Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Co pomaga w nerwicy


Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich, nie napiszę Wam, że nie mam już nerwicy, nie podam złotego środka bo pewnie takiego nie ma :), walczę nadal, ale uważam, że jest lepiej, kardiologicznie jestem ponoć zdrowa - diagnoza dwóch kardilologów, psychicznie w/g psychologa zdrowa, w/g psychaitry mam nerwicę napadową lękową, moje problemy przybrały na sile na tyle, że uniemozliwiały mi normalne funkcjonowanie około roku temu, na bardzo szybką akcę serca do 160 biorę na stałe betabloker, na szybkie akcje w głowie ;) nie biorę nic, psychiatra zapisał mi dwa leki, nie wykupiłam, nie wzięłam, chcę spróbować poradzić sobie z tym metodą małych kroczków. Nie ukrywam, że bardzo pomogły mi konkretne fakty: nie jestem chora na serce, czyli prawdopodobnie na razie nie umrę, mam bliską osobę, która stara się mnie zrozumieć i pomaga mi w chwilach kryzysu, biorę betabloker, który blokuje wariactwa sercowe - nie boję się napadu tachkardii. Zaczęłam od małych ćwiczeń oddechu w sytacjach kryzysowych dla mnie - metoda doradzona przez psychiatrę, przy kłopotach z przebywaniem np w sklepach, dozowanie sobie tego pobytu, jesli już naprawdę nie mogłam to wychodziłam i wracałam, i tak po kilka razy, czas przez który mogłam wytrzymać wydłużał się, nie rezygnowałam z wychodzenia z domu, czy to było wyjście 50 metrów od domu czy 5 km wychodziłam, zawsze można wrócić, nie wzięłam zwolnienia z pracy - co sugerował lekarz- starałm się normalnie funkcjonować chociaż to chyba kosztowało mnie najwięcej, ataki paniki dopadały mnie nagle, wtedy starłam się oddychać w wyuczony sposób, ale było to dla mnie stresujące bo wydawało mi się, że wszyscy widzą co się dzieje. Dla mnie główną zasadą jest nieuciekanie od sytuacji kłopotliwych, ale dozowanie ich, zwiększanie dawki tak żeby można było wytrzymać, myslę, że najgorsze co można zrobić to poddać się i zostać w domu, nie wychodzić, wtedy strach zwycięża, jeśli ktos myśli że łatwo mi się to pisze to się myli, wiele razy było tak, że mąż wychodził ze mną po kilka razy i wracaliśmy bo miałam wrażenie że się uduszę, umrę, zwymiotuję... ale zawsze wychodzilismy drugi, trzeci, czwarty raz aż doszłam do wyznaczonego punktu, trudne to i upierdliwe ale skuteczne, tak myślę. Do tej pory zdarzają mi się napady paniki, mdłości i wszystkie te dolegliwości o których doskonale wiecie, ale już rzadziej, nadal niekiedy wieczorem jest to uczucie drżenia łózka, ciała, ale mówię sobie wtedy to tylko ta cholera przyszła i zaraz pójdzie, na takie kłopoty mi akurat pomaga ogladanie jakiegos filmu np, byle zająć umysł czymś innym. Mnie bardzo zmotywowało moje sześcioletnie dziecko, które patrzyło na to co się ze mną dzieje, jak wariuję, jak dostaję ataku w samochodzie, w sklepie, jak nie mogę zaopiekować się nim bo sama jestem do kitu, to mnie wnerwiało i denerwuje mnie to nadal, więc próbuję pomóc sobie sama. Piszcie jak pomagacie sobie w trudnych chwilach a może to pomoże innym.
Odnośnik do komentarza
Gość pumpingiron50

Witam moi drodzy chciałbym podzielić się z wami swoimi doświadczeniami na początku musicie poradzić sobie z panika wmawiając sobie że nie jest to nic innego jak tylko obiaw stresu wiem nie jest to łatwe więc podam kilka wspomagaczy magnez w formie glicynianu i co ważne techniki relaksacji gdyż stres pozbywa nas tego pierwiastka polecam trening autogeniczny shultza tylko trzeba go stosować kilka razy dziennie przez długi czas są to nagrania z instrukcjami jak się wyciszyć nerwica siedzi w naszych głowach więc nie psychotropy tylko walka z myślami pomoże psychoterapeuta bo musimy sami to pokonać nie ma lekarstwa w formie materialnej

Odnośnik do komentarza
Gość Andzia1987

Witam serdecznie ja opisze swoja kolezanke Nerwice zaczelo sie to dwa late temu bylam  w pracy zlapal mie pierwszy atak  ucisk w klatce duszno  brak powietrza zaraz panik wzywaja karetke robias ktg wszystko dobrze biore tabletki zachodze w ciaze I nerwica znika rodze  corke jest OK wracam do pracy I od nowa nerwica ale ta raza bardzo silna slabo mi ucisk  w klatce puls wysiki wiecznie placz biore tylko hydrokzyzyne do tego dodam ze mam call czas taka gole na gardle robione bylo ktg usg szyj brzucha I 5lat temu malam tez robione serducho I tez bylo OK I zostaje tylko ze to nerwica ale jak sobie to wytumaczyc I need bac sie tego 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×