Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MACIEKWB

Olgagogola1023: Zrób sobie rezonans szyjnego odcinka kręgosłupa. Ja dostałem takie zalecenie i obecnie czekam na wynik. Wcześniej robiłem RTG tego kręgosłupa i spodziewam się złego wyniku. Masz rację, to też może być przyczyna.

Odnośnik do komentarza
Gość MACIEKWB

Ringo76 Rezonans magnetyczny głowy z kontrastem nic nie ujawnił. Jestem pewien, że przyczyną jest kręgosłup w odcinku szyjnym + staw skroniowo żuchwowy. Z tego powodu, obawiam, się, że żadne leki czy farmaceutyki, czy naturalne nie pomogą :(

Odnośnik do komentarza

Witam. Nie czytałem wszystkich wpisów. Jestem tu jedynie by wam powiedzieć że mi piszczy w uszach głowie nieustannie od ok 25 lat. Nauczyłem się z tym żyć bo 25 lat temu lekarze traktowali mnje jak debila. Teraz niestety jest gorzej..do tego wszystkiego nabawiłem sie depresji i nerwicy. Mam już 37 lat ale chciałbym jeszcze kiedyś choć raz w życiu usłyszeć ciszę. Jakie badania powinienem zrobić? Wszystko ? Gdzye iść ?. 9 czerwca lecę na miesiąc do Polski i jak na razie jestem już umówiony z neurologiem.

Odnośnik do komentarza
Gość MACIEKWB

Arku, przyczyna pisku to albo kręgosłup szyjny (wtedy jego rezonans może coś powiedzieć) albo przytkane naczynia krwionośne - z różnych przyczyn. Neurolog da Ci tabletki typu Neurovit (witaminy) i/lub Ginko, które mogą pomóc lub nie. Pozdrawiam, Maciek

Odnośnik do komentarza
Gość Krystiann

Witajcie, Ja mam pisk i niedosłuch lewego ucha od 8lat. U mnie pojawiło się to po wypadku, w którym złamałem podstawe czaszki i kość przebiła błonę bębenkową, lekarze nie potrafili tego sprecyzować. Niby nauczyłem się z tym żyć, ale wiem, że piski są powodem słabego snu i ogólnego osłabienia. Mózg człowieka potrzebuje odpoczynku, ale jak kiedy 24/7 piszczy w uchu. Skończyłem 23 lata i chce to zmienić, bo wiem, że cierpi na tym moja psychika i ciężko z koncentracją. Kiedyś znajomy się ze mnie śmiał, że na pewno nie ma tragedii, kazałem mu zrobić proste zadanie, nastawić wodę w czajniku zatkać otwór poczekać, aż woda się zagotuje i czytać książkę. Nie jestem w stanie opisać jego miny i niedowierzania jakie zobaczyłem i pytanie które mi zadał, jak można tak funkcjonować?? Jeżeli ktokolwiek znajdzie sposób na te piski proszę o kontakt na adres email: barlog53@wp.pl Choć wiem, że moje piski mogą być nieuleczalne z powodu wypadku i dożywotniego uszczerbku na zdrowiu. Pozdrawiam wszystkich z piskami w uchu i mam nadzieję, że dacie radę to cholerstwo pokonać.

Odnośnik do komentarza

Witam. Ta przypadłość o której wszyscy piszecie dopadła mnie po grypie, więc kojarzę to jako powikłanie . Moje poszukiwania zakończyły się stosowaniem ziół szwedzkich(oryginalnych) na watkę do ucha ,zostawiam na 2-3 godziny

