Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Problemy nerwicowe i sukcesy w walce z nerwicą


Gość ania12

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór! Aniu -z tego wniosek ,że powinnaś w kościółku zawsze stawać blisko drzwi i staraj się dalej od ludzi.Po prostu musisz unikać sytuacji ,które wywołują u Ciebie lęk.Zwróć uwagę ,że się przemogłaś i nie wyszłaś na zewnątrz i to już jest jakiś sukces . To ,że się źle poczułaś po takiej straszne wiadomości o śmierci tego dziecka ,to wcale się nie dziwię.niestety i takie dni z takimi wiadomościami są w naszym życiu.Nic niestety na to poradzić nie możemy. Anulka-bardzo się cieszę ,że się do mnie odezwałaś -wspieram Cię i wspierać będę cały czas aż do momentu kiedy usłyszysz ,że już jesteś zdrowa a zresztą później również ,kiedy jesteśmy niby zdrowi ale wsparcie życzliwych nam osób jakoś pomaga nam pokonywać codzienne trudności.Przecież po to tu piszemy ,żeby się wzajemnie wspierać.Serdecznie Cię pozdrawiam i pisz zawsze kiedy tylko odczujesz taką potrzebę. Iwonko - widzę ,że już na całego zaczynasz czuć wiosnę.Ja tak biegając po aptekach ,głowę wysoko nosiłam i wypatrywałam pierwszych oznak wiosny....no i muszę jeszcze troszkę poczekać,ale cieszę się że Ty już dostrzegasz:))) Maggla - fryzjer - zupełnie niezły pomysł a jeszcze kosmetyczka ,lekka odnowa biologiczna :)))) Aguniu!!!??-jest poprawa? Miłego wieczoru dla wszystkich.Pa
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Dawno nie pisalam,ale jednak sie zdecydowalam,poniewaz nie umie patrzec jak ciagle zakladane sa nowe watki przez jakis incydent! Uwazam ze nie ma sensu ciagle tak skakac,trzeba sie dogadywac inaczej cierpia obie strony.Pisalam dawno temu i wiem jak jest,tez byly zakladane bo ktos tam......to czy to.Zycie jest za krotkie zeby sie klucic.Poznalam wiele wspanialych osob i mimo ze jakas czarna owieczka w pewnym momencie cos nawyrabiala to watek umieral.Ludzie sa rozni,a my wszyscy mamy dobre i zle strony takie jest juz zycie i niech nikt nie powie ze kiedys sie nie poklucil,lub urazil druga osobe,tak juz mamy nie jestesmy idealni niestaty! i bardzo dobrze ze tacy nie jestesmy,zastanowcie sie jakie bylo by nudne zycie. Ta choroba nie jest latwa,zreszta kazda choroba nie jest dobra,ale coz trafilo nas,widocznie tak ma byc i im szybciej Ja zaakceptujemy lepiej dla nas samych.Choruje bardzo dlugo i wiem co ona oznacza,jak potrafi Nas zniszczyc.Jestem po trzech probach samobujczych,jedna nawet mialam w szpitalu podczas mojego drugiego pobytu.Wszedzie nas dopada.Tak jak Wy nadal jestem na lekach,raz silniejszych raz slabszych i watpie zebym kiedykolwiek byla bez nich,ale to nie przekresla naszego zycia! mozemy smiac sie plakac,kochac i byc kochanym. Napisalam dlatego iz patrze swiezo na Wasze relacje watkowe.Kiedys zylam forum i bronilam wszystkiego co bylo z nim zwiazane.Uwazam ze jest potrzebne do wyzucania z siebie wszystkiego co nas boli,rowniez sluzac pomoca innym jak i od innych,lecz to nie ono jest wazne lecz MY sami i zycie realne. Owszem utrzymuje kontakt z poza forum z osobami nawet tego watku,ale to cos innego.To nie tak ze calkowicie odcielam sie od swiata,tak nie jest.Ciesze sie ze poznalam te osoby i dziekuje ze poprostu SA dla mnie a ja dla nich. psychika człowieka jest tak przepastna że każdy problem jak olbrzym w niej urasta kiedy się tak intensywnie myśli to się samemu człowiek krzywdzi ponieważ ból głowy i brzucha jest tak dotkliwy i wcale nie słucha tabletki, masarzu, okładu jedynym ratunkiem by znikł bez śladu jest rozmowa, która wyrzuci to z Ciebie i spowoduje, że będzie Ci lepiej Mam nadzieje ze za bardzo nie na mieszalam i odczytacie to co chcialam przekazac.Trzymajcie sie cieplutko,pozdrawiam. P.S chcialam jeszcze przywitac tych ktorych nie znam,buzka dla Wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Witaj Agusiu! Widzisz człowiek otrzymał w darze od niebios wolną wolę , i to od człowieka tylko zależy ,czy ją spożytkuje dobrze czy źle a w moim rozumieniu ,czy zgodnie z własnym sumieniem.To oznacza ,że nie jesteśmy zniewoleni i mamy prawo postępować według własnego wyboru.W przypadku tego forum to ,kto na jakim wątku