Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kłucie w klatce piersiowej i drętwienie ręki przy skoku adrenaliny


Gość Tomek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam(w treści chyba nie muszę unikać takich słów?;) Mam taki o to problem z sercem, a przynajmniej tak mi się wydaje, że jest to problem z sercem: Od jakiś 2 tygodni czuje dość uporczywe kucie z lewej strony klatki piersiowej na wysokości serca, jest to umiejscowione prawie pod pachą, gdy się to pojawia, odczuwam dziwne drętwienie lewej ręki i drobne bóle na całej jej długości. Nie przejmowałbym się tym zanadto, gdyby nie to, że od wczoraj prawie mi ten ból nie przechodzi, a pojawia się w sytuacjach kiedy poczuję jakikolwiek skok adrenaliny. Dodam, że ostatnie dni nie spałem za dużo z powodu sesji, piłem dużo kawy, niemniej mam 21 lat i takie objawy trochę mnie niepokoją. Tym bardziej, że dzisiaj odespałem całkowicie ostatnie dni,a mimo to po przebudzeniu znowu dopadł mnie ten ból. Nie muszę chyba dodawać, że jestem dość nerwowy, poza tym miałem robione jakieś pół roku temu EKG i echo serca(jeśli tak nazywa się to *USG* serca) ze względu na to że skarżyłem się na podobne objawy i wynik był dobry. Czy jednak może to być zwykła nerwica? Bo ból jest stały a nie zależny od oddychania.
Odnośnik do komentarza
Ja mam dokladnie takie same objawy i to juz od paru lat. Sa okresy kiedy oczuwam uporczywe klucie z lewej strony klatki piersiowej (na granicy ostatniego zebra), a czasem z przodu a czasem prawie pod pacha. Bywa, ze bol towarzyszy mi przez caly dzien. Do tego dochodza dziwne sensacje lewej reki, czasem rowniez lewej nogi. Czesto rowniez uczucie oslabiebia, zachwiania rownowagi, pocenie sie, bole glowy. Bylem wielokrotnie badany przez kardiologow. Zadnych nie prawidlowosci nie znalezli. Mam 40 lat. Staram sie unikac stresu i stymulatorow - nie pije kawy, nie pale. Rowniez zastanawiam sie czy moze to byc objaw nerwicowy. Jak do tej pory nikt nie byl mi w stanie udzielic definitywnej odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Ja również mam problemy z nerwicą i to bardzo silną. Zostałem skierowany przez swojego lekarza rodzinnego na wszystkie możliwe badania, łącznie z badaniami poziomu hormonu tarczycy, badaniami na cukrzycę i neurologiczne z EEG i tomografek komputerowym lecz wszystkie badania nic nie wykazały. Wyszło na to, że to silna nerwica. Objawy które mam to objawy somatyczne opisane powyżej cytuję: ,,Do pierwszej grupy zalicza się m. in. bóle głowy, żołądka, serca, kręgosłupa, kołatanie serca, zawroty głowy i drżenie kończyn. Mogą występować zaburzenia wzroku i słuchu, nadwrażliwość na bodźce, porażenia narządów ruchu, nadmierne pocenie się, czerwienienie. Notuje się tu również: zaburzenia równowagi, napady drgawkowe, nieprawidłowości w funkcjonowaniu organów wewnętrznych,, Mam tak silne i uporczywe objawy, że ledwo ciągne nogi za sobą. Kręci mi się w głowie, tak że czasami się przewracam mając chwilowe utraty przytomności. Silne bóle w klatce piersiowej. Drżenie rąk i rozdygotanie całego ciała a najgorsze to jest walenie serca, które bije jak po długim biegu. Najgorsze w tym jest to, że lekarz przepisał mi tylko leki uspokajające, spowalniające akcję serca i osłonoew na serce. Po stosowaniu tych leków nie widzę większej poprawy a jeśli działają to bardzo krutko. Nie wiem co jest przyczyną tej sytuacji. Jestem człowiekem spokojnym i niekonfliktowym. Te obiawy zauważyłem 2 lata temu. Czy będą mi one towarzyszyć do końca życia?! Może się ktoś podzieli radą jak pokonać tę uciążliwą dolegliwość.
Odnośnik do komentarza
jesteście cieniażami, stresowcami i nerwusami. dałbym wam popalić i zrobiłbym wam *wojsko* cieniaże!!!! zaraz by wam wszystkie bóle i choroby zniknęły!!!! ruszać sie wiecej łajzy!!!!! zapomnicie o bólu i kłuciach, stresach itp. sieroty jesteście i tyle!!!!! żryjcie tabletki to sobie organizm rozregulujecie. po prostu sie sami wykańczacie. nic nie robicie, nie uprawiacie sportu, żrecie byle co i byle jak w pośpiechu. co z tego że staracie się nie denerwować, nie myśleć o nerwach czy unikać sytuacji stresowych skoro wasza psychika i wasza głowa nieustannie pracuje. tego nie zatrzymacie. matoły, to są nerwobóle. bierzcie się za robotę, ćwiczcie żeby się spocić i zmeczyć, wszystko wam przejdzie po czasie jak ręką odjął. wiem coś na ten temat bo też tak kiedyś miałem. schudłem, nabrałem żeźby, siły, optymizmu, więcej się śmieję, cieszę . a jak patrzę na ulicach na ludzi, na ich skrzywione mordy to się nie dziwię że tyle matołów choruje. dobrze wam tak!!!!! ale już do roboty i to do fizycznej!!!!! macie padać na pysk skonani z wysiłku a nie z nerwów!!!! ludzkie ciało to maszyna buce i ta maszyna musi pracować bo was raki i inne choróbska strawią jak będziećie siedzieć na dupach i nic nie robić!!!!!
Odnośnik do komentarza
sam jesteś głupim matołem i to do potęgi entej jeżeli mówisz że miałeś nerwice i ci przeszło tak szybko, ta choroba jest niewyleczalna za każdym razem wraca jak bumerang nawet po kilku latach wiem coś o tym .A ty padaj na ryj i sam pracuj fizycznie jeżeli ci to pomaga .bo mnie relaksuje spacer ;czytanie książek i przebywanie z bliskimi osobami ;;;;;
Odnośnik do komentarza