Na razie jest lepiej.Ziola też piję. Polecam książkę Marii Treben "Apteka pana Boga" ,wiele metod z tej publikacji pomogło mojej schorowanej rodzince.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Mam 56 lat i od ok 2 tygodni a konkretnie po powrocie z Mazur(mieszkam w Zabrzu)zaczęły mnie nawiedzać uporczywe piski w obu uszach a właściwie w głowie,szczególnie slyszalne podczas względnej ciszy i tylko w mieszkaniu.Samopoczucie względnie mi się poprawilo i od tego wlaśnie czasu zaczęło się.Od kilku lat biorę leki przeciwbólowe(DORETA) bo mam chory kręgosłup ale nieregularnie.Zmieniłem dietę na rybno-mleczną z powodu kłopotów osteoporotycznych,więcej przebywam na slońcu i czekam na zanik tego dziadostwa!Trzymajcie się chorzy

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.09.2008 o 10:26, Gość barbara napisał:

witam od roku mam piski w uszach i straszne bole i zawroty glowy robilam ekg holter teraz czekam na usg serca mam drobne blaszki miazdzycowe na tetnicach szyjnych neurolog  mowi ze to nie jestem powodem bo przeplyw krwi jest mam ciagle drzenie plecow czasami trzesa mi sie nogi boje sie wychoszic z domu pomozcie moze ktos tak ma i mi podpowie co zrobic

Nerwica lekowa z powstalej przewleklej choroby np nadcisnienia i jego epizodow 

Odnośnik do komentarza

Skoro zdecydowałem się coś napisać, to pewnie nie zdziwi nikogo fakt, że również mam tą przypadłość. Jest to lekko asymetryczne (wydaje się że lewa strona dominuje choć nieznacznie), ciągłe monotonne piszczenie o zmiennym w ciągu dnia nasileniu; jakby nałożenie kilku dość wysokich częstotliwości. Nasila się wieczorem, przy zmęczeniu lub po ekspozycji na duży monotonny hałas (autostrada, hala produkcyjna). Intensywność pisku bez leków (i o tym chcę napisać, bo może komuś choćby doraźnie pomogę) uniemożliwiała nawet rozumienie wypowiedzi osób do mnie mówiących (skupienie się na słowach rozmówcy). O dokuczliwości nie będę pisał, bo tego się wszyscy domyślają.

Nie mniej jednak stosowanie kombinacji leków pozwoliło wycofać piszczenie do poziomu bardziej lub mniej odległego tła (zależy jaki dzień).

Nootropil 1200 (recepta) 1x rano,

Nilogrin (recepta) 2-3 x dziennie,

Audiocontrol (bez recepty) 1 x wieczorem.

Oczywiście trwa poszukiwanie przyczyn i jednocześnie zastanawiam się nad zmianą leków w celu ograniczenia Nilogrinu i Nootropilu.

Dodam, że leki wprowadzałem stopniowo w kolejności odwrotnej do wymienionej.

Może komuś to pomoże tak, jak mi pomogło. 

 

Odnośnik do komentarza

witam, opisze swoja historie: od grudnia2017 do maja 2018 duuzy stres w pracy, w maju antybiotyk na gardło, w czerwcu przejażdżka rowerem i tu silny wiatr mimo upału w prawe uchu. Rano po tym rowerze silne zawroty głowy gluchota na prawe ucho mdłości  i szum w tym uchu. Prawdopodobnie uraz akustyczny, po uprzednim osłabieniu organizmu stresem i antybiotykiem, bo tysiące razy wial mi wiatr w ucho i nic nie było..Po tej feralnej przejażdżce wylądowałam w szpitalu gdzie ordynator uznał ze to woskowina i przeplukali ucho, bez rezultatu..Poczatkowo oglucham na to ucho, a po 5 bezsensownych dniach w szpitalu odbylam 4 tygodniowe seanse w komorze hiperbarycznej, dzięki której odzyskałam w dużej mierze sluch w tym uchu. Niestety wysokie tony sie nie odratowaly. Szum sie zmniejszył, da sie żyć, choc nie jest to komfort słyszeć w uchu szum( u.mnie to syczenie jakby wody w rurach..Mam tak akurat ze lepiej mi jest w ciszy tzn szum jest ale mniej drazniacy bo w halasliwych miejscach draznia mnie dodatkowo dźwięki no sa obcięte z wysokich tobie.. Z czasem ucho sie przyzwyczaja.ponoć. Wszystkim polecam komore hiperbaryczna jest na nfz. A na nerwy żadne psychotropy tylko technikę Bowena, czyli kombinacje akupunktury z delikatnym naciskiem głównie na plecach.Mnie to postawilo psychiczne, wyciszylo, szum niestety jest ale w miare cichy.Wszystko wskazuje na to ze jedyna nadzieja na uszkodzone wysokie tony i być może szum  będzie terapia komórkami macierzystymi.. tylko kiedy to będzie dostępne i bezpieczne nie wiadomo.. Jeszcze raz polecam komorę hiperbaryczna i terapie uciskiem Bowena, mnie to uratowalo. Jesli ktos z Was potrzebowalby kontaktu proszę na kot2003@wp.pl. Trzymajcie sie cieplo i nie dajcie sie zwariować mimo wszystko..