pisze jest jego prawem wyboru.Może ja coś przeoczyłam ,ale nie zauważyłam żadnej kłótni pomiędzy uczestnikami piszącymi na forum.To ,że komuś nie odpowiada to co czyta na wątku na którym jakiś czas pisze i grzecznie się wycofuje to chyba jest jak najbardziej zupełnie prawidłowa reakcja . Tak to widzę ,tak czuję i tak postępuję i jestem jak najbardziej realną osobą,która kocha ,smuci się ,raduję ,chodzi na koncerty a spacerując zachwyca się pięknem tego świata i słucham muzyki ,która przenosi mnie w mój własny i tylko dla mnie zrozumiały świat. Dla mnie takie słowa jak ,kłamstwo ,kłótnia czy też brak tolerancji i szacunku do drugiego człowieka nie powinny w ogóle istnieć.Pisze tak jak to czuję. Gdy na swojej drodze życia coś takiego napotykam to n ie wchodzę w to ,tylko omijam dużym kołem i tak się stało teraz.Zataczając to koło trafiłam tu i jestem. Agusiu -serdecznie Cię pozdrawiam i oczywiście szanuje Twoje zdanie .Dobrej nocki życzę i dbaj o siebie.
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim widze ze nie wszystkim odpowieda załozony przeze mnie wątek Tak jak izabella pragnę wyjasnic ze nie powstał dlatego ze tamto forum było złe czy ktoś sie na nim kłócił(czego nie zauważyłam). Jest to forum dla wszystkich mających problemy nerwicowe i tyle. Nie mam zamiaru kogos przekonywac zeby pisał na moim forum a nie na innym bo to by było niedorzeczne. Nie jestesmy tutaj piszący kontra innym forum absolutnie.
Odnośnik do komentarza
Witajcie,kolejny pochmurny ranek czyli wszystko w normie:)Samopoczucie bez zmian dobre,tryskam humorem więc jest ok:) Aga miło mi Cię widzieć na forum :)Od razu sprostuje...nikt się z nikim nie pokłócił,kontakt dalej mamy dobry natomiast jeśli pojawia się ktoś ,którego celem jest jedynie dokuczanie niekiedy najlepszym wyjściem jest odejść...szkoda nerwów,ja cenie sobie spokój.Co do leków mam nadzieję ,że kiedyś podobnie jak mnie nie będą Ci potrzebne,zresztą to nie nadzieja,jestem tego pewna:) Izabello uczepiłam się tej wiosny jak rzep psiego ogona,a w radiu usłyszałam że jutro mają być u mnie opady śniegu :) No cóż w końcu się doczekam.Niekiedy myśle ,że ta wiosna jest związana z tym jak się czuję...gdy jestem pełna zapału,nadziei,dobrego samopoczucia to ta wiosna jest w moim sercu bez wzgledu na to co się dzieje na zewnątrz. Co u reszty? Kasiu jak jedzenie?Karolinko co z dziadkiem?Agunia wiem ,że dalej walczy dzielnie z chorobą,ale oczywiście czekam na Ciebie też na forum:) Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Czesć... wiecie co nie ma się po co tłumaczyc i rozdrabniać mnie osobiście przestała pasować atmosfera na tamtym forum przez pana prozaka i tyle.... i wolę pisac tam gdzie mnie rozumieją....chociaż wracam czasem do lubianymch przeze mnie osób i nie traktuję tego jako konkurencję...:) ten fryzjer mi chodzi po głowie....i chodzi...a w lutym po pensji męża pojedziemy na weekend do lublina i przy okazji zrelaksujemy się w SPA w nałęczowie:) mam nadzieję, że te plany nam wypalą:) pozdrawiam a dzis już dobrze spałam...może mnie wymęczyły 3 nie do końca przespane noce:)
Odnośnik do komentarza
Niesamowite,ale mam energię więc co chwilkę coś robię:) Zarówno w banku jak i na poczcie nie czułam żadnego napięcia to już powód do zadowolenia. Maggla i Ania nie myślcie tylko idzcie do tego fryzjera ,gwarantowana poprawa nastroju.A relaks to też mi się marzy... Kasiu co tak zamilkłaś,jak tam z jedzeniem? Widze w opisie,że i Karolinko Ciebie też dopadła grypa życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Odnośnik do komentarza
Chciałam napisać dzień dobry ,ale tak na prawdę to już wieczór nastaje. Witam ! A ja się tez uparłam i szukam tej wiosny co fakt widzieć nie widzę ale coś już czuję.Dzisiaj z córą niby wybrałyśmy się w poszukiwaniu prezentu dla wnusia ,który to wkrótce ma urodzinki, ale oczywiście nie omieszkałyśmy zaczepić o wyprzedaże . No nie powiem -nabiegać się to i dzisiaj nabiegałam , prawie nóg nie czuję ale bardzo się cieszę ,bo nastój wyśmienity , zakupy udane ...:)))) Cieszę się że jesteście:))))) Muszę już kończyć-(spotkanie rodzinne)pełna chata:)trzymajcie się cieplutko.Pa Może wieczorkiem jeszcze zdążę zaglądnąć.
