Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mrowienie od głowy do klatki piersiowej przy zmianie położenia głowy


Gość Orchidea

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Orchidea
Witam wszystkich! Od tygodnia męczy mnie obrzydliwe uczucie, które bardzo trudno opisać. Nie są to typowe zawroty głowy. To jest takie jakby mrowienie od głowy do klatki piersiowej. Szczególnie intensywnie odczuwam je gdy zmieniam położenie głowy czy oczu (np. obrócę głowę czy spojrzę do góry obracając tylko gałki oczne). Mam wtedy takie wrażenie *mrowienia*, także języka. Przy większym nasileniu przechodzi taka *mrowiąca* fala przez całe ciało. Jeżeli ktoś domyśla się o co mi chodzi i wie co to może być, a przede wszystkim jak tego się pozbyć, to proszę o szybką odpowiedź. P.S. Dzisiejszy pomiar ciśnienia: 112 / 64 i tętno: 94
Odnośnik do komentarza
Wiem, wiem. Strach ma wielkie oczy zwłaszcza, gdy nie wiadomo skąd to się bierze. Dzisiaj myjąc okna (mieszkam na 2 piętrze) przeżyłam chwile grozy, bo jak mnie *zakołowało*, to mało nie wypadłam :) Szukam pomocy na razie na forum, bo póki co nie mam zamiaru iść do mojej lekarki. Gdy do niej przychodzę i mówię, co mi się dzieje (nieważne z czym bym przyszła), to mówi, że to może być to, tamto i owamto, ale badań jakichkolwiek nie mogę się doczekać (nawet podstawowych, jak morfologia krwi). A gdy zaczynam się domagać ich, to śmieją się ze mnie i wychodzi na to, że jestem hipochondryczką :/ Nie rozumiem tych ludzi... Nie wiem, czy to może mieć jakiś związek, ale 4 miesiące temu działo się coś niedobrego z moją lewą ręką. Czułam taki jakiś bezwład, czułam w niej okropne zimno i bolała. Mama posmarowała mi maścią rozgrzewającą na stawy, to zaczęła palić mnie skóra, a wewnątrz ręka nadal była lodowata.Teraz nadal pobolewa, ale już nie am tak drastycznych (jak dla mnie) odczuć. Alergolog (odczulam się) zasugerowała, że może powinnam odwiedzić chirurga naczyniowego. Więc zapisałam się, ale moja doktor mnie zbywała i ostatecznie po 3 miesiącach czekania nie poszłam do poradni :/// Tak więc PROSZĘ, jeśli ktoś przypuszcza od czego to może być, niech mi powie. Czy to wygląda na anemię, przez odczulanie, jakieś schorzenia naczyń, coś z moim ciśnieniem czy tętnem, może zatoki (ale nie mam kataru i nie bolą) ? Powiem tylko jeszcze, że orientuję się, iż najprościej byłoby w teorii iść do lekarza i porobić badania, ale z wyżej wymienionych powodów na razie nie mogę się zmusić, żeby tam się wybrać. No bo co ja powiem? Że mam takie dziwne uczucie w głowie???
