Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki dziewczyny za szybką odpowiedz:-) z nerwicą zmagam się 9 lat, pierwsze objawy miałam w wieku lat 18 były to napady duszności, drętwienie twarzy, rąk, drgawki, bóle brzucha, ogólnie takie somatyczne objawy a także takie ogólne przygnębienie. Brałam różne leki przeciwlękowe i antydepresyjne, wszystkich nazw nie mapiętam, Coaxil był lekiem którego brałam pare lat i który mi pomógł, potem go odstawiłam, i jak znowu było coś nie tak to brałam Doxepin i właśnie ten doxepin jest dla mnie najlepszym lekiem, czułam się po nim super. Dwa ostatnie lata nie brałam już nic tylko najwyżej doraznie właśnie doxepin jak czułam że jest coś nie tak i szybko przechodziło.Na początku tego roku zaczęliśmy się z mężem starać o dzidziusia, czułam się już super i nigdy bym nie pomyślała że w ciązy znowu bede się z nerwicą borykać. Jak się dowiedziałam o ciązy a było to w lipcu popłakałam się ze szczęścia ale pare dni pózniej zaczęły mnie dręczyć różne myśli że sobie nie poradze i ten PANICZNY strach przed porodem, boję się ze nie dam rady że umre przy porodzie, no i się zaczęło, znowu mam taki niepokój w środku, przyspieszone bicie serca,często płacze.Byłam w sierpniu u psychiatry przepisała mi takie lżejsze tabletki Atarax przeciwlękowy ale nic mi nie pomagał, poszłam jeszcze raz i dostałam Spamilan ale też nie czuję poprawy,nie biore nic bo boje się że zaszkodzi dziecku i tak miałam okropne wyrzuty sumienia że troche je brałam i to w pierwszym trymestrze kiedy wszystko szkodzi,odstawiłam ale tak jakby samo przeszło poczułam sie troszke lepiej do wczoraj, wczoraj miałam od baaaardzo dawna napad duszności,myslałam ze sie dusze zdretwiala mi buzia i rece i trzęsłam się jak galareta, dyspozytorka z pogotowia powiedziała ze to na tle nerwowym a miała racje bo zaraz to przeszło, przestraszyłam sie ze znowu sie to zaczyna.Tak bardzo chcialabym juz byc po porodzie miec to wszystko za soba i móc pomoc sobie doxepinem ale gdzie jeszcze do konca marca bo na koniec marca mam termin porodu... i ten ciągły strach o dziecko zeby bylo zdrowe no i strach przed porodem:-(
Odnośnik do komentarza
hej ja mam takie same objawy jak Anetka, nerwice lękową mam od 4 lat, nigdy nie brałam przeciwlękowych tabletek bo sie po prostu bałam. Teraz mam 23 lata i jestem w pierwszej ciązy 6 tygodniowej, dzis mam pierwsza wizyte u lekarza i niezłego stracha czy swoimi atakami paniki nie zaszkodziłam dziecku, jak było napiszewieczorkiem papap
Odnośnik do komentarza
Anetko witaj. Doskonale rozumiem Twoje obawy i to co czujesz.Zresztą my wszystkie albo przeżywamy podobnie albo mialyśmy wcześniej takie objawy. Ja akurat nie leczę się już,bo jest znaczna poprawa,ale mam caly czas od dwoch lat psychoterapię i to mnie postawiło na nogi.Są dni kiedy mam kołatania i w sytuacjach stresowych średnio daję sobie radę. Mam też potykania serca i duszności ale jakoś funkcjonuję.Porodu również się boję i to bardzo...to moj największy koszmar.Nie potrafię sobie za nic w świecie wytlumaczyć,że nie może nic mi się tam stać bo będzie tylu ludzi...ale coż psychika nakręca niezlego stracha. Podobnie jak Ty leczylam się Coaxilem i to był dla mnie dobry lek,ale bralam dodatkowo przeciwlękowy sedam ( grupa benzodiazepin) bo mialam takie jazdy że szok. To mamy w podobnym czasie porod bo ja mam na połowę marca :) Pozdrawiam i witam na forum. Tu napewno dostaniesz wsparcie.
