Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Bardzo niskie ciśnienie i podwyższone tętno


Gość aga_g_87

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku lat za normę dla ciśnienia spoczynkowego uznaje się wartości nie większe niż 120/80. Wartości od 120/80 do 140/90 to tzw. przednadciśnienie (ang. prehypertension). Ciśnienie 99/60 jest niskawe, ale u wielu osób całkowicie normalne i akceptowalne z medycznego punktu widzenia.
Odnośnik do komentarza
witajcie mam cisnienie ciągle w granicach 117/72 a tetno ponad 90 raz 92 ,94 i tak zawsze mam 28 lat czy to jest dobrze czy nie mam obsesje na punkcie mierzenia cisnienia moje objawy to kołacze mi serce ,mam kule w gardle dusi mnie nie moge oddychac ,uderzenia gorąca do głowy az sie spoce, zawroty głowy ,bole głowy ,,słabo mi sie robi ze bałam sie wyjsc na ulice bo myslałam ze sie przewrocew srodku w zołądku mam tak jak by mi było zimno czesie mnie tak jak by z zimna dretwieją mi rece mam takie mrowienia jak by mnie skurcze łapały robią mi narazie badanie ekg dobre ,tsch dobre ,morfologia ,ob dobre a ja jak zaczynam miec teobjawy to boje sie ze za chwile umre a teraz obsesyjnie mierze se cisnienie , cały czas mysle ze jestem powaznie chora jak przychodzą mi dusznoscie ze nie moge oddychac boje sie ze zaraz umre .czy ktos wie co mi dolega słyszałam juz ze mam nerwice biore magne b6 valused i neurol tylko wtedy jak dotane jakies ataki badania robia mi dalej a jaa sie boje ze mi cos dolega ...jest tu kto kto by mi rozwiał moje złe mysli dziekuje wam i pozdrawiam.......
Odnośnik do komentarza
Witam, mierzyłam sobie ciśnienie po ok godzinie siedzenia, więc byłam zupełnie wypoczęta, no i wyszło że mam 127 na 89 wydaje mi sie że to troche za wysoko, tętno wynosiło 114... czy jest ze mną wszystko w pożądku? dodam że mam 15 lat...
Odnośnik do komentarza
Odnośnie wypowiedzi Ani uważam,że powinnaś zrobić sobie badania w kierunku krążenia.Jednak objawy,jakie opisujesz wskazują wyraźnie na nerwicę.Sprawdź znany od lat sposób ,który pomaga przy nerwicach.Wmów sobie,że to nerwica i od tego się nie umiera(to są tylko symptomy).Zajmij się czymś ciekawym,co sprawia Ci przyjemność i postaraj się nie myśleć o swoich dolegliwościach.Pomyśl sobie,że to na pewno minie i zacznij żyć na wesoło.Jeśli przez moment poczujesz się lepiej i radośniej,będzie to oznaczało,że masz nerwicę.W tym przypadku musisz zasięgnąć porady lekarza. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Gość Alison23

