Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Leki na arytmię to bzdura!


Gość Niuńka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość stracatella
Nie chcemy tu żadnych akwizytorów z cudownymi preparatami. To co uzdrowiło Pana może zabić luske , B lub mnie. Paie Bolesławie niech Pan reklamuje swoje cudeńka na Allegro. Jeśli nie chce Pan nic sprzedać to proszę głośno poinformować o swoim sposobie moze pomoze innym. Po co tracić opieniadze na telefony - zresztą po 10 już Panu nie będzie się chciało tłumaczyć. No chyba ze na tym Pan jednak zarobi... z poważaniem stracatella
Odnośnik do komentarza
do Luski - przepraszam, jeśli Cię czymkolwiek dotknęłam. Dlaczego uważasz, że odstawienie leków było nieprzemyślane? One już po prostu nie są mi potrzebne. To trwa już kilka lat. Daję organizmowi to, czego on chce i bez chemii zupełnie dobrze sobie radzi. Wystarczy, że chemii mamy pod dostatkiem w powietrzu, żywności, wodzie. Po przeczytaniu kilku ciekawych pozycji uznałam, że bezsensem jest jeszcze jej dokładać. Zaczęłam likwidować przyczyny. W moim przypadku to się sprawdziło.
Odnośnik do komentarza
To prawda, ze trudno jest uwierzyć, ale ja naprawdę nie biorę leków. Byłam bardzo chora- choroby czepiały się jedna po drugiej- nie chce mi się wszystkiego opisywać,bo moze zanudzę?..Chyba,że ktoś będzie sobie życzył?.. Ustabilizowałam nawet tarczycę (miałam nadczynność i guzy, które się wycofały przy zmianie trybu życia). Odrzuciłam wszystko to, co chemiczne - chemię z domu, z kuchni vegetę, kucharka i rosołki w kostce. Nie kupuję przetworzonej żywności. Pewnie, że wszystkiego zupełnie się nie da wyeliminować, bo wszędzie jest pełno chemii, ale można choć trochę. Zmieniłam też nieco dietę- jak najrzadziej smażone potrawy i nie na olejach(zabójstwo). Poza tym uzupełniam składniki odżywcze, bo tego brakuje w pożywieniu(niestety). najprostsze składniki: witaminy, minerały, aminokwasy. Wystarczy poczytać o każdym z nich i trochę pomyśleć, pokojarzyć fakty. Ja wiem, że to nie jest takie proste uwierzyć w to, bo sama na początku miałam wiele wątpliwości. Przez tyle lat wpajają nam, że mamy brać leki. Być może, na początku, jak są ostre dolegliwości, trzeba je przyjmować. Kiedyś, jak już brałam coraz więcej leków, na każda dolegliwość co innego, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego one mnie nie leczą? Przerażały mnie działania uboczne, które dawały o sobie znać. Bardzo się cieszę, że dotarła do mnie wiedza, którą wykorzystuję. Przyszła w porę. Wiem, że bardzo dużo zależy od nas, czy będziemy zdrowi, czy chorzy. (może będziecie podejrzewać, że jestem akwizytorem?- nie jestem, ja niczego nie sprzedaję.)
Odnośnik do komentarza
Ja z wasza opinia sie nie zgadzam ,moje dziecko walczyło z arytmia i jest ok ,zeby nie leki to bym już jej nie miała,ma dopiero 4 latka ,wykryto chorobę jeszcze w łonie ,bałam sie że ja stracę i o mały włos tak sie stało w 4 dobie nastąpiło zatrzymanie krążenia,widziałam jak odchodzi, ale sie udało,po 3 latach leczenia ,jest zdrowa,trochę wiary ....w leki i wspaniałych lekarzy,wszystkim życze powrotu do zdrowia
Odnośnik do komentarza
Michał 30.10.2009. Luska ma rację arytmie można zminimalizować zażywając odpowiednie leki, które zaleci kardiolog na podstawie zapisu ekg całodobowego (Holtera). Rytmonorm jest dobrym i dość *uniwersalnym* lekiem antyarytmicznym, jednak nie zawsze jest skuteczny. Arytmie mają różne podłoże, często bywa, że jest to długotrwały stres, nerwice. Arytmie można leczyć farmakologicznie, żeby to leczenie było skuteczne konieczna jest prawidłowa diagnoza lekarska. Betablokery-nowoczesne leki o przedłużonym działaniu nie zawsze są skuteczne, bywa, że pogarszają samopoczucie szczególnie u osób z niskim ciśnieniem i wolną akcją serca. Zwolnienie akcji serca betablokerem często zwiększa liczbę *potknięć*, nie jest to dobry lek dla takich osób. Arytmię serca np. komorową po wizycie u lekarza można dość skutecznie zminimalizować lekiem Cordarone 20 mg, ale tylko wówczas można go zastosować, kiedy zaleci tak dobry kardiolog, który nie bagatelizuje arytmii nawet wówczas, gdy powoduje jedynie dyskomfort u pacjenta. Bardzo podobne objawy arytmii komorowej,które są często opisywane przez pacjentów mogą się różnić, nie można na podstawie objawów arytmii u innych osób zastosować samemu leki, takie leczenie to ogromne ryzyko. Arytmie leczą dobrzy kardiolodzy, na szczęście są tacy. Głowa do góry Wszyscy, których ten problem zdrowotny dotyczy, może należy zmienić lekarza, który leczy nieskutecznie. Wypalanie włókien zawsze stanowi pewien rodzaj ryzyka, bywa, że po ablacji pacjent wraca z rozrusznikiem i leczy się dalej na arytmię, to zapewne skrajny przypadek ale nie można o tym nie pamiętać.
Odnośnik do komentarza
Witam Moja znajoma ma arytmię ale jakąś łagodną, przynajmniej z tego co mówiła na to wychodzi. Ma mieć kardiowersję elektryczną. Czy ktoś może powiedzieć jak to wygląda i czy to będzie powtarzane czy tylko jeden raz a potem leki?
Odnośnik do komentarza