Odnośnik do komentarza
Jestem przekonana ,że kibice przed telewizorami :)) a ja dopiero teraz mam chwilkę wytchnienia.W przyszłym tygodniu to już w ogóle będę zajęta bo u nas ferie się rozpoczynają, oby tylko samopoczucie się nie pogorszyło:) Jestem dobrej myśli bo już harmonogram zajęć dla dzieciaczków wstępnie dzisiaj został sporządzony:))) w tym kilka wycieczek wyjazdowych. Dziewczynki myślę ,że kierunek fryzjer i tym podobne upiększająco relaksujące zajęcia to całkiem ,całkiem -nie tylko mogą być z pożytkiem dla urody ale i symptomy nerwicy mogą się przygłuszyć:))) i o to chodzi... Dla mnie dzień dzisiejszy był miły , choć nie powiem zmęczenie odczuwam , ale jest oky:))) Chyba Polacy wygrywają bo słyszę okrzyki z drugiego pokoju:))) Dobrej nocki dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry:))) *Idzie wiosna , idzie , Widać ją z daleka a w mieście i na wsi Każdy na nią czeka*... *Z ludu uwolni się rzeka, Ze snu obudza się drzewa, Ptaszki wrócą z daleka, Sady zapełnią się kwieciem, Och!-będzie piękniej na świecie*.. Miłego dnia dla wszystkich :)))-serdecznie pozdrawiam.Pa
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Izabello w lepszym momencie nie mogłaś zamieścić tego wiersza! U mnie całkiem ciemno i tak ponuro,że najchętniej wskoczyłabym z powrotem do łóżka:)Czytając wiersz oczyma wyobrazni widziałam ten piękny,wiosenny świat.A wczoraj to pewnie dotarły do Ciebie moje okrzyki:)Ależ emocje były podczas meczu!Trenowałam kiedyś piłkę ręczną i siatkówkę więc z przyjemnością oglądam wszelkie rozgrywki...zresztą ze mnie to taki maniak sportowy lubie wszystko związane ze sportem.Nastrój dopisuje ,obudziłam się z uczuciem szczęścia bez powodu.miłe uczucie...