Odnośnik do komentarza

Słuchajcie ażeby sobie umilić to szumne życie może wyobraźmy sobie, że zostaliśmy wybrańcami tego świata do jakiejś zajebistej misji i za niedługo z tych bolesnych białych wyrywaczy neuronów wyłoni się jakiś logicznie spójny przekaz z zaświatów hm? 🤔 

Masakra.

Dopiero teraz postanowiłam sprawdzić, czy może nie jest to coś poważnego a tu widzę, że właściwie nie mam się co nawet spuszczać bo wszyscy na forum zrobili to za mnie. 

Odnośnik do komentarza
Gość Tadeusz L.

 Wykonać rezonans kręgosłupa szyjnego  do poszukiwania  przyczyny ciągłych  pisków w głowie . Jest to badanie często pomijane u chorych a może być decydujące w szybszym rozpoznaniu i skróceniu chodzenia do wielu lekarzy i leczeniu nie na to co trzeba .   Oczywiście gdy rezonans  potwierdzi oprócz zwyrodnień zmiany patologiczne  kręgosłupa ,to oprócz  neurologa wskazany jest ortopeda i rehabilitacja , odpowiednia gimnastyka odcinka szyjnego .

Odnośnik do komentarza

witam

jestem tu nowa, ale mecze się z piskami już kilka lat, obecnie są głośniejsze, przez to nabawiłam się nerwicy, nie moge odpoczać, wyspać się bo wciąż mi piszczy w tej głowie i uszach, zaczęło się od wysokiego cisnienia, wybudzało mnie to w nocy (około 3-4 nad ranem, a to podobno mają nerwicowcy) tylko nie wiem do dziś czy miałam wysokie cisnienie (180/95-100) i dlatego piszczało w uszach czy piszczało i z nerwów cisnienie szło do góry, mam zwyrodnoienie kregosłupa szyjnego i piersiowego (ale kto go nie ma), rehabilitacja za bardzo nie pomaga, byłam kilka razy na kroplówkach w szpitalu, bez rewelacji, jak jeszcze można sobie pomoc, zasypiam przy włączonym telewizorze, do tego siada mi wzrok, robilam rezonans głowy, wyszedl mały guzek ale nie uciska na narządy, jestem po radioterapi narazie uspany, mam stany depresyjno-lękowe które leczę no i te paskudne piski które mnie wykańczają

Odnośnik do komentarza
Gość Coala2000malpainteriapl

Ja tez m szumy ale przy tym odbieram pewne informacje i UWIERZCIE MI   to jest NIE TYLKO ELEKTRO SMOG czy HAARP

Zalecam poczytać TRAKTAT dr.-a Pajaka z Nowej Zelandii na temat co nam zagraża i z pewnością otacza bo sam tego doświadczyłem

OJ DOSTANIE MI SIĘ ZA TO .....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×