Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Trudność w złapaniu głębokiego oddechu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mam problem z którym borykam się od nie pamiętam kiedy. Mianowicie ciężko mi złapać głęboki oddech. Czasami muszę parę razy próbować, nabierać kilka dużych nie udanych wdechów przy których jakby mi blokowało gardło aby złapać w końcu ten głębszy oddech. Często mam tak jak więcej jem ale z tym różnie jest i naprawdę nie mam pojęcia od czego to może zależeć. Ale to aż wstyd iść ulicą i stawać żeby spróbować złapać głęboki oddech... Co to może być? Jeśli nie wiecie to do jakiego specjalisty mam się z tym udać? Czasami mam tak, że po paru nie udanych wdechach. Jakby to miało jakieś znaczenie to mam powiększone migdały. A może praktycznie zerowa aktywność fizyczna? Z góry dzięki za odpowiedzi! Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
mi pomogl chiropraktyk (kreglaz) za ten problem odpowiedzialna jest 1 mala kostka w kregoslupie szyjnym, ta przy samej czaszce - jak sie skrzywi to blokuje. ptrzebny ci bedzie rentgen tego odcinka i ok 70 wizyt po 2-3 razy w tygodniu. uwierz mi ja od dziecka przeszlam wszystko od ekg po echo serca i nic madrego nie wymyslili, a na to co mi pomoglo trafilam przez przypadek , mialam bule w szyii po pracy itp.
Odnośnik do komentarza
Witam .Ja borykam się z podobnymi problemami już od 2 lat czasami już mam dość,strasznie sie boje ciągle sam probuje znaleźć jakieś rozwiązanie *Praktycznie cały czas mam ciężki oddech i nie mogę złapać dużego wdechu,również coś na dosłownie 2 sekundy jakby zatyka mi oddech w płucach i puszcza i znowu następnie serce zaczyna tak szybko bić że boję sie ze zaraz nie wytrzyma i coś pęknie....Jak kolega wyżej wspominał jak zjem sobie ciężki oddech odczuwam bardziej i takie ciepłe ciało od środka w okolicach brzuch..Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale mam cały czas wzdęcia..Szczerze powiem że jestem wybuchowy i wszystkim bardzo się przejmuję-lekarz stwierdził ze to nerwica lękowa.Nie uwierzyłem w to bo to co mi się dzieje jest nie do opisania więc zrobiłem mnóstwo badań EKG kilka razy ECHO serca 2 razy USG tarczycy i brzucha zrobili mi gastroskopie nosiłem holtera zrobiłem również usg i tomografie klatki piersiowej i tomografie brzucha byłem u pulmonologa gdzie zrobiłem spirometrie i testy na uczulenie i oczywiście wszystko ok bez żadnych ale to żadnych przeszkód.Czasami dolegliwości odpuszcza na powiedzmy ok tydzień i potem znowu to samo .Piszcie jak najwięcej wszystko to może nami pomoże jeżeli to naprawdę nerwica to trzeba o tym rozmawiać i przede wszystkim nie bać się jej.Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam Mam podobne dolegliwości. Czasami wydaje mi się że zaraz się uduszę. Zauważyłem że nasilają sie one zimą chociaż latem też występują. Zjeździłem kardiologów (kilku) ponieważ dodatkowo odzywał sie częstoskurcz. USG porobione dooplery, echa serca, holtery itp tez. wyniki robię co pół roku. I nic. Zastanawiam sie nad wizytą u pulmunologa ale wszyscy mowia ze to objawy nerwicy. Mialem tez dolegliwosci zwiazane z bolami karku a w zasadzie z jego sztywnieniem i dziwnym rodzajem napięcia miesni w tych okolicach. neurolog nic nie stwierdził. Słowem wg lekarzy jestem zdrowy jak rybka. Jezeli odkryjecie cos nowego na ten temat to PROSZE napiszcie.
