Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Uczucie swędzenia wnętrzności po rzuceniu palenia


Gość bluber77

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet nie wiecie jak się ciesze że znalazłam ten temat!!!! Nie pale od 2 tyg.. (paliłam ponad 12 lat). Co wieczór mam wrażenie że umieram, strasznie się boje, zalewają mnie poty, ciężko mi sie oddycha, bla plecy z tyły, gorączka pod mostem , kłucie w płucach, sercu, nie równy oddech, nerwobóle,do tego bóle brzucha czy czegoś tam innego bo juz sama nie wiem co mnie boli, a przy tym straszna panika, lęk przed śmiercią, rakiem płuc..koszmar. Żyje na tym świecie już ponad 32 lata i nie miałam pojęcia że można się tak czuć po rzuceniu palenia...Doprowadziłam się do takiego stanu lekowego ze w nocy szłam do mojej 6 letniej córki i płakałam nad jej łóżeczkiem bo byłam pewna że umieram a ona zostanie bez matki....nigdy nie miałam tak koszmarnych nocy.Błam się iść do lekarza żeby nie usłyszeć wyroku. Jestem pewna że nikt kto propaguje rzucenie palenia o tym nie mówi, aby ludzi nie zniechęcać, bo ten stan jest straszny. Cieszę się że znalazłam to forum bo jestem trochę spokojniejsza. Trzymam kciuki za wszystkich rzucających palenie i życzę szybkiego ustania tych koszmarnych dolegliwości. dodam tylko że postanowiłam przeprosić się z moimi kijkami do nordic walking, które zapadły już w sen zimowy, obiecuje sobie codzienne godzinne dotlenianie, no chyba ze będzie lało ;)))... Jeszcze raz dziękuję i trzymam kciuki ;D

Odnośnik do komentarza
Gość Magda RmGce

Dzi$ dopiero 4 dzień jak nie palę ... ;/ i jest mi okropnie ciężko. Rzuciłam to tak z dnia na dzień!! I już napewno do tego nie wrócę !! Wczoraj przepłakałam całą noc, było mi tak okropnie źle ... wkręcałam sobie jakie$ dziwne banie ... Najgorsze jest to, że nie mam przy sobie nikogo kto by mnie wspierał .. wszyscy do okoła się $mieją, każą mi zapalić - żeby nie męczyć siebie, bo przeciez i tak bede paliła, no i ich!! To okropnie przykre!! Tym razem jednak się nie poddam!! Będę walczyła z tymi dziwnymi bólami .. 3majcie za mnie kciuki :) chociaż Wy .. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Masakra 3 miesiace? rok?! nie pale 3 dni i mam wrazenie ze zaraz zejde z tego swiata. boli mnie serce, ciezko mi sie oddycha, dlawie sie flegma jakąs, nie umie nic polykac. nie spie od 2 dni bo boje sie ze juz nie wstane rano, nie wiem co sie ze mna stalo, palilem tylko 3 lata mam 18. chyba wroce do nalogu, nie jestem taki silny jak wy. jaku to jest ze po rzuceniu palenia wystepuja objawy grozne dla zycia

Odnośnik do komentarza

A i jeszcze jedno. wole kiedys umrzec na raka niz teraz zeby przez rzucenie palenia pasc na porazenie oddechowe, serio mam taki plytki oddech przez to a zawsze jak zapale to normalnie moge oddychac. moze choruje na cos powaznego i moj organizm nie wytrzymal by braku nikotyny. trzymajcie sie wszyscy, zycze szczescia. najlepiej w ogole nie zaczynac, probowalem rzucic setki razy a zawsze przez to, wracam do fajek. pozdrawiam michel

