Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zażywanie Lexapro


Gość wozia2

Rekomendowane odpowiedzi

Trzy lata temu brałam Lexapro przez ponad 6 miesięcy. Skutki uboczne, i to dramatyczne, odczuwałam przez pierwsze dwa-trzy tygodnie brania. Po ustąpieniu objawów choroby wszystko wróciło do normy. Jedyny objaw, jaki obserwowałam przez następny miesiąc, to okresowe drżenia mięśni - rąk, szczęki, nóg... Teraz biorę szósty tydzień i też jest już OK. Uzależnienie? Chyba nie, skoro po pól roku odstawiłam bez żadnego bólu (4 miesiące brałam po całej tabletce 10 mg, dwa następne miesiące po pół). Libido...? Nie spadło....:)
Odnośnik do komentarza
Do alex, Czy długo odczuwałaś drżenia? ja wczoraj np. miałam trudności z wyjściem z tramwaju. Nie wiedzieć czemu mięśnie nóg mi drżały - nie mogłam iść. No i oczywiście tak się tym zestresowałam, że miałam lekki atak nerwicy - i znowu hydroxizinum w robocie, przez co poszłam spać już o 21. Takie akcje mnie rozwalają totalnie. Kiedy myślę, że jest już OK - coś zaczyna się dziać. Lęk, niepokój, drżenia... Kiedy te objawy ustąpią całkowicie? 51 dzień na lexapro i jeszcze mam ataki lęków. Z niecierpliwością czekam na informację. A z tym piwkiem, są jakieś objawy po wypiciu???
Odnośnik do komentarza
Aaaa... Mam was.... :) Piwka się zachciało, co? Doskonale Was rozumiem. Ja uwielbiam piwo i dziwnie jest w pierwszych tygodniach choroby, kiedy nie ma się apetytu na nic. Jeśli chodzi o mnie, kiedy ustąpiły objawy, te najgorsze, wróciła ochota na piwo. Najpierw się bałam jakichś sensacji, więc ostrożnie. Ale wszystko jest OK. W ulotce nia zalecają picia alkoholu przy Lexapro, ale też piszą, że nie wchodzi z nim w żadne interakcje. Ja wypijam sobie całe piwo np. do pizzy, i nic się nie dzieje. W sobotę wieczorem byłam u znajomych i przez długi wieczór wypiłam trzy. Dużo przy tym jadłam. Ale nic się nie działo, poza zwykłymi objawami typowymi dla wypicia trzech piw :) Nie wiem, jakie są u was cykle złego samopoczucia - u mnie zawsze najgorsze były ranki i w takich momentach nic się nie chciało. Teraz już nawet ranki są OK, a popołudnia i wieczory po prostu super - jak przed chorobą. Nie chce nikogo namawiać ani nic radzić - ja po prostu nie mam problemów po wypiciu piwa. Ale odradzam osobom, ktore wsłuchują się dramatycznie w siebie i bedą po paru łykach analizować, jak się czują....
Odnośnik do komentarza
Aha - Grażka - te drżączki mam jeszcze często, tyle, że je ignoruję. No i do pracy ubieram się w luźne spodnie - głupio, jak nogi się trzęsą, kiedy stoję przy biurku szefa :) Najważniejsze, że potrafię już sobie wytłumaczyć, że TO NICZYM NIE GROZI oraz że OD TEGO SIĘ NIE UMIERA i naprawdę rzadko doprowadzam się do ataków. Tak - SIĘ. Podczas epizodu trzy lata temu chodziłam krótko do psychologa. Kiedy jej tłumaczyłam, że w nocy budzę się zlana potem, serce wali jak oszalałe i wszystko się we mnie trzęsie, radziła jakoś nad tym zapanować. Kiedy z oburzeniem odparłam, że nie ma takiej szansy, zaproponowała rzecz odwrotną - spróbować wywołać atak, kiedy się dobrze czuję. Ludzie, zajęło mi to 5 minut!!!! Jeszcze teraz łapię się na tym, że kiedy siedzę na nudnym, lub przeciwnie - stresującym spotkaniu, i zaczynam myśleć - żebym tylko się źle nie poczuła, zaraz przychodzi trzęsiawka, mrówki w tyle głowy i na karku, fale gorąca. Jedyne wyjście wtedy, to się zaktywizować - choćby się wydawało, ze się umiera. I nie mówcie mi, że to nie takie proste - wiem. Ale praktyka czyni mistrza....
