Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Ost jak Mylam naczynia to moja tesciowa oczywiscie po cichutku pyk pyk po schodach a jak wlazla do kuchni to mnie az prad przeszedl bo sie ni spodziewalam . a wierzycie w to ze jesli sie kobieta w ciazy przestraszy i za cos zlapie to ze znamie ? ale to sie tyczy tylko zwierzat czy tez np osoby jesli sie ciezarna przestraszy kogos a nie czegos.

Odnośnik do komentarza

Matko Boska mile Panie! Czytam Was i czasami oczom nie wierze! 23latka - kto wierzy w gusła, temu dupa uschła! Nie ma zadnego zwiazku miedzy przestraszeniem sie a znamionami! Na litosc boska, ROZUM musi górowac nad nerwica! Kolejna rzecz: wiele z Was mowi ze boi sie brac leki. Drogie Panie, pol Ameryki i Europy Zachodniej bierze w ciazy Ssri! Blagam Was poczytajcie rzetelne strony po angielsku, chocby z pomoca google translate. Nie nakrecajcie sie, leki pomagaja - owszem moze byc tak ze 1 dwa tygodnie jest ciezko,ale potem jest duzo lepiej! Im dalej w leczeniu i zazywaniu lekow, tym pewniejsza REMISJA. Nie martwcie sie wszystko bedzie dobrze. Jak lekarz mowi brac leki - to brac!!! Nie marudzic. Nie wydziwiac. Brac leki. Ja bralam w ciazy (mniejsze dawki od 23 tygodnia), teraz tez biore i mam remisje, czego i Wam życze z calego serca Punis

Odnośnik do komentarza

23 latka przeczytaj forum, od listopada - jest tam wiele moich wpisow. W ogole przeczytaj forum.bo wiele dziewczyn bralo tu leki w ciazy. ja bralam sertraline w dawce 75 mg od 23 tygodnia. I mianseryne na spanie, w dawkach od 20 do 2.5 mg. Dziecie zdrowiutkie, rozwija sie prawidlowo. Nie odstawialam lekow przed porodem, a dziecko nie mialo zadnych objawow odstawiennyvh - ma je 30% niemowlat tylko. Podobno. Statystycznie.

Odnośnik do komentarza

Jak bylam w ciazy - a byla to ciaza ktorej bardzo pragnelam, po poprzednim poronieniu- to balam sie jedynie ze moj ojciec bedzie sie znęcal nade mna i moim dzieckiem... nie mialam obaw ze bede kiepska matka; bo wiedzialam ze bede kochala swojego dziecko miloscia, ktorej pewnie mnie samej gdzies zabraklo. Co wazne, te lęki ze moj ojciec bedzie sie znecal ustapily jak wzielam leki.

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka11

Punis, rozumiem, że te lęki były z kosmosu i nie miałaś czego się bać? Wiesz ja mogę powiedzieć Ci co ja czuję. Leki są takie, właśnie, że nie będę chciała zajmować się dzieckiem po urodzeniu i ciągła obecność dziecka płacz marudzenie będzie mnie denerwowało. Czuję się wyczerpana ciążą i różnymi stanami emocjonalnymi. Boję się pobytu w szpitalu, że nie dam rady a mąż nie będzie siedział w szpitalu 12 h. Boję się, żebym nie dostała ataku płaczu przed operacją itp Widzę że lęki z czasem się zmieniają do tej pory bałam się, że się rozsypie w trakcie ciąży (dalej się boję, bo jeszcze m-c) i ciągle walczę a im bliżej porodu to lęki przesuwają się dalej na dalsze wydarzenia czyli min szpital i opiekę na dzidziem. Wiem, że mogę wrócić do leków, ale wiem też, że na reakcję organizmu też trzeba poczekać przynajmniej 2 tyg. A na zrozumienie w szpitalu cięzko czasem liczyć, bo to kwestia na jakie położne się trafi. To właśnie chyba jest nerwica ciągłe martwienie się o to co będzie i ciągłe wyolbrzymianie spraw.

