Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rozdrażnienie, drżące ręce, skurcze mięśni i ból w klatce piersiowej


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem młodą soobą i lekarz zakłada u mnie nerwicę.. jednak nie jest to diagnoza 100% oraz także nieokreślona dokładnie. Bardzo często się denrwuje i to z najmniejszych powodów dla których nieraz wydają się śmieszne np. kiedy malutki kosmyk włosów mi się nie układa (nie jestem pedantką). Kiedy się zdenrwuję łzy lecą mi same.. nawet kiedy nie myślę o płakaniu i nie mam ochoty wogóle na to. Poprostu lecą same.. jakby odruch bezwarunkowy.. jak drgająca powieka. Następnym moim objawem są drżące ręcę. Nie p0otrfie wystawić rąk przed siebie w prostej postaci. Nawet jak spojrze na swoję pazokcię zewnętrzną dłonią do siebie cała dłoń mi drga, ale najwięcej jednak palce. Miewam także bardzo często skurcze mięsni. Raz w nodze.. raz ręce, a nawet niekiedy serca. Odczówam czasami również silny ból w klatce piersiowej. Tak jakby chciała mi eksplodować. Może wy wiecie co mi jest.. pomimo, że większość podejrzewam, że nie jest specialistami medycyny. Jeżeli ktoś domyśla się co może mji dolegać proszę o napisanie. Z góry dziękuję...
Odnośnik do komentarza
Roxy3 a czy wykonywałaś wogóle jakieś badania specjalistyczne?Skąd lekarz zakłada,że to może być nerwica?na podstawie czego wysuwa takie wnioski?Takie objawy mogą wskazywać na nerwicę ale po uprzednim porobieniu badań,które oczywiście nie wykażą innej choroby.Czy jest to lekarz rodzinny?czy jakis specjalista?Rodzinni niekiedy niechętnie daja skierowania na badania,do specjalistów.Uważają się za fenomenów i chcą sami leczyć.Bez badań nikt nie odpowie Ci na pytanie czy to jest nerwica,co wogóle dolega Ci.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Tak tak miałam badania.. ale one nic nie wykazały, żeby moim narządom coś poważnego dolegało. To nie jest lekarz rodzinny. Prywatnie chodzę. Nic poważnego nie stwierdzono.. więc lekarz uważa, że to będzie nerwica, bo tego prawdopodobnie nie można dokładnie stwierdzić z badań. Mówi, że z niektórych badań i dolegliwości się to wnioskuję. Mówi, że to będzie w 80% nerwicach, ale jeszcze nie stwierdzil jaka. Dlatego chciałam na zapas się upewnić. Jedynie jakie niepokojące wyniki były to EKG serca.. ponoć mam jakieś niepokojące szmery w sercu. Dodam też, że moja sytuacja rodzinna ma też wpływ na duże zdenerwowania w dzieciństwie. Teraz jeszcze mnie nie pokoi *Barbarelli* stwierdzenie z tarczyca.
Odnośnik do komentarza
Witaj Roxy3!A czy miałaś może konsultację kardiologiczna?musiałabyś mieć zrobione USG serduszka-tak żeby poprostu upewnić się,że z serduszkiem jest ok.No i zrób właśnie te badania na tarczycę tak jak radzi Ci barbarella.Takich badań o których pisze barbarella ja nie miałam i chyba zrobie-niestety o wszystko trzeba samemu dopominać się u lekarzy-co za czasy,żeby pacjent musiał byc ,,mądrzejszy,,od lekarza.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Niestety, masz rację, trudno namówić lekarzy na skierowania na takie badania. Mnie traktowano jak hipochondryczkę, aż w końcu wszystkie badania, także na tarczycę zrobiłam prywatnie. No i okazało się, że wcale nie mam *nerwicy* , jak uważali lekarze, tylko zapalenie tarczycy. Teraz niestety czasy są takie, że trzeba samemu walczyć o swoje zdrowie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość Hela 754
Witam! Macie dziewczyny racje, bo ze służbą zdrowia wszędzie jest podobnie i niekiedy trudno jest uzyskać skierowanie na podstawowe analizy i prześwietlenie klatki piersiowej nie mówiąc o innych droższych badaniach jak hormony tarczycy i innych.. Borykałam się z takimi samymi problemami i tak byłam traktowana jak hipochondryczka, bo chyba tak najłatwiej lekarzowi. Najłatwiej powiedzieć ,że jest to nerwica nie kierując na badania i niech sobie pacjent radzi sam. Większość badań wykonuje prywatnie, bo nigdy nie uzyskałabym skierowania. Jestem po operacji by-passów, ale zanim do tego doszłam przeszłam* drogę przez mękę* i jest to długa historia i pisałam o tym na innych watkach.Zycie i zdrowie pacjenta jest w jego rękach I to od niego zależy jak będzie o niego dbał i walczył z chorobą. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
*minia* wlasnie to jest to, że nie chętnie. Dlatego ja leczę się prywatnie. Miałam taką sytuację, że byłam uczulona na komary. Dostawałam ataku kaszlu gróźliczego i kataru. Oczywiście nic poważnego dla nich. Zapisali mi antybiotyki, które całkiem zasyfiły sprawę. Efekt był tego taki, że na końcu poszłam prywatnie, a lekarz patrząc na moje wyniki o mało nie przeżegnał się lewą nogą. Okazało się, że doprowadzili u mnie do zapalenia płuc. Moja terapia trwała bardzo długo. Dostawałam po kilka zaszczyków dziennie, a mój organizm musiał być dożywiany kroplówką. Przez to bardzo uważam na lekarzy i chodzę tylko do sprawdzonych. U nas w Poznaniu jest bardzo dużo specialistów znanych na całą Polskę, ale widomo dobry lekarz ma też swoją cenę.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×