Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Brak tchu, niepokój i szybkie bicie serca a nerwica


Gość daniel

Rekomendowane odpowiedzi

Witam drodzy forumowicze, objawy ktore miewam trwaja od stycznia2008r a wlasciwie zaczelo sie to torszke wczesniej , mianowicie dlugotrwaly stres ,zwiazany rozstaniem itp.. ktory leczylem papierosami i w mniejszym stopmniu piwem... jakos przeszlo uporalem sie ztym , w styczniu pewnego dnia obuzilem sie rano i poczulem , dziwne uczucie, - stres , tzn nie potrafilem normalnie oddychac, przy kazdym oddechu czulem niepokoj, przez jakies 20 min drzaly mi mięśnie ud, serce bilo szybko, zrobilo sie duszno, zaczely dretwiec mi konczyny i klatka piersiowa. Bylem na dyzurze, dostalem jakis lek i (lekarz pow. ze to czestoskurcz) objawy ustapily, troche sie przestraszylem i postanowilem odstawic palenie ( bo moze to przez sie bardziej nakrecam). Przyszedł maj,, i znow ten niepokoj,wystarczylo ze pomysalem ze jutro np . cos pojdzie nie tak, serce walilo jak oszalale postanowilem zmierzyc przy tym cisnienie, (170na 100) , znowu poszedlem do lekarza, tym razem 1szego kontaktu przepisal bisocard, i przez nast miesiac mialem mierzyc cisnienie i przyjsc spowrotem, wiec przyszedlem z ksiazeczka i moje srednie cisnienie wynosilo ponad 137 na 90 (dodam ze za kazdym razem jak je mierzylem sam w domu to czulem to dziwne uczucie stresu , normalnie zatykalo mnie w dolku....:( Zlecil mi badania , tzn usg jamy brzusznej, ekg , kompleksowa morfologia krwi, echo serca. Badania nic nie wykazały wyszlo ze jestem zdrów oprocz tego iz mam podwyzszone triglicydy we krwi, ulrzyło potrzeba dietki! nie mialem napadow niepokoju, ani strachu, a jak mierzylem cisnienie to zawsze maksymalnie bylo 115 na 66, wiec moj lekarz powiedzial ze za bardzo sie stresuje i radzi zebym bral bisocard przy takich skokach cisnienia i kołataniu serca, bo nie zaszkodzi.... minely te pare miesiecy a ja pomimo leku znow sie nakrecam , mysle sobie ze dostane wylewu, boli mnie w klatce czasami, czuje sie beznadziejnie psychicznie, dopoki cos robie i nie pomysle o sercu to jest oki, a potem to znowu bije mocno, i bez ladu i skladu, i znow czuje stres i mierze cisnienie, i mam 172 na 102:(, dodam tyle ze jak czuje sie nie normalnie, i wejde po schodach i zmierze odrazu to mam 137,na 76, wiec co tu jest grane i czemu po duzym stresie mam te drgawki mięśni nóg????????
Odnośnik do komentarza
ja mam podobnież lecz zadziej mam te drgawki, Zawsze gdy o czyms pomysle co odrobine mni denerwuje to ser ce wasli mi lotem, nawet przed zwyklym spacerem mam schizy i wyjsc sie boje a co dopiero gdzies jchac, do pracy boje sie wrocic, tragedia i tez oczywiscie ejstem zdrowa wiec mysle ze to nerwica , chyba ze jakas inna choroba utajona hmmmmmmmmmm
Odnośnik do komentarza

Ja ostatnio miałam stresujące przeżycie, praktycznie przez ponad 5 miesiecy cierpiałam na ostry stres z tego powodu. To było straszne, cały czas bez przerwy byłam poddenerwowana, niespokojna, pobudzona, miałam napady gniewu i złości, serce mi waliło i nie mogłam spać, budziłam się z uczuciem lęku i ściskiem żołądka. Brałam leki uspokajajace, ale na dłuższą metę nie dały żadnego efektu.W tej chwili udało mi się trochę złapać równowagę,wyeliminowałam czynnik stresogenny, ale to zrujnowało mnie pod wzgledem emocjonalnym, psychicznym i fizycznym, czuje sie wyczerpana. No ale to mocne bicie serca zostało... staje sie to uciażliwe i sprawia dyskomfort, i nie pozwala sie odprężyć tak do konca.

Odnośnik do komentarza

Chciałam jeszcze cos dodać do poprzednej swojej wypowiedzi. Wystarczy nie wielkia sytuacja jakaś myślo jakimś obowiązku a ja się już strasznie denerwuję , co to jest??????? czy to nerwica, boję się że ten stres odcisnął sie negatywnie na zdrowiu, co robić? ....... pomózcie

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich mam tak samo jak wy,objawy identyczne.W lutym tamtego roku wylądowałem na pogotowiu serce bilo mi jak dzwon i uspokoić się nie mogłem 160/100 i w górę,myślałem że umrę . Na pogotowiu dali mi tabletkę pod język jakiś zastrzyk w tyłek i zrobili EKG oraz pobrali krew.Czekałem z niepokojem na wyniki ww sali obok.Po jakimś czasie przyszedł lekarz i powiedział że wyniki krwi są ok,enzymy zawałowe i udarowe też i polecił się wyciszyć i uspokoić,cały epizod z wysokim ciśnieniem trwał jeszcze 2 tygodnie po czym pewnego ranka wstałem i jak ręką odjął wszystko minęło ,ciśnienie 120/80.Poszedłem do Psychiatry wszystko mu opowiedziałem dał mi leki i stwierdził NEURASTENIE.do dziś dnia nie wiadomo od czego i w którym momencie mam napady lęku,obawy ciśnienie skacze,zawroty głowy itd.a tabletki pomogły w zasadzie tylko na chwilę.