Odnośnik do komentarza
To niebywałe, że objawy nerwicy są takie podobne. Te opisane przez Alex są po prostu identyczne z moimi. Alex, dziękuję za odpowiedź. bardzo mnie uspokoiłaś. Ale niestety co do piwka, to właśnie należę do tych osób *wsłuchujących* się w siebie i obawiam się, że z tym piwkiem to muszę poczekać do lepszego samopoczucia. Inaczej mogłabym paść po pierwszym łyku (ze strachu rzecz jasna). Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich nerwicowiczow...Jestem w tej chwili w Islandii od jakis trzech miesiecy dolegaly mi kilka razy skoki cisnienia, z bolem w klatce piersiowej oraz poddenerwowaniem.Mam tu teraz straszny dolek psychiczny pogoda,powrot na stale do polski i co najgorsze jestem tu sam ze swoimi problemami juz 3 lata.Ostatnio poszedlem na wizyte do lekarza roboino mi ekg oraz szczegolowe badanie krwi i wszystko ok,wiec po konsultacjii z lekarzemna temat moich dolkow ,przepisano mi lek cipralex(lexapro) wiec mam pytanko ile powinienem czasu brac ten lek ? lekarz przepisal mi jedno opakowanie 10mg po jednej tabletce dziennie.Jestem po 5-tej tabletce i jest calkiem ok pierwsze 3 dni byly kiepskie teraz juz sie prostuje.NIe moge z nikim sie skonsultowac na temat tego gdyz islandzka sluzba zdrowia jest troche do tylu.Moze wy mi co nieco poradzicie pozdrawiam...
Odnośnik do komentarza
Witaj Macku! Wiem z wlasnego doswiadczenia,ze ten lek trzeba brac przynajmniej pol roku aby byc w pelni usatysfakcjonowanym z jego dzialania.Oczywiscie juz po paru dniach mozesz czuc sie lepiej,lub po miesiacu,ale gdy odstawisz ten lek za szybko,to tak jakbys wcale go nie bral.Wszystkie objawy powroca bardzo szybko. Pozdrawiam i zycze duzo wytrwalosci i zdrowka.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich:) Lexapro biorę już jakieś 6 tygodni-w chwili obecnej moje dobre samopoczucie wrocilo-poprawa nastąpila już w pierwszych dniach brania leku.Bylo malo skutków ubocznych-glownie bole glowy,dolegliowsci ze strony ukladu pokarmowego,mały epetyt,bezsenność,podwyższona lękliwość wahania nastrojów. Po jakimś czasie to takżę ustapilo.Odnosnie alkoholu robie male proby -jakiś drink lub male piwo-z tego co zauważylem następuje szybsze dzialanie alkoholu i i chyba przyslowiowa *faza* jest tez troche inna. Moim zdaniem bardzo dobry lek, ktory przede wszystkim wycisza i poprawia nastroj.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie :) Już to mogę powiedzieć z uśmiechem ale jak pierwszy raz wszedłem na forum to czułem jakbym znalazł ostatnią deskę ratunku i czułem, że było ono dla mnie zbawieniem w postaci informacji jakie tu znalazłem i wiedząc, że nie jestem sam... Zaczęło się pewnie podobnie jak u Was. Majpierw miałem delikatne stany depresyjne, byłem przygaszony, nic mnie nie cieszyło tak jak wcześniej. Powtem zaczęły pojawiać się pojedyncze nieprzespane noce, pogarszająca się koncentracja, notoryczne zmęczenie, ciężkie wstawanie rano. A od grudnia 2008 było już kiepsko. Większość nocy nie przespanych. Ratowałem się dormicum ale po pewnym czasie i po nim budziłem się po 3-4 godzinach. Do tego doszły stany lękowe bez przyczyny i totalna przy tym blokada w myśleniu i działaniu. Zdecydowałem się na psychoterapię. Ciekawe doświadczenie ale niestety dłygo falowe. Nie chciałem czekać na jakieś efekty wiele miesięcy. Chciałem aby jak najszybciej było normalnie. Trafiłem do psychiatry i dostałem kilka leków. Jako podstawowy lek oczywiście Lexapro. Za nim on zacznie działać miałem brać Xanax SR czyli ten o przedłużonym działaniu a na noc Miansek na poprawę snu. Nie