Odnośnik do komentarza
Cześć! mam podobnie jak Wy.Tyle że u mnie wygląda to trochę inaczej...choruje na niedoczynność tarczycy ale jestem pod stałą kontrolą lekarza.Jakiś miesiąc temu zaczełam mieć problemy z oddychaniem, cięzko jest mi złapać głębszy oddech, czuje taki ucisk na klatce piersiowej ,jakby mi ktoś nadepnął na płuca...Nasila się wieczorem lub gdy leże na plecach...Przy zasypianiu jest jeszcze gorzej bo boje się, że się udusze...do tego często jest mi słabo i mam słabe krążenie.A najgorsze jest to ,że gdy powiedziałam mojemu lekarzowi o moich problemach to on mnie tylko osłuchał i nie skierował na żadne badania!Stwierdził, że wszystko jest w porządku, nie słychać żadnych szmerów itp.Uważa że to może być na tle psychologicznym i że to nie od tarczycy bo mam dobre wyniki.Zupełnie nie wiem co mam robić...Z tym nie da sie normalnie funkcjonować.Przez pare dni jest dobrze a potem znowu się zaczyna...boję sie też zeby to nie był początek jakiejs powaznej choroby...Piszcie jak najwięcej!Jak sobie z tym radzicie??? Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Też to mam, ale ludzie spokojnie, to nic groźnego, spowodowane jest to napięciem. Dlatego popracujcie przeponą. Od dawna wiadomo, że prawidłowe oddychanie uwalnia od napięcia. Weźcie oddech inaczej niż zwykle, tzn. wdychajcie powietrze wydymając brzuch i przeponę, aż do granic możliwości, następnie przytrzymajcie parę sekund i wypuśćcie powietrze. To działa, ale wymaga częstych powtórzeń. Głowy go góry! ;)
Odnośnik do komentarza
Witaj Teter.Witam Wszystkiuch. Mozna nauczyc sie technik własciwego, głebokiego oddychania i wielu psychologów, terapeutów podczas terapii uczy tej umiejetności. Ja nauczyłam sie prawidłowego oddychania na oddziale nerwic, na zajeciach jogi, dlategoi wiem, ze mozna sie tej umiejetności nauczyc, a to pomaga radzic sobie w stresujacych sytuacjach i w momentach chcacych sie pojawiuc zaburzeń oddychania.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam! Mam 23 lata. Dziś w nocy nie mogłem złapać oddechu przy zasypianiu. Dzieje się to w momencie gdy już prawie śpię. Postanowiłem poszukać odpowiedzi na to pytanie w internecie i podzielić się z Wami moimi doświadczeniami. Już kiedyś tak miałem, zwykle dwa lub trzy razy w roku przez dwa, trzy dni. Jestem pewien, tak jak niektórzy tutaj wcześniej już pisali, że to przez nerwy, stres i lęki. Leczę się aktualnie na nerwice lękową. Myślę że rozwiązaniem jest nie tylko relaks, spacery ale przede wszystkim dobre odżywianie i spanie w odpowiednich porach. Myślę że prawdopodobieństwo tych bezdechów zwiększa się jak mniej jemy, jesteśmy przemęczeni i chodzimy późno spać. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Gość Daniel696

