Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Hej! W końcu znalazłam jakiś *żywy wątek* o nerwicy w ciąży. Leków nie biorę od półtora roku. Jestem w 6tc (pierwsza ciążę poronilam biochemicznie). Teraz tez plamie i musze leżeć. Fizycznie mam sie dobrze, żadnych objawów poza bólem piersi, wzdeciami. Tylko ten potworny smutek.. Czasem mysle ze pęknie mi Glowa albo sobie palnę w łeb. No i poza tym nic mi nie dokucza.. Mogę tutaj z wami sie dzielić swoim stanem? Mąż i mama bardzo mnie rozumieją i wspierają ale inni pukają się w głowę jak mogę miec dola w ciąży..

Odnośnik do komentarza

Dzieki za przyjęcie ;* Paul27 w ktorym jesteś miesiącu? Ja sobie calkiem nieźle radzilam przed ciąża a jak zaszłam to nastrój opadł i sie zastanawiałam i nadal zastanawiam czy dobrze zrobiłam. Ciąża plami od wczoraj, szybko pojechalam z mama na usg, mąż jest górnikiem i nie miałam z nim kontaktu. Lekarz powiedzial ze wszystko okej, mam tylko luteinę brać no i leżeć. Jedną ciążę poronilam wiec zastanawiam się czy tą donoszę.. Bardzo mi pomogła ksiazka *kompletna samopomoc dla Twoich nerwów*, genialna.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, tak zupełnie szczerze, nie macie czasem w sobie takich uczuc ze ta ciąża was przytłoczyła? Ze żalujecie swojej decyzji? Ja wlasnie tak czuję, jak patrzę na moich najblizszych, którzy robią dosłownie wszystko żeby mi pomóc a ja nadal jestem potwornie smutna.. Póltora roku funkcjonowałam bez leków, raz lepiej raz gorzej, a tu teraz w ciąży sytuacja jest dramatyczna.. Ciągły notoryczny smutek..

Odnośnik do komentarza

Dlatego czasem mam do siebie żal, że niepotrzebnie sprowadzalismy go na świat. Jeszcze nie oswoiłam sie z ciążą, wiem dopiero od 1,5 tyg. Mój nastrój od tamtej pory jest tragiczny, wieczorami trochę puszcza. Bierzesz leki całą ciążę? Ja chce wytrzymac do 4 miesiaca, jak bedzie źle to pójde do mojego psychiatry. Ona leczyła wiele kobiet w ciąży i powiedziała ze I trymestr muszę wytrzymac.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny doskonale was rozumiem. Moja ciąża niby była planowana, ale jak się dowiedziałam to spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba. Nie raz myślałam że gdyby nie ta ciąża to bym się leczyła. Są dni że jest bardzo ciężko... ale jakoś daję radę. Dotrwalam do 29 tygodnia. Mam nadzieje że jakoś wytrwam do końca. Bardzo kocham już moje dziecko, ale mam dni że gdyby nie ta ciąża byłoby lepiej. Piszczcie tutaj... zawsze jest lepiej się wygadac, trochę pomaga.

Odnośnik do komentarza
Gość 26 latka

Dziewczyny ja jestem w 29 tygodniu ciąży. Od początku zmagam się z nerwica ale do tej pory jakoś dawałam rde bez leków. Dzisiaj nie zmruzylam oka w nocy ani na chwilę. Teraz czuję każdy nerw od wewnątrz. Tez mam tak czasami ze dzidziuś wierci się przez 2-3 dni a później kolejne spokojny, a ja juz oczywiście panika. Bralyscie może jakieśleki na sen?

Odnośnik do komentarza

Moja ciaza tez planowana, a caly czas chodze smutna, codziennie zaluje ze sie na no zdecydowalam, wyrzucam sobie ze jestem nieodpowiedzialna zeby miec dziecko w takim stanie psychicznym. Do tego fizycznie moj organism przez ta nerwice jest tez bardzo slaby, waxe 50 kg przy 173 cm wzrostu, boje sie czy podolam ciazy. A najgorsze, ze maluszek odczuwa takie same emocje jak my, musze sie wzisc w gsrsc, najgorsze sa poranko, potem juz jakos leci To moj 8 tydzien, bez lekow jestem od ponad roku, w trakcie ciazy Nic jeszcze nie bralam I oby tak zostalo