wiem czy to ze względu na Xanax SR czy poprostu mój organizm tolerował Lexapro ale nie miałem objawów ubocznych. Dzięki Xanaxowi od razu następnego dnia poczułem się lepiej. Owszem, przez pierwsze dwa dni chodziłem nawalony ale to było miłe uczucie :). Tak jak lekarz powiedział była to ochrona na pierwsze tygodnie do momentu kiedy Lexapro zacznie działać. Po dwóch tygodniach brania Xanaxu 2 razy dziennie zdecydowałem się go zacząć odstawiać. Przeszedłem na jedną tabletkę a potem na jedną co dwa dni lub gdy zaczynały pojawiać się lęki. Odstawiałem w około tydzień. Wydaje mi się, że mimo stosunkowo krótkiego czasu brania Xanaxu uzależnił się mój organizm od niego. Po całkowitym odstawieniu przez dwa dni byłem rozbity. Potem już było ok. Jeśli chodzi o Miansec tood razu wrócił sen. Twardy i kolorowy. Brałem go codziennie aż mi się skończyło opakowanie czyli miesiąc i od razu postanowiłem spać bez niego i bez problemu mi się udawało. Z tego co móił mój lekarz Miansec nie uzależnia. Miałem tylko wrażenie, że wzrosła mi tolerancja na niego bo o ile na początku 40 minut po wzięciu już mnie ścinał sen to pod koniec po 2 godzinach jeszcze czytałem książkę. Dziś mija prawie 2 miesiące jak biorę Lexapro. Różnicę poczułem już po miesiącu. Poczułem się na tyle dobrze, że postanowiłem sprawdzić co będzie z alkoholem. Wszystko było ok... ale do czasu. Ostatni tydzień kwietnia pojechałem na tygodniowy urlop i jak to na urlopie alkohol sprzyja. Sądząc, że wszystko jest ok piłem codziennie. Na początku żadnych problemów ale pod koniec urlopu znów zacząłem budzić się nad ranem napięty. O ile wcześniej mogłem ciągnąć sen nawet do 8 czy 9 to znów zacząłem się budzić koło 6. Wróciłem z urlopu i przestałem zupełnie pić alkohol. Zaczęło się poprawiać ale w ostatni weekend byłem na imprezie i chciałe spróbować co będzie. Rano obudziłem się znów cały napięty. W związku z tym moje odczucie jest takie, że nie należy przesadzać. Być może zgubiło mnie to, że zbyt wcześnie poczułem, że wszystko jest ok. Generalnie mogę powiedzieć, że od czasu do czasu można się napić ale jak się przesadzi to chyba może nastąpić powrót pewnych objawów. To co mogę poradzić osobom zaczynającym przygodę z Lexapro to aby poprosiły lekarza o coś osłonowego na początek kuracji aby nie męczyć się niepotrzebnie 2-3 tygodnie zanim zacznie działać. Należy tylko pamiętać, że te przejściowe leki mają najczęściej działanie uzależniające ale działają praktycznie od zaraz. Pozdrawiam Pedro
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich mam do was pytanie czy lexapro i depakine 300 bo tak mi przypisano leki nie wpływa ujemnie jak biore juz od lat tabletki antykoncepcyjne pytałam lekarza i nic wiecej mi nie powiedział jak skomentował to że mam odstawic jak najszybciej antykoncepcje nie powiedział co dokładnie ma na mysli ale póki co przestraszyłam się. Jak cos wiecie na ten temat jak te leki mamja się do antykoncepcji to prosze o komentarz od dzis zaczynam i zobaczymy jak to bedzie u mnie oddziałowywac pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Aniek73, po prostu tabletki antykoncepcyjne nasilają stany depresyjne, a wręcz mogą je wywoływać. Nie ma sensu terapia antydepresyjna, jeśli w tym samym czasie bierze się coś, co tę depresję nasila. Ja miałam dwa epizody depresyjne - w pierwszym, trzy lata temu, psychiatra od razu polecił mi odstawić antykoncepcję hormonalną. Ostatni epizod, który właśnie od dwóch miesięcy leczę, został prawdopodobnie wywołany bomba hormonalną (przyjęłam jednorazowo dużą dawkę w środku antykonc.).