Jeśli ktoś tak bardzo w tabletki wierzy to niech przynajmniej pamięta że organizm też potrzebuje coś zjeść (być odżywionym). Prawidłowe odżywianie i styl życia - w tym tkwi zdrowie, ale gdyby każdy o tym wiedział to firmy chemiczne by zbankrutowały więc powszechnie jak już to odkłada sie to na drugi plan i to jeszcze podaje jakieś mity które otwierają furtkę chorobom, np zaleca sie 60mg wit c... koń by sie uśmiał.

Odnośnik do komentarza

No cóż, leki regulujące pracę serca działają albo nie, ale jeśli lekarz zaleci, o polecam żeby je jednak brać. Działanie leków na arytmie nie musi być odczuwane od razu, czasem działają po którymś kolejnym zażyciu. To jest przecież leczenie objawowe, ale to nie wystarczy, należy poszperać we własnym życiorysie i poszukać ewentualnych przyczyny, no i warto zabrać się za naprawianie arytmii od strony emocjonalnej, bo w większości przypadków arytmia to nie wada serca, ale problem w funkcjonowaniu mózgu, a szczegółowiej mówiąc umysłu, to dużo nieopanowanego stresu, nakładających się problemów emocjonalnych itp. Ja jako psycholog nie odradzam brania leków redukujących objawy, ale polecam do tego dotarcie do przyczyn i ich usuwanie, a także zmniejszanie skutków traumatycznych zdarzeń. Zatem wierzcie lekarzom, ale też szukajcie i zwalczajcie nieorganiczne przyczyny arytmii, bo same pigułki zmniejsz tylko objawy niepanowania nad emocjami i własną psychiką.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie. to prawda co pisze michal nt betablocerow na arytmie, nie jest tak ze ma sie spokuj z zaburzeniami rytmu po nich. ja je biore i zawsze mam jakies potkniecia serca albo dodatkowe skurcze, te mam czesto. a po ablacji jest ich wiecej. ogolnie dobrze je toleruje, gorzej gdy spada mi cisnienie. cordarone tez mi przepisano doraznie, ale tego leku akurat boje sie brac, to co tam napisane w ulotce to przeraza. mozna wpac z jednej choroby w druga. o diecie slyszala ze bywa jak cud, odpowiednia dieta potrafi nawet cofnac cukrzyce typu 2.

Odnośnik do komentarza

Danielu, wlasnie przeszlam ten etap za nim to zrozumialam, ze pigulki tylko minimalizuja zle emocje. co jesli ja znam przyczyny tych zlych emocji i nie zawsze z nimi sobie radze, i nie jestem w stanie tego usunac, pozbyc sie? bo to nie styl zycia, praca itp. tylko osoba ktora nie usune z wlasnego mieszkania. co wtedy? zrozumialam ze caly czas musialabym wspomagac sie pigulgami a i tak one mi nie pomagaly wiec odstawilam wszystkie, pomimo ze nie zawsze radze sobie z emocjami i stresem, czasem gdy juz tego jest za duzo wybucham, kazdy ma przeciez ograniczone nerwy. niewiem szczerze co dalej robic...

