Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Częstoskurcz nadkomorowy i bardzo wysoki puls


Gość Marta

Rekomendowane odpowiedzi

Wiam.mam 29 lat.czestoskurcz nadkomorowy z pulsem 190./3x na tydz/,spadki potasu,magnezu,sodu,wapnia. Zrujnowane zycie,ktore sprowadza sie do przetrwania. Jestem załamana. Gdyby ktos chciał pogadac/a mam juz niestety spora wiedze o tej przypadlosci/podaje maila. Rickymartin@vp.pl ok,wiem ze durny adres,ale cos durnego w tym zyciu musi byc..wszystko poza adresem maila mam przerazajaco powazne. Piszcie ludzie bo nie mam kontaktu z nikim chorym na serce..a jest ciezko. Pozdrawiam marta
Odnośnik do komentarza
ja mam 17 lat. Częstoskurcz napadowy nadkomorowy stwierdzono u mni9e dwa miesiące temu, gdy trafiłam do szpitala bo moje serduchu nie uspokajało się przez około 4 godziny. Gdy trafiłam do szpitala miałam 230 pulsu. Wszystkie badania wyszły dobrze. Holterv wykazał tylko 3 skurcze dodatkowe nadkomorowe. Biorę metocard...
Odnośnik do komentarza
Dziekuje za nazwisko lekarza. Nie wiem czemu strach przed ablacja wydaje Ci sie taki dziwny? Tobie akurat sie udało i bardzo sie ciesze,wiedz jednak ze jest odstetek osob ktorym to na zdrowie nie wyszlo...mowiac łagodnie.Niektorzy zostali w *najlepszym razie*kalekami,inni stracili zycie.Trzeba troche poczytac.
Odnośnik do komentarza
Marta, żeby być zdrowym - trzeba zacząć się leczyć. I to wcale nie ma brzmieć ironicznie. A leki nie zawsze pomagają. Skoro jest metoda, która potrafi wyleczyć - to czemu z niej nie skorzystać. Każdy z nas bał się przed ablacją. Ale co jest ważniejsze - strach czy zdrowie??? Nie takie zabiegi ludzie przechodzą, są dużo cięzsze operacje i jakoś ludzie się na nie decydują. Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie. Ale pamiętaj - że to Ty się męczysz z tą chorobą, która poza zdrowiem fizycznym niszczy też zdrowie psychiczne. NIe łudź się, że choroba sama minie. Ja przez 12 lat się męczyłam - o 12 lat za dłużo. Także jedyne sensowne rozwiązanie to ablacja ( o ile oczywiście lekarze specjaliści zalecają ją w Twoim przypadku). Moja rada - udaj się do dobrego specjalisty (prof. Walczak, dr. Kowalski, dr. Koźluk i wiele innych - w zależności, gdzie mieszkasz) i porozmawiaj. Otrzymasz fachową wiedzą i poradę doświadczonego lekarza. NIe musisz od razu decydować się na ablację. Ale będziesz wiedziała dokładnie jakie są szanse i jakie ryzyko. Moja najlepsza decyzja w życiu - to właśnie decyzja o ablacji :) Resztę zawdzięczam lekarzom. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Marta dziewczyny ci dobrze radzą. może jedynym rozwiązaniem jest ablacja. leki jak pomagają to zazwyczaj nie na długo. jak się tego nie pozbędziesz to po latach twoje serce będzie za bardzo wykończone i zniszczone. Beatka podała ci nazwiska wspaniałych lekarzy. walcz dziewczyno o siebie i o zdrowie bo to wegetacja i sama o tym wiem też mam na imie marta i mam jeszcze 29 lat (w lutym kończę 30) i mam utrwaloną tachykardie zatokową (120-200/min) ale zdarza się że dodatkowo dopada mnie napadowy częstoskurcz nadkomorowy. też mam problemy z powikłaniami - może to uroda mart ;) a do tego są uparte ;P ale spróbuj porozmawiać z lekarzem kardiologiem czy elektrofizjologiem. jeżeli masz ochotę porozmawiać z dr koźlukiem (od ablacji) to na forum www.arytmiaserca.pl dr koźluk stara się raz w tygodniu odpowiadać na pytania - może warto spróbować chociaż porozmawiać? walcz o siebie pozdr abi
