Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Długość życia po wszczepieniu rozrusznika serca


Gość Michał

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Michał
Witam, Niestety dowiedziałem się, że muszę mieć wszczepiony rozrusznik serca. Okazało się, że w nocy mam małe przestoje i tętno na poziomie 25-30 uderzeń. Wrodzony blok III stopnia. Czytałem trochę o rozruszniku i już się oswoiłem z ta myślą, aż tu znalazłem informację, że najdłużej z rozrusznikiem pewna osoba żyła tylko 40. Biorąc pod uwagę, że mam dopiero 20 to trochę mi mina zrzedła. Jak to wygląda statystycznie? Czy są jakieś badania, które mówią ile można funkcjonować z rozrusznikiem? Pozdrawiam Michał
Odnośnik do komentarza
http://www.fce.viamedica.pl/darmowy_pdf.phtml?indeks=89&indeks_art=1120&vsid=9afb53a9b3f8b8a851239c4186b4e60c jest tam abstrakt *problemy kliniczne u dzieci i mŁodych dorosŁych wymagajĄcych staŁej stymulacji serca na podstawie dŁugotrwaŁej obserwacji ambulatoryjnej*. konkretów nie ma, ale może jakby skontaktować się z autorami?
Odnośnik do komentarza
Rozrusznik wspomaga życie, Jak masz a-v III to lepiej poddaj sie zabiegowi jak najszybciej. To nie prawda, że zyjesz tylko do 40. żyjesz normalnie jak zdrowy czlowiek, z tym, ze trzeba uwazac zeby nie uderzyc z rozrusznik. ja mam 23 lata i wszczepiony rozrusznik 1 czerwca 2008. teraz jest juz bardzo dobrze. po miesiacu zaczelam biegac, gdzie nigdy wczesniej nie moglam tego robic. jakby co to moje gg 6289170
Odnośnik do komentarza
Witam!Ja mam już 2 rozrusznik.Pierwszy wytrzymał 8i pół roku.Wcale się nie oszczędzam i nawet noszę ciężary,kiedy idę palić w piecu c.o.,który ogrzewa blok 15 rodzinny.Początki po wszczepieniu były naprawdę ciężkie i myślałam,że nigdy się nie przyzwyczaję,ale tłumaczyłam to sobie,że gdyby nie rozrusznik,to już by mnie nie było (miałam blok a-v III stopnia).Tylko czasami nie czuję się najlepiej,bo szybko się męczę i jest mi duszno,ale jakoś sobie radzę.pozdrawiam wszystkich posiadaczy rozruszników serca!
Odnośnik do komentarza

U mnie minęło już 11 lat jak miałam wszczepiony rozrusznik a miałam wtedy 13 lat, wszczepiono mi go z powodu całkowitego bloku przedsionkowo-komorowego... Najgorszy był pierwszy rok po wszczepieniu bo trzeba było uczyć się wszystkiego na nowo :) ale dziś praktycznie nie odczuwam jego obecności :) Nie bój się rozrusznik to nie wyrok wręcz przeciwnie...

Odnośnik do komentarza

Zaskakujące pytanie o długość życia z rozrusznikiem serca. Wygląda to tak: przy podanym przez Ciebie pulsie ok. 30 uderzeń na minutę należy się bać raczej o to, ażeby życie nie skończyło się zbyt wcześnie. Brak impulsu do serca kończy się na ogół niedobrze. W nocy tętno spada o ca 16 uderzeń i ustanie pracy serca 30-16=14 jest caiem prawdopodobne. Nie ma co mędrkować. Rozruszniki obecne są bardzo wydajne, mają dobre baterie. Ich czas pracy określa się na ca 10 lat. Chyba ,że pracują intensywnie, wtedy czas ich pracy jes odpowiednio krótszy. Nie oznacza to końca życia a poprostu nowy rozrusznik. Funkcjonuje to podobnie do pilota w kluczyku samochodowym. Mam znajomych, którzy przez 20 lat nie wymieniali baterii w kluczyku, bo impuls pilota nie pobiera tyle energii co trzymanie pilota włączonego non stop.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×