Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga.z.34

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich! Wszystko zaczeło się pół roku temu, gdy po upalnym dniu spędzonym nad wodą trafiłam na izbę przyjęć z objawami duszności, drętwieniem rąk, uczuciem gorąca w klatce piersiowej, z ogólnym osłabieniem. Czułam sie bezsilna i jak bym miała connajmiej zaraz umrzeć. Początkowo stwierdzono, że było to odwodnienie. Ale sprawa zaczeła nabierać inny tor gdy po dwóch tygodnia znów trafiłam na izbę przyjęć z tymi samymi objawami. Poraz kolejny dostałam kroplówke (sól fizjologiczną) oraz hydroksyzynę. Mało tego po tygodniu była moja kolejna wizyta na pogotowiu i po tym trzecim razie kazano mi zgłosić się do psychiatry ponieważ są to objawy nericy. Był to dla mnie wielki szok. Nie mogłam się z tym pogodzić i za wszelką cene próbowałam doszukać się innej choroby. Robiłam różne badania, odwiedziłam neurologa, interniste, robiłam eeg głowy, leżałam w szpitalu na oddziale endokrynologicznum, ale i tak nic nie stwierdzono. Byłam już w takim stanie, że nie pozostało mi nic innego tylko pójść do psychiarty. Lekarz nie okreslił jednoznacznie,że mam nerwice ale przepisał mi leki psychotropowe na dzien i na noc, które biorę już czwarty miesiąc. Objawy, z którymi trafiałam za każdym razem na pogotowie minęły, ale czasem pojawia mi się odczucie lęku i zarazem rozdrażnienie lub coś w tym stylu, ciężko mi to opisać. Dlatego zwracam się do Was abyście napisali jak radzić sobie z tą chorobą choć szczerze mam cichą nadzieję, że jednak to nie jest nerwica, może mi wmówiono tę chorobę albo już sama niewiem.....? a jeśli to jest ta choroba to czy lepsze jest leczenie farmaceutyczne czy może terapia psychologiczna????
Odnośnik do komentarza
Gość Karolina
Ja mam 17 lat tez stwierdzono u mnie nerwice*Zaczelo sie od dusznosci w klatce i bolu sreca napoczatku myslam ze to cos powarznego i pewniego dnia wyladowalam w szpitalu lezalam tam 5 dni i stwierdzono ta chorobe sama bylam przerazona ,przepisano mi wizyte u psychologa bylam tylko raz moze lepiej sie poczulam dzieki rozmowie i moze naprawde powinna pani skorzystac wedlug mnie oczywiscie z terapii psychologicznej.
Odnośnik do komentarza
Gość MICHAL
witam :) ja w lutym wylodowałem w szpitalu z cisnieniem 260/194 ma 23 lata bralem anaboliki vivstrol i rozne odżywki lecz brałem to tylko 5 dni i tak skonczylem teraz zmagam sie z chyba ? Nerwica serca poniewaz na poczatke słuchłem serca i wariowałem bralem leki uspakajajace dostepne w aptece i nic mamy maj i teraz od tygodnia nie moge wziasc dobrze oddechu i bardzo czesto ziewam robilem chyba wszystkie badania jakie mozliwe oprocz na tarczyce :):):) boje sie i nie wiem co mam robic ?dzis jeczchalem autem i zaczely mi uszy dretwiec potem buzia i cala klatka i dlonie mi powykrecało pomocy czy psychiatra pomoze ?////
Odnośnik do komentarza
Gość marie_rachele
hey hi hello ja mam taki problem ze gdy tylko wyjde z domu to od razu czuje nacisk na pecherz i na kiszke stolcowa i wiadomo co mi sie chce od razu. od pol roku mnie to dreczy ale symptomy wystepuja juz od okolo roku. dodoam ze to nic przyjemnego. w poczatkowym stadium szukalam kibli teraz jakos nad tym panuje. oczywiscie myslalam na poczatku o tym ze to cos z zoladkjiem jelitami alke teraz juz wiem ze to nerwica i tyle. poszlam do psychaitry i dostalam leki troche pomogly uspokoilam sie po nich ale przerwalam i lekarz mi wypisala nastepne i chyba zaczne je stosowac, probuje sie tez uspokajac sama jak czuje ze mnie napad bierze to mowie ze niedlugo wejde do domu, i pomaga mi tez swiadomosc bycia blisko ubikacji albo przynajmniej jakis krzakow, o wiele wiele lepiej mi jest z ta mysla, jak ide gdzies gdxzie jest kibel to sie nie boje wychodzic bo wiem ze jestem bezpieczna ale przerazaja mnie podroze srodkami komunikacji miejskiej z kims bo jak sie temu komus wytlumacze ze musze wyjsc z tramwaju i szukac kibla, a jak sama jade to jest raczej ok albo jeszcze przerazaja mnie spacery po otwartej przestrzeni i jak powoli sie chdzi, bo jak chodze szybko to wydaje mi saie ze zdaze do kibla. u mnie to vbardzo gleboko siedzi w glowie, wczesniej bylo gorzej bo w ogole nie moglam wychodzic z domu a teraz to wychodze i najczesciej gdzies w polowie drogi mnie napad bierze ale walcze z tym tlumacze sobie rozne rzeczy itd a jak nie pomaga to biegiem szukam kibla:) albo wchodze do takiego miejsca gdzie jest kibel i sama tego swiadomosc mnie uspokaja. kto ma takie problemy jak ja prosze piszcie.. dodam ze nie latwo sie z tym zyje, przesrane zycie jednym slowem:):)
Odnośnik do komentarza
