Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Podejrzenie zawału


Gość Albert

Rekomendowane odpowiedzi

 

Witam

Albert 35lat
Skrócę jak tylko się da.
Kilka miesięcy temu podczas ćwiczeń na treningu wywaliło mi wysoki puls który się zablokował na 180bpm, trwało to jakieś 5 min. Objawy które mi towarzyszyły podczas tego zdążenia to miękkie nogi, lekka głowa, ból w klatce. Po 5 min puls spadł do normy a objawy ustąpiły i byłem bardzo zmęczony do końca dnia. Nie pojechałem na pogotowie bo stwierdziłem że tylko moja chwilowa niedyspozycja. Trening robiłem dość ciężki i miałem wtedy delikatna nadwagę wiec pomyślałem że po prostu przesadziłem. Tydzień później podczas treningu (mając na uwadze ostatnie przejścia) bardzo delikatna rozgrzewka, truchcik na bieżni, później przejście na obwody, starałem się nie forsować tępa tak żeby puls nie wykraczał powyżej 130bmp. Po skończeniu ostatniej stacji mówię do kolegi ze dziś jest wszystko dobrze po czym poczułem takie dziwne ukucie w klatce. Puls z 110 (gdzie nie byłem nawet zdyszany kondycyjnie) do 180. Tym razem pogotowie - wykluczono zawał. Po ostrym dyżurze przychodnia i skierowanie na holtera (24 godziny). Strasznie spadła mi tolerancja na wysiłek głównie przy zmianach płaszczyzn czyli wchodzenie po schodach, wchodzenie po drabinie. Po oddaniu holtera moje objawy sie tak nasiliły że jak wchodziłem do schodach na pierwsze piętro do łazienki to puls potrafił mi skakać do 155bmp przy czym odczuwałem duszność i ucisk w klatce piersiowej. Pojechałem znowu na sor bo czułem że coś jest nie tak. Zostawiono mnie na obserwacje, zrobiono echo - wynik dobry żadnych zmian. Stwierdzono ataki tachykardii, zlecono ct skan serca na który czekam, dostałem bisoprolol 2.5mg i glicerynę doraźnie przy atakach dusznicy. Przez prawie 3 tyg bisoprolol działał cuda - delikatne epizody przy szybkim wyjściu po schodach w miarę szybko ustępowały. Niestety po 3 tyg zaczęły sie ataki w spoczynku. Po  jednym z dość mocnych znowu udałem sie na sor i wyniki znowu dobre ale lekarka stwierdziła że muszę sie zobaczyć z lekarzem na oddziale. Po przejściu na oddział lekarz sprawdził moja historie i powiedział żebym zwiększył dawkę bisoprololu i niestety trzeba czekać na ten skan. I tutaj zwrot akcji. Mam atak w środę podczas prowadzenia auta przyjmuje 4 dawki nitro po 40 min ustępuje. Czwartek piątek jestem niemrawy i podczas wychodzenia po schodach pierwszy raz odczuwam dziwne palenie w klatce wiec udaje sie na sor okazuje sie ze tym razem atak był poważniejszy bo troponiny poniosły sie do 96. Zostaje w szpitalu. Ordynator żartowniś po rozmowie ze mną mówi ze to nie zawał bo jestem za młody. Przez pierwsze dwa dni mam napadowe bóle które trwają jakieś 10 min, po przyjęciu nitrogliceryny ustępują. Jestem na obserwacji dostałem medykamenty które sie podaje podczas zawału. W środę dopiero mam mieć ct skana. Dziś łaskawie miałem wywiad z kardiolog która powiedziała ze przeniosą mnie na oddział kardiologiczny jak sie tylko łóżko zwolni. Oczywiście to tylko gadanie. Ale nie tutaj mam problem tylko jeśli coś mam przytkanego a na to wyglada to czas tutaj działa na moja niekorzyść. 
Chciałem zapytać czy tak powinna wyglądać procedura przy podejrzeniu zawału u pacjenta? 
Czy miał ktoś podobny przypadek i jakie badania można jeszcze zrobić żeby zacząć normalnie żyć? 
Przepraszam za chaotycznego posta ale jestem poddenerwowany leżąc na oddziale gdzie sam musiałem sie domagać dodatkowych badań krwi(anemia, tsh).

Ps troponiny pierwsze badanie 75, następne 96 kolejne prawie dobę później 76 a kolejne w nocy 69 wiec spadają. 
Proszę o pomoc

Odnośnik do komentarza
Gość Grzegorz z USA
14 godzin temu, Gość Albert napisał:

Zapomniałem dodać ze mieszkam w UK

Poniewaz mieszkasz w Angli to podejrzewam ze sie zaszczepiles jesli tak  to jest ten powod czyli skutek uboczny po szczepionce o czym zaden lekarz ci nie powie a osoby zaszczepione nie powinny nadwyrezac pracy serca tym bardziej ze piszesz ze cwiczysz.

