Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość Magda

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tez to mialem...nie moglem szybciej sie ruszyc,jezdzic na rowerze itp.wtedy serce przyspieszalo OSTRO i musialem wstrzymywac oddech az serce zwolni(nie polecam-moze sie zle skonczyc).Szukalem pomocy u lekarzy.Znalazlem ja po kilku latach.Okazalo sie ze mam dodatkowa droge w sercu ktora daje bledne impulsy elektryczne.Tzw.Zespol WPW.Konieczna byla ABLACJA(przecztaj definicje)Wahalem sie,ale doszlo do niej i jestem zdrowteraz nerwica...ach te kobiety,,,
Odnośnik do komentarza
Po prawie 10 latach (!) zorientowałam się, co pomaga: położyć się płasko na ziemi (w każdym razie na czymś twardym). Żadne tam nogi wyżej, głowa niżej ani inne bzdury. PŁASKO. Nie kręcić się. I równo, spokojnie oddychać. Miną góra 3 min. i kołatanie mija. A do lekarza lepiej się przejść. Pozdrówka! ola
Odnośnik do komentarza
Pół roku temu miałam przeprowadzony zabieg ABLACJI z powodu wrodzonej wady serca (zespół WPW). Jednak mam wrażenie , że nic mi to nie pomogło. Nadal mam częstoskurcze tyle że chwilowe tzw. pobudzenia.Serce wali mi jak opętane. Nie moge wykonywac podstawowych czynności. Problemy sprawia mi nawet wejście na drugie pietro.
Odnośnik do komentarza
hmm...a czy moze badalas sie na serce? kolatanie serca i leki moga tez byc przy zapaleniu meisnia sercowego...ktore niekiedy nie ujawnia sie za szybko.pacjent nie raz nie ma zadnych objawow, a nie raz myli sie z grypa lub niestrawnoscia przy powazniejszych objawach nie mowie ze to masz, ale wez tez to pod uwage, zwlaszcza jak piszesz o lekach....i jesli zauwazylasby do tego np dusznosci i latwe przemeczenie spowodowane jest zwykle infekcja...swieza np zeba, anginy lub po przebytej grypie...ktora moglas miec dawno temu... po prostu zrob moze ekg? na poczatek... pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć Marla!Chciałem się zapytać czy zespół WPW jest od urodzenia czy nie?Też miałem kilka takich przypadków, lekarz powiedział że to nerwica i nic więcej mi nie powiedział o WPW.Gdybyś mogła mi odpisać.I jeszcze jedno czy jak ma się WPW to w jakim wieku może się objawiać. odpisz mi na :chinchen1@wp.pl Rzegnam Paweł.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Ja także ostatnio zaobserwowałem coś podobnego u siebie (nierytmiczne bicie serca)Co ciekawe nie pojawia się to zaraz po wysiłku a o róznych porach dnia, toważyszą temu zimne poty, duszności oraz lęki, czasami jest to kilku sekundowy atak, a czasem 3-5 min. Czy na kołatanie serca może wpływać uczulenie (jestem alergikiem, narazie stwierdzoną mam alergię na pyłki drzew i traw, a wkródce będę miał robione testy na żywność, nie biorę narazie leków) Przeczytałem też artykół o dławicy piersiowej czy ta choroba też może się tak objawiać.
Odnośnik do komentarza
Właśnie dzisiaj stwierdzono u mnie wpw pochodzenia naczyniowego. Miałam wykonany test pochyleniowy w Warszawie na Wołoskiej. Wcześniej robiono mi stymulację przezprzełykową, ale wynik był niejednoznaczny.Zrób też holter i echo serca. No i ekg oczywiście.
Odnośnik do komentarza
Cześć własnie przed paroma godzinami mialem nie miłą sytuacje. Byłem sobie w pracy a tu po prostu zaczelo mi bic bardzo bardzo szybko serce , nie przejołem sie tym i dalej robilem swoje. Po kilku nastepnych min nie przeszlo wiec poszedlem na przerwe bylem tam ponad 30 min zjadlem cos wypilem ale dalej nie przestalo latac jak szalone tylko bilo i bilo. Na szczescie pracuje w sklepie wiec zmierzylem sobie cisnienie no i pokazalo mi 124/80 niby norma ale mialem 198 pulsu!!! Kolega zaraz zawiozł mnie do szpitala ale caly czas ten stan sie utrzymywal trwalo to około 1h20min do puki jakis lek nie zaczoł dzialac . Mam tylko jedno pytanie czy u kogos z Was tak długie ataki występowały?? I wrażenie ze cos wam stoi w gardle.