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu6790432
witajcie dziewczyny, serdecznie witam anetkę, mnie dziś nic nie bolalo, wiec wybralam się samochodem [korzystając ze maż -kierowca], po zakupy, i od jazdy samochodem, a tylko siedziałam, rozbolala mnie tak noga,ze az mi się chce plakać z bolu, ból od pachwiny az po kolano, nie moge stąpnać a ni siedzieć, wzięłam dwa apay, dalej boli, wiec to chyba od kregoslupa jakiś nerwoból, to już *tylko* 3 miesiace, a potem do neurologa po leki, ale te 3 miechy musze wytrzymac, a będzie jeszcze gorzej. na szczęscie mąz zdrowieje, i bardzo mi pomaga, ale po 1 listopada wyjeżdza az do swiąt i będę musiala radzić sobie sama. kurcze , to moja najgorsza ciaza, jezeli chodzi o zdrowie, co chwilę cos mi siada, jak nie nerwica to kregoslup, żabka, ja jak mam niższe ciesnienie a wysoki puls, pije słabą kawę, paradoksalnie pomaga, bo zwiękksza ciesnienie, a wtedy puls mi trochę spada, zresztą nie wiem na jakiej zasadzie, ale działa, może sprobuj, pa
Odnośnik do komentarza
Aniu12 z Twojej wypowiedzi zrozumiałam że nigdy nie leczyłaś nerwicy nawet wcześniej jak tylko miałaś pierwsze objawy?? jeśli tak to wyobrażam sobie jak sie z tym męczysz, te leki na prawdę pomagają i nie masz się co bać, ja bym sobie nie poradziła bez leków, psychoterapia też daje duże rezultaty, teraz jesteś w ciąży więc większości leków brać nie można, Twoje ataki paniki nie powinny zaszkodzić dziecku, ja też się o to boję i mam nadzieję ze wszystko będzie dobrze, Aniu napisz coś wiecęj jak się czujesz no i jak wizyta u lekarza :-)
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny dziekuje Wam wszystkim za tak miłe przyjęcie. Agunia napisałaś ze od 2 lat masz psychoterapię i pomaga Ci ona? bez leków? ja również chodziłam pare razy na psychoterapię, trochę mi pomogła ale nie tak jak leki, ale się tak właśnie zastanawiam czy by nie zacząć chodzić do psychologa tylko ze w moim miescie nie moge trafic na dobrego. A jeśli chodzi o poród to masz racje psychika nakręca stracha i to bardzo, musimy myśleć ze bedzie dobrze bo musi być nie my pierwsze rodzimy i nie ostatnie
Odnośnik do komentarza
Anetko tak od 2 lat mam psychoterapię,zaczełam ją biorąc jeszcze leki bo wtedy było najgorzej.Byłam bardzo wyczerpana fizycznie i psychicznie. Leki pomagaly bardzo,terapia zaczęla przynosic rezultaty stoponiowo i bardzo powoli. Ale bywały momenty bardzo trudne,kilka razy w trakcie mialam silny nawrót objawów co jest normalnym objawem podczas terapii.Związane jest to z przeżywaniem na nowo trudnych sytuacji ( w moim przypadku sprawy z dzieciństwa,okazaly się górą lodową ,ktorej nie bylam w stanie pokonać).Leki bralam poł roku i w dobrym momencie udalo mi się je odstawić pod czujnym okiem psychiatry.Była wiosna i łatwiej mi było zejść z lekow.Bywalo trudno,lęki miewalam często ale co dziwne nigdy już się nie wspomoglam uspokajaczem.Jedynie tabletkami do ssania z melisą i chmielem. Na terapię dojezdzam do innego miasta,bo w moim nie za duzym nie ma takiej możliwości. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
ZABKA- jestem z Białej Podlaskiej woj. lubelskie, tez kiedys miałam pramolan ale dla mnie nie pomagał, to taki chyba słabszy lek. AGUNIA- moja nerwica tez ma związek z przeżyciami z dzieciństwa chodzi o alkoholizm mojego ojca, jak miałam psychoterapie i musiałam tam opowiadać o tym to było to bardzo trudne ale takie oczyszczenie jest dobre i chyba na tym to polega. OBLOCZEK-zgadzam się z Tobą ze ciezko jest o tym wszystkim zapomniec ale trzeba pozytywnie,choc czasem jest to bardzo trudne
Odnośnik do komentarza
Anetka bo nerwica sie nie bierze z powietrza.Dziecinstwo ma ogromny wpływ na te stany, czasem zazdroszcze ludziom ktorzy mieli w domu wszystko ok to bardzo wazne.Ja sie tylko boje ze nie bede umiala dac dziecku tej milosci takiej jakbym chciala bo sama mam pełno urazów w sobie i czasem wybucham bez powodu.
