Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Dora, masz racje, żę czuję się troszeczkę lepiej, ale to naprawde troszeczkę.. Całymi dniami chodze skołowana. Poza tym Ty już boisz sie konkretnie porodu, a ja wszystkiego. żresztą do porodu to mam jeszcze troche czasu, więc nasze lęki są troche inne. Nie odzywałas się ostatnio i pomyślałam sobie, że może już urodziłaś, bo pamiętam że termin masz na poczatek sierpnia. Lina wszystkie dziewczyny, które udzielały bądź udzielają sie na tym forum rodziły z nerwicą, bo przeciez ona nie odchodzi nagle przed porodem, wrecz przeciwnie myslę, że jeszcze sie wzmaga. Ja wiem, że chciałabym rodzić przez cesarskie cięcie, bo boję się bóli i w ogóle samego pójścia do szpitala.
Odnośnik do komentarza
Gość joasia760
Lina , to była cesarka ze znieczuleniem ogólnym . Prywatnie ale gdy lekarz prowadzący zapytał czy chce znieczulenie miejscowe czy ogólne od razu poprosilam o znieczulenie ogólne . Zasnąć i obudzic się po wszystkim . Nie chciałam słyszec jak podczas zabiegu mówia jakie mam ciesnienie itd . Po wszystkim obudziłam się ale chociaz brzuch pobolewał bylam szczesliwa ze juz dziecko jest na swiecie . Poprosilam o leki przeciwbolowe i zaczełam dochodzic do siebie . Gdy wróciłam do domu z maluszkiem było juz dobrze . Moje mysli zaprzątał tylko mój synek .
Odnośnik do komentarza
Gość joasia760
Doraaaa , ja bardzo balam sie isc do szpitala ale z drugiej strony chcialam isc juz sie polozyc zeby przyzywczaic sie , zobaczyc warunki jakie tam panują, osowic sie z tym szpitalem . Dlatego w 32 tyg ciąży moj lekarz przyjąl mnie na oddzial na trzy dni . Pozniej wrocilam do domu . Gdy bylam w 33 tyg moj lekarz ginekolog , powiedzial mi ze dzidzius juz jest na tyle duzy ze gdyby zaczela sie akcja porodowa , nikt juz by jej nie powstrzymywal . Mniej wiecej w 34 tygodniu niesmialo zapytalam lekarza czy juz moglibysmy wstepnie ustalic date porodu przed terminem . Lekarz polozyl mnie na patologie ciąży w swoim szpitalu i powiedzial zebym wybrala sobie dzien , Pamiętam ze wybralam piatek , 3 marca , moj mąż chcial 8 marca bo to dzien jego urodzin ale ja nie chcialam czekac , Kazdy dzien to juz byl placz , jeden wielki strach , lęk nie do opisania . Zrobili mi cesarkę w 35 tyg ciąży . Maluch wazył 3020gram i byl uznany jako noworodek donoszony . Dostal 10 punktow w sklai Apgar i nie miał zadnych objawów odstawienia leku .
Odnośnik do komentarza
Hej dora. A czy o swoim lęku przed porodem powiedziałaś lekarzowi prowadzącemu? Jeżeli Twój lęk z tego tytułu właśnie jest tak duży, to na pewno jest to wskazaniem do cięcia cesarskiego. Nie wiem, czy wolałabyś takie rozwiązanie swojej ciąży. Warto o tym porozmawiać, bo wiem, że tak się robi. Rozmawiałam z kilkoma osobami na ten temat. Joasiu pocieszające jest dla mnie to, jak piszesz, że urodziłaś przez cc już w 35 tygodniu ciąży. Też bym tak chciała i będę nalegała na mojego męża, aby tak właśnie załatwił mi rozwiązanie i to jak najszybciej. Jakbym miała urodzić tak jak Ty w 35 tc to do końca zostałoby mi zaledwie 15 tygodni.. Po prostu ustalasz sobie konkretną datę, idziesz i wiesz, że za kilka godzin już będzie po... Lina, co do koszmarów nocnych, to ja ich nie mam. Ja lęk odczuwam codziennie, ale przynajmniej śpię już po nocach bardzo dobrze i to jest dla mnie ważne, bo im dłużej śpię, tym szybciej leci czas. Mam stany zwątpienia, zwłaszcza, że zaczynam odczuwać już ruchy dziecka, i dla mnie to jest takie dziwne.. Jakoś nie mogę się z tym pogodzić, źle się z tym czuję. Wolałabym, aby było, ale żeby *się nie odzywało*...Sylwia, a jak u Ciebie? Nie rozmawiałyśmy dawno.
