Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Sola, ja też chce cc. Nie wyobrażam sobie tego stresu, że nie wiesz kiedy się to wydarzy. Ja to mam takie myśli że mi wody odejdą i że nie dojade na czas, że się dzieciak udusi itp. A tak będe miec wyznaczony termin i bede spokojniesza. Dwie operacje w swoim życiu przeszłam także myśle że i z tą sobie dam rade :) Chociaż mniej więcej wiem czego moge się spodziewać, a po porodzie naturalnym nie. Zastanawiam się czy nie wybrać się na jakąś terpie. Może samo wygadanie się trochę wniesie spokoju.

Odnośnik do komentarza

No na tym USG w 12 tygodniu wszystko wyszło oki. A nerwicę miałam niesamowitą. Nie biorę żadnych leków tzn. Aspargin ale to lekarz przepisał. Zobaczysz Goniu będzie ok. Ja kolejne usg mam pod koniec marca i liczę że też wyjdzie oki. Naprawdę niektóre kobiety nie mają nerwicy i różnie jest. Goniu Chciałabym Ci jakoś pomóc bo wiem co przechodzisz.

Odnośnik do komentarza

Już mi Aniu pomogłaś tym co piszesz, wiem że jak na następnej wizycie okaże się, że jest ok to wtedy będę już pewna że będzie wszystko ok. Teraz się martwie bo w sumie nawet nie wiem czy płód się rozwija a do 6 marca to prawie 2 tygonie, dla mnie to jak wieczność. Jak dobrze, że możemy się wymieniać doświadczeniami. Sola, mam nadzieje, że nie opuścisz tego forum:) i będziemy mogły się wspierać do końca :) Różnica między nami to tylko 2 tygodnie :)

Odnośnik do komentarza

Goniu, spokojnie damy radę do października:) to się daleko wydaje, ale zleci, jak każdej z nas tutaj. Dzisiaj zakupiłam w aptece espumisan, wzdęcia mnie wykańczają, mam brzuch jak w 5 miesiącu. Apetyt mi dopisuje o ile nie męczą mnie nudności. Muszę się kontrolować, bo marnie skończę, oj marnie:)

Odnośnik do komentarza

Sola tez mam tak jak piszesz sama myśl o ciąży mnie paraliżuje , jak mała się rusza zamiast się cieszyć przechodzą mi ciarki , że jest w środku mały człowieczek i ze jestem za niego odpowiedzialna , myśle sobie niech wszystko co złe spotyka mnie a nie ja , ale przez to czytanie w internecie znów przychodzązłe myśli , że ona tez to czuję i koło się zamyka Pozdrawiam Was dziewczyny fajnie ze jest takie forum , można się wygadać i tak jak Gonia napisał nie życzę nikomu takich odczuć ,ale z myślą że nie jestem sama jest lepiej wspólnie będzie łatwiej przetrwać te miesiące buziole

Odnośnik do komentarza

ANIA SOLA GONIA i MICHA ! Piszę do was wszystkich, bo wszystkie nas łączy to samo.. Paraliżujący strach. Mam tak samo. Jestem swoim stanem lekko wystraszona, bo czasem przez głowe przechodzi mi taka myśl, jakie to dziwne że we mnie rośnie mały człowiek - człowiek rośnie w człowieku. Ja pierdziele normalne zdrowe kobiety chyba sie nad tym nie zastanawiają. A dla nas jest przerażające że jestesmy odpowiedzialne za tego małego człowieka i on sie tam w nas rozwija i rusza. Jakoś powoli sie ztym oswajam ale czasem jest ciężko i bardzo sie boje co sobie pomyśle i jak sie poczuje jak zacznie sie już wiercic i zaczne to czuć. Inne by sie cieszyły a my sie boimy. Dziwne to wszystko.

Odnośnik do komentarza

Ja tez tak mialam przez 2 miesiace.. Ostatnio mi przeszło... Myśl o ciazy wzbudzala we mnie dreszcze, mase natretnych mysli, a kiedy sie poruszał to było jeszcze gorzej... Ale jak sie slabo ruszal to wpadalam w panike ze go stracilam. Wiec postanowilam kupic sobie detektor tetna plodu z ktorego korzystam od 2 miesiecy. Od tygodnia codziennie po 3 razy sprawdzam.. Wczesniej sporadycznie. Uspokaja mnie bardzo kiedy slysze serduszko i widze prawidlowe tetno. Jeslu ktoras bylaby zainteresowana, za miesiac bede je sprzedawac na allegro. Powiem szczerze ze chyba jednak wiadomosc o cc strasznie mnie uspokoiła. Teraz meczy mnie okrutnue przyspieszone bicie mojego serca.. Kiedy nagle przyspiesza i bije jak dzwon. Dzis przezylam to w nocy, oczywiscie mysl ze umieram byla na porzadku dziennym ale staralam sie uspokoic i tlumaczyc ze to nerwica, ze organizm wyczul zagrozenie i ze niebawem przejdzie ale juz do rana co chwile nerwowo sie budzilam. A jak wstałam zaczelam wyczekiwac tych objawow.. Lęk przed lękien. Jak juz zdarzają sie lepsze dni to zawsze cos musi je popsuc :/ i tak to wlasnie z ta nerwica jest :/

