Myśli samobójcze przy sensacjach w sercu na tle nerwowym

[Gość Wrak człowieka]

Błagam pomocy ;( Tylko siedzę i płaczę jestem już wrakiem człowieka mam ochotę się zabic. Nie wiem co mi jest,czuje różne sensacje w sercu na wizyte u specjalisty czekałam kilka miesięcy a on powiedział że to nerwowe ale nic poza tym. Nie mam sił czekać kilka miesięcy żeby iść znowu do lekarza. On na podstawie ekg i ukg serca to stwierdził. Ale nie mówił nic szczególowo,czy to arytmia czy co,nawet gdyby to były zwykle skurcze dodatkowe to przecież nie wszystkie są łagodne,niektóre się leczy zwłaszcza gromadne a on nie zlecił nic żeby dokładniej mnie zbadać ani nie powiedział co to jest to co odczuwam nie wiem co robić ani co mi jest naprawde już nie mam sił;(

[anetas]

Kochana mysle ze lekarz mial racje.Ja bylam w podobnym stanie.Calymi dniami plakalam,bylam slaba,wymiotowalam,mialam stany podgoraczkowe.uciski w glowie,nie spalam po nocach i jeszcze duzo rzeczy mi dolegalo.Nie chcialam wierzyc lekarzowi ze tak sie dzieje na tle nerwicowym.Chodzilam od lekarza do lekarza a karzdy jak widzial w jakim jestem stanie mowil ze albo depresja albo nerwica.Zbiegiem czasu doszly jeszce dusznosci.Lekarze mowili ze to na tle psychogennym ale ja oczywiscie szukalam,a ze mam dziecko z wada serca zrobilam prywatnie UKG bo zaden lekarz nie chciala dac mi skierowania twierdzac ze fizycznie jestem zdrowa.Nie bede opisywac co bylo potem ale w kazdym razie okazalo sie ze mam wade serca.Lekarze wyznaczyli date operacji a ja zaczelam miec czarne mysli.Dlatego moja pani doktor przepisala mi leki anty-depresyjne(oczywiscie lekarze przepisywali mi je wczesniej ale ja absolutnie nie chcialam ich brac)Ale wtedy pomyslalam ze sprubuje-moze pomoga?Bylam niecierpliwa bo dlugo nie bylo zadnej poprawy.Ale po dwuch miesiacach zaczelam sie lepiej czuc.Potem to juz bylo z gorki.Dzis dalej mam wade ale wiem ze jak sie zle czuje to bardzo ma na to wplyw psychika.Podam ci przyklad:nieraz bylo mi bardzo duszno.W szpitalu zrobili mi saturacje i okazalo sie ze jest bardzo dobra.W domu wzielam tabletke uspakajajaca i dusznosci przeszly.Przeciez gdyby rzeczywiscie sie cos dzialo to taka tabletka by nie pomogla. Pozdrawiam i zycze zdrowia.

[Gość wiola]

witam Cię nie poddawaj się niestety żyjemy w czasach gdzie panuje wielka znieczulica.Spróbuj może prywatnie albo na izbę przyjęć do szpitala tam zrobią potrzebne badania od razu - czytałam inne posty jak lekarz doradzał innemu który też nie wiedział gdzie jeszcze może szukać pomocy. Musimy sami walczyć o nasze zdrowie jest warto trzymam kciuki nie poddawaj się !!!!!!!!!!!!!!!!!

[Gość abisynka]

kochana wraczko :) człowieka :) trochę mało opisałaś co się z tobą dzieje - no pozatym że się bardzo źle czujesz i nie masz już siły. chodzi mi o to byś dokłądnie opisała swoje objawy. moze dokładnie nie doczytałam. jakie badania robiałaś poza echo i ekg? i co na nich wyszło? zawsze możesz zmienić kardiologa a ponadto możesz poprosić lekarza rodzinnego o skierowanie do szpitala na diagnostyke - to trochę trudne wiem bo znam z właśnego doświadczenia ale czasami trzeba być upartym :) i walczyć o swoje czasami na ekg czy holterze nie zapisze się ten inny rytm czy coś tam - o tym wszyscy wiemy. jeżeli nie masz żadnej wady serca na echo - o ile nie masz bo nie napisałaś - to nie wszystkie bryknięcia serca są niebezpieczne :). owszem są okropne i potrafią ze strachu sparaliżować. nie można panikować bo sięwykończysz psychicznie. może też warto wybrać się do psychologa? nawet jak te bryknięcia nie są na tle nerwowym a tego nie wiadomo. zrób różne badania - są takie rejestratory zdarzeń co można na miesiąć wypożyczyć - niestety trochę kosztują (ja nie wiem ile) - ale może warto :) bo na zaburzenia ożna polować jak na tornado ;) może też to być na tle nerwowym - jest coś takiego jak nerwica somatyczna - pasudstwo - ma się różne fizyczne objawy ale bez organicznej przyczyny - tylko z psychiki powstałe a potrafią nieźle dać w kość. wiem że nie masz już siły i chęci do szukania, walczenia o swoje. ja sama to znam. może małe pocieszenie dal ciebie - ja mam cały czas tachykardie wali 120-200/min prawie całą dobe - zwalnia tylko na chwile kiedy gwałtownie spada mi ciśnienie. ciągle mdleje od spadku ciśnienia. leki na tachykardie odpadają bo mam uczulenia. ablacja w moim przypadku może pogorszyć te brykania więć mam czekać na nowe leki itp. mam dośc bo nie jestem wstanie chodzić. nawet sama umyć się czasami nie mogę. mam zmiany w stawach - kazdy dzień i noc to walka z okropnym bólem stawów. żył i skóry. sypie się z dnia na dzień i mam dość. ale chcę żyć :), chcę i walczę chociaż też mam dośc i jestem zdesperowana - i szukam rozwiązań i nie poddaje się, wiem jedno inni są o wiele bardziej chorzy ode mnie - wiem marene pocieszenie - ale jak patrzę na ludzi o wiele bardziej chorych ode mnie - skoro oni dają rade -ja musze dać radę bo chcę. kochana nie poddawaj się :) i walcz o siebie :) napisz co ci dokładnie jest i co za badania robiłaś :) buziaki i uściski