Odnośnik do komentarza
Gość izula mała
Witam Was drogie mamusie:) Jestem tu po raz pierwzy. Kiedy Was czytam - dajecie mi nadzieje. Od 2 lat zmagam sie z nerwicą lekową. Bywało ciężko, myślałam, że nie zniosę tego cierpienia i po prostu wyskocze z okna. Najgorsze sa napady lęku, duszę się, serce mi szwankuje, cała drżę i czuje jak umieram. Po kilku karetkach pogotowia i usłyszeniu, że powinnam iść do psychiatry bo to nerwica - poszłam. Lecze się tak jak Joasia760 paroksetyną (Ty Joasiu bierzesz seroksat, a ja tanszy odpowiednik - paxtin). W czasie napadów zazywam lorafen. A na serce validol, kiedys bralam propranolol, ale w ciazy nie mozna go brac. Codziennie serce bardzo mi dokucza. Ale musze zyc, musze dac rade bo spodziewam sie dziecka - jestesm w 22 tc. Joasiu760 ciesze sie ze trafilam na Twoj list, bo dalas mi nadzieje ze po paroksetynie urodze zdrowe dziecko. Ale mam do Ciebie jedno szalenie wazne pytanie - czy karmilas piersia biorac ten lek?? Ja marze by karmic piersią. Co mam robic?? W ulotce jest napisane ze czesc tej substancji przechodzi do mleka matki. Prosze daj mi odpowiedz jak Ty postapilas.
Odnośnik do komentarza
Cześć Izula mała!! Cieszę się, że do nas trafiłaś. Ja jestem w 21 tc, więc w zasadzie jesteśmy na tym samym etapie, tyle, że nasze nerwice lękowe są spowodowane czymś innym, bo ja nie cieszę się z tej ciąży i to ona jest główną przyczyną takiego mojego samopoczucia. Chcę jak najszybciej rozwiązania, abym mogła zacząć leczyć się na poważnie farmakologicznie.
Odnośnik do komentarza
Gość joasia760
Izuniu , nie mogłam karmic piersią . Poszłam jeszcze w szpitalu po cesarce zapytac pediatre , przeczytał ulotkę i nie pozwolił karmic piersia . Płakałam wtedy bardzo ale pogodziłam się z tym . Chciałabym miec jeszcze jedno dziecko i wiem ze jesli zajdę w ciążę znowuz bede musiała się liczyć z tym ze seroxat bedzie mi towarzyszył ca.lą ciążę ale moja Pani doktór psxychiatra , pocieszyła mnie i powiedziała zebym się nie bała . Iza ? a jaką dawke paroksetyny bierzesz ? Ja miałam rózne okresy . Ostatnio pomału odstawiałam i byłam na pół tabletce ale dostałam takiego ataku ze do pracy przyjechało pogotowie . Czułam jakbym sie dusiła , potworny lęk , nogi jak z waty , serce waliło jak oszalałe , zdretwiały mi nogi , ręce a nawet cała głowa. Potworne uczucie . Teraz biore dwie tabletki ale chciałabym wrócic do jednej . Pewnie to zrobie ale jeszcze nie teraz . Lina ja po takim ataku przez dwa tygodnie boje sie wychodzic z domu , nawet zostawac w nim sama ale im wiecej czasu mija od ataku tym staje sie bardziej samodzielna , Teraz szukam pracy ale boje sie juz na zapas co bedzie jesli podejme prace i chwyci mnie taki atak . Mam w razie czego doraznie przy sobie relenium ale te tabletki to ostatecznosc . Tez sie zastanawiam jak Wy dziewczynki pracujecie mająć nerwicę lękową . Ja mam coraz trudniejsza sytuacje finansowa i musze isc do pracy ale nie ukrywam ze sie boje . Trzymajcie sie . Ciesze sie ze jest to forum i nie jestem sama z tą potworną choroba .