Witam. Mam to samo co Wy.... ile osób z was pali papierosy lub paliło?? 4 lata temu zakończyłem grać w hokeja na lodzie gdyż miałem duży wysiłek przez 13 lat następnie przyszło mi posmakować papierosy... też czuje ucisk w klatce piersiowej i mam podobne dolegliwości jak Wy. jestem nerwowym człowiekiem i myśle tez że to uszkodzone nerwy. tydzień temu robiłem EKG i Lekarka powiedziała mi ze mam podejrzenie ,, wypadania płatka sercowego,,.....

Odnośnik do komentarza

Tak mam przez całe życie, ciągle sie dusze, a lekarze mówią zę to nerwica, poprostu sie nie znają. Przeczytałam kiedyś że to są słabe mięśnie oddechowe ( przepona) i to ona jest najważniejsza, to ona odmawia posłuszeństwa, przeczytajcie o miastenii, to brak impulsów miedzy komórkami. Nie wolno brać lekow zwiotczających mięsnie, są tu artykuły o Miastenii poczytajcie, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Tak jak juz inni napisali inni, sa to objawy na tle nerwowym. u mnie zaczely sie one okolo 9 lat temu pod wplywem ciaglego stresu i tak mam do dzis jesli sie czyms denerwuje, mimo, ze na pozor nie mam obecnie powodu do stresu. Nawet jesli z pozoru jest wszystko ok, podswiadomie cos mi ciazy i stad ten oddech. Tez robilam przerozne badania, ekg, echo serca itp. i nic nie wykazalo. Bieganie, czytanie ksiazek lub inne zajecia pomagaja nam sie zrelaksowac, dlatego problem znika. Im bardziej myslisz sie o oddechu i im bardziej sie martwisz, tymbardziej sie denerwujesz. Probujcie znalezc jakakolwiek forme oderwania sie od codziennych obowiazkow, jak sporty, spotkaniaze znajomymi, a bedzie lepiej. Niestety tak juz jest, ze nasze pokolenie jest coraz bardziej znerwicowane i problem ten tyczy sie coraz szerszego grona osob. Kilku moich znajomych rowniez zaczelo cierpiec na te dolegliwosc i jak im powiedzialam, ze to pod wplywem stresu, to po przeanalizowaniu faktow, stwierdzili, ze faktycznie denerwuja sie niepozalatwianymi sprawami, lub innymi nierozwiazanymi problemami, a oddech moga zlapac dopiero gdy problem zostaje rozwiazany. No coz tak to juz jest. Ps. U mnie nawet zbyt dlugie siedzenie przy komputerze powoduje problem z oddechem, wiec kto spedza przy nim duzo czasu, radze zamienic komputer na bardziej aktywna rozrywke.

Odnośnik do komentarza

Przeczytalem wszystkie wasze wypowiedzi i dziekuje ze napisaliscie o tym gdyz juz myslalem ze jestem jedyny z takim problem bo nikt mi z bliskich sie z dokl;adnie takim czyms nie spotkal mam 18 lat i tez cierpie na ciezki oddech , wysoki puls (~100 , cisnienie ok) , mam tak od w lat mniej wiecej szczegolnie zle bywalo mi jak bylem w autobusie lub aucie ale po zatym bylo ok a od 3 tygodni tak mi to dokucza ze nie potrafie normalnie funkcjonowac czyli chodzic do szkoly lub wgl wychodzic , bylem z tym u lekarza ktory zrobil mi ekg i przepisal tabletki na uregulowanie pulsu jednak dusznosci nie ulegliwali po czym przy nastepnej wizycie u niego mialem podczas ekg puls 176 gdzyc lezalem , ale mozliwe ze poprostu sie wystraszylem tego zabiegu bo jestem za co sie nie lubie panikujacy szczegolniejezeli chodzi o zdrowie moze dlatego ze nie jestem wcale poinformowany wszystko brzmi dla mnie strasznie , ale do tematu po tym ekg dal mi skierwoanie do szpitala gdzie mi w 3 dni zrobili wiekszosc badan , pobrali krew i mocz , ekg ponownie , ekg wysilkowe , mialem echo serca , holter ekg , urzadzenie na 24h co co 15 minut cisnienie badalo , testy alergiczne (punktowe na rekach) , bylem w takiej kabinie zamkniety gdzie musialem oddychac przez rurke glebokie oddechy i wydechy itd , rentgen klatki piersowej , po czym mnie wypuscili a ja nadal tak samo beznadziejnie sie czuje , zaczoelm kontynuowac wizyty u lekarza ktory przepisal mi jedne , drugie i teraz biore 3 inne tabletki glownie sa one na uregolowanie pulsu ktore dzialaja moim zdaniem bo mierze cisnienie raz na dzien ale z uczucie duszenia sie w gardle nie uleglo , ostatnio wypilem z kolega 4 piwa w ten dzien nie bralem tabletki ale tak i tak sie zle poczulem nie umialem swobodnie oddychac bo tak jakby nie umailbym sobie beknac bo wszystko jakby siedzialo w brzuchu , mysle czy czasem nie mam cos z jelitami bo te bezmozgi w szpitalach czasami przeocza lub pomyla cos ,musze sie przyznac ze zaczolem palic 4 lata temu ale skonczylem pare tygodni temu i odrzywianie sie tez mam nie prawdilowe po pierwsze jem co mi smakuje nie co zdrowe po drugie godziny spozywania sa rozne tak i jak spanie , od wakacji malo wychodze na swieze powietrze i prawie wcale nie uprawiam sportu , do tego wszystkiego jestem panikarzem i tez szybko wybucham , dziekuje osobie ktora poswieci swoj czas na przeczyatnie tego i doda swoje zdanie na moj temat , pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Sylwinka19malpainter