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu6790432
hej dziewczyny. mogę wam powiedzieć że można to przeskoczyć. my oboje ja i moj maz jesteśmy z pokreconych rodzin, alkoholizm rodziców jest straszny i pozostawia duze dziury w psychice, ale nasze dzieciaki są radosne i potrafimy je kochac, a one nas kochają, wiadomo,ze nie jest idealnie, ale też nie ma być, często jest trudno nam i dzieciom, ale wiemy,że to jest normalne w rodzinie, dajemy sobie pozwolenie na błędy, bo nie jesteśmy idealni, ale dzieciom tez pozwalamy błądzić. chyba njawazniejsze,żeby dzieciakow za bardzo nie chować pod kloszem, i nie załamywac się jak się coś źle zrobi, tylko isć dalej z tym wychowywaniem. korczak pisał że trzeba codziennie zaczynac od nowa. i to jest bardzo ważne, jak dzieciaki okazują się nie takie słodkie jak myśleliśmy, albo jak my zawiedziemy. u mnie boli jak chodze, ale jak siedze z termoforem na plecach to jakos idzie wytrzymać, chociaż kłuje mnie w całym ciele, wiec myśle,ze to jednak ta cholerna grypa , ja tak czasem przechodzę, nie choruję zdecydowanie tylko łapie mnie po trochu, za odporna jestem i rzadko goraczkuję pozdrawiam serdecznie i życze wam spokojnych snów
Odnośnik do komentarza
hej dziewczyny wczoraj nie dałam rady napisac bo mnie straszny nerwoból chwycił w klatce, lekarz mówił ze jest dobrze ale przede mną wiele problemów wiec sie troche podłamałam. Od dawna trzymałam w szafce pramolan ale nigdy go nie brałam, ze strachu.Za to zazywałam tony uspokajających ale tak naprawde zadne sie nie sprawdzały, zyłam nadzieją ze jak nie dam rady wejde na leki, a tu sie okazało ze jestem w ciazy-nie wiem co teraz zrobie bo jestem na 4 roku studiów a czuje sie okropnie.
Odnośnik do komentarza
Witam dziewczyny . Wczoraj zrobilam dwa testy ciazowe i dwa wyszly pozytywnie . Ciesze sie ale i tez jestem pelna obaw:( Od 3 lat choruje na nerwice ,a od 1,5 roku biore codziennie clonozepan (psychotrop) po 1 mg z rana .Wczoraj poszlam szybko prywatnie do gina no i wiele mi nie powiedzial:/ Kazal isc do swojego psychiatry odnosnie leku co biore . Wiec jutro ide do psychiatry ciekawe co powie .Dzisiaj oczywiscie zrezygnowalam juz z leku ,boje sie brac to swinstwo wiedzac ,ze dzidzia we mnie rosnie . Boje sie jak cholera co ze mna bedzie jak ja sobie poradze z lękami ?? Dodam jeszcze ,ze mieszkam w angli w polsce teraz jestem akurat na urlopie ... dziewczyny sa jakies dopuszczalne leki ? ziolowe kiedys bralam jak chcialam schodzic z leku i wiem ,ze malo co pomagaja .... tak sie boje o maluszka ;(:(
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Aniu wiem,że w Tobie teraz masę obaw,ciąża wydaje się nie do przeżycia. W nerwicy bardzo trudno jest ją przetrwać,ale dużo daje nastawienie.Wiem to z własnego doświadczenia jak nakręcalam się na początku ciąży,że nie dam rady a przed ciążą mialam koszmary w nocy,że jak zajdę to będzie koniec świata. Jak się okazalo mimo trudnych chwil dotarlam do 19 tygodnia i nie jest zle. Na początku może być huśtawka nastrojow związana ze zwiększającą sie ilością hormonow. Ale w drugim trymestrze się to normuje. Ja teraz lepiej się czuję. Trudne jest to,że nigdy nie probowalaś leczenia.Do tej pory być może objawy bardzo by się wyciszyly,a nawet jeśli byłabyś na leku to na malej dawce i branie nie byłoby tak szkodliwe jak wchodzenie teraz na lek. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia. Zawsze możesz z nami pisać o swoich obawach i łatwiej będzie to przetrwać.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×