Ja mam chyba bardziej podobna sytuacje do MICHALA bo nie mam nerwicy spowodowanej lękami itp , tylko przez stosowanie silnych stymulantow w stylu amfetamina, jednak nie mam (chyba) nerwicy serca bo nie mam rzadnych zaburzen w pracy serca, EKG prawidlowe, cisnienie tez, itd, jednak przez wieloletnie zarzywanie spida doprowadzilem sie do nerwicy ze tak powiem psychicznej, ktora objawia sie roznymi bolami o ktorych pisze nizej. Tzn sytuacja jest taka ze przez stosowanie stymulantow, nie *zajechalem* sobie serca itd., jednak amfa dziala jak dlugotrwaly stres i nabawilem sie nerwicy, ktora objawia sie wiadomo czym. Nie wiem czy wszyscy mnie zrozumieli, ale chodzi o to ze mam nerwice najprawdopodobniej, jednak nie spodowana jak najczesciej bywa lekami,stresem, ktore leczy sie np antydepresantamy,lekami obnizajacymi poziom subst stresujacych, czasami benzodiazepinami, tylko samym zazywaniem spida. Jak wyleczyc taka nerwice, mysle ze wszelkie akce psychologiczne odpadaja bo nie one sa przyczyna. lecz jakies leki obnizajace cisnienie,uspokajajace. Amfetamina moze *rozwalic* organizm na 2 sposoby*: albo samym dzialaniem stymylujacym i przez to jakims przeciazeniem serca, tetnic, czy nawet doprowadzic do zawalu, czy wylewu / i pod katem psychicznym bo amfa dziala jak dlugotrwaly stres, jednak tez moze w ten sposob doprowadzic do nerwicy i tych wszystkich bolow, dretwien itd. Tak to rozumiem, moze sie myle. Zaczelo sie od dretwiena lewej reki, serca, bólu, pozniej te dolegliwosci przeszly rowniez na mostek, a teraz zaczynam juz czuc te objawy na prawej rece, no i tez plecy najpierw prawa czesc plecow u gory, poprostu najpierw zaatakowalo prawa strone i przechodzi coraz dalej... Mialem kiedys lekkie objawy w lewej czesci, ale zawsze same przechodzily, albo z pomoca lekow: magnezu, i jednej z benzodiazepin - Tranxene, klorazepatu. Jednak teraz juz mam wszystkiego dosyc, trwa to juz ponad tydzien i dolegliwosci nie przechodza, tzn. nie ustepuja, bo przechodzic to przechodza a wrecz rozchodza sie coraz dalej i dalej... Czy tez wasze bole,dretwienia czy poprostu miejsca ze tak powiem *znerwicowane* bo tak mozna chyba powidziec tez przechodzily dalej, tak samo jak rozchodzi sie np zakazenie, jesli mnie rozumiecie, tylko ze zakazenie schodzi sie do serca przez zyly, ktore sprowadzaja krew do serca, a tutaj bol rozchodzi sie przez uklad ktory wyrzuca krew, serce - tetnice? Ile czasu trwalo te *rozchodzenie* sie dalej nerwicy, bo jak czytam ze ludzie po kilka lat walcza z nerwica to sie zalamuje. Wiem, ze w ten stan wpedzilem sie cpajac spida, bo najczesciej ludzie maja ten problem przez ciagly stres, leki, i problemy z sercem. Teraz na ta chwile to juz nawet od tego kiedy zaczely sie te akce ktore nie przemijaja to nawet kawy nie pije bo juz mam obsesje ze wszystko co podnosi cisnienie pogarsza sprawe, nie pije alko, rzucilem palenie, choc wczesniej nie moglem, ze strachu czlowiek moze wiele... W dodatku mam remont w domu i moze bardzo sie nie wysilam jednak napewno nie odpoczywam i tez nie wiem czy taki jednak taki wysilek ktory podnosi troche ciśnienie gorzej wplywa, z drugiej zas strony zauwazylem ze jesli sie troche rozruszam to nie odczuwam tak bardzo tych bolow, nawet czasami o nich zapominam, jak usiade na troche zazwyczaj bardziej to odczuwam jednak tez nie zawsze, juz sam nie wiem, nerwica chyba wychodzi jednak po jakims czasie. I w zwiazku z powyzszym jesli nie mam juz czynnikow ktore spowodowaly u mnie nerwice przez te zasrane stymulanty tzn nie biore takich rzeczy, a lęki takie o ktorych czytam ogolnie na forum i inne stresujace sytuacje tez odpadaja, wkoncu zaczna przechodzic te bole? Przepraszam bo troche zamieszalem, ale chce zeby byly wiadome czynniki i inne rzeczy ktore sa istotne i zrozumiale moje pytania, bo jak do tej pory to najkrocej wysluchiwali mnie lekarze ktorzy wysluchujac moich dolegliwosci i wymieniania gdzie mnie boli i jak, to juz po 5 sek mi przerywali, mowili ze albo sie gdzies przedzwigalem :/, cos mi sie przestawilo w szkielecie - po to mialem robiony RTG klatki piers i lewego boku, albo ze mam nerwice, ale te 2 ostatnie diagnozy to juz bardziej ambitny lekarz mi to powiedzial, a nie jakis dziad - *szaman*. Czesto tez czytam ze ludzie pisza za po wielu wizytach u lekarzy, stosowaniu roznorakich lekarstw, ktore im nie pomagaja albo tylko lekko zaleczaja sytuacje, notabene nerwice rzeczywiscie chyba nie da sie tak szybko i prosto za pomoca np. lykania kilku tabletek zupelnie wyleczyc, chocby spowodu tego ze najczesciej wynika ona z problemow psychologicznych ogolnie mowiac, czyli wchodza w rachubę terapie pscyh. ktore przeciez nie trwaja 2 dni.. Zem sie napisal, chce zebyscie napisali co uwazacie o tej sytuacji, jakie objawy zgadzaja sie z waszymi, co mi rokujecie, jakie byscie leki polecili, nie jestescie lekarzami ale zawsze jakies nakierowanie sie przyda, raczej odpadaja chyba wszelakie leki leczace lęki, psyche, antedepresanty, i wogule wizyty u pyschiatry, ktore juz mi zaproponowal lekarz a po obejrzeniu rentgena, ktory zapewne nic nie wykarze, powie ze lezy to tylko w mojej glowie..
Odnośnik do komentarza