Ja mam to samo, często mi się beka:/, na dyskotece wypije kilka piw, a w drodze do domu mam lęki, ze serce mi stanie:/ Nerwica lękowa od ponad roku;{2 dni temu czułam ie jak nigdy dotąd, nie miałam schiz, lęków, ani żadnych złych myśli. Późnym wieczorem naszła mnie chęć na jedzenie, oglądałam spokojnie film na kompie i cały cza miałam myśli żeby coś zjeść:/zjadłam i po chwili ciężki oddech:/ na drugi dzień też, raz dobrze, raz źle....wkur....wia mnie to.Jak jest dobrze, mam chęć na wszystko, gdzieś wyjść do pubu, na dyske, do znajomych, do sklepu gdziekolwiek, a jak czuje się słabo z ciężkim oddechem i zjeb....anym oddechem boje się wychodzić, mam złe myśli i to się tak nasila, że czasmi nie chce mi się brać oddechu:/Czasami w nocy jest to uciążliwe, bo jest większy lęk;(. Nie chodze do psych.nie leczę się medykamentami. Miaółam nieraz takie nadciśnienie, słaby ciężki oddech drgawki mięśniowe , a lęk przeogromny i to wzystko napędzało;( Ja mam nerwice na własne życzenie... wmówiłam sobie jak sprawdzałam krtań, że mam raka krtani:(Nie wiedziałam, że z tego wyjdą skutki;(Są Wzloty i upadki, ale będzie dobrze, wierzę w to:)Mój brat też miał nerwicę i wyszedł z tego bez żadnych tabletek:)

Odnośnik do komentarza

To mam dokładnie to samo (34lata)spędziłem dwa poranki na izbie w szpitalu bo miałem takie trudności w oddychaniu że prawie zemdlałem ręce mi zdrętwiały tył głowy i nogi do tego ciśnienie 180 szybki puls i zawroty głowy przeraźliwy lęk ze albo zabraknie tchu albo pikawa nie wytrzyma... i wyniki wyszły b.dobrze -rtg klatki krew mocz ekg. jak podali mi lek uspokajający dopiero wróciłem do normalności. lekarz mnie wypisał i dał skierowanie do pulmonologa na spirometrię zrobiłem ją i okazało że płuca mam igła wyniki b.dobre a do 2007.01 paliłem papierochy chyba z 13 lat! w rozmowie z lekarzem powiedziałem co i jak obejrzała wyniki i dała mi lek uspokajający małą dawkę DOXEPIN TEVA 10mg na 10 dni i jak ręką odjął biorę go drugi dzień i jest dużo lepiej nawet jak miałem atak paniki i ciężki oddech poradziłem sobie odpowiednio oddychając tzn. powolny spokojny oddech raz za razem najważniejsze powoli i spokojnie bo wtedy dostarczamy tlen do organizmu i co jakiś czas głębokie 2-3 oddechy (wyprostowane ręce oprzeć na stole głowa lekko do tyłu) z zatrzymaniem tchu i powolny długi wydech. najważniejszy jest powolny jednostajny oddech bo wtedy łapiemy tlen a przy szybkim oddychaniu nakręcamy się serce szybko bije, lęk i nie dostarczamy tlenu dlatego cała akcja z oddechem. szybkie oddechy są płytkie dlatego brakuje tlenu... wiem że teoria jest łatwiejsza ale tak jest i to siedzi w głowie dlatego ja też pewnie za jakiś czas pójdę do psychologa lub psychiatry z tym tematem bo mnie h.. strzela i ciężko z tym żyć! nawet piwka nie można wydoić bo jak złapie to po zabawie.

