Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Drgawki, brak czucia rąk i nóg, sczękościsk i pisk w uszach a dziwne sny


Gość wtsopaopa

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj ~wtsopaopa mam pytanko czy mogła byś udostępnić jakiegos swojego emaila,ponieważ chciałem porozmawiać o tym z Tobą...mam to samo co Ty...najbardziej boje się tego ciśnienia w głowie,trzaski,łomoty jakieś,ból,tak jak by mi czaszke rozrywało od środka lub zgniatało ,jest to coraz mocniejsze i silniejsze,chce sie wybudzic a nie moge,odczekuję chwili az osiągnie punkt kulminacyjny i sie wybudzam wtedy...tak jakby w skroniach juz sam nie wiem takie dziwne ciśnienie,ból i te trzaski straszne to jest i tylko podczas snu,nie moge sie poruszyc,wybudzic chodź bardzo chce nie mogę...i pod koniec to co sie dzieje w głowie....chcialem o tym porozmawiać,jesli tu zaglądasz napisz...pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
a więc muszę powiedzieć że nic nie wiem na ten temat :( nie mogę udzielić żadnej pomocy niestety ale skoro jest nas tak wiele może razem coś zdziałamy postaram się coś wykombinować, dzielmy się *wrażeniami* jeżeli publiczne forum nie pasuje to mój email wtsopaopa@o2.pl co u mnie? ataki pojawiają się czasami, zwykle wielokrotnie w ciągu nocy, jedyne co muszę zrobić żeby się nie powtórzyły to obudzenie się i otwarcie oczu na jakieś 5-10 minut. potem znowu zasypiam i jest wszystko ok. ostatnio się zdarzają tak 2-3 razy w miesiącu, no w tym miesiącu miałam dwie takie nocki. kiedyś było gorzej. niestety czuję ból głowy z tyłu, może nie ból ale takie... hmmm... marszczenie?, drętwienie?, napięcie?, jak to nazwać? eh :( nie ma na to nazwy, taki dziwny ala ból po prawej stronie głowy z tyłu jakieś 5cm nad końcem szyji. nieco przechodzi to *coś* gdy skupiam się na hmm... spokoju? byciu tylko sobą? odczuwaniu spontanicznym? bez stresu? w każdym bądź razie tak narazie mogę to opisać. i to na codzień mam, czasami się nasila, zwłaszcza gdy jestem zmęczona bardzo, za to wysiłek fizyczny typu taniec czy gimnastyka czy inne pląsy wpływa za to korzystnie na to *coś*, działa jak lek. a więc jeśli te dwie rzeczy mogą mieć coś wspólnego ze sobą... chodzi tu przecież o głowę i jej dolegliwości to skłaniam się do teorii że to wszystko przez stres przez wielkie S! przeżyliście jakiś duży stres, który mógł was zmienić? ja tak... czasami się nie poznaję. pozdrawiam wszystkich dolegliwych :) i pisajta co u was :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Jestem 29 latkiem z Częstochowy i na tą stronkę trafiłem przypadkowo za pośrednictwem szukajki *google.pl* Po dokładnym przeczytaniu waszych wypowiedzi zdałem sobie sprawę ,że większość opisanych przez was objawów pokrywają się również z moimi. A dokładnie.... Podczas snu głównie nocą, a czasem i nad ranem nieregularnie miewam od kilku lat ataki z następującymi objawami: - szybsza akcja serca - gwizdy/szumy w uszach - przeraźliwy niepokój - częściowy fizyczny bezwład (odrętwienie ciała) połączony z ograniczoną świadomością - dziwne sny jakby realistyczne Ataki ustępują po otwarciu oczu, ale kiedy zamknę to znów objawy się powtarzają do 2-3 razy. Postanowiłem się tutaj udzielić ponieważ może ktoś podpowie czy te ataki są w konsekwencji śmiertelne i do jakiego lekarza się zgłosić oraz jak udowodnić,że miewam takie ataki?