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich Chcialbym napisac jak wyglada to wszystko u mnie i jak staram sie z tym walczyc (nerwica). Mam napady nerwicy, moze nie takie uciazliwe co wiekszosc z Was. U mnie wyglada to tak: zaczyna mnie sciskac w mostku, zaczynam sie caly trzasc, czuje obawe przed czyms, ale sam nie wiem przed czym, chodze z kata w kat, nie moge usiedziec w miejscu, nie moge sie skoncentrowac. Najgorsze dla mnie jest to, ze kiedy sie klade spac to w momencie zasypiania, wtedy kiedy robi mi sie juz błogo, to nagle z tego stanu wyrywa mnie straszny lek i obawa i scisk w mostku i tak kilka razy, az jestem juz tak zmeczony, z zasypiam. Trwa to u mnie okolo 1 roku, raz jest lepiej, raz gorzej. Jak sobie z tym radze. Wtedy kiedy miewam slabe ataki, staram sie pic duzo melisy i jem ziolowe tabletki uspokajajace, wtedy kiedy mam mocniejsze ataki, biore oxazepam. Staram sie z nerwica walczyc chodzac na spacery, jezdzac na rowerze, myslec o czyms przyjemnym, czytac ksiazke. To chyba wszystko. Mam pytanie do Was wszystkich, odnosnie takiego wlasnie leku przed zasypianiem; czy ktos z Was ma podobnie?? Pozdrawiam Maciej
Odnośnik do komentarza
Aniu ,ale chyba dziś lepszy humor? A te oczy to niech Ci lepiej zostaną na miejscu... Witaj Maciej:) To co opisujesz to dość często spotykane objawy nerwicy...lęk nie wiadomo przed czym,drżenie,trudność z koncentracją.Ważne ,że sobie z tym radzisz nie rezygnujesz z ruchu,a wspomagasz się najczęściej tylko ziołowymi lekami.Jesli chodzi o problem przed zasypianiem myśle ,że to może być kwestia podświadomości.Gdy doswiadczamy lęku w konkretnej sytuacji,pózniej podświadomie się boimy że lek może nastąpić i sami go niechcący przywołujemy...Ty kojarzysz lęk przed usypianiem i stąd on się pojawia.Staraj się przed snem myśleć o czym przyjemnym,może wypij melisę..wydaje mi się ,że jak uśniesz kilka razy bez lęku to potem nie będzie się on powtarzał.Miałam dawniej podobne objawy, u mnie pojawiał się lęk i silne bicie serca w efekcie bałam się kłaść wieczorem żeby to nie nastąpiło.Po psychoterapii te problemy znikły,każdy z nas radzi sobie w różny sposób,począwszy od zmiany myślenia,przez terapię,leki ziołowe czy psychotropowe/na które absolutnie nie namawiam jesli nie ma takiej konieczności/.Najważniejsze jest to ,że mamy pewność ,że coś takiego może ustąpić,czego i Tobie życzę :) Anulko jak się czujesz? Co u reszty?
Odnośnik do komentarza
Witam:) Macieju ja też miałam taki lęki i taktykę pod tytułem* kiedys się w końcu zmęczę* :) ale po 3 takich nocach miałam dosyć ale najcześciej wtedy zmęcozna maxymalnie usypiam beż problemów:).... Polacy wygrali...ale mecz to był horrror:) wczoraj zaliczyłam psychologa...nastepna sesja za 3 tyg.....troszki mi lżej, ale wnioski mi się nie podobają;p bo wychodzi na to, że nerwica jest wygodnym usprawiedliwieniem na wszystki....niestety cos w tym jest...trzeba powalczyc z własnym wygodnictwem:) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie Iwono i Magglu dziekuje za odpowiedzi, troche mnie uspokoilyscie, myslalem, ze takie leki przed snem miewam tylko ja. Odnosnie wczorajszego meczu, to macie racje, twierdzac, iz byl to horror, faktycznie, ale wlasnie na tym polega piekno sportu, a jezeli jest to z udzialem NASZYCH to tylko zyczyc sobie wiecej takich emocji. Pozdrawiam i milego dnia zycze. Maciej
Odnośnik do komentarza
No i dziś już zdążyłam kilka kilometrów zaliczyć :)) Byłam odebrać miód, który domówiłam u pszczelarza, bo przez tegoroczne infekcje w rodzinie dużo więcej miodu niż każdego roku zużyliśmy. Aniu -miło Cię widzieć od rana uśmiechniętą, tak trzymaj a i *świat *się zacznie do Ciebie częściej uśmiechać. Iwonko -oj nasłuchałam się ja tych wczorajszych okrzyków a nasłuchałam :) Ja nie mogę oglądać tak emocjonujących rozgrywek , bo mi ciśnienie za bardzo skacze:) Maggla -myślę ,że jak te wnioski z czasem zaakceptujesz to i krok na przód będzie dosyć znaczący:) mocno Ci tego życzę.. Witaj Maciej!