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie. po 10 dniach stosowania doxepiny do tego doładowałem magnezu potasu wapnia mniej alkoholu choć popijam kawy prawie wcale nie piję jest o niebo lepiej. przesypiam noce potrafię radzić sobie z napadami bo jeszcze mam ale opanowałem oddychanie nie mam duszności mam dodatkowo kręciołka w głowie alko skurcze żołądka ale spokojnym oddychaniem załatwiam wszystko. ataki już są słabe i nie boję się o pogorszenie stanu zdrowia ze coś mi będzie to silniejsze od wszystkich leków. byłem u psychiatry ale nie uwierzycie nic laska mi nie powiedziała czego bym nie wiedział ;) jedyne mądre zdanie z jej ust; *nerwica to zaburzenie nerwów które doprowadza do objawów somatycznych (fizycznych) nic groźnego o ile potrafisz opanować nerwy i dotrze do ciebie ze to w głowie siedzi* zmniejszyłem lek do jednego rano i jednego wieczorem nie długo mam zamiar kończyć i z lekami i z nerwicą wróciić na siłownię i normalnie żyć czego i wam wszystkim życzę ;) nie bójcie się najważniejsze spokojnie oddychać ;)

Odnośnik do komentarza
Gość TenSamProblem

Też to mam... tzn wiem że to nerwica (oby) tak to było by okej.. ale od miesiaca juz nie chodze na silownie :( i bardzo mnie to wkur..a, kochcam cwiczyc ale nie moge oddychac.. tzn. mogę, ale jak pojdę na siłkę to od razu wchodzi mi do głowy że zaraz mnie to złapie i wtedy koniec robi mi się duszno, w głowie mi się kręci itp.. 7 lat temu miałem nerwicę.. wyleczyłem ją.. ale nie do końca.. pozostał tylko problem z oddechem raz na jakiś czas.. po sytuacjach stresowych.. w sensie że jeden dzień chodziłem i wzdychałem lub ziewałem na siłę..żeby złapać głębszy oddech (taki żeby powietrze weszło do płuc >tak do końca) myślałem że już nigdy mnie nerwica nie dopadnie.. i po tylu latach przyszła znowu.. utrudniać i uprzykrzać życie.. wiem że teraz nawet jak już mi przejdzie to za każdym razem jak pójdę na siłkę... będą mi się robiły jazdy z oddychaniem :/ ja pier...e nienawidzę jej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! znowu to samo!!

Odnośnik do komentarza
Gość a taki se typek

Witam wszystkich mam 16 lat i wiem o co chodzi bo ja tez to mam i to sa tylko i wylacznie przyczyny nerwicy im wiecej o tym myslicie tym gorzej dla was objawy beda sie pogarszac mam na to nie zawodny sposob poprostu przestancie o tym myslec idzcie pograc w gry komputerowe pograc w pilke nozna na spacer z dziewczyna co kolwiek byle byscie o tym nie mysleli a jezeli nie mozecie o tym przestac myslec to najlepiej najpierw wziac jakies tabletki albo krople uspokajajace i wtedy czyms sie zajac sukces gwarantowany tylko nie za czesto bo tabletkí krople dosc silnie uzalezniaja i ciezko z tego uzaleznienia wyjsc pozdrawiam wszystkich z ta dolegliwoscia

Odnośnik do komentarza

Ja mam 32 lata i podobne objawy przy niedoczynności tarczycy, a wyniki dobre i brak guzów. Najzabawniejsze jest to,że mówicie o problemach ze snem między innymi,a wszyscy piszecie wypowiedzi w dziennych porach. Ja natomiast o prawie 3 nad ranem, bo jeszcze nie miałam okazji zasnąć :) Wydaje mi się, że umieram :):):):)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×