Odnośnik do komentarza
marta i jeszcze jedno powikłań po ablacjach to jest ok 1% a 99% jest tymi bez powikłań każdy się boi bo tylko głupiec by się nie bał. tak samo ryzykowne jest wyrwanie zęba, uzunięcie wyrostka czy migdałków itp a robi się je masowo :), niedawno zrobiono pierwszy zabieg na miesięcznej Martusi - dosłownie eksperyment bo elektrody były większe od jej naczyń a serduszko wielkości orzecha. ale musieli zrobić bo dziewczynka by umarła. już umierała i to była jej jedyna nadzieja. inne dzieci czekają do 5-6 lat na zabieg o ile doczekają wiem że strach jest wielki ale innego sposobu na to nie ma albo zabieg albo leki. są ludzie co nie kwalifikują się na zabieg i leki nie pomagają - ci to mają przerypane. jak jest możliwość zabiegu to warto skorzystać buziaki i trzymam kciuki za ciebie
Odnośnik do komentarza
Abi Jeżeli chodzi o forum arytmiaserca to lekarz jest naprawdę wspaniały ale radze pisać swoje pytania do niego tylko na priv ponieważ tam się wpieprzają w wypowiedzi zwykli użytkownicy i piszą często głupoty i każdy ich temat schodzi na jakieś głupie gadki. Nie wiem po co wam Dział na luzie skoro w każdym wątku jest rozmowa nie na temat i powstaje bałagan i ciężko coś znaleść. Założyliście fajne forum ale one schodzi na psy. Abi widziałem jak się kłócą i wyzywają jak banda gówniarzy i to twoi dwaj *pomocnicy moderatorzy*. Admin nie umie tam pożątku zaprowadzić? Nie możesz z nim pogadać? Szkoda waszego eksperta. Jak ktoś che tam Dr Kożluka o coś zapyatć to radze na priv!!! Marta polecam tobie ablacje, i jak radzi Abi zapytaj doktora. Pozdro
Odnośnik do komentarza
do abisynka.cieszy mnie twoja niewiedza.fakt lepiej nic nie wiedziec i sie wymadrzac.skarbie gdybys znala statystyki,zagrozenia i powiklania to nie bylabys taka*ciociunia dobra rada*.jak was czytam odnosze wrazenie ze wiekszosc jest bardziej naiwna niz dolna granica jaka ustawa przewiduje.taka naiwnosc jest dobra,koi nerwy.nie wyobrazam tez sobie jak ablacje ktos rozumny moze porownac do wyrwania zeba,jak juz to moze do obcinania paznokci?przeciez to kosmetyka?ablujcie sie.chwala panu.jakby jedna z druga dostaly powiklan to by sie i entuzjazm skonczyl.ciekawi mnie ktore posty o cudownych wyzdrowieniach pisza sami lekarze.ok ok juz nie dymcie,wiem ze sa takie praktyki..ale was pewnie ryplo zdziwko co niektorych
Odnośnik do komentarza
Marta (J, Ja) nie rozumię cię naprawdę, ablacja to nie operacja tylko zabieg w znieczuleniu domiejscowym - powikłania mogą się zdażyć ale naprawdę są minimalne jeżeli chodzi o moją wiedzę nt ablacji to statystyki znam i to bardzo dokładne mam znajomych lekarzy kardiologów i mi nie czarują wręcz pokazują dokładne dane medyczne bo sama choruję od ponad 13 lat pozatym osobiście mam kontakt z wieloma osobami po ablacji i wszyscy są zadowoleni. są ludzie co mają za sobą po kilka ablacji a nadal idą na kolejny zabieg bo nie zawsze od razu da się wszystko wypalić i czasem trzeba powtarzać. a jest też grono ludzi co bardzo by chciało a się nie kwalifikują z różnych powodów Marta, to że tobie jacyś ginekolodzy zrobili krzywdę to nie oznacza że wszyscy lekarze są tacy sami. żal mi ciebie bo nie tylko nie chcesz sobie dać pomóc ale i swoimi tekstami robisz przykrość innym. nie rozumię cię po co wchodzisz na forum kardiologiczne by szukać pomocy?