- nie powinnam na początek tak Cie przywitać ,ale jest mnie trudno się powstrzymać .Nosisz jedno z piękniejszych imion,nawet jeżeli jest to na użytek forum:))) Witam Cię serdecznie i muszę stwierdzić ,że twoje podejście do nerwicy jest godne naśladowania.Oczywiście do objawów ,które sygnalizują nam rozwój choroby a w moim przypadku nawrót i myślę ,że całkiem możliwe jest zahamowanie właśnie poprzez sport ,różne rodzaje wyciszenia w zależności co kto lubi.Mnie na przykład przed snem wycisza lekka lektura ,odpowiednia muzyka czy tez poezja a najlepiej romantyczna :))).No ale to już zależy w dużej mierze od osobowości człowieka, bo jeden woli róże a drugi fiołki:) Z własnego doświadczenia oraz z porad lekarza i psychologa(tak się akurat składa ,że są to osoby mi bliskie)wiem ,że o ile dopadają nas noce bezsenne i nie pomagają nam preparaty ziołowe to raczej lepiej jest wspomóc się lekiem i powstrzymać dalszy rozwój, bo problemy ze snem są właśnie jednym z etapów rozwoju nerwicy.Pisze to między innymi dlatego ,że swego czasu byłam wrogiem jakichkolwiek leków no i niestety ale na własnym przykładzie się przekonałam ,że jak trzeba to trzeba.Oczywiście ,tylko wyraziłam swoje zdanie na ten temat. Zbliża się 13;00 więc smacznego obiadku i miłego popołudnia dla wszystkich.Pa Anulka - dzisiaj i teraz szczególnie mocno Ciebie pozdrawiam:)))
Odnośnik do komentarza
Witam Izabello Dziekuje za odpowiedz i za komplement. Jest to moje prawdziwe imie. Odnosnie zasypiania i brania lekow, niestety, czasami sie poddaje i biore tabletke nasenna, musimy jakos zyc i funkcjonowac, a rano trzeba wstac i isc do pracy, a bedac niewyspanym, nasza praca jak i zycie jest mniej wydajne :) Ja przed snem czytam (i tutaj mozecie sie zasmiac) horrory i thrillery, wiem, ze maja one malo wspolnego z relaksem, ale ja lubie taki gatunek literatury i czytajac zapominam o stresie i depresji. Mysle, ze nie wazne jest co kto czyta, wazne, ze wogole cos czyta i zajmuje umysl czyms innym. Pozdrawiam Maciej
Odnośnik do komentarza
Maggla z podobnym stwierdzeniem spotkałam sie na terapii,może nie wszystko mozna usprawiedliwić nerwicą ,ale niestety dużo...Podobnie jak usłyszałam pytanie ...co mi daje nerwica?...i początkowo bunt we mnie...jak to co mi daje,zle się czuję ,niekiedy przechodzę straszne chwile więc skąd takie pytanie...A potem na spokojnie przeanalizowałam to i doszłam do wniosku,że owszem cos w tym jest.Przykładem tego było większosć obowiązków na mojej głowie,załatwiania wszystkich spraw i jakoś nie mogłam wyegzekwować na mężu żeby mnie odciążył.A potem pojawiła się u mnie nerwica,ja nie mogłam nic załatwiać bo zle się czułam i on się musiał tym zająć.Psycholog stwierdziła,że podświadomie niekiedy przywoływałam objawy żeby uniknąć czegoś czego nie lubiałam.Psychoterapia ma to do siebie,że często się słyszy słowa które nie są miłe,ale trzeba się zastanowić bo zazwyczaj wiele w nich jest racji.Nauczyłam się dostrzegać swoje wady i błędy,a przede wszystkim mieć odwagę do przyznania się do nich i próbować coś zmienić... Maciej ja też niekiedy przy problemach ze spaniem biorę coś na sen...niekiedy kilka dni i potem już sama zasypiam bez problemu.Obecnie chyba ta pogoda tak wpływa na mnie że śpię jak zabita:) Co do emocji sportowych to już się nie mogę doczekać kolejnego meczu:) Książki lubię bardzo czytać , niemal wszystkie od poezji,psychologicznych,historycznych po kryminały,sensacje.To prawda,że powinniśmy to wybierać co lubimy,ostatnio jestem na etapie sensacji i fantasy :) Izabello widzę ,że ostatnio robisz wiele kilometrów,aż mnie zazdrość bierze:) Ja się jakoś nie mogę zmusić do dłuższych spacerów,ale...zaraz zacznę ćwiczyć,choc w tym jestem na razie konsekwentna....
Odnośnik do komentarza
Iwono Jezeli jestes na etapie ksiazek sensacyjnych to polecam wszystkie tytuly Johna Grishama, jest super, np. Raport Pelikana, Klient, Czas Zabijania, sa to tytuly jego powiesci ktore zostaly zekranizowane, jedne z wielu. Jest to autor, ktorego powiesci sa bardzo czesto przenoszone na ekran, no i oczywiscie Stephen King, ktory pod tym wzgledem jest rekordzista. Polecam :) Maciej
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×