Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Techniki relaksacyjne w napadach paniki i lęku


Gość Sylka

Rekomendowane odpowiedzi

Oto kilka ćwiczeń rozluźniających.Możecie je wykonywać w napadzie paniki,lęku.Są bezpieczne i nic nie kosztują, a mogą naprawdę pomóc: - Kilka razy mocno zamknij i otwórz oczy -opuść trochę dolną szczękę , tak aby krawędzie zębów nie stykały się ze sobą -napinaj różne mięśnie twarzy robiąc miny -przeciągaj się przez 1 - 2 min. -napinaj kolejno partie mięsni (np. prawa noga , lewa noga , obie nogi , prawa ręka , lewa ręka , twarz- robienie min , całe ciało) , wytrzymaj kilka sekund , zwolnij napięcie jednocześnie robiąc głęboki wydech -wykonaj kilka przysiadów -palcami wskazującymi uciskaj wewnętrzne , a potem zewnętrzne kąciki oczu . Na zakończenie okrężnymi ruchami wymasuj obie skronie . W sytuacjach silnego zmęczenia i zdenerwowania dzięki odpowiedniej regulacji oddechu można osiągnąć stan odprężenia . Oto kilka propozycji ćwiczeń oddechowych : -świadomie spowolnij oddychanie , nasłuchuj rytmu swego oddechu , zwróć uwagę czy jest regularny i czy da się go podzielić na trzy fazy : wdech , wydech , pauza -połóż obie dłonie na brzuchu i słuchaj swego regularnego oddychania -wciągaj wolno powietrze przez nos , starając się wyłowić zapachy -spróbuj wywołać u siebie ziewanie , otwierając na oścież usta , trzymając je w tej pozycji tak długo , jak zdołasz . Następnie powoli je zamknij -wykonaj głęboki wydech wyobrażając sobie , że musisz zdmuchnąć płomień świecy , którą masz przed sobą . Dmuchaj na tę wymyśloną świecę najdłużej jak tylko możesz -zrób wolno bardzo głęboki wdech przez nos , zatrzymaj powietrze przez 1 - 2 sek. po czym bardzo wolno wydychaj powietrze ustami najdłużej jak potrafisz. Dodatkowo można stosować afirmacje (używać czasu teraźniejszego, zaczynać od słów Ja + Własne Imię np.Ja, Sylwia...,jasno precyzować cel, afirmować tylko pozytywne myśli) np. Ja, Sylwia, jestem spokojna, radosna, zdrowa. Powtarzać afirmacje, mimo natłoku negatywnych myśli, najlepiej na głos.
Odnośnik do komentarza
Afirmacje też na mnie nie działają,przecież skoro mam negatywne emocje ,i są mocne gadanie na głos nic tu nie da.Tak samo narzekanie też nie daje,tylko wszystko utrwala i już,trzeba Działać,rób coś pożytecznego dla innych,to przestaniesz myśleć o swoich emocjach(wcześniej czy póżniej),albo wpatruj się w ścianę...
Odnośnik do komentarza
Gość ania24xxxxx

Ja w trakcie napadu dusze sie panikuje mam wrazenie ze zemdleje lub zaraz umre najczesciej w samochodzie lub w sklepaie gdzie jest natłok ludzi i wtedy siegam po xanax i moja reakcja to placz i lament masakra pozniej gdy mija napad zalewam sie lzami i nie mam ochoty do zycia cos okropnego.zauwazylam ze pomaga mi rozmowa z kims kto mnie rozumie ale ataki mam codziennie komu by sie chcialo mnie ciagle sluchac.

Odnośnik do komentarza
Gość znerwicowana25

Mecze się nerwica i napadami lęku juz od ok 2 lat. Wcześniej były jednorazowe omdlenia, uczucie duszenia, zimne poty drżenie całego ciała. Zazwyczaj działo się to w miejscach publicznych pociągi autobusy dyskoteki...dlatego też przestałam wychodzić i bawić się z przyjaciółmi. Innym razem było tak ze złapalo mnie na wakacjach i teraz boję się gdzieś jechać. Od tych 2 lat ciągle mam obnozone samopoczucie i w dodatku ciągle myślę o tym czy czuje się dobrze czy też nie. Od ok roku walczę z gula w gardle. Badania wykluczyly stany chorobowe ponieważ bałam się bo jestem osobą palaca. Również walczę z uciskiem w piersiach , sciskaniem żołądka i kolkami w okolicy wątroby oraz w okolicy miednicy. Leków nie biorę bo nie chce tak skończyć. Biorę doraźnie lek hydroxyzinumhydroxyzinum przy naprawdę ciężkim dniu oraz ziołowe tabletki do ssania. Pomaga mi również rozmowa z bliska osoba chociaż wiem ze to nie takie proste ciągle słyszeć to samo. Oczywiście kiedy nie myślę o tym jak się czuje to jestem pełna energii. Jednak wystarczy chwila i samopoczucie zmienia się jak dzień do nocy. Zaczęłam ćwiczyć i chodzić na basen. Pomaga mi to bo czuję rozluźnienie mięśni. Jednak nadal szukam sposobu aby zrelaksować się przy naprawdę ciężkim dniu kiedy nie mam sił na nic. Staram się malutkimi kroczkami pokonywać swoje leki bo nie chce się zamykać ale to naprawdę trudne. Może ktoś z was ma jakieś sposoby relaksacji kiedy złapie cie lęk w miejscu gdzie nie możesz wyjść albo w samochodzie.?