Amfetamina jak inne narkotyki długotrwale zażywane może powodować wystąpienie różnych zaburzeń psychicznych. Tu nie chodzi o psychikę już, ale o zaburzenie przekazywania informacji w mózgu. Zażywanie amfetaminy mogło uszkodzić te mechanizmy, które trzeba stymulować lekami, być może do końca życia, tego nie wiem, ale istnieje takie ryzyko. Dlatego też wizyta u psychiatry jest wskazana, bo to są specjaliści od uzależnień i chorób psychicznych (też organicznych, które niczym się nie różnią od bólu stawów - choć oczywiście mają inny wpływ na nasze życie). Odpowiedź może i pojawiła się bardzo późno, ale piszę to by poradzić wam, którzy trafią tu w przyszłości: nie ma co się łudzić i szukać innych chorób. Jak jest zalecenie lekarza to należy iść do specjalisty. Odwlekanie jest bardziej szkodliwe niż pomocne. Tak samo tłumaczenie powikłań uzależnienia od narkotyków w laicki sposób nic nie zmienia. Ktoś to badał latami, leczył ludzi i odnosił jednak sukcesy. Szukanie wymówki od psychiatry nic nie pomoże, lekarz jak każdy inny. Choroba psychiczna może się pojawić w wyniku urazu, nowotworu, zatrucia... lub spontanicznie - dziedzicznie, albo przypadkowo - nie wiadomo jeszcze dla czego bo za mało jest chętnych by ich badać. To tylko kolejna choroba, do wszystkich gryp i nowotworów, a leczona od razu daje dobre rokowanie. Nie leczona latami, rokowanie daje złe... Jak każda inna choroba.

Odnośnik do komentarza
Gość do bamusa370

Mieszkam w USA i wiesz co mi psychiatra zaproponowal i jak na razie dziala. Duzo roznych zajec w ciagu dnia. Praktycznie brak czasu na myslenie :) Po takim dniu padam ze zmeczenia i nic mni nie dolega. Niestety najtrudniej bylo zaczac wcielac to w zycie. No i jak mam dluzsza chwile bezczynnosci to wszystko powraca. Musisz byc jak najwiecej w ruchu. Praca, szkola, jakis kurs, wypad na rolki, rower, plywanie, odciagnac mysli i ulokowac je na roznych czynnosciach. Podobno kobiety maja bardziej przewalone pod tym wzgledem wiec jak ja daje rade to i moze Tobie sie uda. Zycze powodzenia i kreatywnosci w organizacji czasu!!! Buzka!!!

Odnośnik do komentarza
Gość dziadzia

Witam. Od dłuższego czasu źlę się czuje, Mam zawroty głowy w sumie nieustanne, uczucie ciężkości głowy, gdy przejdę kawałek mam tak jakby nogi z waty, poprostu muszę usiąść lub położyć się. Miewam również czasami ataki paniki boję się i nie wiem czego. Mam napady duszności. Dodam jeszcze, że mam klaustrofobię i w tych moich napadach odczuwam jakby wszystko było małe i mnie ściskało i właśnie wtedy pojawiają się duszności. i nie wiem dlaczego. Nie mogę nad tym zapanować. Miałem robione większość badań serca, tomograf głowy byłem u neurologa i nic. Wyniki w porządku. Wie ktoś może co to mi dolega ?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×