Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Bardzo płytki oddech i płatek zastawkowy


Gość agnieszka

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich. szukam kogos kto moze ma podobna dolegliwosci jak ja .biore propranolol na szybka akcje serca od 2 lat. ale najwiekszym problemem dla mnie jest to ze mam bardzo plytki oddech. czesto ziewam ,nie moge jakby nabrac powietrza do pluc,czuje jakby blokade . jak nie nabiore tego powietrza do syta to nie usne. mialam robione usg serca wyszlo ze platek zastawkowy jest lekko odchylony i lakarz mowi ze moze to byc powodem moich dolegliwosci. wogole ja wciaz uwazam ze cos mam z sercem nie tak. boli mnie w mostku caly czas i w plecach tez. lekarz nie moze mi juz pomoc. ale moze jest ktos to walczy z podobnymi dolegliwosciami .
Odnośnik do komentarza
przepraszam za haotyke mojego posta.jestem szczesliwa ze znalazlam to forum,przynajmniej wiem ze nie jestem sama. dodam jeszcze ze lakarz leczyl mnie pod katem nerwicy zapisujac mi antydepresanty.bralam przez jakis czas ale nic nie pomogly.tak jak napisalam usg serca wykazalo wiotki platek zastawki . ale czy to mozliwe zeby sie tak okropnie czuc? lekarz mowi ze tego sie nie leczy ,to jak z tym zyc? najgorszy jest ten plytki oddech ,szczegolnie na noc kiedy klade sie do luzka wtedy bez przerwy ziewam,to jest chore .
Odnośnik do komentarza
Witam!!! przestregam przed bagatelizowaniem sprawy i zwalaniem winy na stres. To jest ostatnia przyczyna wszystkiego najpierw tzreba wykluczyć inne organiczne sprawy. Moim skromnym zdaniem studenta 6 roku medycyny trzeba zrewidować dawkę B- blokera (propranolol)Nie wiem jaką ma pani akcję na tym leku(moze po prostu dla pani organizmu zbyt wolną). W tym przypadku może pomóc zwyczajne zmniejszenie dawki lub zmiana leku. Kiedy wiemy że B- bloker jest zbyt silny - kiedy pojawiają sie objawy typu sennosć, osłabienie, ziewanie właśnie. Proszę skonsultować sie w tej sprawie z lekarzem i opowiedzieć mu może moją wersję:) Jeśli ma pani jakiekolwiek pytania to prosze na maila luxus3@op.pl Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Hmm.. NO wlasnie tez w ten sposob myslalam. Propranolol zaczelam brac 2 lata temu na szybka akcje serca,i na to mi pomaga. Tylko ten ciagly brak oddechu,czuje sie jakbym byla niedotleniona. Biore 40 miligramow co dziennie,ponoc nie jest do duza dawka ale jednak. DZiwi mie ze mowie to lekarzowi caly czas ze nie moge oddychac ze lapie powietrze jakryba to on mowi ze to nerwica.NO i to ciagle ziewanie teraz nawet w ciagu dnia.
Odnośnik do komentarza
Witam! Mam ostatnio częste bóle w klatce piersiowej odczuwane jako kłucia. Gdy czuje ten ból nie moge złapać głębszego oddechu ani się ruszac. Najczęściej występuje gdy się zdenerwuje ale ostatnio nawet gdy jestem spokojna i wyluzowana. Co to może być i czy jest spowodowane? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam!! ja również mam problem z płytkim oddechem, ziewam żeby złapać powietrze, byłam z tym u lekarza i również powiedział mi że to nerwica i przepisał leki na uspokojenie - brałam i nie pomagają powietrza dalej mi brakuje. Zrobiłam wyniki ,usg badania na podejrzenie astmy - wyszły dobrze - czyli diagnoza została podieta że to nerwica.Sama nie wiem bo duszności pojawiaja się nawet wtedy kiedy jestem spokojna wyluzowana. |Bardzo proszę o pomoc czy ktoś ma tak samo jak ja i jak sobie z tym radzi:( pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam! Ja mam problem podobny do pierwszego posta. Tyle że ja nie biore żadnych leków na serce. Czasem biore magnez bo czuje kłucie w sercu. Ale od pewnego czasu mam własnie płytki oddech. Czuje blokadę i nie mogę do końca złapac oddechu. Najgorzej jest wieczorem i po wysiłku. wiecie coś może na ten temat? aha... nie pale i nie paliłam. 2 lata temu miałam ostre zapalenie płuc. Czy to może być coś z tym związane? pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
hej mam 16 lat i ciagle boli mnie kręgosłup, a także brzuch rodzicew wysłali mnie do szpitala na oddział młodzieżowy. bóle serca mam ciągłe ,nie mogę przełknac śliny,ocieżałośc umysłową mam , bóle oczów bóle wszystkiego. prosze o szybko odpowiedz
Odnośnik do komentarza
Ja z ziewaniem mam podobny problem, z tym , że dzieje się to rano. Jak tylko się obudzę zaczynam ziewać, ale czuję że nic mi to nie daje, a moj mozg jest niedotleniony :( Poprostu to ziewanie nie jest takie pełne, czuje żed nie nabieram wogole podczas tego powietrza. Zaraz zaczyna mnie boleć głowa, duszność, kłócie serca :( mam nerwcię, wiec te ostatnie objawy moge zrzucicna to, jednak czy problem z ziewaniem to już nie jest sprawa neurologiczna np.? :( ~antor25- wg mnie w Twoim wieku lepiej jest się zglosić faktycznie do szpitala.. zobaczysz co tam Ci powiedzą. Mimo wszystko- nie boj się ze umrzesz, bo to tylko wzmaga bóle i stres podnosi- to juz pod kątem nerwicy patrzę :p Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
:/ Witam... ja mam 12 lat- nie smiac sie :] ... Mam taki problem, mianowicie : Wszystko jest OK , ale gdy biore taki BARDDZO gleboki oddech zaklowa mnie obok serca :/ nieraz ten bol jest taki * przeszywajacy * - i trwa max 5 sekund ... PROSZE O ODP . jezeli ktos wie co mi dolega ;]
Odnośnik do komentarza
Może to kolka jest? Co to znaczy obok serca? Pod żebrami może być kolka. Jednak radzę Ci to sprawdzić. W wieku 12 lat przeszywający ból, to nie jest normalne. Przynajmniej ja tak nie miałam i moi rówieśnicy również. Teraz mam 32 lata, nerwicę i boli mnie co chwilę coś innego. Również przeszywająco. Jednak to w wieku 12 lat na pewno się nie zdarza. Idź do lekarza, a rozwiejesz niepokój. To na pewno nic groźnego.
Odnośnik do komentarza
Gość 18-latka
Witam! Od dłuższego czasu mam ten sam problem, byłam na badaniach i wszystko jest ok. Lekarz przepisał mi magnez. Ale też czasami nie mogę sobie juz z tym poradzić, co zrobić zeby złapać oddech bo wydaje się, że jesli tego nie zrobię to sie udusze...:/// To straszne uczucie... ale byłam już u kulku lekarzy i kazdy mowi ze to skres, a ja wiem na pewno że stres nie jest przyczyną, bo takie objawy pojawiają się nawet przed snem, kiedy jestem spokojna. Nawet kiedy zasypiam to zrywam się, bo wydaje mi się ze sie duszę:( Wydaje mi się że to nie w porządku, to nie jest normalne by łapać powietrze podczas ziewania *jak ryba*... tylko dlaczego zaden lekarz nie potrafi tego zdiagnozować, by wiedziec jak temu zapobiegac...
Odnośnik do komentarza
Witam, mnie też dotyka ten problem.Nie mogę wciągnąć do końca powietrza,od tego wysiłku boli mnie krtań, zaczynam kaszleć i wtedy udaje się. To jest jeden wielki obłęd, non stop wciągam powietrze i non stop kaszle. Do tego dołączył się jeszcze świst przy oddychaniu. Mam 44 lata rok temu wylądowałam w szpitalu, zaczę lo szamotać mi się serce i zrobiło mi się bardzo niedobrze. Stwierdzono przyśpieszony rytm serca i silną nerwicę. Biorę propranolol 20 mg dziennie. Zapisano mi również hydroxizinum i /albo/ afobam. Jestem zmęczona tą cała sytuacją, jeśli ktoś może mi coś doradzić to bardzo proszę o kontakt mailowy luska6605@wp.pl Będę wdzięczna.
Odnośnik do komentarza

