Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zawroty głowy, nudności, duszności, ból serca i huśtawka nastroju


agula90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mam 18lat. Od pewnego czasu tak czytam i czytam te komentarze, na tym forum i innych też. W końcu postanowiłam napisać coś o swoim głupim problemie. A mianowicie polega on ta tym, że nie mogę normalnie żyć, normalnie funkcjonować i mam tego dość. Ciągle źle się czuję. Mam praktycznie większośc dolegliwości tzn. zawroty głowy, NUDNOŚCI, duszności, różne bóle niewiadomego pochodzenia, często mnie trzęsło(ostatnio przestało), zaburzenia rytmu serca, szybkie bicie, straszny ból serca, zmiany nastroju i wiele innych. Mój koszmar zaczął się pod koniec zeszłych wakacji. Chociaż wtedy nie było to aż tak zauważalne. Pod koniec października trafiłam do szpitala w sumie z wycieńczenia. Strasznie schudłam i nadal chudnę. Byłam wtedy bardzo osłabiona a jednocześnie roztrzęsiona. Hmm... miałam robione różne badanie i prawie wszystko jest OK. Od stycznia zaczęto u mnie wykrywać jakieś choroby w rzeczywistości mało istotne.Mam niedoczynność tarczycy, ale z objawami nadczynności (he), dodatkowo po drodze różne stany zapalne, drobne zmiany w organiźmie,a ostatnio bakteria Helicobacter pylori. W tej chwili niby wszysko jest podleczone i jest ok. Tylko dlaczego ja nadal tak źle się czuję? Ci co mnie znają, a także lekarztwierdzi, że to nerwica, ale wszyscy rozkładają ręce. Ja również się już poddałam. Jest maj, a ja prawie w ogóle nie wychodzę z domu, a o szkole to lepiej nie mówić, bo nie byłam w niej kilka miesięcy. Gdy próbowałam chodzić, chyba jeszcze w lutym, kończyło się to tym, że znajomi po godzinie czy dwoch przyprowadzali mnie spowrotem do domu. Nigdzie nie mogę się ruszyć, bo gdzie bym nie wyszła, wszędzie jest mi niedobrze- to najwiekszy problem. Gdyby nie te nudności, to może byłoby już inaczej...Czy to może być taka nerwica?? Wszystkie badania w miarę ok, więc skąd to się bierze??? Wspomnę jeszcze, że najeździłam się po lekarzach bardzo dużo i nic nie dało. Odwiedzałam endokrynologa( no to normalne przy problemie z tarczyca), kardiologa, neurologa, psychiatrę i nic... Co mam zrobić... ?
Odnośnik do komentarza
witaj,wiesz mam takie same dolegliwosci jak Ty,ogolnie mam niskie cisnienie a nagle nie wiem z kad podniesie mki sie do gory i sie zaczyna mdlosci,zawroty glowy,bole glowy z przodu potem z tylu ,dusznosci,a po wszystkim drgawki zimna, bylam u lekarza i zrobilam podstawowe badania takie jak krew mocz ekg,wszystko o.k nawet tarczyca byla o.k nie wiem co mam robic,ciezko sie z tym zyje a najgorsze ze nikt nie umie mi pomuc,bardzo prosze o pomoc naprawde nie daje rady,pozdrawiam i zycze wszystkim zdrowia bo to jest najwazniejsze!!!!!
Odnośnik do komentarza
no wlasnie ,u mnie trwa to juz gdzies o.k 5miesiecy a ja juz nie daje rady!!!pierwszy atak byl okropny zrobilam sie blada,zaczelam sie dusic i myslalam ze zaraz zemdleje,pojechalam na pogotowie tam stwierdzili ze to nerwica ale ja jakos nie moge w to uwierzyc objawy sa tak okropne ze mysle ze zaraz umre,moja lekarka poradzila mi wizyte u psychiatry ale jakos nie moge tam sie wybrac,moze to strach wstyd,nie wiem sama chociaz zrobilabym wszystko rzeby byc zdrowa,Agula rozumie Cie i zycze zdrowia i wszystkiego co najlepsze
Odnośnik do komentarza
Wasze problemy z pewnością nie są *głupie*. To są bardzo poważne objawy i koniecznie idźcie do lekarza ze specjalnością psychiatria kliniczna. Postarajcie się wykluczyć zespół Barlowa. Nie ma co się bać psychiatry on jest między innymi od takich właśnie przypadków. Lekarz jak każdy inny.
