Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dziunia96
Mam 13 lat te piski mam od bardzo dawna (kilka lat może 5??) byłam u lekarzy laryngologów i nic zero. Nie mają pojęcia co to jest. W nocy nie daje mi spać itd. koszmar :) Z każdym dniem jest coraz głośniej,występuje przy tym ból głowy. Szum ucichł trochę gdy szczepiłam sie na tężca,lecz teraz znowu nie daje mi spać pomóżcie !! :) Pozdrawiam ! :)
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich;) ja mam te piski od 3 lat i jakos z tym zyje. Kiedys bylem u laryngologa i nic mi nie doradzil, powiedzial ze dobrze szlysze i nic mi nie jest ze to na tle nerwowym. Ale mi to nie przechodzi wcale teraz przechodze grype i od paru dni pisk mi sie poglosnil znaczy piszczy jeszcze glosniej. i sobie mowie porobie sobie wszystkie badania i zobacze jak cos to dam znac. Pozdrawiam wszystkich trzymajcie sie;)
Odnośnik do komentarza
hello! dołączam się do wypowiedzi na forum, bo jeśli ktoś ma podobny do mnie problem, może uda mi się zasugerować mu powód jego szumów. mój szum nie doprowadza mnie do szału (chyba, że mam stan zapalny ucha, wtedy nie idzie normalnie żyć) - jest tylko lewostronny, tętniący, nasila się wieczorem, przed snem i kiedy się nachylam. trzy lata temu mój laryngolog, zaglądając mi długo do ucha stwierdził, że odkleja mi się błona bębenkowa na skutek alergii i częstych infekcji dróg oddechowych, że mam żuć dużo gumy do żucia i wydmuchiwać powietrze przy zatkanym nosie co miało wypychać tą błonę w drugą stronę. przyznam szczerze, że te ćwiczenia nic nie pomagały, więc jakieś dwa miesiące temu znów się do niego wybrałam, był strasznie zaskoczony, że tyle zwlekałam z wizytą, znów zajrzał mi do ucha, stwierdził, że z błoną jest jednak wszystko w porządku i wysłał mnie na rentgen szyjnego odcinka kręgosłupa oraz rezonans magnetyczny, który wykazał prawdopodobnie konflikt naczyniowo-nerwowy, do mojego VIII nerwu czaszkowego (odpowiedzialnego za przewodzenie impulsów słuchowych) dochodzi szersze naczynie krwionośne, poza tym znaleziono kilka obszarów hiperaktywnych, bla bla. na początku stycznia wybieram się na kontrolę z wynikami, może czegoś się dowiem? na pewno napiszę :) a na razie życzę Wam powodzenia w znoszeniu tego natręctwa :)
Odnośnik do komentarza
Gość Kiepska sprawa
To może być spowodowane antybiotykami,pestycydami i hormonami z żarcia atakże zweiązkami rtęci z plomby albo ryb.Poza innymi truciznami.Napisali gdzieś że może to spowodować trwałą utratę słuchu.ięc bez spożywania zdrowej żywności lepiej nie liczyć na poprawę.
Odnośnik do komentarza
Gość Łukasz C.
ludzie, mam 18 lat szumy zaczęły się około 8 lat temu nie wiem czym to jest spowodowane ale da się z tym życz i normalnie funkcjonować czasami jest trudno zasnąć ale trzeba po prostu o tym nie myśleć, Pani laryngolog oczywiście mówiła iż jest to spowodowane nerwami, ale co mi to dało nic nie pomogło samo mówienie. wiem ze to trudne bo kilka lat temu myślałem ze zwariuję ale tak jak mówili inni przed mną próbujcie o tym nie myśleć czasami nawet nie będziecie na to zwracać uwagi. Oczywiście gdyby była możliwość pozbycia sie tego to od razu bym stosował działającą metodę ale jak na razie nic. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie,kiedyś myślałam,że wszyscy słyszą swoje szumy w uszach, bo ja je słyszę od kilkudziesięciu lat. Nawet nie pamiętam czy nie od zawsze. Kilka lat temu jak mnie ktoś uświadomił,że niektórzy nic ne słyszą, to się zajęłam sobą: laryngolog, świecowanie uszu...nic nie pomogło, więc dałam sobie spokój, bo wiem,że nie ma jednoznacznego lekarstwa. Pomyślałam sobie,że muszę przestać zwracać na to uwagę, jak nie zwracałam przez tyyyle lat. Pogodziłam się z tymi szumami przekonując się,że od tego się nie umiera. Mam swoje credo: dopóki szumi to znaczy ,że żyję, jak przestanie to znaczy,że umarłam:)
Odnośnik do komentarza
to znowu ja :) laryngolog stwierdził, że mój lewostronny szum uszny jest spowodowany jednak tym naczyniem krwionośnym, które dochodzi do mojego nerwu słuchowego - słyszę po prostu szum swojej krwi, a ponieważ krew płynie we mnie 24 h na dobę to szumi mi cały czas :). jedyny sposób na pozbycie się tego problemu to otwarcie czaszki i zaklipsowanie naczynka, ale taki zabieg mógłby mi nastręczyć więcej problemów niż sam szum... zapisał mi lek, kosztował aż 90zł za paczkę, więc kupiłam zamiennik, betahistine, jednak biorę go już tydzień i w ogóle nie widzę poprawy :(. każdy ma swój krzyż :D trzeba z tym żyć, najlepiej kupić akwarium, w którym filtr hałasuje w dzień i w nocy zagłuszając nasze szumy, albo słuchać dużo muzyczki :). pozderki !!