Pytanie dlaczego tyle mlodych wysportowanych sportowcow teraz umiera.

Jak chcesz to napisz do mnie na e-maila to ci wysle video ktore wyjasnia dlaczego sie tak dzieje

bombardier4tec@yahoo.com

Odnośnik do komentarza

Witaj w wieku 22-23 lat dostałem  ,, ataku,, pulsu 155 ud/min trzymało mnie kilka godz.kiedy dotarłem do szpitala zrobili mi różne badania stwierdzili migotanie przedsionków. Do 40 miałem jeszcze kilka takich epizodów ale krótkotrwalych jakoś  z tym musiałem żyć lekarze twierdzili stres przemęczenie nerwy. 2015 rok i kolejny atak dojechałem do przychodni bo jechałem do pracy a mam przychodnie na zakładzie zrobili ekg i puls 199 miałem to w końcu na wydruku,trzymało mnie tak 30 min, bylem później u 3 kardiologów żaden nic konkretnego nie zlecił. W 2018 dostałem kolejnego,, ataku,, puls 212 ud/min , dopiero wtedy trafiłem do konkretnego lekarza prof. Andrzej Lubiński i Tomasz Kucejko który wykonał mi ablacje serca w Łodzi w Wamie na oddziale Klinika Kardiologii Interwencyjnej I Zaburzeń Serca znajdź w internecie info kiedy i gdzie przyjmują pryw. i dzwoń może Ci pomogą pozdrawiam

Odnośnik do komentarza


Dziś się podpytałam ludzi którzy tu pracują i pielęgniarz ktory się mną zajmował mówił ze jednak jest jakaś zmiana na echo i generlanie miałem zmiany na ekg po ostatnim ataku. Niestety tu w uk nie za wiele Ci mówią co mnie bardziej stresuje niż dowiedzenie się najgorzej prawdy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam okazało się jednak ze nie mogli mnie przyjąć do innej placówki ze względu na brak  miejsca (czy tez chęci) zostałem wypisany do domu i muszę czekać na rezonans. 
Na leżąca ataków tachykardii nie mam, ale tak się żyć na dłuższa metę nie da.Nie wiem czy dziś znowu mnie będzie czekał sor bo po wczrajszym poruszaniu się trochę mam gniecenie w klatce i mdłości (raz na czas odruch wymiotny). Odnoszę wrażenie ze moj stan się pogarsza a beta bloker który biorę tylko maskuje problem.

pozdrawiam i zdrowia życzę 

Odnośnik do komentarza

Witam

Chciałem się zapytać odnośnie paru nowych symptomów, które niestety doszły a może ktoś miał podobnie i jest w stanie podpowiedzieć.

Po wyjściu ze szpitala mój stan się nie poprawił a wręcz się pogorszył. Po podstawowych badaniach wykluczono zawał.

Przed wczoraj zdążyłem już wylądować na sor znowu.

Tym razem podczas ataku oprócz gniotącego bólu miałem uczucie jak bym miał wodę w płucach, puls podczas ataku wystrzelił lekko ponad 140, bo nauczyłem się oddychać w trakcie tych epizodów, po ataku do pójścia spać utrzymywał się między 110-120 podczas siedzenia, a podczas ruchu 130-140. 

Moje pytanie brzmi czy beta bloker który biorę przestał na mnie działać czy stan mojego serca się tak drastycznie pogorszył?

Dla przykładu dziś miałem parę "epizodów" gdzie po "ucisku na sercu" zrobiło mi się bardzo słabo (czułem jak mdleje) i puls samoczynnie podskoczył o 20-30 uderzeń w górę tak na 40 sec po czym mogłem iść dalej. Poza tymi "atakami" dziś tętno podniesione cały dzień, jedyną pozycją w której się dobrze czuje jest leżenie na łóżku 😞 a mam dopiero 35 lat tak się nie da żyć.

Proszę o jakąś poradę może ktoś miał podobnie i jest w stanie się wypowiedzieć.

Pozdrawiam i Zdrowia życzę

 

 

 

Odnośnik do komentarza

czesc Albert,,czytam Twoje wpisy z wielka uwaga,,mam duze doswiadczenie w kierunku Twoich dolegliwosci,,pierwsze pytanie mam do ciebie,,skad wiesz ,,ze taki masz puls,,mierzysz co piec minut,,,to nic dobrego,,a wrecz przeciwnie,,,,lezysz i czekasz na to co sie bedzie dzialo,,i jak widzisz ,,dzieje sie,,mlody facet jestes ,,trzeba to wszystko pokierowac w inna strone,,a co z praca,,jestes w zwiazku?,,jak wyglada Twoje codzienne zycie?..SOR to ostatecznosc,,pogadamy jak cos o sobie napiszesz,,jestem kobieta ,,duzo starsza walcze juz od dekad,,boisz sie zawalu tak jak my wszyscy,,w Twoim wieku to rzadkosc,,mile cie pozdrawiam  ,,do uslyszenia