Odnośnik do komentarza
Gość MalaMama27
Mozna dolaczyc? :) Mam 27lat to moja druga ciaza w pierwszej nie wedzialam co to nerwica ...Z choroba mecze sie jakies 3 lata ...u mnie wynikla ona z zaburzen rodzinnych...Bralam Fluoksytyne al tylko 10 mg Depakine Chrono i Cibax..ale od roku nic i czulam sie bardzo dobrze ..Teraz jestem w 4mc I niestety w ciazy objawy wrocily ale sa troche inne..Moj psychiatra kazal mi nic nie brac ale czasem po cichu lykne neospazmine...a potem mam troche wyrzuty...dziewczyny czy nic po niej nie bedzie malenstwu?...Chyba kolejny lenk he ..tak wogole chodzilam na psychoterapie i nauczylam sie ladnie walczyc z gorszymi objawami..Zycze wszystkim nerwowym mama....Spokoju ducha:)
Odnośnik do komentarza
witam wszyste panie byłam u lekarza mam rozwarcie na jeden palec a dziecko uklada się główką na dół termin mam na 7 sierpnia a lęki mam ogromne przed porodem Boże jak ja się boję chociaż lekarz powiedzial ze dziecko jest małe i powinnam urodzić sama a strach wziełam tabletke waluset na nerwy może mi pomoże
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Niewiele się odzywałam, ale w weekend zwykle mam mniej czasu bo jest mój mąż. Dora strasznie ci zazdroszczę, że zaraz będziesz po porodzie, ja nie wiem jak przetrwam do lutego. Wczoraj miałam silniejszy atak i dzisiaj *chodzę do tyłu*. Pocieszam się myślą, że jak będzie bardzo źle to wrócę do leków, choć wtedy wkręcam sobie, że co będzie jak leki nie pomogą. Paranoja.
Odnośnik do komentarza
Hej dora. A powiedziałas lekarzowi podczas dzisiejszej wizyty, jakie masz lęki. Jeżeli sam poród spędza Ci sen z powiek, to naprawde trzeba było tak zrobić. Spójrz na przykład na joasia760. Ja tez boję się porodu i dlatego chcę mieć cesarkę.
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczyny, w czwartek okazalo sie ze jestem w ciazy, nie chcialam tego, za rok planowalismy dopiero slub:( moja nerwica lękowa natychmiast wrocila, ataki paniki, nieprzemijajace lęki w dzien, w nocy, nie mam sily zyc:(ratuje sie niestety xanaxem gdy czuje, ze nie wyrobie dluzej, to budzi lęk o uszkodzenie plodu i ponowne nakrecanie, moj psychiatra przyjmie mnie dopiero w czwartek, ale przez tel. powiedzial, ze musze odstawic xanax, nie ma mowy o antydepresantach:( ale ja slyszalam, ze przeciez przepisuje sie antydepresanty w ciazy w powaznych przypadkach, jak to jest?nie dam rady bez zadnych lekow, nie mam szans, odechciewa mi sie zyc:(blagam pocieszcie mnie jakos
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny! Jak ja się cieszę, że Was znalazłam. Poczytałam troszkę, ale przyznaję, że nie wszystko. Chciałabym dołączyć... Mam nerwicę od .... 15 lat, od zawsze na prochach. Zaczęłam walczyć na całego, powoli zaczęłam odstawiać leki. Brałam 2,5 mg Estazolamu od, chyba od zawsze. Jestem w 7 tyg ciąży, udało mi się odstawić do tej pory 2mg, trwało to 5 miesięcy. Niestety dolegliwości związane z odstawieniem są chyba gorsze od samej nerwicy. Mało, że czuję się parszywie w ciąży bo ciągle mnie mdli i mam karuzelę w głowie to jeszcze dochodzą dolegliwości odstawienne. Przyznam, że osiągnęłam naprawdę dużo odstawiając leki, zresztą same wiecie, ale teraz utknęłam, boję się co dalej, na razie moje samopoczucie jest tak fatalne, że nawet boje sie myśleć o całkowitym odstawieniu, pomijam już fakt, ze zupełnie nie wiem jak się funkcjonuje bez leków... już tego nie pamietam.
Odnośnik do komentarza
czesc basiam, widze, ze dolaczylas dzisiaj tak jak ja, jesli czytalas moj post to wiesz, ze doskonale Cie rozumiem, ja tez nie potrafie zyc bez lekow, a moj lekarz powiedzial, ze musze, przynajmniej w 1 trymestrze kiedy rozwija sie cewa nerwowa u plodu, dostane relanium zastepczo, ale to tez nie jest bezpieczny lek, mnie zabija niekonczacy sie atak paniki, wrecz cos gorszego, atak o silnym natezeniu zawsze przechodzil w koncu, a teraz mam umiarkowane natezenie, ktore sie nie konczy, budze sie w nocy i nie moge przestac trzasc i tak do rana co godzine, zimne poty, scisk zaladka, karuzela mysli i poddaje sie...i lykam xanax z wyrzutami sumienia, napisz wiecej o sobie, planowalas te ciaze?