Odnośnik do komentarza
Gość wtsopaopa
ja nie byłam jeszcze u żadnego lekarza z tym, obawiam się że nie zrozumie. co do kofeiny hmmm nie pijam kawy ani herbaty zwykłej, nie wiem w jakiej pozycji zasypiam ale co to ma znaczyć? mam sobie zawisnąć? nogi podwiesić? ręce? mam siedzieć? po prostu leżę i zasypiam tak jak mi wygodnie. chyba jednak piterowi co innego dolega. piszesz jak nafukany. ja podejrzewam że u mnie może mieć to coś wspólnego albo ze stresem którego najadałam się przez 5 lat, czasami wyglądało to krytycznie, albo z uszami na które cały czas choruję a ciśnienie w głowie ma wiele wspólnego z uszami właśnie. chciałam zaznaczyć jeszcze że mam różne sny, te out of body to coś innego, z punktu medycznego pytałam tylko o ten rodzaj, kiedy śni mi się coś i dostaję tych ataków. z jednej strony zaś zauważyłam podczas ostatniego ataku że można rzeczywiście podczas tych snów robić co nam się podoba, wpływać na to co nam się śni ale te piski i ta miazga w głowie :/
Odnośnik do komentarza
Gość wtsopaopa
Właśnie dowiedziałam się od kuzynki, że mam senną padaczkę-tak to nazwała. Powiedziała mi że się trzęsłam przez ok 5 minut jak spałam. Drgawki całego ciała. I mówiła, że jej kumpela miała tak samo i po jakimś czasie wylądowała w szpitalu z zaawansowaną nerwicą. Nie odnotowałam tej nocy żadnych symptomów o których mowa w tym temacie, nie miałam żadnego ataku. Mimo to kuzynka twierdzi że się trzęsłam i że się wystraszyła co mi jest. Jestem już właściwie pewna co mi dolega. Dam znać co mi lekarze powiedzą. Jeśli to nerwica to kurczę przechlapane ;/
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Przeczytałem większość postów, nakierowała mnie tutaj fraza jaką wpisałem w wyszukiwarce google *zaburzenia rytmu serca podczas wchodzenia w sen*. Mój problem polega na tym że tylko i wyłącznie podczas zasypiania - w chwili wchodzenia w pierwszą fazę snu - po opuszczeniu już świadomości, momentalnie wywala mnie ze snu z uczuciem jakby ktoś wcisnął mi w serce rozżarzony pręt metalu. Bolące gorąco, towarzyszy temu duży puls i ciśnienie, poniekąd spowodowane moim stresem czy przeżyje ten atak. Mam już kilkadziesiąt takich przejść za sobą i jeszcze nie zbadałem się medycznie. Próbowałem doświadczyć tego co mi się tak naprawdę dzieje podczas zasypiania i choć świadomość wraca mi dopiero po obudzeniu, dostaję taką informację *skądś* że naturalny system obronny organizmu ratuje się przed całkowitym zatrzymaniem akcji serca. Czuję jakby mi serce stanęło i nie mogę złapać oddechu. Chodziarz chcę to nie mam kontroli nad mięśniami odpowiadającymi za wdech. Wtedy następuje wybudzenie i nawalanka serca i oddechu, jakby chciało nadrobić straty - do tego dochodzi stres bo puls i ciśnienie mało nie rozrywa mi żył. Nie trafiłem na identyczny artykuł, a może ktoś przechodził coś podobnego. Dodam że są to fale takich dolegliwości pojawiające się co jakiś czas (np. co 4 miesiące) a trwające ok 2tyg do miesiąca. Kiedy mi to przechodzi śpię i zasypiam normalnie jak zdrowy człowiek. Postanowiłem poruszyć temat bo każda nadchodząca fala jest intensywniejsza i budzi we mnie strach że kiedyś się już nie obudzę.
Odnośnik do komentarza
Witaj CoMMaster. Kilka lat temu miewałem podobne przypadki przez Ciebie opisanych. U Mnie zaburzenia pojawiały się podczas głebokiego nocnego snu. Podczas nagłego ataku odczułem Bardzo mocny i szybki rytm serca, że słyszałem chlupot w klacie do tego szum w uszach, płytki oddech, ogólne odrętwienie (mrowienie, bezwład) ciała-tyle pamiętam. Wszystko trwało do 20 sekund. Badania echa serca nie wykazały żadnych uchybień, więc jestem zdrowy i ćwiczę twardo na siłce :)
Odnośnik do komentarza
Cześć. Rok temu tu postowałem i przyszłem zobaczyć co się dzieje. To niemożliwe, przez cały rok przeżywałaś depresję, a spróbowałaś wyjść z ciała metodą monroe? Bo stany który przeżywasz są identyczne ze stanami opisanymi przez monroe przed wyjściem z ciała. Nie masz nerwicy! Możesz iść do lekarza, ale pamiętaj, że lekarz może się mylić! Ja też myślałem że mam nerwicę, szczególnie że budziłem się wtedy w nocy i strasznie denerwował mnie odgłos pracy komputera, gdyż słyszałem najmniesze dudnienia. Teraz wszystko jest w porządku, jestem maksymalnie optymistycznie nastawiony do życia. Może spróbuj idosera lub bwg - na ciebie będzie działał na pewno.