Odnośnik do komentarza
Gość Barbarella
Witam! Agula, warto sprawdzić czy przyczyną problemów nie jest choroba HASHIMOTO. Jest to autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, niestety rzadko rozpoznawane przez lekarzy. Nawet endokrynolodzy mają z nim problem. Mnie endokrynolog wysłał do psychiatry!!! Lekarze długo wmawiali mi nerwicę, ale okazało się że przyczyną mojego złego samopoczucia jest właśnie Hashimoto. Główne objawy: drżenie rąk, bóle i kołatanie serca, napady duszności, oblewanie potami, ucisk w gardle, płaczliwość, napady paniki, zawroty głowy. Aby wykryć tę chorobę trzeba zrobić badania krwi: TSH, FT3, FT4 (hormony) oraz aTPO (przeciwciała). Ostatnie badanie, jeżeli wynik przekracza normę, potwierdza tę chorobę. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
ok, rozumiem, załóżmy więc taką sytuacje ze zrobiłam tylko badanie TSH, wyszło wszystko w porządku, ale i tak moge miec jakąś chorobę tarczycy (nadczynność, niedoczynnośc i jeszcze inne) ale potwierdzić mogą to tylko pozostałe badania hormonów tarczycy, czy tak?
Odnośnik do komentarza
Dzięki Barbarella:) jak przeglądam objawy wielu chorób to mam przynamiej z 5 chorób naraz, wpadam w panike, lekarze na ostrym dyżurze rozpoznali u mnie nerwice wegetatywną i zespół jelita wrażliwego (z tym drugim to chyba mieli racje bo miewam problemy jelitowe dość charakterystyczne dla tego schorzenia) nie wierzę jednak w nerwice, to nie mozliwe, co prawda jestem troche nerwusem i panikarą ale zeby od razu nerwica? Zaczęłam sie sobie bardzie przyglądać i moja szyja wygląda na szyje tarczycową - troche gruba, kołacze mi serce mam podwyższone ciśnienie 90/140. Doszłam do wniosku ze to moze jakieś schorzenie tarczycowe, juz jestem w panice bo moja ciotka miała tego rodzaju problem i tarczyce jej usunęłi, teraz jedzie na jakichś dragach. Z drugiej jednak strony jak mam taki napad kołatania serca to biore hydroxizine i mi przechodzi, nie od razu oczywiście ale po jakiejś godzinie mija. Najgorsze jest to ze takie napady kołatania i strach ze wyląduje w szpitalu i umieram pojawia sie znienacka, kiedy sobie siedze i spokojnie oglądam telewizje. Więc to moze jednak nerwica? Zwariuje chyba....ide do lekarza ale dopiero w przyszłym tygodniu do tego czasu wyląduje chyba w wariatkowie:) A jak bede odbierać wyniki badań to zawału dostane:)
Odnośnik do komentarza
Mari, spokojnie :) Najgorsza jest niepewność i zadręczanie się, jakie mogą być przyczyny złego samopoczucia. Zrób koniecznie te badania na tarczycę. Niestety, nasi lekarze bronią się rękami i nogami, żeby dać skierowanie na badania, ale nie daj się zbyć! I nie daj sobie wmówić, że to na pewno nerwica! Napisałaś o swojej ciotce, a choroby tarczycy są dziedziczne, więc koniecznie musisz to sprawdzić. Gdyby nawet wyniki wykazały jakąś chorobę tarczycy, to zapewniam Cię, że przy właściwym leczeniu można z tym spokojnie żyć! Są znacznie gorsze choroby. Warto byłoby też sprawdzić serduszko. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Barbarella mam znowu do ciebie pytanie. Zrobiłam badanie tarczycy, nie wiem czy mam sie cieszyć czy zacząć bać. Tsh = 1.64 (norma 0,4 -4,0) wynik procentowy 34% FT3 = 3.81(norma 1,8 - 4,2) wynik procentowy 83% FT4 = 1.67 (norma 0,8-1,9) wynik procentowy 79% anty TPO =12.5 (norma 0-35) wynik procentowy 35% wygląda na to ze wszystko jest w normie ALE.....no właśnie, niepokoi mnie ze jest taka rozbieżność w przeliczeniu na procenty (wynik TSH do FT3 i FT4). To przeliczanie i informacje na ten temat znalazłam na forum: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=24776&w=45303225 Ja po prostu musze sie upewnic wszelkimi możliwymi sposobami - lekarskimi i poza lekarskimi - ze przyczyną moich problemów nie jest tarczyca. Wizyte u lekarza endokrynologa mam dopiero za dwa tygodnie, zwariuje do tego czasu....