Do ANia: Mam coś podobnego. Mam 23 lata i zawsze byłam uśmiechnięta, radosna, lubiłam się bawić, dużo sportu uprawiałam studiuje na AWFie. W lipcu nagle na zawał zmarł mój tata w wieku 60 lat. Stało się to tak nagle, nigdy na nic się nie skarżył, ale prawda jest taka że nie chodził do lekarza, palił fajki, miał oponkę ( duży brzuch) lubił sobie też wypić piwko często( w sensie po obiedzie albo coś). Dla mnie to wszystko było szokiem. Było ciężko ale się trzymałam z mamą i siostrą i siostrzenicami. Jednak z miesiąc temu byłam chora, gorączka, kaszel, katar czułam się strasznie słabo i odruchowo zmierzyłam ciśnienie( ponieważ moja mama w wieku 54 lat, choruje też na nadciśnienie i ciśnieniomierz leży zazwyczaj na stole) cięsnienie miałam 170/86 a puls 108. Wystraszyłam się bo nigdy takiego ciśnienia nie miałam, raczej niskie( ponieważ zazwyczaj gdy mama mierzyła ciśnienie to ja też i miałam zawsze niskie 115/75 w takich granicach), to wysokość tego dnia mnie zszokowała, ale jakoś przeżyłam do końca dnia, jednak następnego dnia miałam ciśnienie 158/110 i moja mama się wystraszyła dziwnie się czułam i wylądowałam na SORZE, mama podała mi też captopril pod język, na SORZE zmierzyli mi ciśnienie, po tabletce oczywiście spadło, a potem gorączkę i miałam 38,2 pielęgniarki się wydarły kto mierzy ciśnienie przy chorobie. Miałam też robione ekg bo czułam ból i nic nie wykazało, wszystko ok. Potem 2 dni później znów miałam wysokie ciśnienie, nie wiedziałam co robić, sąsiadka która jest pielęgniarką stwierdziła że powinnam jechać na SOR żeby mi badania zrobili bo w moim wieku to nie jest normalne. Ale potem spadło i nie pojechałam. Poszłam do lekarki ogólnej a ona wysłała mnie do kardiologa, ta dała mi bardzo wiele badań: morfologie, kreatynine, badanie moczu, tarczyce, cholesterol i echo serca. Wszystkie badania wyszły pozytywnie. Może potas mam na granicy normy, ale reszta jest raczej ok, z tego co mówił mi lekarz który badał moje serducho też jest bardzo zdrowe. Ale pójdę do lekarza kardiologa i ona oceni te wyniki. Trochę się uspokoiłam mierzyłam ciśnienie przez 3 tyg i było bardzo dobre, normalnie ćwiczyłam i wszystko było ok. Jednak ostatnio znów poczułam ucisk z lewej strony przy łopatce, możliwe że to jakiś ucisk nerwów czy coś, bolą mnie też kości w klatce piersiowej, ale to może z przeciążenia. Jednak poszłam na wizytę do lekarki ogólnej ponieważ oprócz tego zaczęła mi drętwieć lewa ręka i zaczęło mi ją odejmować w pewnym sensie, na dłoniach stały się bardzo widoczne żyły, takie mega zielone i wypukłe... Lekarka ogólna zmierzyła mi ciśnienie miałam 120/80 potem przepisała mi jakąś maść do smarowania i dała skierowanie na CRP i Morfologie. Marzną mi też stopy i dłonie. Stałam się straszna, gdzie nie przeczytam że komuś coś sie stało to od razu myślę o sobie, np. w gazecie ostatnio przeczytałam ze dziewczyna jakaś poczuła ból w nodze, myślała że ją skręciła a okazało sie że ma nowotwór i musieli jej nogę amputować. Od razu wpadłam w panikę że ja pewnie też mam coś takiego z ręką. Tak samo cały czas myślę ze mam chore serce( A ekg i echo wyszło dobrze), bo czuję bóle i serce samo z siebie mi przyspiesza, np mam puls w spoczynku 75 potem się niczym nie denerwuje ani nic normalnie oglądam TV i nagle serce jak oszalałe zaczyna mi walić, czuje je w całym ciele i mam puls 88... Może ja się podświadomie denerwuje? Mama już ze mną nie może wytrzymać mówi żebym się do psychiatry wybrała po jakieś leki na uspokojenie. Zaczęłam nawet na ręce guzków szukać, a moja ciocia stwierdziła że mam tak po śmierci ojca, że jak coś jest nie tak( jak np, to ciśnienie) to ja już myślę że skończę jak tata, bo on tak nagle umarł i ja się do niego porównuje, Dziś np. miałam wieczorem ciśnienie 126/89/72 i jak zobaczyłam to dolne 89 to już wpadłam w panikę, że o co chodzi że miałam już 4 tyg niskie że czemu się podniosło. To wszystko mnie już zaczyna powoli wykańczać. A najgorsze jest to że ja naprawdę czuję ból w plecach i klatce piersiowej i ręce, tylko że to może być przemęczenie, ucisk nerwów/ niedobór czegoś? tak samo z ciśnieniem a ja zamiast tak pomyśleć to ja widzę już najgorsze ze coś mi sie stanie że umrę, ze albo zawał albo rak jakiś... Tak samo jak zaczynam odczuwać ból w okolicach serca, zamiast pomyśleć ze to nerwoból albo ból promieniej od czegoś innego to ja już myślę że zawał że coś mi sie stanie...

Odnośnik do komentarza

Alison, to wygląda na nerwicę. zbadałaś serducho - wyszło ok. Panikujesz gdy skacze Ci tętno i ciśnienie i boisz się że umrzesz od tego, wyszukujesz w sobie nowe choroby... to typowe zachowanie nerwicowca. Wiem coś o tym, bo sama nim jestem i zachowuję się dokładnie tak samo. Rada? Melisa, może jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie, potas + magnez + witaminy z grupy B (nie tylko B6).. A przede wszystkim tłumaczenie sobie, że TO MINIE i nic Ci nie grozi. Jak to nie pomoże, to psycholog - oni wiedzą, jak ujarzmić lęki :) Dla spokoju ducha możesz sobie jeszcze wykonać Ft3 i Ft4 (u mnie tsh było OK, natomiast FT4 miałam za wysokie - stąd kołatania). Jeśli i te badania wyjdą OK, to winą obarczyłabym nerwicę. Uwierz lekarzom, gdy Ci mówią, że fizycznie jesteś zdrowa.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×