Odnośnik do komentarza
Hej witam was wszystkich Ja od dzisiaj zaczelam swoja przygode z Lexapro. Mam brac 0,5 mg. Mialam juz w swoim zyciu kilka epizodow z fluoksetyna i pramolanem ale nie czulam sie po tych lekach najlepiej. Jestem po terapii ale nadal odczuwam leki dlatego tez zdecydowalam sie sobie pomoc lekami. Troche jestem przerazona tymi wszystkimi skutkami ubocznymi o ktorych piszecie. Pozdrawiam ofra
Odnośnik do komentarza
Gość czarnula
hej kochani! ja biore lexapro juz przeszlo 2 miesiace i nie wiem czy mi pomaga czy nie. kilka dni jest dobrze, za chwile, dwa razy tyle dni gorszych. Nie wiem jak dlugo czekac jeszcze na efekt. Moze dwa miesiace to juz czas najwyzszy by powinny mi pomoc???/ a ja tak strasznie sie boje probowac nowych lekow...... :( Najgorsze w moim przypadku sa mysli,ze zrobie komus krzywde, zwlaszcza najblizszym, ktorym kocham i one sa takie realne ze naprawde sie boje,ze to kiedys zrobie... Ile jeszcze mam czekac??? chce wyjsc z tego swinstwa ale jak????
Odnośnik do komentarza
Gość Grażka
Cześć, Ja juz biorę lexapro 2,5 miesiąca i też nie jest rewelacyjnie. Nadal miewam gorsze dni. Dlatego lekarka w ten poniedziałek kazała mi zwiększyć dawkę do 1,5 tabletki. Jak mój stan sie poprawi wtedy zmniejszy mi dawkę. Jeszcze sie nie zdecydowałam i nadal biorę 1 tabl. , ale dojrzewam do myśli, że chyba zacznę brać lek zgodnie z zaleceniami pani doktor.
Odnośnik do komentarza
Cześć Czarnula i Grażka to, że innym pomaga nie znaczy że Wam pomoże. Mój lekarz twierdzi, że Lexapro działa w 60 - 70% przypadków. Jak nie pomaga to należałoby zmienić na inny lek. W końcu bierze sie te leki aby pomogły. Po półtora miesiącu brania jak nie do końca byłem pewien czy to już jest mój stan do którego dążę czy nie, Czy to już maks czy może być lepiej postanowiłem zwiększyć dawkę do 15mg (oczywiście było to konsultowane z lekarzem). Mam wrażenie, że pomogło. Na początku miałem delikatne objawy jak na początku brania ale po kilku dniach minęły. Czarnula te myśli odnośnie chęci robienia krzywdy najbliższym są niepokojące... Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie, ja biorę Lexapro od 3 tygodni. Na poczatku się męczyłam. Nie mogłam spać i byłam strasznie strasznie rozkojarzona w ciągu dnia i nie miałam siły pracować. Teraz jest lepiej, moje lęki troche ustąpiły, zaczełam myśleć pozytywniej o sobie i nawet mam taki głupi humor-czasami (głupie żarty). Natomiast widzę że 100% nie jest super, że nadal mam swoje lęki i stany depresyjne. W ogóle wydaje mi się że lepiej mi pomógł na depresje niż na lęki. We wtorek idę do lekarza zobaczymy co powie, czy zwiększymy dawkę , czy dodatkowo coś innego dostanę ? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam. Jaka szkoda że nikt już nie pisze. już myślałam że dobrze trafiłam. Mimo to przynajmniej się wypiszę. biorę lexapro 3tydz, pozbyłam się ciągłej irytacji i bólów brzucha, nie tak łatwo wyprowadzic mnie z równowagi co jest znaczną poprawą. Najbardziej denerwuje mnie nasilenie drżenia rąk i nadal nie mam ochoty wychodzic z domu. nudności,bóle głowy, problemy z koncentracją występowały już wcześniej. Na początku brania