Odnośnik do komentarza
Gość Kamilakrkr

Kurczę jak czytam to koszmar . Wsze wypowiedzi i problem autora . Ja nie pale 4 miesiące od tego czasu przytyłam pomimo że zaczęłam trenować , trzymać dietę i nie dojadam między posiłkami .Miałam wrażenie że wszystko mi odebrano co przyjemne , palenie , jedzenie . Ale od tego czas przytyłam , cellulit mi widać a wcześniej go nie miałam , często płaczę , padam w złości , czasem jak histeryczka się zachowuje a potem użalam się nad sobą i czasem nienawidzę . Boli mnie tu i tam , żyłki mi pękają , pryszcze mi teraz zaczęły wychodzić na skroniach i ramionach .Czuje się i wyglądam 10 lat starzej jak 4 miesiące temu . Mam 35 lat i mam nadzieje że wreszcie w końcu wszystko dojdzie do normy . Aha i serce mam niestabilność zastawki mitralnej i bardziej mi dokucza niż kiedykolwiek wcześniej i zatyka i odbiera powietrza i wtedy mam odruch uderzenia w klatkę ,mam tez arytmie większą . Na domiar tego straciłam prace , mieszkanie i partnera tracę pomału :( ,zastanawiam się czy to koniec czy początek nowego życia tylko kiedy ....

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich:) rzuciłam palenie po raz trzeci 9 dni temu. Męczył mnie ten nałóg i postanowiłam, że tym razem wytrwam. Mimo, że to trzeci raz kiedy próbuję rzucić tą *małą przyjemność* nigdy wcześniej nie miałam aż tak dokuczliwych objawów. Nudności, bóle brzucha, zmęczenie, senność i bezsenność jednocześnie (w sensie chce mi się spać w dzień, a w nocy nie mogę zasnąć, a potem budzę się o 6 rano i dalej nie mogę spać), ból gardła (czuję jakby moje węzły chłonne były wielkości piłek do tenisa), niepewność. Masakra. Ćwiczę codziennie intensywnie godzinę, ale też słabiej mi idzie niż będąc palaczką - szybciej się męczę i mam zawroty głowy. Może powinnam zmniejszyć wysiłek na najbliższy czas... Co do diety i suplementacji za bardzo nie wiem co zmienić... Odżywiam się w miarę zdrowo. Może wy macie jakieś wskazówki jak naturalnie, bez chemicznych zastępczych leków, ulżyć w tych dolegliwościach? Pozdrawiam wszystkich serdecznie i trzymam kciuki za nas wszystkich:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie, ja rowniez rzucilam palenie, dokladnie 13 dni temu, palilam od 15 lat, kilka razy w przeszloscie probowalam z tym skonczyc, zawsze wspomagalam sie plastrami nikotynowymi, przez jakis czas bylo ok, potem wracalam do *prawdziwej* nikotyny w papierosie. Obecnie pierwszy raz w zyciu rzucilam z dnia n dzien bez wspomagaczy. Pierwszys tydzien byl w porzadku, ostatnie kilka dni jest jednak koszmarem, nie chodzi nawet o to, ze chce zapalic, az tek bardzo nie, ale o to, ze psychicznie nie radze sobie z niczym, jestem w okropnym stanie depresyjnym, mam najczarniejsze mysli, bardzo duzo agresji, zmiennych nastrojow i mam ochote byc sama caly czas, robiac NIC! Ciekawi mnie tylko czy to minie, czy to skutek odstawienia palenia, czy po prostu taka jestem, a papierosy ten stan *maskowaly* przez moje cale dorosle zycie?! Mam 30 lat, palilam od 15, czy ktos ma podobne doswiadczenia? Prosze o rade