Odnośnik do komentarza

Witam 

generalnie puls mam mierzony przez zegarek z paskiem hr który wcześniej urzywalem tylko do treningów. Czy czekam raczej nie bo po przebudzeniu staram się o tym nie myśleć i cieszę się jak mam dobry dzień który był to godziny temu gdzie się zapomniałem i trochę przyspieszyłem za bardzo. Żyje żona nie mamy problemów ani większych stresów, pracować przestałem ze względu na stan zdrowia (zawroty głowy młodości i słabe samopoczucie)problem jest taki ze czuje tak jak by moje serce bardzo osłabło od momentu kiedy się to zaczęło. Starałem się pokierować w inna stronę tłumacząc sobie jak mi jest nie dobrze ze to może coś od żołądka lub niedyspozycja dnia ale patrząc na to jak bardzo próbowałem zróżnicować jedzenie, to nie ma wpływu na moje mdłości zawroty głowy.Bardziej zastanawiająca rzeczą jest to ze bisoprolol który biorę przestał działać. Nie mam już siły jeździć po sporach i odbijać się od ściany bo dopiero po rezonansie będzie możliwe wdrożenie jakiegoś leczenia, a na dana chwile bisoprolol przestaje działać bo tachykardia mnie trzyma a sama w sobie nie jest taka ciężka dopóki nie jest mi słabo nie „łapie”mnie za serce i mam młodość.

pozdrawiam i zdrowia życzę 

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za pozdrowienie,i tez Ci zycze zdrowia i sily do walki,jezeli sie okaze ,ze to nerwica .Serce Twoje nie jest slabe,bo te badania a przede wszystkim echo by to pokazalo,,przypuszczam,ze to Twoje uczucie i strach robia tyle zamieszania w twoim ciele.tak jak mowia do mnie pol zycia lekarze...strach jest niedobrym doradca...ale jak sie go pozbyc..a powiedz teraz na co liczysz po rezonansie,,na jaka chorobe.?zawroty glowy to podstawa nerwicy,,,zle samopoczucie tez..mowie tu o sobie..nie bede sie rozpisywac..czekam na Twoj RM..Ps,,jak dlugo bierzesz tab. na wyrownanie pulsu,,bo one potrzebuja czasu..zreszta jak wszystko,,milej niedzieli Wam zycze,,zeby sie to serducho wyciszylo..do uslyszenia

Odnośnik do komentarza

Również rozważałem nerwice, z tym że u mnie niestety wszystkie objawy zaczynają się od wysiłku fizycznego, tabletki jem już od ponad miesiąca. Przez pierwsze 3 tygodnie było bardzo dobrze, pojedyncze "chwyty" po wyjściu po schodach. 2 tygodnie temu zaczęły się napady bez wysiłku - po jednym wylądowałem na sor z troponinami na granicy zawału ;/

Kardiolog podejrzewa u mnie kardiomiopatie (taka wstępną diagnozę usłyszałem od lekarza).

Liczę że po rezonansie (jeśli kardiolog miał racje) zostanie zastosowane odpowiednie leczenie które zatrzyma rozwój moich symptomów bym mógł wrócić do normalnego życia.

Pozdrawiam i zdrowia życzę

Odnośnik do komentarza

czesc,,co slychac,,u mnie jak zwykle nie za dobrze,,probuje jakos zyc,,duzo stressu i nerwow w rodzinie ,,duzo chorob,,,,ja tez biore podobne lekarstwo jak Twoj bisoprolol,,nie zawsze tak jak u Ciebie dziala na plus,,dlatego trzeba brac regularnie i czekac na dobre wyniki,,Wiesz jakos tak nie bardzo moge zrozumiec,,jezeli chodzi o definicje ,,,wstepna diagnoza,,no ale ja nie jestem doc,,hiihihih jeszcze nie ,,wiec czekamy na Twoje RM,,i chce ,zeby sie ta Twoja wstepna diagnoza nie potwierdzila ,,Wyobraz sobie ,ze ja badalam tarczyce,,w krotkim czasie  4 lekarzy ,,i kazdy widzial co innego ,,wiec powiedzialam ,,pocalujcie mnie w dupe ,,i koniec,,jest jak jest,,fajnej niedzieli zycze ,,bez skokow,,do milego

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że nie będzie to nerwica, skoro w badaniach tak wywala Ci troponiny. Musi być konkretna przyczyna - w sercu. Może tachykardia, może jakaś wada, która się w ten sposób zaczęła uwidaczniać? Daj znać co wyjdzie w badaniach i nie dawaj się zbywać lekarzom, oni są od tego by nas diagnozować i leczyć.

Zdrowia i trzymaj się.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×