Odnośnik do komentarza
Artykuł który nam przedstawiłaś pochodzi z niewiadomego źródła.Ktoś gdzieś wyszukał i napisał .A dlaczego nie chce napisać skąd pochodzi .?Ja wielokrotnie robiłam wynik TSH.ft3,ft4 i lekarz na tej podstawie stawiał diagnozę.Nigdy nikt mi nie przeliczał na procenty.Z tego co Ci wyszło to wyniki masz prawidłowe mieszczące się w normie.Sama chcesz szukać czegoś ,po co??Radze poczekać do wizyty u specjalisty i po prostu zapytać o te procenty .Napisz jak było na wizycie i co powiedział lekarz.Pozdrawiam.a jeszcze jedno serce badałaś? Pytanie kierowałaś do Barballeli ale postanowiłam Ci odpisać bo sama biegałam ,po laboratoriach robiąc co 2 tyg. wyniki na tarczycę,i wiem jak to jest.
Odnośnik do komentarza
Paulina, dzięki za odpowiedź:) ja po prostu wpadłam w panike z tą tarczycą albo moze inaczej...nie przyjmuje do wiadomości ze mam nerwice, bo takie rozpoznanie postawił mi lekarz do którego trafiłam z dość wysokim ciśnieniem, kołataniem serca, zawrotami głowy...problem polega na tym ze pewne objawy nadal sie utrzymują np okresowe kołatanie serca, mam jakieś dziwne uderzenia gorąca do głowy a moze ja w wieku 34 lat przechodze juz klimakterium....? Oszaleć mozna z tymi chorobami, tak to prawda szukam sobie czegoś sama...serce badałam, wszystko wygląda w porządku. We wszystkich badaniach mieszcze sie w normie a mimo to nie czuje sie dobrze...więc co mi jest.... ?
Odnośnik do komentarza
Mari,zdarza się klimakterium w tak młodym wieku.Ale to też są jakieś dodatkowe objawy.Jeśli badania serca są dobre /a jakie robiłaś/? wyniki tarczycy też masz w normie.To wypadałoby podejść do psychiatry bądź neurologa ,opowiedzieć o swoim złym samopoczuciu,pokazać wyniki i spróbować od jakiś słabych uspokajających ale pod kontrola lekarza bo uzależniają nawet te słabe.Wtedy zobaczysz jak będziesz się czuła.Przecież możesz w każdej chwili zrezygnować z leczenia lekami .może jakas psychoterapia.Ja też długo szukałam przyczyn złego samopoczucia i właściwie szukam do tej pory.Chociaż , wiem że to jest nerwica.Powiem Ci że przez takie szukanie na siłę zaczęto mnie leczyć na nadczynność całe szczęśxcie że w porę odstawiłam te leki bo nie wiem co by było.A niby tą nadczynność stwierdziła bardzo dobra lekarka/ tłumy ludzi do niech przychodziły w dużym mieście/ na postawie wyniku tsh.Mari to tak ku przestrodze.
Odnośnik do komentarza
Gość barbarella
A teraz ja :) Mari, nie ma powodów do takich nerwów. Nie masz Hashimoto, więc powinnaś się z tego cieszyć! Co do wyników hormonów, to nie będę się wymądrzać, bo nie jestem lekarzem. Jednak widać, że FT3, FT4 są bliskie górnych granic normy, być może to ma jakieś znaczenie. Na pewno nie ma powodów do wpadania w panikę! Poczekaj spokojnie na wizytę u endokrynologa. Powiedz mu koniecznie o swojej ciotce. Dobrze byłoby gdybyś w międzyczasie dowiedziała się na co dokładnie chorowała i dlaczego usunięto jej tarczycę. Przy tak poważnej historii w bliskiej rodzinie, lekarz powinien potraktować Cię poważnie, zlecić dalsze badania, np. usg tarczycy. Mari, naprawdę nie ma sensu tak się stresować i martwić na zapas! Życzę powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Dzięki Barbarella:) byłam u endo, powiedział ze z tarczycą ok, wszystkie normy zachowane. Jesli choroba tarczycy wystąpiła w rodzinie jest prawdopodobne ze moze tez wystapić u mnie, wiec co pół roku kazał robic badania (tsh, ft3 i 4 i anty TPO), tym bardziej ze jeśli mam wstępnie rozpoznaną nerwice nie uspokoje się dopóki sie nie dowiem :) Ale ja wcale nie czuje sie lepiej. Dalej zamierzam szukać. Może i mam zadatki na zawodowego hipohondryka, trudno. Do tej pory nie chorowałam oprócz jakichś tam przeziębień czy gryp nie było rzadnej poważnej sprawy wiec dlatego teraz najzwyczajniej w świecie sie boje. Z badań *sercowych* miałam na razie robione tylko EKG, które nie wykazało żadnych odchyleń od normy. Nawet wtedy jak wylądowałam w szpitalu z wysokim ciśnieniem, EKG było ok.Do kardiologa musze troche poczekać bo jak wiadomo są wszędzie kolejki. Póki co biore wieczorem hydroxyzine, jedną tabletkę, jakoś udaje mi sie przespać noc choć sie budze i serce mi bije jak szalone, po chwili sie uspokaja i jest ok. Ale zasypiam po jakiejś godzinie albo jeszcze dłuzej....a jak musze wstać do pracy to oczywiście wtedy najlepiej mi się spi:) I chciałam jeszcze zapytać czy moze któraś z was brała SEDATIF PC to jakiś homeopatyczny lek uspokajający, ale czy wam pomógł? Mnie jakoś validole, amlissy tudzież inne zioła nie za bardzo pomagają....moze tego spóbować zamiast tej hydroxyziny?