Odnośnik do komentarza
Gość Kate1985

Paliłam jakieś 10 lat, teraz mam 27, nie palę od jakiegoś miesiąca, rzuciłam przez wlekąca się za mną chorobę. Bardzo to przeżywam, odczuwam fizyczny i psychiczny ból. Trafiłam dwa razy do szpitala, bo oprócz kołatania serca dochodzą jeszcze komplikacje chorobowe. Mam straszne objawi somatyczne, boli mnie serce, płuca, jestem słaba, nerwowa, płaczę, czuję, że jakoś nie mam wsparcia. Co najgorsze, ciągle myślę, że umrę, że jestem bardzo chora, badał mnie kardiolog i inni, rtg płuc robiłam, wyszło ok. Laryngolog mówi, że mam czerwone gardło, ale to po chorobie:( Jestem zdruzgotana, boję się, że umrę, mój organizm jest wyjałowiony, boli mnie gardło, sama nie wiem co mi jest:( To chyba depresja, te stany lękowe są najgorsze. Jestem przewrażliwiona, płukam gardło ciągle. Nie wiem, czy to są normalne objawy. Kilka razy próbowałam rzucić, ale teraz już wiem, że już nie zapalę, chcę mieć kiedyś dziecko, ale boję się różnych rzeczy:( Błagam o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Witam. Mam 27 lat , paliłem gdzieś tak od dziewięciu. Rzuciłem z dnia na dzień bez tabletek, plastrów itp. półtora miesiąca temu. Wcale nie czuję się lepiej. Mam te same objawy co większość (lęki, serce wali senność ogólna nerwowość). Już dwa razy w tym miesiącu byłem chory na grypę lub coś podobnego (zero odporności). Badania ogólne krwi ciśnienia cukru tarczycy są ok, a ja umieram co parę dni. Najgorszy jest lęk w pracy (pracuję na zmiany). Jak mam iść do lekarza to jestem jeszcze bardziej chory. Ale żyć jakoś trzeba. Biorę kropelki uspokajające ziołowe jak czuję, że coś jest nie tak. Czasem pomagają. Nie zrozumcie mnie źle, ale cieszę się, że nie tylko ja tak mam. Trzymam kciuki za wszystkich. Już prawie wiosna i sezon działkowy i jakoś będzie mam nadzieję. Pozdrawiam crow

Odnośnik do komentarza

Crow- mam to samo, tez na zmiany pracuje, mam 27 lat palilem przez 10lat aktualnie nie pale od kilku miesiecy, czasem ciezko mi sie oddycha ale ogolnie to jest dobrze z tym tylko po rzuceniu palenia pojawily sie te lęki - w domu jest dobrze ale jak siedze sam w pracy na zmianie nocnej czy popoludniowej to mi dokuczaja najbardziej. Na szczescie nie zdaza sie to zbyt czesto. Kolega umiera na raka od papierosow, nie wazne jak bede sie bal czy jakie beda dusznosci i dolegliwosci nigdy nie wroce juz do tych smierdziuchow - dla wlasnego zdrowia i dla mojej Zony zeby nie musiala zajmowac sie umierajacym wrakiem czlowieka. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam Was. Mam 37 lat od ponad 20 lat nałogowo paliłem około 20-30 papierosów dziennie. Nie palę już 14 dni. Byłem na takim odtruwaniu z kulami :-). O dziwo nawet to pomaga. Wcześniej próbowałem nie palić to mnie tak nosiło że nie mogłem wytrzymać dłużej niż pare godzin. A teraz jakoś się tak nie chce. Choć mam zwyczaj rano pić kawę i zapaliło by się :-). Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam, troszkę mi lepiej jak przeczytałam jakie są objawy po odstawieniu papierosów.Wiem , że lekarz mi tego nie powie, tylko każe rzucić palenie. Nie palę od 1 marca 2012 roku, początki były nienajgorsze. Znajomi którzy rzucili palenie uczyli mnie, żebym przy chęci na papierosa spokojnie stanęła i wykonała 10 głębokich wdechów i wydechów, to naprawdę pomaga. Teraz najgorsze jest to , że przytyłam i jak idę to się szybciej męczę, sapię jak parowóz i czuję , że oddech jest płytki . Chodzę śpiąca, ale tu zwalam winę na przesilenie wiosenne, mam nadzieję, że nie powrócę do nałogu. Największą radość sprawia mi, że moi znajomi , już dawno rzucili palenie i jak przychodzą do mnie to u nas w domu też nie śmierdzi fajami.