Też to przeżywam, dziadostwo wraca nie daje żyć i spać jak tylko zaczynam martwić się i rozmyślać nad swoimi problemami, ale już rozgryzłem jak z tym walczyć - dużo optymizmu, praca fizyczna i odwrócenie uwagi od problemów np. hobby, sport, przechodzi jak ręką odjął, szkoda zdrowia i kasy na psychotropy, bo tym to leczą - jakby ktoś leniwy chciał trafić od razu do odpowiedniego doktora to podpowiadam

Odnośnik do komentarza

Ja mam to samo od ok. roku , tez mialam te badania serca, echo i ekg, bralam te magnezy itp. i tez mowili mi,ze to od nerwow, az wyszlo po dlugim czasie,ze to skrzywienie kregoslupa, pomimo tego,ze nigdy nie mialam problemow z kregoslupem. o dziwo na poczatku plecy wcale mnie nie bolaly dopier po dlugim czasie bol przeniosl sie takzena plecy , teraz biore leki przeciw bolowe i leki zwyrodnieniowe. mam 20 lat.

Odnośnik do komentarza

Mam to samo ale wydaje mi sie że to faktycznie wina tego że brakuje mi ruchu. 2 lata temu skończyłam szkołę tam był chociaz wf, basen itp. a teraz ciągle do każdego miejsca udaje sie samochodem i to pewnie dlatego. chyba pora kupic trampki i udac sie na rower bądż pobiegać. No i odkąd zaczęła sie sesja zaczęło sie tak dziac:) pora cos z tym zrobić:) na psychotropy nigdy nie przystanę:)

Odnośnik do komentarza

Witam was wszystkich czytałam wasze wypowiedzi w każdej z niej jest prawda mam takie same objawy a zaczęło się od paru miesięcy któregoś razu obudziłam się w nocy było bardzo mi duszno,pic mi się chciało czułam się jak bym miała zaraz mieć zawał było to bardzo dziwne uczucie po tym dniu znów odczuwałam zmęczenie niechęć do życia negatywne nastawienie itp...po paru dniach umówiłam się do lekarza na wizytę zrobiono mik badanie EKG ale nic nie wykazało pani doktor zapisała leki przeciw bólowe i zleciła prześwietlenie klatki piersiowej ....brałam tabletki i mi przeszło ucieszyłam się lecz to nie trwało długo bo po paru dniach znów bóle wróciły :-{ z tego wszystkiego denerwowałam się coraz częściej ..po paru dniach stwierdziłam że to przez stres który towarzyszył mi miesiącami wiadomo człowiek jest tylko człowiekiem i ma w życiu dużo problemów i tak to wszystko wychodzi zero stresu to jest to....zawsze myślmy pozytywnie choć jest ciężko wiadomo takie czasy ale zdrowie jest najważniejsze ..pozdrawiam i zapraszam kolejne osoby do pisania o tym.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×