Odnośnik do komentarza
ktos kto nie ma czasu isc do psychiatry a pisze ze sie zle czuje , widocznie nie na tyle ze nie szuka pomocy i niewie co to prawdziwa meka przy nerwicy ja walcze 2 lata i bylam juz wszedzie i sie nie wstydzilam i nawet mi przez mysl nie przeszlo a czas sam sie znalazl jak czlowiek nie funkcjonuje,
Odnośnik do komentarza
Agula, Twoje problemy to tarczyca. Nic więcej, tylko to musisz leczyć. Zaburzenia gospodarki hormonami powodują problemy, o jakich pisałaś powyżej. Będziesz zapewna leczona do końca życia, ale spokojnie, remisja objawów nastąpi prędzej czy później. Niedoczynność jest łatwiej leczyć niż nadczynność. Psychoterapia jedynie uzupełniająco. Pozdrawiam i życzę wiary w siebie.
Odnośnik do komentarza
witam bardzo prosze o odpwiedz .od 3 lat mam nadczynnosc .przy zmniejszaniu dawki ojawy powracaja lekarz mowi ze mam isc na jod radioaktywny ale sie waham poniewaz nie jestem pewna czy mnie dobrze leczy juz tyle lat a efektu zadnego a na dodatek mam obiawy takie same jak przy niedoczynnosci a w zeszlym roku jak bylam na usg to mi powiedzial ten co robil ze to hashimoto jestem teraz zdezorientowana co dalej robic
Odnośnik do komentarza
Gość kasiunia
a co Wy na to..... odebrałam wyniki przeciwciał tarczycowych: anty TPO-72, antyTG-764, TSH- 2 co moga oznaczać tak wysokie wyniki? jak i czym można je zbić? wspomnę jeszcze że rok temu miałam podany jod,i niezbyt się czułam po nim, a moja pani dr mówiła że tak może być i trzeba odczekać rok i wszystko się unormuje. A i co najważniejsze, staram się o dzidzię 8 lat...:-(
Odnośnik do komentarza
Kasiunia, nie podałaś norm, ale wyniki przeciwciał są na pewno za wysokie. To wskazuje na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Ale do pełnej diagnozy potrzebne są wyniki hormonów ft3, ft4 i badanie usg tarczycy. Napisałaś, że brałaś jod, więc chyba leczyłaś wcześniej nadczynność. Radzę znaleźć dobrego endokrynologa, który nie będzie czekał, aż *się unormuje*, tylko zacznie Cię leczyć. Twoje problemy z zajściem w ciążę są związane z tarczycą, musisz uregulować hormony i wtedy wszystko będzie ok. Polecam forum o chorobach tarczycy http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24712. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam wszytskich i bardzo prosze o słowa otuchy, MAm na imię Ania i jestem w 29 tygodniu ciązy od 2 miesięcy nie potrafię normalnie żyć!!!!@ miesiace temu lekrz do mnei zadzownił w nocy, ze mam szybko przyjeżdzać do niego po recepte na zastrzyki rozrzedzajace krrw bo grozi mi śmierć z powodu zatoru płucnego. Diagnostyka trwała 3 miesiaće i okaząło się wsyztskie te nerwy byly niepotrzebne bo podwyższone d- dimery u kobiet w ciązy do 2500 sa normą a ja maiąłm 1200 potem 1080. Jedank ten stan nieustajacych nerwów i braku przespanych nocy doprowadizł u mnei do arytmi komorowej. Mianowicie mam 14 600 surczów dodatkowych na dobę, w tym 16 par, 800 trigemini. Po tej diagnozie jeszcze się wsyztsko pogorszyło odczuwam każdy skurcz, nie umiem m normalnie żyć, boję się ,że umrę przy porodzie albo tuż po. Lekarze chcą żebym rodizłą naturalnie przy monitorowaniu serca- a ja się panicznie boję- Panicznie!!!!!!Nie umie żyć. Boję się ,że nie zobacze swojej córeczki!!!!!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×