Odnośnik do komentarza

Kochani ja dostałam od lekarza Moklar..u mnie napady lęku są mniejsze ale teraz doszły i zawroty głowy... nie wiem czy to nie sprawa kręgosłupa i ostatniego dżwigania pieska po operacji...czas pokaże... Co do nerwicy... ja unikam wychodzenia do ludzi,staram się jak najmniej wychodzić ale nie zawsze to pomoże,ponieważ mam starszych rodziców i psa.... Kiedy dostawałam ataku w sklepie opierałam się o regał o cokolwiek i oddychałam przez nos licząc po woli do 10 i patrzyłam w jeden punkt.. nim zelżało często bywała koło mnie obsługa ,nie raz chciano wezwać pogotowie ale mówiłam,że to nerwica i czasem tak mam...wiem co przeżywacie,, i nie jest nam łatwo . Ja żeby się uspokoić noszę zawsze ze sobą dwa woreczki... kiedy łapie mnie atak na zewnątrz przykucam ,oddycham przez nos i liczę do 10 tak samo jak w sklepie... potem mówię sobie zaraz przejdzie i szybko staram się myśleć o czymkolwiek innym.. mija z 10-15 minut nim zelży nerwica i atak ale bardzo często za drobne wyjścia nagradzam się sama.. głupio brzmi ale to dobre i pomaga...

Odnośnik do komentarza
Gość znerwicowana25

Mi się marzy dzień abym wreszcie poczuła się wolna od tych wszystkich objawów. Abym wreszcie cieszyła się życiem tak jak kiedyś. W końcu całe życie przede mną a nie chce go w ten sposób przeżyć. W środę wybieram się do psychologa. Juz kiedyś byłam ale trafiłam na babkę która wręcz wkrecila mi ze jest strasznie źle ze mną. A przecież sama też wiem czy daję radę czy nie. Tak bardzo marze o tym aby pokonać wreszcie swoje bariery które sobie ustawiłam. Wyjechać gdzieś i cieszyć się tym co jest. Spotykać się ze znajomymi tak jak kiedyś i czerpać radość z tego ze moge czuć się swobodnie. !!

Odnośnik do komentarza
Gość pokochacLek

Posłużę się tylko moim przypadkiem bo od doradzania to są specjaliści. Leki uspakajajace i rozluźniające pomagają tylko na początku póki nie mogłam normalnie funkcjonować. (strach przed wyjściem z domu, lęk przed samotnością i przebywanie w publicznych miejscach). Żeby zwalczyć to dziadostwo najpierw pobrałam przez pół roku leki by trochę złapać do tego dystansu ale potem gdy poczułam że leki zaczynają tylko maskować objawy a nie leczyć to stwierdziłąm że musze stawić im czoła. Jedno zrozumiałam na początku że im bardziej uciekamy od lęku tym bardziej on nas goni. Więc trzeba stanąć z nim twarzą w twarz. Lęki nie biorą się z powietrza , zawsze jest jakaś przyczyna naszych obaw i warto je odkryć miedzy innymi na terapii indywidualnej czy też grupowej. Jestem juz przy końcówce takiej terapii i moje samopoczucie jest nie do opisania z tym co sie jeszcze działo ze mną rok temu. Leki robią z nas rośliny i nic nie zmieniają. Maskują objawy a lęki i tak w nas siedzą tyle żę nie czuje sie żadnych fizycznych objawów. Wiec na dłuższą metę trucie sie jest bezsensu. Jeśli ktos chce poczuć że tak jak sami wywołujemy strach tak samemu można ten strach uciszyć. W tym może właśnie pomóc terapia lęku. Od razu powiem że to ciężka praca, ale wole pocić się szukając sposobu na pozbycie sie lęku nić pocić się ze strachu że znowu nadejdzie..... Pozdrawiam nie poddawajcie się.

Odnośnik do komentarza
Gość Kacper Czarnecki

Jeśli szukacie dźwięków natury, które w naturalny sposób koją nerwy, lub pomagają wyciszyć organizm, to zapraszam serdecznie na mój nowo powstały kanał na youtubie - naturechannel. Jeśli uznasz że pomysł jest fajny i Ci się podoba to proszę daj łapkę w górę, kliknij subskrybuj i zobacz co przygotowałem dla Ciebie, a już w najbliższym czasie będzie kilka Ciekawych nagrań z nad Polskiego morza.

https://www.youtube.com/channel/UCMCnS4OuMaUA56UpJS8qfGw

 

Za ofiarowane wsparcie serdecznie dziękuję.

 

A o to moja krótka historia, jestem handlowcem, mam codziennie kontakt z wieloma klientami, jak wszyscy wiemy jest to jeden z bardziej stresujących zawodów, sam po 12latach pracy w tym zawodzie, zacząłem się zmieniać tak że rodzina: małżonka i syn zauważyli że jestem często zdenerwowany, nieznośny, nie przyjemny dla otoczenia. Od wielu miesięcy wdrażam sobie sam pomysł na zamykanie się z przyrodą sam na sam, na wyciszenie się. Myślę że każdy z nas znajdzie prędzej czy później swój indywidualny sposób na walkę ze stresem i nerwami a ten kanał pomoże w tym działaniu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×