[Gość Wrak człowieka]

Mam wrażenie jakby serce uderzało czasem dwa razy naraz. Lekarz na jakimś poście pisał że na ekg i tak by wyszły jakies czestoskurcze nawet gdy nie ma ich w chwili badania.. sama nie wiem co myslec.Ten kardiolog co mnie badal rowniez nie pytal czy to bylo w trakcie i nie zlecil dodatkowcyh badan,tylko echo co wyszlo ok. W koncu oni znaja sie lepiej,ksztalcili się na ten zawód. Ale skurcze dod.mogą byc tez grozne a on nie zrobil nic by to zbadac. Czy to mozliwe ze ich nie mam?Przeciez czuje

[Gość mroffa]

pocieszę cIE DROGI WRAKU , ze ja tez mam te okropone skurcze wlasciwie ich ciag. Okropne uczucie. wystewpuje to zazwyczaj w stanach leku i stresu, a mam go sporo z racji sytuacji osobistej:) te kopnięcia serca, przeskoki czy Bog wie jak to nazwac sa strasznie uciezliwe, w danej chwili oblewa mnie zimny pot, mam uderzenia do glowy. ogolnie cisnienie mam dosyc niskie tak miedzy 90 a 100 (gorna wartosc) i wlasnie szybkie bicie serca gdy sie czegos lekam albo mam gdzies wyjsc czy jechac gdzies dalej................Byla u Dwoch kardiologow mialam ekg echo serca no i holter.............diagnoza...serducho zdrowe jak dzwon.................a jeden z lekarzy zauwazyl dodatkowe niegrozne skurcze, ktorych ja oczywiscie wtedy nie czulam a jednak byly. Nurtuja mnie tylko te dziwne potkniecia, ktore akurat nie zdarzyly sie w czasie badan

[Gość mroffa]

a i ma jeszcze tak , ze przed tym walnieciem pojedynczym tak jakby serde na 2-3 sekundy przestalo bic i nagle ogromneBUM

[nutka57]

Cześć :) chciałabym Ci pomóc :) bo miałam podobne dolegliwości,ale juz ich nie mam i jestem szczęsliwa :) troszkę napiszę o tych dolegliwościach, w nocy jak spałam w uchu słyszałam bicie serca, które przeszkadzało w zaśnięciu, pojawiały się kołatania serca, tętno ponad 100 ( lęk przed śmiercią) i tak dalej..i tak dalej...Miałam też badania i wszystko było DOBRZE. Lekarze z reguły przepisują leki uspokajające, które nie leczą a uzależniają, moja pani doktor (jestem jej wdzięczna) najpierw skierowała mnie na badanie tarczycy ( hormon TSH) i przepisała mi ASPARGIN MAGNEB6 CALCIUM GLUCONICUM , zażywałam te leki regularnie i WSZYSTKO PRZESZŁO!!!! Nasze zycie jest stresowe i nie uzupełniamy braków mikroelementów, dlatego magnez jest bardzo ważny!!! A tak dla siebie zbadaj sobie pozom Magnezu, nawet bez skierowania. Pozdrawiam :) zobaczysz wszystko minie :)

[Gość mroffa]

ja sama sobie dawkuje magnez tylko boje sie przedawkowania wiec po zazyciu 20 pastylek do picia robie sobie przerwe tygodniowa albo i wieksza

[Gość Luk]

Magnez, jak magnez - ale potas - co jest to co trzeba. Ja miałem też dość poważne problemy z częstoskurzczem i przyznam szczerze, strasznie mi to przeszkadzało (przede wszystkim psychicznie). Zacząłem brać potas (ale w umiarkowanych ilościach i też z przerwami po konsultacjach medycznych) - jako suplement diety - i długo nie trzeba było czekać na efekty!! Jest bardzo dobrze (odpukać). Dlatego w przypadku wszelkich zaburzeń sercowych warto jest również wykonać badania elektrolitów we krwi. Bo czasami przyczyna jest banalna, a lekarza się okazuje nie zawsze wpadają na te oczywistości (przynajmniej w moim przypadku tak było, że lekarz nic takiego mi nie powiedział). Na dzień dzisiejszy już od ponad roku nie miałem częstoskurczu (ponownie odpukać). :) Pozdrawiam