Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica to tylko i wyłącznie nasze urojone myśli


Gość Rada

Rekomendowane odpowiedzi

Ech ile tu tematów o nerwicy.Sama tez kiedyś ciągle pisałam.Ale powiem wam jedno,nie ma to sensu.Naprawde,ludzie pisza,boją się,wyżalają,na prawie każdym forum to samo. Ludzie,nie odbierzcie tego źle ale poprostu weźcie się za siebie. Wiem,że to łatwo mówić ale w cale nie bo sama byłam na skraju tylko leżałam i trzęsłam sioę byłam pewna że umre,miałam natrętne myśli,problemy z sercem,zdrowiem,wszystko..nie szukajcie tego,że lekarze się nie znają i wymyślają nerwice. Ludzie,to w końcu lekarze kończyli medycyne po kilka latach a większość tu ma tylko podstawy z biologii i to co naczyta się w necie,a net te wielkie gów** śmieci co potrafi wpędzić w doła! Sama to przeżyłam. Poza tym,tylko wydaje się że trzeba iść sie leczyc brac leki i wogole,naprawde tak mówią ludzie co wogóle poddają sie wszystkiemu. Skoro macie dobre wyniki top o co wam chodzi? Znacie sie lepiej od ludzi co skonczyli medycyne?To po co chodzicie do lekarza skoro i tak wiecie co wam jest,gdyby takie proste bylo stwierdzenie u siebie choroby nie potrzebni byli by lekarze i badania. I wogóle,skoro macie myśli,nerwice to poprostu weźcie się a siebie.Może brzmi to okrutnie ale nie mam na celu nikogo obrazić,naprawde sama to przerabiałam. I wiem że jeśli się naprawde chce,można z tego wyjść.Lekarze są tylko po to (psycholodzy,psychiatrzy) by nakierować nas na tę droge. Ale przecież jeśli samemu się chce to trzeba walczyć! To TYLKI i WYŁĄCZNIE nasze urojone myśli,nasz mózg tak pracuje a my jesteśmy rozumnymi istotami i sami nim kierujemy no chyba trzebaby było być opętanym żeby nie móc kierować swoimi myślami(a to one nawet nieświadomie wyzwalają każą reakcję lękowa drżenie itp) lub trzeba by być psychicznym i mieć coś z mózgiem a wtedy nawet się sobie nie zdaje sprawy że coś jet nie tak a skoro my sobie zdajemy,znaczy że nic nam nie jest. I powtarzam,prawie wszystko wywołane jest przez nasze podejście i myśli, znam tyle osób co byłby ciężko chore a dzięki nastawieniu wyszły z tego . Jest jedna recepta poprostu NIE myśleć o tym,nie myśleć i nie zwracać uwagi.Tak to trudne ale jeśli ma się silną wolę i chce się tego to się pokona. To tylko myśli,sami nimi kierujemy. Jak nie możesz to zajmij się czymś,czymś naprawde przez co nie będziesz mógł myśleć dodatkowo naraz o czymś. I nie wmawiaj sobie że nie da się zapomnieć bo myśli wracają,one nie mają takiej zdolności,wtedy człowiek nie wiedziałby co robi wogóle. To Ty nimi kierujesz nawet podświadomie i sam jesteś w stanie pozbyć się ich. Ale to już trzeba chcieć ,no a jak ktoś woli uznać że jest chory i martwić się całe życie to jego wybór...
Odnośnik do komentarza
Witam! Mam 24 lata i tez mam problemy nerwicowe, a wlasciwie mialem kiedy nie wiedzialem co mi jest i sie balem. Poczytalem troche to forum i juz wiem ze jestem zdrowy, tylko moj umysl leci sobie w kulki :D. Jak walczyc z myslami? Najlepiej sie na czyms skupic, albo wogole nie myslec. Polecam ksiazke OSHO - apteka dla duszy, a takze inne jego ksiazki. Mi bardzo pomogly odzyskac radosc zycia i wrocic do ludzi. Nie biore zadnych lekow i nie mam zamiaru, moim zdaniem trzeba samemu to pokonac, albo nauczuc sie z tym zyc, dokladnie tak jak radzi moj przedmowca. Pamietajcie - nasze zycie jest takie, jakim uczynily je nasze mysli! Wiec myslmy pozytywnie, bedzie dobrze! ps. zeby mnie tylko tak w klatce nie kuło to juz wogole bylby git, ale do lekarza nie pojde, ojjj nie :D
Odnośnik do komentarza
Cześć, mam trochę inne zdanie na ten temat, ale i tak w wielu aspektach się zgadzam. Mnie to forum uspokaja, ponieważ dzięki wszysm wpisom wiem, że nic mi nie jest... Choć z drugiej strony codzienne zaglądanie na to forum może powodować *samo nakręcanie się*.
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika
Witam. I cieszę się, że czytam trochę inne podejście do tej kwestii. Miałam depresje, miałam nerwicę, lęki przez wiele lat. Myślałam przez te wszystkie lata, że mam chorobę psychiczną. W tamtym roku na terapii u psychologa pani psycholog powiedziała mi, że nerwica nie jest chorobą tylko zespołem objawów psychosomatycznych. Gdy zmieniło się moje myślenie na ten temat od razu poczułam się lepiej. Nie jestem chora. W takim razie nie jest ze mną tak źle jak myślałam. Gdy napisałam na jednym z tematów, że nerwica nie jest chorobą. To, to stwierdzenie spotkało się z wielkim wzburzeniem osób tam się wypowiadających. Ludzie, którzy mają nerwicę. Chcą wiec chorować i dla tego chorują. Przynajmniej tak im się wydaje, bo mają objawy choroby. Wiedzą nawet lepiej od psychologa i lekarza psychiatry o tym, że czy są chorzy. Proszę te osoby. Spytajcie psychiatrę lub psychologa o to czy nerwica jest chorobą. Myślałam, że odpisze jakiś lekarz lub psycholog na tym forum ale chyba oni tu nie zaglądają i nie czytają tych postów. Zapraszam na mojego bloga. Jak pokonać depresję, nerwicę, lęki, stres. www.rozwod9.bloog.pl I na inne tematy założone przeze mnie. Na tym forum.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×