Odnośnik do komentarza
Gość Wojtek1

Boze swiety ... jakie tutaj straszne rzeczy opisujecie ... jestem w szoku. Mam 39 lat. Palilem od 19 . Czyli 20 lat. Min. 20 papierosow dziennie. Pewnie nawet troche wiecej, ale *nie przyjmowalem tego do wiadomosci*. Rzucic chcialem chyba prawie od poczytku palenia ( bez sensu nie ... ale to g. szybko uzaleznia). Generalnie nie rzucalem wczesniej palenia, bo nie wierzylem ze mam jakiekolwiek szanse.Tzn mialem kilka prob typu *od jutra nie pale* ... a na nastepny dzien tak kolo g. 11.00 zasuwalem otumaniony do sklepu po fajki i ojarany wracalem ze sklepu na miekkich nogach ... znacie to ;-). We wrzesniu zeszlego roku ogladnalem jakis film gdzie palaczka umierala na raka. Zawsze balem sie tego raka a po tym filmie to juz w ogole bylo mi zle na sama mysl o nim. I w ogole ta mysl ze czlowiek sam sie prosi o taka durnowata i bolesna smierc, zamiast cieszyc sie zyciem. Podjalem kilka prob rzucenia palenia. W weekendy dawalem rade. Bylo ciezko, tez mialem bole w klatce, uczucie pustych pluc itd. itp. W robocie niestety nie dawalem. Nie moglem sie skoncentrowac, a akurat mialem ciezszy okres i nie moglem sobie na dekoncentracje pozwolic. Ale mysl o rzuceniu trkwila we mnie bardzo mocno. Tak sie zlozylo ze z poczatkiem roku zaczalem biegac .... i wtedy dopiero widzialem jaki jestem cienki kondycyjnie. Jak mi brakuje powietrza. W pracy nieco zelzalo a ja trafilem w internecie na linka do ksiazki Allana Carra *Latwy sposob na rzucenie palenia*. Przeczytalem w jeden dzien i rzucilem jak skonczylem czytac. Chcialem juz rzucic podczas czytania, ale autor KAZE palic do konca ksiazki. Chyba specjalnie, bo palac te ostatnie papierosy juz mi w ogole nie smakowaly i utwierdzalem sie w przeswiadczeniu jakie to g. Bardzo polecam te ksiazke. Ksiazka ma przestawic sposob myslenia o papierosach. Przestaje sie ich pozadac. Daje swiadomosc, ze wszystkie korzysci palenia to tylko i wylacznie zludzenie. Z taka wiedza i przekonaniem rzuca sie juz na prawde latwo. Nie ciagnie do palenia, poniewarz czlowiek ma swiadomosc, ze tak naprawde nie ma za czym tesknic. Owszem, na poczatku na plaszczyznie fizycznej jest dyskomfort, ale majac swiadomosc procesu latwo sobie z nim poradzic. Faktycznie przez pierwsze kilka nocy nie spalem dobrze, budzilem sie zlany potem. Co chwila mialem odruch ... *ok, teraz fajka*. Ale za kazdy razem odpowiadalem sobie z usmiechem *no tak, ale przeciez nie pale :-)* i zajmowalem sie kolejna rzecza. Ogolnie bylo o wiele latwiej niz podczas poprzednich prob rzucania, gdzie opieralem sie na swojej silniej woli *nie zapale bo nie moge*. Tym razem mowilem sobie *nie zapale, bo to jest bez sensu, smierdzi, nie daje mi zadnych korzysci* .... i dla pewnosci dodawalem *... i zdycha sie od tego na raka*. I napewno bylo duzo latwiej. Jeste gotow zaryzykowac stwierdzenie, ze wiekszosc dolegliwosci, ktore opisujecie to figle Waszej psychiki. Nikotyna wychodzi z czliowieka przez kilka dni, pozniej to juz tylko psychika. Jeszcze raz polecam ksiazke. I 3majcie sie. Zycie bez fajek jest super. Czlowiek nie smierdzi, ma duzo lepsza kondycje, nie musi lazic gdzes za rog zapalic, no i nie wyrzuca sobie w nocy przed zasnieciem *ale ja glupol jestem, czemu pale te faje, mam juz raka czy jeszcze nie*. Aha ... nie pale 2,5 miesiaca. Wiec dosc krotko i tez powinno mnie meczyc, a nie jest zle. Bo wg mnie ksiazka trafia w cel, czyli w psychike. pozrdawiam