Odnośnik do komentarza
Zapewne miales czestoskurcz.Ja rowniez to miewam. Idz do kardiologa zrobi potrzebne badania i przepisze tabletki ktore wrazie ataku pomoga :)Rowniez towarzysza mi leki, bole, dusznosci... Moja mama miala ostatnio taki stan przez ok 8 godz (bez tabletek). Musisz tez wiedziec ze sa rozne czestoskurcze- mniej i bardziej powazne :( Goraco pozdrawiam i zycze zdrowka Kasia
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich.miałam dwa zabiegi ablacji ostatni pół roku temu.Ostatnio zaczełam odczuwać dziwne potykania serca przy, których robi mi sie strasznie słabo.Zaczełam także odczuwac kołotania serca.zgłaszałam sie z tym kilka razy na pogoptowie i do szpitala ale za kazdym razem jak mi robili ekg to w tym czasie przestawałam odczuwac kołotanie.Lekarze diagnozuja to jako przyspieszony rytm zatokowy tak do 150 uderzen na minute i to spowodowany stresem.Ale mi sie robi cos takiego nawet jak leze w łożku i sie niczym nie stresuje.W wyniku holtera wyszło ze mam pojedyncze dodatkowe uderzenia. Ale te odczucia kołotania przypominaja mi lekko czestoskurcze ktore miałam wczesniej tylko w lekkiej formie.Czy to moze byc czestoskurcz??Najgorsze w tym jest to ze robi mi sie strasznie słabo i jak by mi miała głowa peknac(nie wiem jak to innaczej nazwac.Objawy te zaczeły mi sie robić po pierwszej ablacji i były silne po drugiej troche ustapiły.Czy ktos miał cos podobnego???Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Dzisiaj pierwszy raz trafiłam na to forum i czuję się jednocześnie przerażona, ale i...szczęśliwa, dlatego, że tak wielu jest towarzyszów niedoli i wiem, że nie jestem sama (przeraża zaś ilość osób cierpiących na to, co ja). Do tej pory czułam się jak hipohondryczka, jak gdyby moje dolegliwości istniały tylko w mojej głowie. wszystko zaczęło się dobre kilka lat temu, kiedy miałam jakieś 13/14 lat. Wtedy właśnie miałam pierwszy napad. serce waliło mi jak oszalałe przez kilkanaście minut, okropnie się przestrzaszyłam( beznadziejne uczucie) od tego czasu zaczęły się lęki, wcześniej ich nie miałam. Kilka lat przerwy i zaczęły się kołatania serca. Lekarka powiedziała, że to okres dojrzewania.Badania nic nie wykazały, a kołatania były coraz częstrze.przeciągało się to przez kolejne lata i trwa aż do teraz (mam 23 lata).W ciągu ostatnich trzech lat odwiedziłam paru innych lekarzy. Każdy stwierdził u mnie jedynie nerwice wegetatywną i częstoskurcze serca. Ostatnio, gdy byłam chora na grype i ciężko dyszałąm u lekarza,który mnie badał, dowiedziałam się, że prawa komora pracuje nie tak jak powinna, ale kolejne badania nic nie wykazały (wszyscy najpierw podejrzewali tarczycę, ale to nie to). Co lepsze, za tydzień przy wizycie kontrolnej, gdy grypa prawie przeszła, lekarka już nic nie usłyszała w sercu.Nie wiem co myśleć, dosyć już mam chodzenia polekarzah, którzy pewnie myślą, że coś sobie uroiłam. Pewnie wiecie jak to jest. Zastanawiam się, czy ja przypadkiem też nie mam wpw?