leku miałam ciągły stan euforii, w końcu na prawdę się śmiałam, mimo że zdarzało mi się mówic od rzeczy. Najważniejsze jest to że w końcu zdecydowalam się na terapię, na to że chce się zmienic, co było nie łatwe. Mam za sobą próbę samobójczą, zaburzenia w odżywianiu, samookaleczanie. W dalszym ciągu jak to piszę nie chce mi się w to wierzyc. i na pocieszenie dodam wszystkim którzy cierpią że moze byc lepiej, byc może za jakiś cxzas wspomnę z ironią te słowa.. ale już nie płaczę:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich:)Mieszkam i pracuje na emigracji w Szwecji i wybieram sie do lekarza psychiatry w Polsce na początku lipca gdyż:od narodzin mojego synka mam problemy z psychiką.Byłem na sali operacyjnej z moją żona podczas porodu-cesarka,emocje były tak silne że nie wytrzymalem do końca i odprowadzono mnie do sali żony gdzie czekałem na moją rodzinkę.Po porodzie miałem wrażenie że gdy chodzę to uginają mi się nogi,utrata stabilności bo tak to można określić.Zacząłem się zastanawiać co mi może być,doszukiwalem się przyczyn i teraz mam lęki na różne sytuacje:(To uczucie trwa do dnia dzisiejszego tj.od połowy lutego.Dodatkowo teraz na mały stres dodatkowo zatyka mnie w gardle ciężko połknąć śline a przy tym suchość w ustach,czuje że serce wali jak głupie,zwiększa się puls,brak skupienia,uczucie gorąca w głowie,czasem z bólem przy prawej skroni,usztywnia mi kręgosłup lub mięśnie wokół niego przez co pobolewa i przenosi mi się ciężar ciała na palce u nóg przez co są obolałe bo odciśnięte.Czy to może świadczyć o jakiejś depresji lub nerwicy?Czy ktoś miał podobnie szczególnie z tym chodem?Dodam jeszcze że mam bardzo stresującego szefa ale głównie zacząłem tak się czuć zaraz po narodzinach dziecka co powinno nieść radość a nie takie stany.Zastanawiałem się nawet czy nie mam szoku poporodowego ale to chyba łapie kobiety:(
Odnośnik do komentarza
Cześć, Tomaj, jak nic jest to nerwica lękowa. Jak będziesz w Polsce zgłoś się koniecznie do pschiatry, bo uwierz mi samo nie przejdzie. Będziesz sie tylko nakręcał tymi stanami. Znając podstępność tej choroby, to nie zdziwiłabym się, że co jakiś czas będą pojawiać się nowe objawy. Nerwica potrafi *udawać* wiele chorób. Podejrzewam ,że u Ciebie wskutek silnych przeżyć i emocji, - stresu, uruchomiony został jakiś mechanizm i zachwiał chemią w Twoim mózgu. Obawiam się, że leki będą niestety konieczne. Moja koleżanka np. wskutek nerwicy miała takie zawroty głowy , że nie mogła normalnie funkcjonować. Ponadto miała omdlenia. Musiała brać leki i wszystko przeszło. Z Tobą będzie tak samo - tylko tego tak nie zostawiaj! Mam pytanie do osób, które przyjmują lexapro od dłuższego czasu. Otóż ja biorę od ponad 3 miesięcy - od 2 tygodni 1,5 tabl. i nie czuje się zbyt dobrze. Często jesetm jakaś przymulona, smutna. Nie poprawił mi się nastrój, co prawda, moję lęki są jakby przyćmione. Seroxat lepiej na mnie działał. Tylko po nim przytyłam 9 kg. Proszę o informację jak na was działał i kiedy poczuliście znaczną poprawę. Czy też rano macie problemy ze wstawaniem? A jak z koncentracją. Mnie się wydaje, że jest gorzej. Pozdrawiam cieplutko.