Odnośnik do komentarza
Gość izula mała
joasiu760 - w chwili kiedy zaszłam w ciąże brałam 30 mg, pani psychiatra podjela decyzje ze odstawiamy malymi krokami. Wiec do konca 3 misiaca ciazy odstawilam calkowice paroksetyne. Ale w 4 miesiacy ciazy przez kilka dni dostałam maraton ataków lęku i poszlam do pani psychiatry i kazala znowu wrocic do leczenia. W chwili obecnej koncze 5 miesiac i caly czas biorę 20 mg (czyli jedna tabletke). Joasiu mam wlasnie takie objawu jak piszesz - duszę się, serce mi wali jak oszalałe, nie umiem ustać na nogach własnych, kręci mi się w głowie, zaciskam pięsci i palce u nóg, wręcz wykonuje masę chaotycznych ruchów, płaczę, klnę, za chwilę nakręcam się myslami, w mojej głowie panuje przeogromny bałag - od myśli że już umieram, po myśli, że wszystko jest dobrze, ze to tylko atak. Jest to ogromne cierpienie całego ciała i duszy. U mnie tez kilka razy konczylo sie pogotowiem, ale od kiedy usłyszałam, że takie osoby jak ja zabieraja karetke ludziom bardziej potrzebującym (bo ja mam TYLKO atak paniki, a ktos inny moze miec atak serca w tym czasie, a ja blokuje karetkę) - nienawidze wzywac karetki, nienawidze lekarzy, szpitali. Jak czuje ze atak się zbliza - łykam lorafen, kłade się na łózko i zaczynam się modlić, żeby miec siłę to przetrwac. Tez boje sie po ataku wychodzic z domu, zostawac sama, isc nawet po zakupy do pobliskiego sklepiku. Ale wiem, że nie wolno sie temu poddawac. Staram sie to przełamywać. Wiele razy dostałam ataków na uczelni, ludzie widzieli mnie co sie ze mna dzieje. To było dla mnie jak nóż w plecy. Ale.....zakończyłam w czerwcu studia z oceną bardzo dobry, pomimo tego, że wiele razy opuszczałam zajęcia (studiowalam farmację, więc to bardzo trudne studia, mnustwo nauki pamieciowe, a moja glowa nie zawsze byla zdolna do zapamietywania). Wlasnie te sukcesy, ze nie poddalam sie dodatkowo dodaja mi sil. A teraz to ze jestem w ciazy. Joasiu760 - szkoda tylko ze nie mozna karmic piersia:( Zaczelam staz (musze pol roku pracowac za darmo, bo takie są wymagania na moich studiach by miec dyplom magistra farmacji), jest mi ciezko zwlaszcza gdy cos mnie zestresuje i zaczynam sie dusic. Zawsze mam przy sobie Validol i od ataku lorafen. Dodatkowo mojke serce ma skurcze nakomorowe od tej nerwicy iwec to poglebia moje cierpienia, ale nie moge sie poddac, polozyc i zrezygnowac z zycia. Dziewczyny - branie lekarstw w ciazy jest konieczne. Wiem ze boicie sie o swoje dzieci, ale atak lęku jest dla nich tak samo niebezpiczny. Zwlaszcza gdy wiaze sie z utrata przytomnosci, zmiana ciśnienia krwi, skurczami. Ja nie odejde od leków, choc wszystko sie moze zdarzyc. Ale opierając sie na przesłankach, ze po pewnych lekach rodzą się zupełnie zdrowe dzieci - można mieć nadzieję.
Odnośnik do komentarza
Wiesz anik, nie do konca. Ja mam już dorosłe dzieciaki:-), Współczuję ci bardzo, bo sama namęczyłam się z nerwicą co nie miara, chyba przeszłam już wszystkie etapy, łącznie z zamknięciem w domu- nie wychodziłam przez rok. Kilka miesięcy temu zaczełam chodzić na terapię, nic a nic mi ona nie dała. Jestem już na takim poziomie świadomości jesli chodzi o tą chorobę,że terapia to dla mnie gadanie o bzdurach z którego nic nie wynika, w każdym razie nic o czym bym nie wiedziała. Nie wiem czy Relanium Ci pomoże... to nie jest lek przeciwlękowy... Kurcze, że też nie ma rady na to cholerstwo... Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymaj się:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×