Odnośnik do komentarza
witajcie:)u mnie występuje szum w prawym uchu od listopada ubiegłego roku.miałam kroplówki,sterydy,tomografie głowy.Niestety lekarstwa nie pomogły.Laryngolog stwierdził,że mój szum jest skutkiem uszkodzenia ucha środkowego.Byłam na badaniu słuchu,wynik jest w normie.Masakra z tym szumem.XXI wiek a nikt na tą okropną dolegliwość nie znalazł skutecznego lekarstwa,zwłaszcza,że szumy uszne stają się coraz powszechniejsze.Pozdrawiam was drodzy szumowicze
Odnośnik do komentarza
W przypadku pisków i szumów w uszach najlepsze wyniki daje modlitwa, kuracja miłorzębem japońskim i innymi ziołami. Ja męczę się z tym 5 lat i nic nie skutkuje. Lekarze przepisują leki, które są skuteczne jak choćby kanapki z chleba nożem smarowane. Jak bogato się ubierzesz to Ci polecą aparat za 2500zł. Efekt znacie !!!
Odnośnik do komentarza
Ja mam od paru lat szumy i niedosłuch,niewiadomo dlaczego,trafiłam ostatnio na laryngolog co powiedziala,ze moje kosteczki słuchowe są przytkane i nie funkcjonują prawidłowo(jako jedyna to stwierdzila na 4 laryngologów i zajela i przejela sie moja sprawą),musze pójsc na rezonans,jak bedzie cos po rezonansie wiadomo to dam Wam znac:) A kto z Was mial rezonans robiony przez szumy uszne,jest tu ktos taki?:)
Odnośnik do komentarza
a ja miałem, że jeździłem autem w listopadzie z otwartą szybą bo lubiłem palić papierosy, później poszedłem na film 2012 do kina (3h hałasu) i się zaczęło. Pierwsze objawy to był czerwony i gęsty miód z uszu który wyjmowałem ołówkiem. Możliwe że przez to coś pogorszyłem. Później zaczęły się zawroty głowy w dzień na mieście. Wtedy miałem jakąś dziwną chorobę - objawy jak przy grypie czyli osłabienie, ale brak kaszlu i kataru - tylko gorączka. Wtedy się wystraszyłem i przestałem palić i wtedy się zaczęło piszczenie. Mi piszczy na częstotliwości około 10000Hz - jest taki program na internecie do generowania dźwięków i sobie sprawdziłem częstotliwość. Laryngolog stwierdziła, że mam słaby słuch - pogorszył mi się. Mam coś nie tak z zatokami i krzywą przegrodę - zaczynam leczenie od operacji naprostowania krzywej przegrody nosowej, później wezmę się za zatoki - mam nadzieję, że skończą się te piski. Do tego zauważyłem, że wzrok mi się NAGLE pogorszył - widzę wszystko rozmazane co jest w odległości większej niż 5 metrów ode mnie, muszę jakby dostroić wzrok do tej odległości aby dobrze widzieć. Do tego mam dużo problemów życiowych - od tygodnia biorę również prozac z nadzieją, że pomoże ale na razie nie widzę różnicy. PS. Ja te piski słyszę raczej w głowie, a nie w uszach. Tak jak by dobiegały ze środka ale znowu jak zatkam uszy to one jakby cichły.
