Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zespół objawów psychosomatycznych


Gość Weronika M.

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Weronika M.
Na pewno wielu z was myśli o nerwicy jak o chorobie. Ja również przez długi czas żyłam w błędzie. Dopiero pani psycholog uzmysłowiła mi to, że nerwica jest tylko zespołem objawów psycho-somatycznych. Gdy się o tym dowiedziałam od razu poczułam się o wiele lepiej. Przecież jestem zdrowa. Przez tyle lat byłam w błędzie.
Odnośnik do komentarza
No nie wiem. To co określamy zbiorczą nazwą nerwic jest wg. ICD- 10 (międzynarodowa klasyfikacja chorób i probl. zdrowotnych) klasyfikowane jako jednostki chorobowe. Zresztą, dla mnie istotne jest nie to jak lekarze klasyfikują moje zaburzenia psych: choroba/~choroba, ale to, jaki wpływ nerwica ma na moje życie. NIestety, wpływ ten jest ogromny i znacznie obniża jego jakość. Jeżeli możesz, to napisz nam pokrótce jak udało Ci się pokonać to świństwo.
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Witaj Mroffa i XY Tak pokrótce nie da się. Miałam to paskudztwo ponad 10 lat. Wcześniej miałam jeszcze depresję. Byłam w związku, który nie dawał mi szczęścia jednak nie chciałam tej myśli do siebie dopuścić. Tłumaczyłam sobie, że wszystko jest dobrze i nie wiedziałam skąd ta depresja. Depresja minęła gdy poznałam innego mężczyznę, w którym się zakochałam. Zobaczyłam wtedy światełko w tunelu. Miłość pokonała depresję. Nerwica jednak nadal pozostała. Nawet się wzmogła gdy musiałam stawić czoło problemom, które nadeszły. Rozwód, który trwał rok. Po rozwodzie mogłam już układać sobie życie na nowo. Zaczęłam pracować nad tym by poczuć się lepiej. By pokonać tą nerwicę. To nie przyszło szybko. Jeździłam do psychologa. Sama szukałam różnych rozwiązań, by poczuć się lepiej. Postępy nie przychodziły z dnia na dzień. Widać było je gdy się sięgnęło pamięcią wstecz o miesiąc, pół roku, rok, kilka lat ale cały czas było lepiej. Swoją walkę z nerwicą opisuję krok po kroku na swoim blogu już od ponad roku. Te postępy tam widać po wpisach, są coraz bardziej pozytywne. Tam pisałam na własnym przykładzie o tym co mi pomagało. Są tam równiez komentarze osób, które mnie wspierały. Adres bloga www.rozwod9.bloog.pl Zapraszam
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Czy jest na tym forum jakiś psycholog lub psychiatra, który odpowiedziałby na to pytanie, bo jak widać są sprzeczne zdania na ten temat. Moja pani psycholog powiedziała mi, że nerwica nie jest chorobą. Tego chcę się trzymać i będę, bo z taką myślą o wiele lepiej się czuję. A czy depresja jest chorobą? Kiedyś miałam depresję. Ciekawa jestem czy byłam chora czy to też był tylko zespół jakichś objawów? Chciałabym, by jakiś specjalista w tej dziedzinie wypowiedział się na ten temat.
Odnośnik do komentarza
Gość ania05111971
jesli piszesz żę nerwica nie jest chorobą ...to powiem ci czym jest zdrowie ...zdrowie wg.who jest pozytywnym stanem fizycznym ,psychicznym i społecznym a nie tylko brakiem choroby czy ułomnosci .....tak więc bardzo mi przykro.nerwica nie jest fizjologicznym stanem .jest chorobą .
Odnośnik do komentarza
Gość Ania011146
Weroniko, pytałaś czy depresja jest chorobą. Z całą pewnością tak. Z tym, że z depresją jest troszkę jak z chorobą alkoholową. To, że alkoholik przestał pić, nie znaczy że wyleczył się z choroby. Jeśli ktoś na depresję zachoruje, i przejdzie leczenie farmakologiczno-psychoterapeutyczne (to podstawa), to może mu się poprawić, nawet bardzo ale zaburzenia depresyjne i podatność pozostanie, tyle że wyciszone. Jest to wynikiem zmian chemicznych w mózgu. Skłonność do depresji i depresyjności może być również dziedziczna a napewno zwiększa ryzyko zachorowania. Ludzie bardzo często mylą depresyjność i zaburzenia nerwicowe z depresją, a to nie jest to samo. Depresyjność i wszelkiego rodzaju nerwice, w tym nerwice natręctw są do wylecznia, natomiast depresja już nie. Długa i bardzo dogłębna psychoterapia mająca na celu zmianę sposobu myślenia i poprawę samooceny + naprawdę dobrze dobrane leki (zwłaszcza te regulujące poziom serotoniny) w połączeniu z nastawieniem się na długie leczenie, dają możliwość pokonania depresyjności i lęków. Niestety w przypadku depresji, mogą jedynie łagodzić objawy.