Odnośnik do komentarza
dokladnie mielem tak mowilem o dziwnym uczuciu w glowie to mnie klientka zbywala tabletkami ziolowymi:/ przeszedlem wszystkich lekarzy (prawie) i te ich dziwne spojrzenia no moje skargi:/ jakis czas z tym mialem spokoj ale przedwczoraj sie znow odezwalo,chojnia .... i w dodatku tkwie za granica ratuje sie mysla ze za mies. mam urlop ktory spedze w PL. wiec jak przyjade to bede wypoczywal w poczekalniach... wydaje mi sie ze to moze byc objaw nerwicy ale nie jestem pewien pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Orchidea
Cieszę się, że nie tylko ja cierpię na to ochydztwo ;););) A szczerze, to widzę, że ciężko trafić na mądrych lekarzy (nie mylić z inteligentnymi). Dla mnie to uczucie jest nowe, ale zaobserwowałam, że kiedy je mam i biorę wdech, to czuję jakieś 3 szybkie uderzenia serca (jakbym była jaskinią i echo po całym ciele się rozchodzi). U Ciebie też tak jest? Wytłumacz mi proszę, o co chodzi z tą nerwicą, bo ja już zupełnie się pogubiłam, czym ona jest. Widzę, że tutaj wszyscy wszytko zwalają na nerwicę i nie wiem już jak to ugryźć? A co do Twoich wakacji w Polsce, to nie daj się. Wypocznij porządnie. Odwiedź rodzinę, jedź na jakąś wycieczkę (nawet blisko), chociażby na cały jeden dzień i nie myśl o niczym innym, jak tym co jest *tu i teraz*. Żal by było zmarnować pobyt w Polsce na siedzenie tylko u lekarzy :) Aha, proponuję też iść na wesołe miasteczko na karuzelę i lody. Różnicy za dużej nie będzie, a frajda może być ;););) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
karuzela powiadasz:) lubie wesole miasteczka i ta niepewnosci co sie stanie jak juz siedze w wagoniku kolejki gorskiej:d powaznie, nerwica nie jest chyba jednakowa dla wszystkich nie wiem dokladnie bo jeszcze tego nie odkrylem czy moze miec podloze przy mojej wczesniejszej przypadlosci jaka przechodzilem w mlodosci ale moim lekarzom jest ciezko to okreslic:/ szybkie uderzenia serca czy dodatkowe zdarzaja sie u mnie dosyc czesto,ale kiedy mam te **szarpniecia** zawroty glowy jestem wystraszony i czuje sie bezsilny przez jakis czas (ze to mnie moze dopasc wszedzie) obecniezaczelem suplementacje magnezem i zobaczymy co mi to przyniesie :) pozdrwiam cieplutko
Odnośnik do komentarza
Gość Orchidea
Jeśli mogę spytać, co to była za przypadłość? Ja też coś tam próbowałam zdziałać magnezem, ale nie bardzo mi to już wychodzi, bo szlag mnie trafia, jak muszę tyle tych tabletek dzień w dzień wcinać :/ Teraz mi trochę objawy przeszły. Już nie są tak częste i nasilone. Ale nie wiem czemu? Nic nie robiłam ku temu. Chyba, jak zwykle, *przechodziłam* moje dolegliwości. I lipa. Bo jak teraz bym poszła do lekarza, to znowu byłoby już po fakcie. Ja nie wiem, czy to faktycznie dzieje się od układu krążenia?? Bolą mnie ostatnio tak nogi, mój *żylak* (nie wiem, czy to już kwalifikuje się jako żylak) doskwiera mi też dzień w dzień. Muszę się ze wstydem przyznać, że mocno obciążam swoje naczynia, dlatego wydaje mi się to tak prawdopodobne. Zresztą widać to po mnie. Jestem kolorowa jak tęcza i plamiasta ;) Siniak na siniaku, nie wiadomo skąd i po co? Z drugiej strony, nerwica tez mogłaby być, bo ja żyję emocjami, jestem emocjami ;D Co do Twoich (moich) *szarpnięć* , to odczuwam lęk tylko wtedy, gdy one są. Zwłaszcza, gdy napadną mnie, kiedy muszę gdzieś wyjść do ludzi. Nie lubię okazywać słabości :) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Zapalenie skorno-miesniowe z uplywem czasu nie wiem czy dokonca trafnie zdiagnozowane ale o tym mam nadzieje dowiem sie jak odwiedze