Odnośnik do komentarza
Marta - może i mnie porypało :) Ale z radości, że potrafiłam zaufać dobrym ludziom (lekarzom), którym zawdzięczam normalne życie. Marta a powiedz co z takiego życia - jak człowiek bał się cokolwiek robic, bo co chwilą był lub mógł być napad częstoskurczu, który udawało się tylko przerwać w szpitalu? Dla mnie to wegetacja - zero wysiłku (bo gwarantowany częstoskurcz), zero sportu, zero wyjazdów jakichkolwiek, praktycznie zero życia towarzyskiego, zero pracy, ciągły strach i stres, wsłuchiwanie się w serce i nakręcanie się. Dla mnie to nie było życie - tylko wegetacja. Dlatego też skoro ktoś dał mi cień szansy, ze moze być lepiej - wolałam skorzystać. Nawet jak by ablacja nie wyszła, to przynajmniej wiedziałabym - że próbowała, a nie biernie czekałam na cud. Kochana i o ablacji - nie mów mi, ze nic nie wiem. Sama to przeszłam i zanim się zdecydowałam naczytalam się dużo artykułów i publikacji, przeprowadziłam wiele rozmów ze specjalistami od ablacji. Słyszałam słowa za i przeciw. A decyzja należy i tak tylko i wyłącznie do pacjenta. Ja Ciebie na nic nie namawiam. Jak to juz wczesniej pisałam - Twoje życie - Twoja męczarnia, Twoj stres i Twoje decyzje. Ale więcej optymizmu - więcej wiary w lekarzy, nie wszsyscy są zli. Dlatego jest to forum, by poczytać, co inni o konkretnych lekarzach sądzą - jak ich potraktowali. Pozdrawiam i życzę zdrowia
Odnośnik do komentarza
Marta wszyscy chcieliśmy ci pomóc i doradzić a nie zmuszać. Ja też jestem po ablacji częstoskurczu nadkomorowego. Właśnie mijają dwa tygodnie. Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie bo wreszcie się tego pozbyłem. Też czytałem wszystkie artkuły, kontaktowałem się z wieloma specjalistami i powikłania są minimalne (ok 1%). Zdarzają się jak przy każdym zabiegu. Jeszcze 10-15 lat temu powikłań było znacznie więcej ale medycyna idzie do przodu i naprawdę nie ma już takich powikłań jak kiedyś. Wiele zależy od rodzaju arytmi czyli miejsca które trzeba przypalić oraz chorób wspólistniejących. U dzieci ryzyko powikłań jest większe bo mają mniejsze narządy i naczynia. Trudniej jest zablować migotanie przedsionków bo nie zawsze się kończy na jednym zabiegu. Bardzo trudno abluje się łącza zatokowo-przedsionkowe bo często kończą się wszczepieniem rozrusznika. Ale rozrusznik to nie kalectwo. Nawet za cene rozrusznika poszedłbym na ablacje. Abi ci porównała do migdałków, wyrostka czy zęba. Właśnie usunięcie zęba w statystykach wypada znacznie gorzej i też można zostać kaleką lub pożegnać się z tym światem. Mój ojczulo jest stomatologiem i ja się wybieram na stomatologie i jak czytam o zębach to sam nie wiem czy dam sobie zęba usunąć ;) Marta nie histeryzuj i nie gadaj głupot bo straszysz niepotrzebnie innych, Jak masz traumatyczne przeżycia medyczne to czas do psychiatry - albo szmana skoro lekarze to biała mafia ;). Czas zmienić podejście do życia kobieto, a może Riki Martinie ;)
Odnośnik do komentarza
Ojej ale tu w tym wszystkim złośliwości ojej... Dajcie spokój, ludzie wchodzą na to forum by się uspokoić a nie dodatkowo denerwować... Ktoś chce wam wytłumaczyć że ablacja nie jest taka straszna... Sama będę ją miała robioną w nieodległej przyszłości, i jestem pewna że ja zrobie bo chce być zdrowa! Aha i wypowiadał się ktoś że lepsza śmierć niż ablacja... Ok jeżeli ktoś ma taki tok myślenia to sam się dobija... Także warto wierzyć że istnieją cudowni lekarze na tym świecie. Polecam forum o którym mówi abisynka. Dr.Koźluk odpowiada na każde pytanie:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×