Odnośnik do komentarza

> arytmia to nie wada serca, ale problem w funkcjonowaniu mózgu, a szczegółowiej mówiąc umysłu, Otóż mylisz się drogi Danielu - bo np. dodatkowe skurcze komorowe czy nadkomorowe to problem powstania dodatkowych dróg przewodzenia w sercu, które powodują te właśnie dodatkowe skurcze. I nie ma to związku z mózgiem, bo to nie nerwica, tylko arytmia serca. U mnie pojawiła się po przebytym zapaleniu mięśnia sercowego. Rozumiem, że jako psycholog szukasz problemów w psychice pacjenta, ale mylisz arytmię z nerwicą. A co do szkodliwości leków - każdy wie, że leki mają działania uboczne. Ale są sytuacje, że bez nich nie da się funkcjonować, a nawet żyć. Nie życzę nikomu, aby musiał się sam, na własnej skórze o tym przekonać.

Odnośnik do komentarza

Temat się skończył chyba 2011 a w gugl wciąż wyskakuje na początku jak szukasz info o tym. Mogę w 100% zgodzić się z 1 postem. Również dopadła mnie arytmia po paru latach intensywnego ćpania wszystkiego co stymulowało. Była to dla mnie idealna zabawa bo mam niedociśnienie i kiedy higienistki badały mimo że czułam się dobrze myślały że schodzę bo naturalnie nie wychodziło wyżej niż 80/50 tak więc muszę się czymś stymulować żeby nie być zmulona.leki nic... i tak po poltorej roku odwyku wrocilam do delikatnych zabawek od czasu do czasu. Wróciła arytmia - w wersji max. Zaprowadziło mnie to do kardiologa który profesjonalnie wykonał wszytskie badania łącznie z usg. Co istotne - nie stwierdzono uszkodzeń fizycznych. Przedstawiłam lekarzowi historie uzależnień - taka decyzja wydaje mi się logiczna jeśli faktycznie chcesz adekwatnej diagnozy. Wykrył częste zaburzenia pracy serca - określił jako arytmię wynikającą z zaburzeń *elektryki* układu nerwowego. Skurcze serca są powodowane przez impulsy elektryczne wytwarzane w procesach pracy układu nerwowego. Warto się zastanowić co sprawia że te impulsy są nieregularne. Papierosy - zagęszczają krew, a pobudzają układ nerwowy, alko - odwrotnie, każde narko ma swoją specyfikę. Jestem daleko na co dzień od jakichkolwiek stresów, nikt ze znajomych nie powiedziałby o mnie że jestem nerwowa. Jedynym moim zabójcą są substancję które przyjmuję, od fajek przez narko po wyrównujące ciśnienie melony :) i sport. Co istotne dla serca z mojego punktu widzenia - zawsze jest lepiej kiedy tryb życia jest regularny. Mogę nawet zaćpać byleby wynagrodzić to organizmowi w postaci głębokiego wypoczynku - na to też są tablety (z recepty) i dać mu pare dni samego zdrowia. Dieta Dieat Dieta, nigdy tego nie zlekceważę. Jest ok żyję jak chcę i mam czas na mocniejszą zabawę obecnie Polecam i mam nadzieje że moj post coś wniesie :)

Odnośnik do komentarza
Gość tokelau

Chcesz powiedzieć, że jesteś dziewczyną i bierzesz narkotyki? nie szkoda Ci siebie samej i życia? Masz przed sobą jeszcze tyle fajnego, podróże, miłość, dzieci... przemyśl to bo kiedyś nie będzie już jak tego odwrócić https://www.youtube.com/watch?v=pg-23XLgHe8

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Sława

Witam , zawsze z ciekawością czytam wypowiedzi innych bo są to relacje z własnych doświadczeń. Jest też po kilkunastu latach leczenia arytmii , ostatnio po kilkukrotnych badaniach Holterem  było 23.000 - 25.000  zaburzeń , z wielkim lękiem zdecydowałam się na ablację.

Jestem 10 dni po ablacji , jest lepiej ale na pełne efekty trzeba poczekać i co do skuteczności też. Bardzo chciałabym poznać doświadczenia innych po takim zabiegu bo chociaż każdy organizm jest inny i reaguje inaczej to warto dowiedzieć się czego od tych co to przeżyli.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×