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich!!! Pisałem ten sam tekst w innym temacie ale pojawia się tam problem z jego wyświetleniem więc zamieszczę go kolejny raz. Na tym forum wypowiadam się po raz pierwszy. Wynika to z faktu, że dopiero niedawno pojawiły się u mnie objawy nerwicy, w tym arytmia serca. Po przeczytaniu serii wypowiedzi forumowiczów postanowiłem napisać odrobinę o moim przypadku i (jeśli to możliwe) zasięgnąć rady tych z Was, którzy z podobnymi dolegliwościami borykają się dłużej niż ja, wiedzą więcej o ewentualnym ich niwelowaniu i znają lekarstwa. Odkąd pamiętam zawsze byłem typem człowieka nerwowego, u którego stres pojawiał się w bardzo wielu przypadkach i niezwykle często. Niestety nie jestem w tym zakresie uodporniony. Od pewnego czasu zdarzały mi się gwałtowne, zrywne przebudzenia w środku nocy, wywołane złym snem lub innym niezidentyfikowanym impulsem. Około 3 miesięcy temu wystąpiły pierwsze kołatania serca (początkowo głównie wieczorami i nocą), utrudniające sen, następnie zaczęły występować także w dzień o różnych godzinach. Serce podskakiwało bez powodu jak w przypadku nagłego lęku i podobne stany trwały od kilku minut do godziny, a nawet dłużej. Do tego stopniowo dochodziło ściskanie w gardle i duszności. Interesujące, że podczas kilkudniowych wakacyjnych wyjazdów w plener zazwyczaj dolegliwości te ustępowały ale wracały po moim powrocie do domu. Początek roku akademickiego spotęgował stresy, które z kolei nasiliły ataki sercowych dolegliwości. Obecnie oprócz codziennych kołatań i kuli w gardle obserwuję u siebie przyspieszenia tętna, ściskanie w okolicy karku (choć pomiary ciśnienia dziwnie często wykazują stan normy), wypieki na twarzy, lekkie zawroty głowy, zwłaszcza podczas pobytu na wolnym powietrzu oraz okresowe stany senności. Nocą i nad ranem pojawiają się odrętwienia i cierpnięcia rąk. Wykonałem już większość z możliwych badań jak ekg zwykłe, morfologia krwi, tsh, usg serca i żadnej poważnej choroby lekarze nie zdiagnozowali. Wyniki w normie. Skonsultowawszy się z kardiologiem (który uznał, że mój problem jest niegroźny i nie ma powodu do niepokoju) stosuję się do jego wskazań odnośnie regularnego zażywania magnezu i potasu. Leki te pobieram od ponad tygodnia ale zauważalnych skutków pozytywnych nie odnotowałem. Doraźnie korzystniejsze działanie wywołuje Validol (lżej się oddycha) ale oczywiście nie likwiduje zasadniczo dolegliwości. Kardiolog zapisał mi także Betaloc ale mam obawy przed rozpoczęciem kuracji z użyciem wskazanych tabletek, gdyż napawa mnie lękiem załączona w ulotce lista potencjalnych skutków ubocznych i przeciwwskazań. Nie jestem pewny jak zareagowałby na jego zastosowanie mój organizm, a rozpoczynając leczenie konieczne byłoby zażywanie całej serii tabletek. Mam zaplanowane badania ekg wysiłkowe i Holtera, które być może przyniosą dodatkowe wyniki. Nie będę rozpisywał się już o psychicznych dolegliwościach, powodowanych przez wymienione powyżej stany. Są one podobne do większości wymienianych przez Was, choć do najgorszych zaliczyłbym bez wątpienia obawę (czasem wręcz paniczną) przed nagłym atakiem w miejscu, w którym nikt bliski nie będzie w stanie mi pomóc (co najmniej kilka dni w tygodniu przebywam w mieście oddalonym o kilkadziesiąt km od domu). Jeśli dysponujecie praktyczną wiedzą dotyczącą sposobów osłabienia przynajmniej tych nadzwyczaj dokuczliwych i utrudniających funkcjonowanie objawów, byłbym niezmiernie wdzięczny za informacje. Pozdrawiam Serdecznie!!!