Odnośnik do komentarza

Lęki byly na wpol z kosmosu - w sensie ja mam kiepskie relacje z ojcem i cale zycie sie z nim kloce o wszysyko, ale jak trzeba bylo i mialam depresjw to przyjezdzal do mnie zebym sama nie siedziala. Wiec raczej z kosmosu. Malinka, ja rozwiazanie widze tak: idziesz teraz do psychiatry, bierzesz leki np sertralina do 100 mg (pewnie dostaniesz 50mg na start) a po porodzie jak bedzie baby blues bierzesz leki i karmisz piersia na sertralinie. W nerwicy rozmyslania niewiele daja - poza stanami lękowymi :-) trzeba znalezc rozwiazanie, a w tym przypadku wydaje mi sie, ze dobrze miec leki na okres po ciazy. Ja po ciazy zwiekszylam dawke. Nie dlatego ze nie chcialam sie zajmowac dzieckiem, ale dlatego ze jak plakalo to wydawalo mi sie ze jest nawiedzone albo chore... no takie tam urojenia depresyjne (cdn)

Odnośnik do komentarza

Bo wlasnie ja (jako ze jestem wierzaca) jak mam depreche to mi sie wydaje ze to jakies zle moce wlasnie :-) a to deprecha tylko. wiec dzieckiem sie zajmowalam, ale zeby nie mowili o mnie w telewizji jak o tej rodzince co odprawiala w domu egzorcyzmy i trafila do psychiatryka (wszystkoe 3 osoby) poszlam po leki. I kazdej matce ktora nie daje rady bym tak doradzila : bierz leki, po ciazy lub w trakcie jesli jest taka koniecznosc.

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka11

Punis, Póki co lekarz raczej mi odradzi branie leków.. Na szczęście odpukać śpię w nocy wiec nie jest źle, nie mam tak że leżę i płaczę przez tydzień. Zdarzają mi się chwile ze płaczę bez powodu, albo wyprowadzi mnie jakaś drobnostka z równowagi wiec tez płaczę. Ale to też jest związane z natręctwami z którymi nie mogę sobie czasem poradzić bo moja głowa przyczepi się do głupiej myśli i nie potrafi się odczepić i jest to jakaś drobnostka. Samopoczucie czasem kiepskie bo nie mam ochoty nic robić i ciężko mi się rozruszać, ból głowy, ciężka głowa i inne objawy związane z lękami itp. Nie chcę na zakończenie włączać leków, bo przeważnie z nich się schodzi na koniec ciąży. Póki co daję radę jestem po prostu zmęczona stanami emocjonalnymi i niepewnością związaną z nową sytuacją i oczekiwaniem na dziecko. Rozmawiałam z lekarzem gin. i wiem, że przed operacją mogą podać jakieś leki na uspokojenie i na noc w szpitalu jeśli bym nie mogla spać. Bo mam problem ze snem w obcych miejscach. Potrafię nie przespać całej nocy w obcym miejscu a po powrocie do domu spać normalnie. Podejrzewam, że będzie mi ciężko po porodzie i sama pewnie włączę leki, które miałam wcześniej przepisane jeśli będzie taka potrzeba. Doraźnie mam brać Hydroxizinę i pewnie wezmę ją ze sobą do szpitala na wszelki wypadek. Moj gin pow. że może w zaleceniach właśnie wpisać jej dawkowanie na pobyt w szpitalu. Poki co trzymaj za mnie kciuki. Na razie jestem skoncentrowana ciągle na swoich samopoczuciu, nie to że nie martwię się o dziecko, bo martwię się, ale własne emocje czasem biorą górę. Może to i dobrze bo jeśli dojdzie jeszcze chorobliwe martwienie sie o zdrowie dziecka to raczej nie dam rady. Czasem nachodzą mnie myśli jak dzidzia będzie wyglądała i czy będzie zdrowa itp ale na razie odsuwam je na bok, bo nawet nie chcę sie nakręcać. Obawiam się, że te chwile nadejdą w momencie pójścia do szpitala, bo nadejdzie rzeczywista chwila spotkania z dzidziem. Juz teraz jestem na tzw stand by i mam czasem wrażenie mogę zacząć w każdym momencie rodzić. I wszelkie niepokojące objawy sprawiają, że boje się, że coś nie jest tak. Nie wiem tez jak jest w szpitalu z karmieniem jeśli faktycznie zacznę zażywać od razu po porodzie leki czy powinno być to skonsultowane z jakimś lekarzem czy istnieje samowolka. Musze o to wypytać swojego lekarza gin.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja jestem w 30 tc ciąży i 3 dni temu nagle dostalam zawrotów głowy przy myciu naczyn wieczorem tak mi zaczeło wirować ze musialam usiąść a jak juz usiadlam to nie moglam wstać jak leżałam troche było lepiej ale nie moglam np patrzec na kurek od kaloryfera do podkręcania bo jak patrzyłam na cyferki to jak bym miala oczopląs tak mi sie mienilo a jak usiadlam tak normalnie jak bym płyneła na niczym sie skupic nie moglam bo to falowało i terz do tej pory po tych 3 dniach od tego zdarzenia mam takie zachwinia rownowagi wlasnie jak gdzies spojrze i zmienie na cos innego spojrzenie to takie zachwiania i uczucie płynięcia normalnie i teraz moje pytanie jest takie czy któraś z was ma cos takiego przy nerwicy bo sama choruje na nerwice lękową i podejrzewam natręctw bo dopada mnie powtarzanie czynnosci albo jak czegos nie zrobie to przychodza mi mysli ze komus cos sie stanie itd strasznie meczące wyczerpujące .. ale tez spadla mi hemoglobina jem witaminy ale chyba to nie pomaga i czy moze to byc od spadku hemoglobiny czy raczej nerwica ? bo oczywicie juz wyszukuje sobie chorób. I TO ĆMIENIE GLOWY TU W CZOLE I UCISK...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. 28 maja byłam u lekarza i lekarz stwierdził że wszystko z moim dzidzi wporzadku, dowiedziałam się jeszcze że będę mieć synka . Jestem w 20 tygodniu ciąży a nerwica cały czas szaleje, cały czas mam lęki, doszukuje się u siebie różnych chorób, ale największy mój lęk to czy moje dziecko urodzi się zdrowe i czy dam radę jak zacznę rodzić. Ogólnie moje samopoczucie jest do kitu, często płacze z byle powodu, trzęsie mnie od środka, jest mi nudno, ciągle mam odruchy wymiotne ale przeważnie bez wymiotów, w nocy się budzę i tę ciągłe lęki. To jest jakiś koszmar a to dopiero połowa ciąży. Ratuje się melisa ale za wiele to ona nie pomaga...