Odnośnik do komentarza

Hej wam .Od listopada zaczęło mi się coś dziać .Jak zaczynała sie jesień i robić się ciemno chodziłam spać i zawsze zapalałam świeczkę przy świecy usypiałam.nie przejmowałam się niby tym ale zaczął w środku występować niepokój.I moje życie jest na biegu.Wszystko robię w pośpiechu z paniką i zamartwiam się ,że mi coś nie wyjdzie.Od listopada kilka nocy budziłam się z odruchem zatrzymania oddechu na 4sekundy i potem one ustępowały ,usypiałam dalej normalnie.W dzień później zaczęło mi bić mocno serce to było w szkole,bo do szkoły i w szkole zawsze się spieszę.Do szkoły spieszę się z paniką ,że spóżnię się,ponieważ głupia matematyczka po 3spóźnieniach co jest dla mnie mało poskarżyła sie wychowawczyni ,a ta mojej mamie i ona teraz tak jakby stara się mnie na siłę budzić wcześniej do szkoły,wyrywając kołdrę przez co mnie to bierze na nerwy i krzyczę na nią ,i do szkoły z większym pośpiechem niż wcześniej bo ta pani powiedziała wychowawczyni.I następuje panika ,że znów się spóźnię i znów się zacznie od tej baby.Jestem bardzo wrażliwą osobą,wszystko biorę do siebie tak samą to sytuację ,ze spóźnianiem.Jestem też bardzo szczupła i nieśmiała,najmłodsza z rodzeństwa i mam niedosłuch.Rodzeństwo jest dużo starsze odemnie.Mama zawsze mi dawała co chciałam.A dziś boję się do końca usamodzielnić.W klasie,przez ten niedosłuch nie jestem zbyt lubiana ,kilka chłopaków dokuczało mi ,słownie .Od dawna przez nich czuję w szkole presje ,że o każdy głupi szczegół mogą się czepiać .I nie mogę być wogóle spokojna.Jestem ostrożna. 2lata temu mama chorowała w październiku na udar a ja miesiąc później dostałam strasznego ucisku w mostku i oddychać ciężko mi było.Przeszło mi po dwóch miesiącach.I od tego momentu jak nadchodziła jesień bałam się,ze te duszności znów nadejdą.W zeszłym roku jakoś udało mi się ominąć.Ale od listopada.Czuję ucisk w mostku,kołatania serca i nie mogę się skupić na czymkolwiek bo to kołatanie mi wyrywa od tych myśli.Postanowiłam biegać ,zdrowo się odżywiać ,mało jem witamin praktycznie wogóle.Słabą mam kondycję szybko męczę się.Jak chodziłam na lekcje spiesząc sie,siadałam na ławce to kołatanie było i piłam wodę ,to wtedy przechodziło to były początki lęku ,stresu a teraz kołatanie mam caly czas.Może coś mi doradzicie .Będę wam wdzięczna.Oto moje gg 40728828

Odnośnik do komentarza

I jeszcze coś.coś pozytywnego.stwierdziłam ,że jesteśmy podobni do kwiatów.jesienią one wiedną lub *odpoczywaja* a jak wiosna lato kwitną one ,tak samo my,możliwe ,że taka pora roku.jak kwiaty nie mają wody to suche są i nasz organizm *wysuszony* ,trzeba dużo witamin jeść ,pić dużo wody ja od wczoraj za to się zabrałam.napiszcie czy jecie dużo witamin?pijecie wodę codziennie?problem w tym ,że mam szkołę i też boję się do niej iść bo w niej nie uspokoję się z nerwami,ale do szkoły trzeba jakoś iść.;/ ,w piątek mam wizyte u psychologa to jemu jeszcze dokładniej powiem.i mówił ,że to nerwica psychomatyczna. Może i tak ,ale myślę,że to kwestia pór roku i od naszej diety i sportu.

Odnośnik do komentarza

Witam mam takie same problemy jak wy od ponad 4 lat teraz zmniejszylam dawke lekow i dalej walcze chyba sama z soba jestem po medycynie a dokladnie psychologi pracuje na codzien z ludzmi z problemami lekami, atakami panicznego strachu i cala reszta a gdy zlapie mnie atak sama sobie nie moge poradzic bo sie boje panicznie teraz nauczylam sie nad tym panowac mimo iz bylo trudno poniewaz sama sie lecze znam b.dobrze objawy i wiem ze to nerwica lekowa ale pomogla mi bardzo moja kolezanka ktora jest psychiatra dala mi ksiazke BARBARY BERGER ODKRYJ W SOBIE SILE czytam ja od tygodnia jest bardzo ciekawa i ma fajne spostrzezenie na zycie polecam jezeli ktos ma ochote lub potrzebe sluze pomaca

Odnośnik do komentarza

Tak nerwica jest straszna...paniczny lęk już chyba przed wszystkim. Ja zawsze boję się iść spać bo obawiam się że umrę....serce wali strasznie nawet do137 teraz już wolniej..... Mnie wykończyła Skarbówka. Nigdy nie miałam nadciśnienie a teraz 155/ 88.... najgorszy jest ten lęk... wszystkich serdecznie pozdrawiam!!!! 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×