Odnośnik do komentarza
Witajcie, Grażka, ja biorę lexapro 2 miesiące i też mam problemy ze wstawaniem. Chociaż ja zawsze jestem taka powolna i nie lubię się spieszyć, ale chyba rzeczywiście jeszcze wolniej idzie mi wstawanie po lexapro. Z koncentracją u mnie lepiej. Znaczy wydaje mi się, że lexapro nie wpływa źle na koncentracje. Oczywiście mam różne dni. Czasami nie mogę w ogóle się skupić, a czasami jakoś idzie mi nieźle. Myślę, iż zależy to od innych czynników- jak pogoda, przemęczenie, sprawy kobiece i co się wydarzyło (czy coś przeżywam, czy nie). Nie da się ukryć, że przed samą depresją i leczeniem (czyli ok. 2 lat temu) uczyłam się duuuuużo szybciej, a teraz nie jest tak dobrze, ale po lekach jest lepiej bo jestem spokojniejsza i tak bardzo się nie zamartwiam przez co nie męczę się myślami o problemach i mogę się skupić na konkretach. W weekendy mam tak, że muszę pospać w dzień i się duuużo polenić :) ale przygnębiona nie jestem, chociaż tak samo jak zdolność skupienia zależy to od dnia i wielu innych czynników. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Hej Grażka, Ja mam podobne objawy. Lexapro biorę od połowy marca a od początku maja 1,5 tab. Mam wrażenie, że jestem przymulony ale nie śpiący. Nie mam problemów ze wstawaniem sypia mi się super (w przeciwieństwie do ostatnich kilku tygodni zanim zacząłem brać lexapro). Natomiast jestem ogólnie wyciszony co akurat mi się podoba. Wcześniej byłem bardzo gwałtowny. Działałem bardzo impulsywnie i chciałem od razu wszystko zrobić. Czasami jeszcze za nim pomyślałem już działałem. Teraz mam pewien dystans. Akurat w moim przypadku *przymulenie* pozwala mi na chwilę zastanowienia, analizę sytuacji itp. Bywaja też takie momenty kiedy łapię się na tym, że coś zapomniałem co się przed chwilą działo. Natomiast Lexapro trzyma moje nerwy na postronku. Odkąd biorę Lexapro ani razu nie wybuchnąłem co zdarzało mi się często, ani razu nie panikowałem. Zauważyłem, że bardzo mi pomaga kawa. Jakiś czas temu przestałem pijać kawę ale znów zacząłem. O ile kiedyś po wypiciu kawy trzęsły mi się ręce i głównym powodem nie picia kawy było to, że mnie rozdrażniała i stawałem się nerwowy o tyle teraz zdarza mi się wypić kawę gdy czuję się *przymulony* i ona mnie *odmula* ale nie rozdrażnia. W moim przypadku Lexapro + kawa mają bardzo pozytywne działanie. Pozdro
Odnośnik do komentarza
Grażka jeszcze jedno, Miałem wrażenie, że jak zwiększyłem dawkę to trochę mi się pogorszyło tak jak przy rozpoczynaniu brania. Po jakiś 2-3 tygodniach wszystko wróciło do normy. Być może to autosugestia a być może zwiększanie dawki działa trochę jak rozpoczynanie brania. Pzdr
Odnośnik do komentarza
Gość Aquarel
Witam! Moja *przygoda* z nerwica zaczela sie 2,5 miesiaca temu. Bylo strasznie, mnostwo objawow fizycznych i psychicznych typowych dla tej przypadlosci. Przez miesiac ratowalam sie ziolami, ziolowymi tabletkami *na nerwy*, magnezem, myslalam, ze to samo minie...Nie minelo, poszlam do lekarza rodzinnego, pani doktor szybko stwierdzila nerwice (z tej bezsilnosci i strachu przyplatala sie tez depresja) i przepisala escitalopram. Biore go juz 6 tygodni, poczatki brania - koszmar, pierwszy tydzien spedzilam praktycznie na lezaco, nie mialam sily chodzic, stac, siedziec. Leki nasilily sie, bole glowy, brzucha, wewnetrzne drzenia itp...Poprawe odczulam okolo 3 tygodnia, duzo objawow ustapilo, teraz jest w miare dobrze, w porownaniu z okresem przed braniem leku samopoczucie na korzysc. Mam nadzieje, ze z biegiem czasu bedzie jeszcze lepiej i po skonczonej kuracji poczuje sie jak przed choroba...no i oczywiscie, ze ONA nigdy nie wroci, czego i Wam wszystkim zycze...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×