Odnośnik do komentarza
Gość wtsopaopa
Cześć Maro. No chyba depresje przeżywałam. Już mi o niebo lepiej :( Ataki... przez pół roku może z 6-8 więc nieźle. Nie wychodziłam z ciała tzn. tak jakby kiedyś coś podobnego przeżyłam ale nie w pełni. To dla mnie dziwne wiesz, pisać o tym. Robię jakieś tam badania. Nic no. Nie znam tych Twoich pojęć. Sprawdzę w googlach co to. Ale będzie miło jak mi trochę temat przybliżysz. Chodzi Ci o tego Roberta Monroe?
Odnośnik do komentarza
Ja tak kiedyś miałem, że ktoś mnie bił we śnie (na koniec ktoś mnie złapał za nogi i walnoł mną o podłoge) (ale ze to był sen to wyszedlem z tego bez szwanku), w końcu uświadomiłem sobie że to sen i że powinienem się obudzić by to przerwać, gdyż nie odepre ich ataku na mnie:) Pomyslałem że zaczne wołać matke przez sen i ona przyjdzie i mnie obudzi. Ale we śnie raczej cięzko krzyczeć:D I po chwili miałem wrażenie jakbym się obudził i spadł z pościelą na podłogę. Odetchnołem z ulgą. Myślałem , że się już obudziłem. Tyle żę za chwile obudziłem się naprawdę i jednak nie spadlem z łóżka a leżałem na nim. Ja to sobie tłumaczyłem tak, że mój organizm po prostu nie był w stanie obudzić się tak szybko i zamiast przebudzenia zaserwował mi sen o przebudzeniu. To było kilka lat temu ale wiem że snily mi sie koszmary wtedy co jakis czas. Pare dni temu mialem znowusz sen , nie pamietam o czym bo sie mienialy sny ale na koniec snilo mi sie ze jakies zwierzątko gryzie mnie w rękę lub jakoś siercią czy pazurami drapie mnie w dłonie i było to nie do wytrzymania i nie chcialo sie ono ode mnie odczepic , w koncu sie obudzilem (we snie nie wiedzialem ze to sen) i po przebudzeniu odetchnolem z ulgą ale stwierdzilem ze mam ścierpnięte dłonie. KIedys jak bylem małym chlopcem to kilka razy przysnil mi sie w nocy nocnik wiec sie do niego wysikalem , tyle ze od razu sie obudzilem i stwierdzilem ze jednak nie ma zadnego nocnika a ja sikam do lózka. Sen to takie puzzle ulozone z tego o czym myslimy w ciagu dnia, lub co widzimy, slyszymy, lub nawet z tego co umknie naszej swiadomosci ale podswiadomosc jakos to zarejestruje. NO czasem sny maja jakis sens a czasem nie wiadomo czy to jakies bzdury i głupie głupoty:)
Odnośnik do komentarza
Odnosnie tego sikania we snie (ze dwa lub 3 razy ak ialem jak bylem maly:) ja to sobie tak wytłumaczyłem, chcialo mi sie sikac lub pecherz nie mogl wytrzymac tego, a ze spalem to nie mialem jak isc do kibelka, wiec zostalem oszukany przez sny, we snie podstawiono mi nocnik zebym z *czystym sumieniem* mogl to zrobic. Innaczej przeciez bym sie nie posikal a tak to odlałem sie do nocnika (byl swego czasu nocniczek w domu wiec to pewnie on mi sie przysnil) a ze nocnik był wirtualny to już nie moja wina:-)
Odnośnik do komentarza
Gość wtsopaopa
hehehe :D jak miałam 6 lat śniło mi się że idę do ubikacji, że siadam na kibelek i normalnie przyjęłam pozycję do sikania no i ten... heh obudziłam się jak leję do wyra :) a to było tak realne no a okazało się że realna była tylko potrzeba. 2 sekundy! gdyby mi tyle *dali* na wybudzenie się to bym zdąrzyła a tak... siara :D na szczęście tylko raz się zdarzyło ;)
Odnośnik do komentarza
Kiedyś miałem świadome sny. Teraz kiedy już orientuje się w śnie, że to sen przebudzam się. Raczej moja świadomość. Im bardziej zaczynam myśleć o tym co się dzieje tym bardziej czuje większy puls i szybsze bicie serca. W uszach słysze przerażający, nasilający się pisk. A w czasie tego jestem cały sparaliżowany i choćbym najmocniej się starał nie mogę drgnąć nawet palcem. Do tej pory zdarza mi się to jakieś 4-5 razy w tygodniu.