Odnośnik do komentarza

Poziomka - ja jestem na przelomie 6/7 tygodnia wiec obie jesteśmy w I trymestrze. Dzis bylam na pierwszej wizycie u ginekologa opowiedziałam jej jakie mam problemy. Powiedziała mi ze niestety to co sobie wypracowalam w walce z nerwicą ciąża zaklocila i stad takie pogorszenie.. Gdyby było tragicznie od 4mc mogę brać Male dawki leków. Umówiłam sie juz do psychiatry zeby mi powiedzial jak mam sobie teraz radzić. Tez sobie wytykam ze to zła decyzja z ciążą.. A przed ciąża moja nerwica byla malutka a teraz jakby oszalala..

Odnośnik do komentarza
Gość dziewczyna24

Lęki są najgorsze cały czas żyje w strachu boje się :( kaŻdy poranek zaczynam od myśli jaki bedzie dzisiejszy dzień czy znów będzie ze mną lek A może dziś atak i tak w kółko. Żyje przeszlocia wszystko sobie wytykam każdy blad i wtedy widzę jaką jestem beznadziejna. Wszystkim sie martwię co kto powiedział już naprawdę sił mi brak. A jak na zlosc teraz mam trudny czas w życiu dużo spraw sie zwalilo i też to pogłębia nerwicę. Tak się tylko zastanawiam cz kiedyś będę mogła poczuć beztroski spokój gdy nie będzie strachu i lęku A ja będę bardzo szczęśliwa.

Odnośnik do komentarza

Ja tez ciagle zyje przeszloscia, caly czas wspominam jaka kiedys bylam szczesliwa. U mnie zaczelo sie 6 lat temu od Przeprowadzki do Warszaway, od poczatku czulam sie bardzo samotna, do tego mialam male dziecko, ktore mialo roczek I zero pomocy Bo maz w pracy do wieczora. Praktycznie od poczatku wpadlam w depresje, a dwa lata temu na skutek stresujacej pracy doszla nerwica. Z osoby energicznej, mowiono na mnie kobieta pistolet stalam sie wrakiem czlowieka. Mam troche zal do Meza, ze widzac w jakim jestem stanie nie podjal decyzji o powrocie tylko stwierdzil, ze slaba psychicznie jestem, może i jestem, nic na to nie poradzę. Do tej port czuje sie bardzo samotna, nie chce przezyc calego zycia z daleka od wszystkich, tutaj nie mam zadnych bliskich znajomych, oczywiscie nikt mnie nie rozumie bo przeciez zarabiamy tyle kasy wiec powinnam byc szczesliwa, a ja man w dupie pieniadze. Zastanawialam sie nawet nad powrotem bez Meza, ale nie chce tego robic mojemu dziecku. Czy jeszcze kiedys bede szcxesliwa? Wszystkiego sie boje, a najbardziej podrozy, maz chce na wakacje za granice, a mi niedobrze na sama mysl. U mnie nerwica objawia sie bolem zoladka, mdlosciami I biegunka, nie moge wtedy nic przelknac plus czuje sie wycienczona fizycznie. Podczas ataków standardzik czyli walenie serca, pocenie sie, uczucie ze zaraz zemdleje. Od poczatku ciazy nie mialam jeszcze ataku paniki, organizm jakby sie wyciszyl, a moze to dlatego ze nauczylam sie szybko je opanowywac I juz sie ich tak nie boje Alez sie rozpisalam Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Gość Renetka1234

Hej. Zostalo dwa tyg do porodu. Mam juz skurcze pogorszenie sie stanu psychicznego bo lek u mnie sie nasila. malego zwazyli 3200 kg wazy zobaczymy jaka moj syneczek bedzie mial wage w dniu narodzin:) okropnie puchne i nogi mnie bardzo bola. Wczoraj mialam kobitke ze szpitala psychiatrycznego.wpisali ze maly pojdzie do inkubatora ze wzgledu na to ze biore ciagle coaxil. W kazdym badz razie ciaza przebiega ok maly duzy. I czekac tylko az sie wykluje:) pozdr i duzo ciepla wam zycze bo tu w anglii pada non stop i po 18 stopni mamy:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×