Odnośnik do komentarza

Dowiedziałam się o ciąży 28 maja potem bol brzucha leki leżenia i nie stety to nie sprzyja nerwicy lęki wracają sama w domu wszyscy w pracy ty i twoje myśli tak bardzo się cieszyłam z ciąży a teraz wątpliwości czy dam rade czy dziecko bedzi zdrowe do ciąży przygotowywałam się 4 lata odstawilam psychotropy i było nieźle w miedzy czasie dowiedziałam się ze mam tezyczke i Hashimoto i tak leze i myślę co dalej czy tyko ja mam takie obawy i lęki

Odnośnik do komentarza
Gość 26 latka

Witam wszystkie znerwicowana mamy. Jestem w 21 tygodniu ciąży i od początku zmagam się z nerwica. Najgorsze są nieprzespane noce. Śpię po 3-4 godziny. Jakoś dawałam rade te parę miesięcy, ale maj to mnie nieźle wyczerpał. A u Was jak że spaniem? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Sylweczka25

Czesc Dziewczyny za mna 25 tydzien ciązy i obym wytrwała do konca ... Wczoraj i wizyta u neurologa od czego te bole glowy i powiedział nic innego ze jestem taka napieta jak skała moje miesnie sa jak kamien i to bole napieciowe długo mnie badał ... i powiedział neurologicznie zdrowa!! powiedział ze sa na to leki oczywiscie przeciwlękowe ale do konsultacji z moim ginekologiem... bo nie wiem czy mozna brasc w ciazy. HmmmCzyli jakos trzeba wytrwac.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mnie od tygodnia mecza juz zawroty i ćmienie głowy ciezkośc w ddychaniu dusznosci i mroczki przed oczami migające i odrazu wtedy lęk przyspieszony puls i gorąco !! ogolnie niewyrazne widzenie i uczucie chwinia zaburzenia rownowagi takie uczucie bycia na łódce i napięcie.. drugi trymestr znioslam nawet niezle teraz gdy juz przeszlam na 30 martwie sie ze ta nerwica wraca te natretne mysli najgorsze te kolatania serca samo przyspiesza caly czas jak bym w strachu zyla mam dosyc .. BOŻE DOPOMÓŻ.. nerwica jest okropna kazdy objaw ból czlowiek zaraz szuka choroby jeszcze to KOTŁOWANIE W GŁOWIE milion mysli nie moznoc skupienia i zawroty.. OKROPNOSC.. dziewczyny musimy dac rade choc czasem samej brak mi nadzieji ze kiedyś to pokonam...

Odnośnik do komentarza

Kilka dni względnego spokoju miałam a od wczoraj znowu atak. Znowu mi nie dobrze, bóle między lopatkami, 1000 myśli w głowie, trzęsie mnie w środku, serce mi kołacze, płacz z byle powodu. Koszmar jakiś nie do opisania. A najgorsze jest ze nie można nic wziąść aby było lepiej. Kurde jak tu wytrzymać do rozwiązania. To mnie wykańcza. Ale jestem marudna..... 😡😡😡

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×