Odnośnik do komentarza
Witaj Krzysztofie! moim skromnym zdaniem powinienes zacząć zażywac Betaloc- pewnie pobierzesz go przez jakis czas i lekarz stopniowo go odstawi.Ja miewam głupi nawyk czytania ulotek dotyczący leku-bład!. W zeszłym roku miałam problemy z dodatkowymi skurczami serca itd i lekarz przepisał mi Sectral ,ja oczywiscie po przeczytaniu ulotki stwierdziłam ze to lekarstwo jest nie dla mnie.Przyszedł kryzysowy dzień i wziełam- dzisiaj czuję się duzo lepiej.Pewnie jeszcze troche go pobiore.Moje serce często biło jak oszalałe w róznych rytmach,mysle ze duzy wpływ ma moja nerwowa natura,stres.Wiem ze betaloc jest lekiem z tej samej grupy co sectral-są to betablokery które napewno pomogą ci w normalnym funkcjonowaniu-nie obawiaj sie ! pozdrawiam i zyczę zdrówka
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie! Odwiedziłem niedawno lekarza ogólnego pytając go o zagrożenie związane z objawami, jakie spotykam u mnie. Łatwo się stresuję więc organizm tym ostrzej reaguje. Poza kołataniami i ściskamniem w gardle nadal pojawiają się zawroty głowy oraz uczucie zmęczenia i niepokoju. Pewnego dnia czułem się tak psychicznie przygnębiony, że nie miałem ochoty zupełnie na nic i byłem zły na wszystko. Niestety akurat wówczas musiałem jechać i nie było odwrotu ale wystraszyłem się tego zjawiska bo nigdy wcześniej mnie to nie dotknęło. Lekarz ogólny przepisał mi Afobam ale zalecił ostrożność w jego zażywaniu, odradził natomiast na razie pobieranie Betalocu (do czasu odbycia kolejnych zaplanowanych badań wysiłkowego i Holtera), który przepisał mi kardiolog. Ale to nie wszystko. Lekarz internista stwierdził, że mam objawy nerwicy, natomiast kardiolog nie chciał tego potwierdzić. Doszedłem do wniosku, że kardiolog dysponuje większą wiedzą fachową i także na temat mojej przypadłości ale nadal nie mogę się przełamać do zażycia ani Betalocu ani Afobamu (ten drugi podobno uzależnia). Z drugiej strony zaniepokoiło mnie pojawiające się często bardzo szybkie biciem serca, które występuje np. po wejściu schodami lub podczas ataku stresowego. Towarzyszą temu zawroty głowy i jednoczesne obawy, że na przykład upadnę za chwilę. Mam wrażenie, że obecnie podczas wchodzenia po schodach strach przed wystąpieniem szybkiego bicia dodatkowo je potęguje ale trudno mi nad tym zjawiskiem zapanować. Kilka razy zdarzyło się, że po wyjściu na miasto zawróciłem do domu, gdyż ogarnął mnie strach, czułem zawroty, bóle w okolicy serca. Sam już czasami nie jestem pewny co konkretnie mi dolega dlatego chciałbym zapytać jak radzicie sobie z podobnymi problemami jak moje. Pozdrawiam !!!
Odnośnik do komentarza
krzysztof zrob te badania ktore zlecil ci kardiolog ale mysle ze to przejawia za nerwica betaloc jest na obnirzenie akcji serca mysle ze nie zaszkodzi a tego drugiego to nie znam mysle ze na twoje nerwy ale w czasie kiedy czujesz niepokoj to jedna mozesz zarzyc napewno nie zaszkodzi a zobaczysz jak bedziesz sie czol po niej ja kiedys mialam podobne objawy nie wychodzilam zdomu bo myslalam ze mi sie cos stanie z nerwami mosisz sam nad soba pracowac i uwirzyc wsiebie ze to tylko nerwy
Odnośnik do komentarza
Witajcie Mam popdobne problemy z sercem od jakiegoś czasu.Od maja wiem, że to skurcze dodatkowe, przed Holterem sądziłam, że to,,warjacie jelitowo zołądkowe. Do tej pory czuje wpływ pracy jelit na akcje serca-po zjedzeniu zbyt obfitego posiłku, lub potraw wzdymających znowu sie zaczyna-/po jakiejś godzinie/. Krzysztof-zrób sobie USG serca-ja mam np. tzw. wypadający płatek zastawki w sercu-ponoć to nie groxne, ale i od tego serce może tak kołatać.Przeszłam oczywiście też drogę związaną z leczeniem nerwicy która mnie dopadła w związku z częstymi niepokojami w klatce piersiowej. Obecnie biorę antydepresant/Afobamu raczej nie polecam, bo to silny uzalezniający lek!/Biorę tez bloker-w moim wypadku Biosotal40. W sumie czuje poprawę, bo serce już tak codziennie nie skacze, przedtem miałam codzienne skurcze trwające po godzinie zwłaszcza wieczorem.Jednak nie czuję 100% poprawy. Też szukam jeszcze czegoś innego, by wyleczyć sie do końca.Co to jest ten test pochyłowy? Ktoś tu o tym pisał! Jak to wyglada i co diagnozuje? Mam też zamiar dotrzec do gastrologa, bo ponoć te sprawy z jelitami tez moga być przyczyna arytmii. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Elżbieta: Ja miewam głupi nawyk czytania ulotek dotyczący leku-bład!. Hej! Co to za farmazony!! :) Ulotki są po to, żeby je czytać i sie do nich stosować! Krzysiek - nie przejmuj się tym i nie słychaj tych złych rad z kilku powyższych postów. Zrób holtera 24 i echo. - Jak wyjdzie wszystko ok, to znaczy, że serce jest ok. Z sercem tak jak z kaszelem - jeden objaw, wiele przyczyn.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×