Odnośnik do komentarza

Witam znowu. Jak tam trzymacie się? Ja na razie jeszcze nie palę. Mam nadzieje, że tak zostanie. O fajkach niby nie myślę niby nie potrzebuję nie ciągnie... ale psychika dalej nawala. Lęki dalej mam, serce też jakieś znerwicowane. Najgorzej w pracy (nie wiem czemu)bo w domu już ok, nie myślę chyba tyle o tym, bardziej spokojny jestem. Cztery miesiące minęło dopiero albo aż i te lęki mnie już męczą. Kondychy i odporności brak. Ale trza się wziąć za siebie i zobaczymy. Pozdrawiam was i nie dajcie się.

Odnośnik do komentarza

Witam Mam 36 lat i po 20 latach palenia od miesiąca nie pale :) Nie pale bo przez ostatnie pare miesiecy czulem sie fatalnie.Zawroty glowy ,dusznosci,wieczne zmeczenie itd.Możliwe że to przewlekłe zatrucie nikotyna ale tez wpadlem w panike i jakis dziwny lęk ze sie dusze i nie moge nabrac w pelni powietrza (rzuciłem z dnia na dzien)wiec do rodzinnego po skierowanie na rtg klaty.Wynik wyszedł ok poza bliznami po dawnych zapaleniach nic nie wykazało a one sa nie istotne.Prawdopodobnie nabawiłem sie nerwicy i dopadła mnie deprecha.Jesli chodzi o *Uczucie swędzenia wnętrzności po rzuceniu palenia* to mam podobnie.Co by się nie działo juz nie zapale bo szkoda mi tego miesiaca zmarnowac.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja paliłem dużo paczeke a nawet 2 przez 20 pare lat żadne kuracje nic nie dają ani pastylki i pigułki to naciąganie na kase bo ktoś zarabia poprostu , rzucac też rzucałem pare razy i ssałem pastylki itp. niepale juz ponad 2 lata , choc,nie jest to proste nieraz mam sny że pale itp.. wcale nie widze zeby finanse sie polepszyły bo palacz zawsze znajdzie pieniadze na papierosy . Ja zrobilem tak poszukalem artykułow na temat palenia w internecie przeanalizowałem je ,zrozumieałem że palenie to wina psychiki własnej i przy uzyciu odrobiny woli rzuciłem rzuciłem palenie owszem bylo to trudne bo jak tu pogodzić kawke czy piwko bez dymka pić pare kaw dziennie , stereotyp ze papieros uspokaja i zalatwia problemy ale jak sie to zrozumie samemu to sie rzuci palenie tylko trzeba wytrzymac najpierw ze 2 dni potem tygodni a potem szkoda to przerwac i unikac sytuacji gdzie częstuja lepiej sie zajac w tym czasie czyms zeby nie myslec o paleniu np jesc paluszki i aby wytrzymac te 2 pierwsze dni z tym ze wczesniej trzeba poznac swoją psychike poczytac cos jakies artykuły i duzo mysleć o tym jak to dostosowac do siebie i zapewniam ze to jest trudne bo walsna psychika oszukuje i kusi a zapal co tam jeden ... to trzeba zrozumieć i sie rzuci naprawde

Odnośnik do komentarza

Palilam trzydziesci lat w tym jakies trzy lata przerwy , ciaza i raz rzucilam na prawie dwa lata , ale zaczelam znow. Walczylam z papierosami kilkakrotnie ale to one wygrywaly. Dzisiaj minal miesiac jak nie pale , nie jestem spragniona nikotyny ale wciaz siedzi w glowie zapal , zapal ...... ale sie trzymam. Objawy abstynecji , U MNIE WZMOZONY APETYT wiec zjadam kilogramy owocow , nie chce przytyc bo jestem pewna ze walke z nadwaga napewno bym przegrala , mysle ze latwiej rzucic palenie niz nadwage. Trzymam kciuki za wszystkich rzucajacych palenie bo wiem ze warto pozbyc sie tego nalogu. A dolegliwosci predzej czy pozniej przemina.