Odnośnik do komentarza
Też mam podobne dolegliwości, pierwszy raz pojawiły się około pół roku temu i dziś wróciły znowu. Nie mam odrętwienia ciała, ale pisk w uszach i rozsadzający ból głowy, później po otwarciu oczu serce bije jak szalone. Do lekarza nawet z tym nie idę, bo lekarze z mojej miejscowości to... brak komentarza. Jestem zdrowy, ale podejrzewam, że może być to coś na tle układu krwionośnego. Mam nadzieję, że problem rozwiąże się sam.
Odnośnik do komentarza
http://www.eioba.pl/a75335/oobe_podr_e_poza_cia_o ja przeżyłam wyjście poza moje ciało jeden jedyny raz Byłam wtedy dzieckiem, nie pamiętam ile miałam lat, ale były to wczesne klasy szkoły podstawowej i całe zdarzenie trwało raptem kilka sekund byłam wtedy chora i leżałam w łóżku, nie pamiętam czy przysnęło mi się czy nie, ale nagle stałam przy łóżku moim, obróciłam się w prawo i zobaczyłam siebie leżącą w łóżku na plecach i koniec... Nagle byłam już z powrotem Nigdy więcej mi się to nie przytrafiło
Odnośnik do komentarza
Witam, dla sprawdzenia wpisałem to co mnie dotyczy w wyszukiwarkę i znalazło się to forum :). Od około 10 lat mam takie objawy (32lata): Idę spać w dzień lub wieczór aby odpocząć, to jest jeszcze przed snem w nocy. Gdy zasnę i spię to po jakimś czasie pojawia się głośny pisk i bardzo głośne wycie szlifierki do metalu, w tym czasie jestem jakby obudzony (nie wiem cz naprawdę) ale sparaliżowany, moja głowa dygocze i ręce, z ledwością ruszam głową i kończynami a nawet powiekami. Po tym zdarzeniu który nie wiem ile trwa choć czasem spojrzę na budzik to w wyniku dezorientacji nie potrafię odczytać godziny, budzę się potem jakby normalnie, jestem bardzo zmęczony i trudno dochodzę do siebie,słaby , trwa to nawet kilka godzin, na początku ledwo się poruszam i nie potrafię dobrze wysławiać się, choć od dziecka zapominałem słów to po tym zdarzeniu jest to wzmożone kila razy. Nikt nigdy nie zauważył abym miał drgawki podczas snu, zjawisko to po wielu latach wyczułem i pojawia się częściej gdy jestem zmęczony umysłowo, oglądam telewizję, siedzę przy komputerze, lub nawet idę do marketu gdzie przewija się mi przed oczami wiele różnych bliskich obrazów . Męczą mnie bardzo te rzeczy, tak samo jak zwykły kineskopowy monitor ustawiony na 50 do 60hz odświeżania - widzę te miganie i to bardzo męczy, moi koledzy nie widzą mrugania jakby ich oczy nie były tak szybkie. Monitor miałem przełączony na 85 hz wtedy widziałem obraz *bezprzerwowy* ale mimo to meczy mnie to tylko 10 razy wolniej - wysiedzę jedną, dwie godziny a z migającym 5 minut i muszę iść bo to nie do wytrzymania. Dodam że te rzeczy nie powodują u mnie żadnej padaczki tylko zmęczenie a w efekcie tego idę się położyć i przy silniejszych zmęczeniach mam to dziwactwo.
Odnośnik do komentarza
Mam bardzo podobne akcje, z tym że moje czasami nie kończą sie po odzyskaniu świadomości - wychodzenie ze snu w krytycznym momencie wychodzi mi dosyć dobrze - otwieram oczy albo robię głęboki wdech ustami - to działa najlepiej. Ciekawa prawidłowość że zawsze jest to godzina 3cia w nocy lub lekko po ;) Ma ktoś z was tak że po przebudzeniu nadal widzicie dziwne rzeczy? Np. twarze które po dłuższej chwili obserwacji okazują się cieniem, albo szmatką czy zgniecioną w dziwny sposób poduszką? - bardzo sugestywne są takie widzenia... Raz miałem nawet obrazek z koszmaru jakby wyświetlony na ścianie jak na monitorze - byłem wybudzony ale przestrzeń ze snu była przed moimi oczami wyświetlona w ramce - tak jak w monitorze - to mnie nieźle wystraszyło :) Mam 28 lat Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×