pana reumatologa(wstyd mi troche bo leczenie srodkami farmakologicznymi skonczylem z wlasnej woli jakies 8 lat temu)ale to chyba moj wybor:) Siniaki moga byc przyczyna niedoboru magnezu:) ale rownie dobrze moze byc inaczej:/ Ja mysle czasami ze moje przesadne empatyczne usposobienie moze miec wplyw na dziwne mysli ktore pozniej wywoluja lęki:) Tez bardzo nie lubie okazywac slabosci. Czesto sie dobrze czuje ale przed wyjsciem np.kino,wiekszy sklep etc. mam glupie przeczucie ze mnie wlasnie tam zlapie i to z kolei psuje mi dobry humor:( Ok. nie zanudzam, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich tak sobie to czytam, a w głowie mi się kręci jak cholera mrowieje mi cała twarz kark mam zdrętwiały już od kilku dni. mam już dosyć tego stanu borykam sie z tym juz od prawie trzech lat codziennie jak sie budze, to zastanawiam sie jak bede sie czuła w pracy przechodze katusze , nie moge sie na niczym skupić mam luki w pamieci, niczego nie moge sie nauczyc na pamiec katastrofaaaaaaaaaaaa wchodze do toalety i płaczeeeeeeeeee z niemocy teraz mam urlop i moze mi sie krecic w głowie ale juz mysle co bedzie w pracy za kilka dni z moimi dolegliwoŚciami trafiłam juz do wszystkich lekarzy jacy sie nawineli moja lekarka rodzinna po wszystkich badaniach możliwych powiedziała mi ze mam iŚć do psychiatry poszłam lecze się i sama nie wiem czy mi pomógł czy nie!!!!!!!!!!!!!! teraz to mam problem w domu z mężem bo jak narzekam, że coŚ mi jest to on mi kaze dwonić do psychiatry ja chyba zwariuję. bo teraz to nawet jak mnie zacznie zĄb boleć to też psychiatraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa kochani uwieżcie mi że lekarze sami nie wiedzĄ co robić z takimi ludzmi jak my a wracajĄc do moich badań to miałam takie: neurolog- rezonans głowy bardzo szczególowy (nic nie wykazał) rezonans całego kręgosłupa (nic nie wykazał) pumonolpg tomograf płuc (nic nie wykazał) prze tydzień leżałam na pumonologii kardiolog echo serca, próba wysiłkowa (nic nie wykazało).... idt mogła bym was zanudzać tymi badaniami jeszcze długo wiecie co jest najgorsze w tym : to ze byłam zawiedziona ze z badan nic nie wykryto, bo do cholery ja sie żle czuję a wszystkie gwiazdy na niebie mówiĄ ze jestem zdrowa ten psychiatra w sumie nie powiedział mi co mi jest faszeruje mnie prochami od których przytyłam jak cholera, był okres ze czułam sie rewelka a na chwilę obecnĄ czuje sie okropnie kończe nie bede już was dłużej zanudzać
Odnośnik do komentarza
zaraz sie wqrwie:/ trzy razy mi post przepadl:/ igorada nie martw sie ja w pracy tez przechodze lekkie katusze z tymi zawrortami, czasem mysle ze to juz maksimum wytrzymalosci ale dalej stoje na nogach wtedy najczesciej koncentruje sie na czyms konkretnym, ostatnio coaraz trudniej bo doszlo mi sporo obowiazkow i problemow z ktorymi ludzie do mnie przychodza i czesto sie lapie na tym ze im bezsensownie przytakuje czasem jak pytaja co mi jest(zazwyczaj tryskam energia i usmiech nie znika mi z twarzy) zganiam na nieprzespana noc:) ehh.. tez czasami mam juz dosyc tego (nie zyje pelna para jak kiedys)ale staram sie aby takich chwil bylo jak najmniej, bez walki nic nie wniesiemy do naszego lepszego dzisiaj czy jutra. Niedlugo tez wybieram sie na urlopik mam zamiar go dobrze spedzic:) moze jakies rutynowe badania dla lepszego samopoczucia:) Pozdrawiam i pamietaj ze nie Jestes sama :)uszy do gory ps,barbarella mam pytanie dotyczace badan o krotych napisalas, czy od lekarza rodzinnego otrzymam na nie skierowanie?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×