Wiem o czym piszecie. Miewam podobne dolegliwości. Najbardziej nasiliły mi się w ostatnie w Święta Bożego Narodzenia. Płytki oddech, ziewanie, niemożność zaczerpnięcia powietrza. Horror. Trwało to kilka dni bez przerwy. Wcześniej miałam takie problemy parę razy w roku przed snem. Zauważyłam, że im bardziej koncentruję się na czynności oddychania tym jest gorzej. W pracy jakoś lepiej się czułam. Jak tylko o tym pomyślałam, problem wracał. Oczywiście lekarz powiedział, że stres. Teraz kiedy pojawia mi się ten problem, staram się powoli wciągać powietrze przez nos i stopniowo zaczynam wciągać powietrze ustami. Staram się oddychać spokojnie i raczej płytko. Aha i szukam jakiegoś zajęcia przy którym mogłabym na chwilę oderwać myśli. Na razie jest lepiej. U mnie też stwierdzono kilka lat temu wypadanie płatka.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Gosia- mam to samo. Niewiadomo kiedy łapie mnie ostry kłujący ból po lewej stronie na wysokości klatki piersiowej. Mam przyspieszone tętno, nie moge normalnei oddychać, tylko płytko gdyż jeszcze bardziej wtedy kłuje. Nie mogę też się poruszać bo też wtedy jeszcze bardziej kłuje. Ból następuje nagle, czy siedze, czy leże, czy stoje, przeważnie jak jestem wyluzowana, dziś np. jak smarowałam przed lustrem twarz przed snem, innym razem jak leżałam na kanapie. Ostatnio coraz częściej, pare razy na tydzień. Gdy chodziłam do postawówki zdarzało sie sporadycznie, potem przez wiele lat nic, a teraz prawie dzień w dzień. Może to wina magnezu, wypiłam dziś 2 kawy, czego normalnie nie robię, a magnezu zawsze mi brakowało. Obawiam sie jednak, że to może być coś z zastawką... Raczej się nie mam czym stresowac, więc to napewno nie nerwica...