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich. Jest w internecie taki artykuł Tomka Nawrota *Wolnośc od depresji*.Przytocze z niego troche informacji, zeby zachęcic osoby chcące blizej przyjrzec sie temu tematowi, do uwaznego przeczytania go w całości. Głównym przekonaniem tworzącym depresje jest myśl, że życie jest bez sensu. Mogło się ono zrodzić w wyniku wielu doświadczonych porażek (poczucie rezygnacji, niezaradności i związanej z tym niskiej samooceny) lub wprost z braku doświadczania uczuć wyższych, takich jak radość, szczęśliwość, zadowolenie. Ten brak jest wynikiem całego ciągu zdarzeń. ----------------- Zaczyna się od poczucia winy, powstałego z błędnego przekonania, że zrobienie czegoś w sposób niewłaściwy, niezgodny z jakimiś normami lub zaniechanie zrobienia czegoś było niewłaściwe. Jeśli nie udało się stworzyć zdarzenia takiego, którego chcieliśmy, to warto zaakceptować takie, jakie nastąpiło. Ono po prostu jest i tego, co nastąpiło już się nie zmieni. Często krytykuje się osoby, które były odpowiedzialne za dane zdarzenia. Jest to przejaw nieakceptacji i braku szacunku dla tej osoby, bez względu na to kim jest i co zrobiła ------------------------- Jak uwolnić się od depresji? Najpierw warto poznać jej przyczyny, poznać czego nam brakuje, aby poczuć się dobrze. -------------------------- Negatywne myślenie wydaje się być bardzo realne. Zachęcam jednak bardzo do nie brania na poważnie tego, co sugeruje umysł. Również gdy sugeruje, że nie ma żadnego wyjścia z danej sytuacji. -------------------------- NAJSILNIEJSZYM LEKIEM NA DEPRESJE JEST RADOŚĆ Obok miłości jest to najpotężniejsza energia. Radość jest tym, co daje lekkość, moc, entuzjazm. Powoduje, że człowiek nie zastanawia się, czy jego życie ma sens. Wtedy życie jest po prostu fajne. Radość daje witalność i ochotę do działania i rozwiązywania problemów. Jest przeciwieństwem depresji, negatywnych myśli niosących zawsze smutek. Depresji często towarzyszy samotność, wewnętrzna pustka. Doskonale wypełnia ją ciepło. Daje ono bliskość, przede wszystkim ze sobą. Będąc blisko siebie, swojego prawdziwego wnętrza, nie jest nam konieczne do szczęścia towarzystwo innych osób. W depresji człowiek często odczuwa chłód. To brak energii, jaką niosą uczucia wyższe. Dając sobie ciepło, z delikatnością wlewa się ono do wnętrza rozgrzewając je. Wręcz rozpuszcza wszelki chłód i pustkę. Wypełnia wnętrze. Niesie ze sobą bezpieczeństwo i spokój. Daje ugruntowanie w chwili bieżącej, pomaga być tu i teraz, przyczynia się do harmonii ze sobą. Dawanie sobie ciepła to tak naprawdę dawanie sobie siebie samego. ---------------------------- Poniewaz wiele rad jakich udziela Tomek Nawrot mozna znaleźć w ksiązkach napisanych przez psychologów, dlatego polecam przeczytanie jego rozważań, zwłaszcza, ze sam na sobie doswiadczył i nerwicy lekowej i depresji.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika
Witaj Aniu 01146 Dziekuję Aniu za ciekawe i przystępne wyjaśnienia dotyczące depresji. A co sądzisz o nerwicy czy Pani psycholog miała rację mówiąc, że nerwica nie jest chorobą tylko zespołem objawów psychosomatycznych. Pozdrawiam Weronika M.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich :) Mam pytanie :Dlaczego nerwica nie jest choroba tylko okresla sie ja jako zespol objawow ? Kazda choroba jest zespolem objawow.Grypa, angina i nawet zwykle przeziebienie tez :) Nie ma choroby z jednym objawem.Zawsze towarzyszy ze soba kilka objawow a to juz jest zespol. Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Jeden blog zablokowalam hasem. Pisalam na nim zbyt osobiste przezycia i ktos niezyczliwy zaczal je wykorzystywac. Jest jeszcze drugi - na nim mozna sciagnac bezplatnie moja ksiazke w wersji elektronicznej. Zapraszam do pobierania ksiazki wystarczy wpisac na blogu swoj email. Wiadomosc przyjdzie automatycznie. Przepraszam ale cos mi sie zepsulo w komputerze i nie moge pisac polskich znakow. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Weronika M.
Czesc Maja Ja sie za bardzo na tym nie znam. Trzeba spytac psychologa lub psychiatre. Wydaje mi sie jednak, ze jest tak dla tego, ze objawy wystepujace przy grypie czy anginie sa typowymi objawami dla tej choroby i czlowiek jest rzeczywiscie na to chory. Przy nerwicy jednak te objawy sa tylko w glowie. Moga one sie upodobnic do roznych chorob np choroby serca, astmy gdy sa dusznosci, zawalu serca, ataku wyrostka robaczkowego. mozna miec nawet goraczke jak przy grypie. W rzeczywistosci jednak danej choroby nie ma, jest tylko sam objaw.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×