Odnośnik do komentarza
witam, też takie coś miałam - mam. otóż zaczęło się to od bólu ucha potem zażywałam antbiotyk zaczęło mi sie wydawać żę mi szumi taki pisk ciągły nieustanny, wieć po 3 dniach poszlam do lekarza okazało się że mam korek wyczyścił uhco lecz pisk nie ustępował, byłam załamana weszłam miedzy innymi na to forum i się przeraziłam byłam pewna że tak juz ędzie zawsze i tak przez 2 dni chodizłam przybita myślałam o tym a wtedy nawet i w szmie słyszałam go wiedizałam że jest. Miałam ogromne wsparcie i po przepłakanyc kilku dniach wziełam się w garść wiedizałam że to sprawda psychiki gdy byla kompletna cisza na mieskzniu muzyka i już potem zaraz lulu kolejny dzień na uczleni w miescie szum więc nie bylo żle starałam sie o tym nie myśleć poszłam do kontroli dalej slyszałam te piski non stop laryngloog mi powiedizała że z uchem wszytko ok juz jest miałam nawet badanie słuchu które nie wykazało żadnych problemó ze słuchem, i tak zmobilizowałam się i przestałam sie zadręczać. trzeba żyć normlanie smiać się cieszyć bo uważam że ten pisk zależy d psychiki człowieka wiadomo że jak się ktos smuci to wytwarza sobie stres podświadomo to słyszy wie że to jest i o tym mysli, trzeba smutne myśli wyrzycic z siebie i nie mysleć o tym uporałam się z tym piskiem po tygodniu oczywiscie dalej go słysze ale głownie jak myśle o tym, to mi nie przeszkadza, no może czasem. Kiedy tak nad tym rozmyślałam probowałam z tym walczyc i gdy tak mi piszczało starałam sie wsłuchać w inn dziek nap szum komputera tykanie zegarka i udawalo sie skoncentrować i nie słyszeć go, mówie tu do wsyzstkich wiem ż eto wkurzające ale jak będziecie słabi psychicnzie przegracie :/ dobrowadzi was to do szału, powowdzenia wszystkim
Odnośnik do komentarza
Mnie dwa tygodnie temu ugryzł szczeniak w ucho gdy usiadłam na schodach.Po kilku dniach zaczęło mnie boleć ucho. Później były tylko piski i niewyraźne słyszenie.Czy to może być od wody utlenionej jeśli mi trochę naleciało do ucha przy dezynfekcji?Drugie ucho jest normalne.CO ZROBIĆ ABY PRZESTAŁO PISZCZEĆ? Ratunku!!!
Odnośnik do komentarza
Ja mam *pisk* po licznych urazach akustycznych . Kocham dobą głośną muzę i się zaczęło piszczenie ! Coś za coś ? Mi też lekarz powiedział abym wyluzował i się przyzwyczaił , nie słuchał głośno muzyki tylko lekkie fajne rytmy . Jak się koncentruje to nie słyszę pisku . Najgorzej jest jak się w niego wsłuchuję wtedy czuję się na niego skazany do końca życia !!!! Dyskoteki , kluby , imprezki , głośna muza w samochodzie ... i mam szumik .
Odnośnik do komentarza
Bylem na tej stronie szkajac odpowiedzi na pytanie co jest przyczna tego *pisku*. Ale odpowiedz jak na wiele innych pytan ktora byla najbardziej zgodna z moimi odczuciami znalazlem w naukach mistrzow buddyjskich, wiec przytocze tutaj wyklad jednego z nich a dokladniej czesc o *Dzwieku ciszy*: *Wraz z medytacją zyskujemy okazję do kontemplowania umysłu. Cisza umysłu jest niczym przestrzeń w pomieszczeniu. Jest tam zawsze, ale jest subtelna – nie rzuca się w oczy. Nie posiada żadnej ekstremalnej cechy, która stymulowałaby bądź przyciągała naszą uwagę, tak więc to my musimy być uważni aby ją dostrzec. Jedyną drogą prowadzącą do skupienia uwagi na ciszy umysłu jest usłyszenie dźwięku ciszy. Dźwiękiem ciszy (albo dźwiękiem przyrodzonym, dźwiękiem umysłu lub jakkolwiek chciałbyś go nazwać) można posłużyć się bardzo zręcznie, zwracając się do niego i poświęcając mu pełną uwagę. Dźwięk ten odznacza się bardzo wysoką częstotliwością, którą niezwykle trudno opisać. Nawet jeśli zakryjesz uszy, włożysz w nie palce lub nawet zanurzysz w wodzie, usłyszysz go. To dźwięk wypełniający tło, który jest całkowicie niezależny od zmysłu słuchu. Wiemy, że jest niezależny, ponieważ słyszymy ten wibrujący i o wysokiej częstotliwości dźwięk nawet wówczas, kiedy nasze uszy są zablokowane. Koncentrując przez chwilę uwagę na dźwięku ciszy, zaczynasz go naprawdę poznawać. Rozwijasz pewien typ mądrości, w której może odzwierciedlać się rzeczywistość. Nie jest to skoncentrowany stan umysłu, którym jesteś w pełni pochłonięty; nie jest to taki sposób koncentracji, który ogniskuje się tylko na jednym punkcie, tłumiąc inne zjawiska. Umysł jest tu skupiony, pozostając raczej w stanie zrównoważenia i otwarcia, aniżeli medytacyjnej absorpcji jednego obiektu. To zrównoważone i pełne otwartości skupienie jest podstawą ujrzenia rzeczy i zjawisk we właściwym świetle; jest drogą rozluźniania i puszczania.* A z lekarzami juz jest ten problem ze we wszystkim doszukuja sie choroby...