Odnośnik do komentarza
Gość 1Wojtek

Witam! Mam dokładnie to samo. Wczoraj poczułem, że umieram, lecz w porę przyjechała karetka. Podali mi tlen z czymś na V. Jest to bardzo silna dawka jak na mój wiek, lecz postawiła mnie na nogi. Jutro zapewne jadę do szpitala na badanie płuc, bo nadal mam duszności. Bardzo proszę o odpisanie na wiadomość. Co mam robić? Mój ojciec jest ratownikiem medycznym i wczoraj u mnie był. Zbadano mi tentno i opisano wszystko. Aktualnie mam zapalenie płuc i jest mi jeszcze gorzej oddychać. Staram sie jak mogę, ale nic nie pomaga. Mam nadzieje, że te badania na które idę, wskażą w czym problem i wylecze się z tej trwającej 5 lat choroby. Proszę o rady.

Odnośnik do komentarza

Męczę się z tym wiele lat. Ciągłe chwytanie powietrza i ziewanie. Niemożność głębokiego wdechu. Z roku na rok jest coraz gorzej. Diagnozy lekarskie kończą się na słowie: nerwica, ale te objawy są ciągłe, nie można normalnie funkcjonować. Żadne leki uspokajające i przeciwdepresyjne ich nie znoszą . W dzieciństwie miałam stwierdzoną niedomykalność zastawki, ale obecnie badania nie wykazują nieprawidłowości. W kwietniu mam następną wizytę u kardiologa, nie dam się odesłać z diagnozą: nerwica i jakoś trzeba z tym żyć.

Odnośnik do komentarza

Witam Spotkało mnie dokładnie to samo co was tzn. Któregoś dnia dopadła mnie płytki oddech tj. nie mogę nabrać powietrza w płuca tzn. po kilku mniejszych nabraniach powietrza tak siedmiu przychodzi ten duży wdech ale z oporem. Jest tak że byłem u lekarza, wysłali mnie do szpitala tam badanie. Serce, płuca i krew - wszystko idealne tlen we krwi idealny a lekarz powiedział że mi przejdzie z czasem. Tak z czasem ja już tydzień z tym walczę i nic nie przechodzi. Ale tak jak wyżej napisaliście im bardziej się na tym skupiam tym gorzej. Ziewam od czasu do czasu i wtedy łapię powietrze bez problemu. Żadnego płatka nie stwierdzili więc jest ok teoretycznie bo praktycznie to mnie tak to denerwuje że nie wiem co mam zrobić. Przez to wszystko jestem poddenerwowany ale nie tak żeby to się nasilało. Zastanawiałem się nad medyczną marihuaną czy ona może na to pomoże bo jeżeli to jakiś stres to może pomoże. Ratujcie ludziska bo to jest naprawdę chore i uciążliwe żyć się nie da. Mam 35 lat Facet nie palę nie piję ważę 78 kg wszystko jest ok. Ale nie jest. Jak wy sobie z tym radzicie bo ja to wolał bym już wykitować i mieć spokój tak mnie to frustruje. Jakieś wasze sposoby aby to ustąpiło czy nie da się tego zwalczyć i .... właśnie i co dalej.??

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×