Odnośnik do komentarza

Palę od 40 lat ! oprócz mieszkań gdzie sie nie pali,samochodu, w gorach zeby miec lepsza kondycję itd itd....więc skoro tak mogłam to rzucialam calkiem palenie i tryskam energią bez zadnych skutkow ubocznych.Zdobywam gorskie szczyty,pływam,uprawiam nordic walking ,mam bielutkie zęby i świat teraz po prostu pachnie! Pozdrawiam i życze powodzenia tym,ktorzy planuja rzucenie palenia papierosów.Nie ma zadnych skutków ubocznych-one są w głowie-myslisz to masz.

Odnośnik do komentarza

Czyli mowicie ze po odstawieniu palenia niekoniecznie papiersow ale takze innych uzywek moga wystapic jakies duszjnosci uczucie ze cos w gardle siedzi od czasu do czasu bóle w plecach tak jakby pluca bolaly dodam ze kaszle nie mam wogole w klatce mnie tez nic nie kłuje nie pale od 3 tyg

Odnośnik do komentarza
Gość KOniec Trucia

A ja napisze troche o sobie i moich doswiadczeniach zucilem nagle po 16 latach palenia wypalalem 40 papierosow dziennie i bez sniadania pewnego pieknego dnia zaczelo dziwnie bic mi serce przypomne ze mam 26 lat puzniej przeszlo ale zostala obawa pojechalem w uk do szpitala bo tutaj mieszkam wykazalo ze byl bardzo przedwczesny zawal ale to bardzo mozna to poruwnac do bardzo mocnego zdenerwowania ekg zle po puzniejszych badaniach ekg w normie i powiem wam tak bylo to 3 pazdziernika tego roku i do dzisiaj niezapalilem nawet jednego lecz zostala depresjia i nerwica lekowa moze minie ale wiem jedno niezapale juz nigdy ludzie szkoda naszego zdrowia na te swistwo

Odnośnik do komentarza

Ja nie palę 10 dni i najbardziej dziwi mnie to że podczas gdy paliliśmy nikt nie bał się że może zachorować na raka płuc czy krtani a po rzuceniu wiele osób nachodzą takie mysli mnie rownież Do tej pory nie odczuwałąm żadnych objawów a wręcz przeciwnie stałąm się spokojniejsza bardziej opanowana i radosna... Tylko 2 dni temu zaczęło strasznie boleć mnie gardło, na końcu jezyka na dole tuż przy gardle zobaczyłam jakąś dziwną narośl, w kształcie łopatki gardło mnie strasznie piecze żadne leki nie pomajagają, do tego wszystkiego dzisiaj zobaczyłąm że całe gardło mam owrzodzone . Jutro idę do laryngologa ale strasznie się boję oczywiście do głowy przychodzą najgorsze myśli... czy ktos miał podobny problem???

Odnośnik do komentarza

Hej, ja nie palę już 2,5 miesiąca, rzucalam jakieś 3 - aż przeczytałam książkę A. Carr*a. Do tej pory dokuczają mi czarne myśli, przede wszystkim odnośnie gardła. Mam wrażenie jakby z prawego migdała co jakiś czas wychodziły jakieś małe cząstki. Do tego czasem też odnoszę wrażenie jakby jakiś wrzod w grdle mi pękł i piecze mnie to miejsce i pojawia się delikatny katar. Generalnie przez te 2 miesiące przynajmniej dwukrotnie zmniejszyły mi się wezly chlonne - zdają się być teraz prawie w normie...chyba? Ale być może nie jest to spowodowane tylko i wyłącznie rzuceniem palenia, ale iefektem ssania oleju (na marginesie bardzo polecam :)). MIKI, pisałaś że też boryka Cię gardło, badanie u laryngologa coś wykazało? Częstymi grypami raczej nie powinniśmy się martwić, oznaczają one, że organizm postanowił pozbyć się wszelkich nieczystości. Choroby infekcyjne to taki sposób na gruntowne porządki. I wbrew naszym przekonaniom powinny kojarzyć się pozytywnie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×