Odnośnik do komentarza
Sam takie piski mam chyba od dziecinstwa... zawsze jak zatykalem uszy to dalej slyszalem drobny pisk i wydawalo mi sie to normalne. Widze jednak w swoim zyciu fazy, gdy to zaczyna mi przeszkadzac, jako 22 latek mialem w tej sprawie jazdy i teraz jako 27 latek znowu mam. Wtedy bylo chodzenie po lekarzach (ktorzy stwierdzili, ze sluch mam ok, a nawet lepszy od niektorych osob). Teraz wiem, ze raczej nic z tym nie zrobie ale tez nastal taki etap w moim zyciu, ze za bardzo sie skupiam na tym pisku. A jak sie na nim skupiam to nie moge zasnac :/ Gdyz wydaje mi sie, on nie do zniesienia. Jakby chcial ktos o tym pogawedzic to zapraszam na gg, moj numerek to: 5 5 3 9 2 Pozdrawiam i nie dajmy sie zwariowac ;) Najwazniejsze to zaczac jakies sportowe hobby i na nim sie skupic :) Wtedy zmeczeni zasypiamy odrazu i z usmiechem na ustach :)
Odnośnik do komentarza
Wezcie wy zamknijcie te jadaki wkoncu. Pier.dolniete malpoludy. Tez mam szumy od jakiegos czasu na skutek urazu akustycznego. Ciagle wierze i mam nadzieje ze chociaz sie zmniejsza. Ale jak ktos z ta dolegliwoscia wejdzie na forum to odrazu w depresje popada czytajac te wasze posty poj.ebani ludzie!!!!!! Zastanowcie sie troche. Tez mam takie dni ze nie wiem co ze soba zrobic ale nie wypisuje tego na forum zeby innych nie podlamac na duchu. Niektorzy ludzie to prawdziwi gnoje,,,
Odnośnik do komentarza
Mam szum w lewym uchu. Dokładnie 6000 Hz. Czasami do tego szumu dochodzi kolejny dźwięk. Taki pulsacyjny. Szum mam od około 4 lat, ten drugi pojawił się miesiąc temu. Zaczęły się także zawroty głowy. Mam 42 lata, raczej nigdy nie chorowałem. Pracuję w ciepłych warunkach, nawet 40 stopni na hali . Ale podejrzewam najbardziej że jest to wynik elektrosmogu, zaniku ziemskiego pola magnetycznego, oraz działalności systemów typu H.A.A.R.P. Dlatego lekarze milczą, bo wiedzą co jest grane i wiedzą że będzie gorzej i nic nie zrobią...
Odnośnik do komentarza
Mam szum w uszach od zawsze. Zawsze po prostu myślałem że tak *brzmi* cisza:) Szum słyszałem tylko w idealnej ciszy i nawet go lubiłem czasami posłuchać... Od kilku (5?) lat jest niestety na tyle głośny że szumy otoczenia w postaci lodówki, samochodów itp. go już nie zagłuszają. Nie chodziłem z tym do lekarza, bo przeczytałem że i tak nie ma leku. Zastanowić się należy raczej nad przyczynami, aby nie pogorszyć szumu. Z własnych obserwacji zauważyłem że może na to wpływać alkohol w połączeniu z papierosami w dodatku na słońcu. Zdarza mi się wypić kilka piw w upalny dzień i wtedy szum staje się chwilowo bardzo głośny - pod warunkiem że akurat nic się nie dzieje i się nad tym skupię. Tak jakby się nagle robi głośniejszy z 3 krotnie. Jak się czymś zajmę i zapomnę o nim to powraca do normalnego stanu - nigdy nie zauważyłem kiedy, może stopniowo? Myślę że powiększają, lub są wręcz jego źródłem monotonne dźwięki, takie jak szum komputera lub telewizora kineskopowego (taki właśnie słyszę). Ogólnie mam szum już od tak dawna że się przyzwyczaiłem. Najlepiej się nad czymś skupić, najlepiej nad czymś hałaśliwym, ale bez przesady.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×