Odnośnik do komentarza

Miłych i spokojnych snów dziewczyny właśnie się trochę uspokoiłam mój mąż poszedł na noc do pracy a do mnie wpadła siostra i wyrzuciłam z siebie swoje lęki , nie pierwszy raz i chociaż chciałbym ostatni , mała się wierci i znów włazi myśl czy jeśli nawet ten mój stan odszedłby to czy do tej pory nie wyrządziłam jej krzywdy , tymi atakmi przyspieszonym tetnem , sercem które jak przykładam głowę do poduszki wali mi jak młot , słysząc je robi mi sie gorąco, czuję ucisk w klatce i oblewa mnie pot , a na końcu myśl : znów robisz jej krzywdę.

Odnośnik do komentarza

No, ja wczoraj wybrałam się z mężem i córką na zakupy i niestety....:( zawroty głowy i duszności i strach, że zaraz odwali mi palma i coś głupiego zrobię, choć nigdy nie zrobiłam... Oczywiście od razu pojawiły się myśli jak ja sobie poradzę w klinice podczas porodu, nie wiem, czy mówić im o nerwicy czy zataić i modlić się, żeby jakoś to było... Czy Wy dziewczyny będziecie mówiły personelowi szpitala, że chorujecie? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Zależy jak będę się czuła jak przed porodem tydzień czy dwa będę wpadać w panikę , objawy będą silne na pewno zgłoszę, byle tylko malutka nie ucierpiałą nie ma czego się wstydzić wiele ludzi . leczy się na depresję , nerwicę pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Diewczyny ja chyba nie dam rady. Od tygodnia wiem, że jestem w ciąży i to był mój najdłuższy tydzień w zyciu. A co z reszta tygodni ? :( Nie chce mi się wierzyć, że u mnie wszystko bedzie ok, albo poronie albo zrobie krzywde temu biednemu dziecku. Cały czas się stresuje, nie wiliczając snu. Wygląda to tak, że jak tylko pomyśle o dziecku to normlanie czuje jak mi adrenalina sie wydziela, ja to normalnie czuje, to jest takie lekkie ukłucie w żołądku i zachwile aż takie ciepło czuje w brzuchu, i tak dosłownie co parnascie sekund. Nie mogę wyłączyć myślenia nawet na chwile. NIe wiem co robić :( jak tylko sie budze kilka takich myśli i zaraz mam dodatkowe skurcze i to tak silne że aż mnie boli. Albo ja te nie przeżyje albo dziecko :( jestem załamana, żałuje tej decyji. Wiedziałam, że mam nerwice ale bardzo chciałam mieć dziecko :(

Odnośnik do komentarza

GONIA1 miałam tak samo jak Ty. Na początku bardzo żałowałam i nawet sie wstydzilam ze jestem w ciąży. Teraz już się to troche uispokoiło powoli akceptuje to ze moje zycie calkowicie sie zmieni. Na początku myśl o dziecku napawała mnie tak silnym lękiem i przerażeniem, że wręcz udawałam ze tej ciąży nie ma, że nie ma tematu, że może wszystko da sie jeszcze cofnąć. Bardzo chciałam zajść w ciążę z wielu powodów, zawsze chciałam miec dziecko, uwielbiałam małe dzieci ich widok mnie rozczulał, chciałam miec dziecko przed slubem itd... No i sie spełniło moje marzenie... Jak nie bylo dwóch kresek na teście to bylam załamana a jak je w koncu zobaczylam to bylam załamana to potęgi!!! CO innego chciec a co innego byc postawionym juz przed faktem dokonanym. Koniec- klamka zapadła nic sie nie da zmienic. I zamiast sie cieszyc dopiero wtedy uswiadamiasz sobie, że te dzieci to nie tylko miłe spacery, śliczne miniaturowe ubranka i słodkie oczka maleństwa ale mega mega mega obowiązki, kupe stresu i nieprzespanych nocy, kupe wydanych pieniędzy, kłótni z partnerem o dziecko bo to nidgy nie wiadomo jak bedzie, potem setki pytan dziecka, jego dorastanie, okres buntu... I czar pryska. A z naszą nerwicą i wyolbrzymianiem i lękiem te obawy zwiększają sie do rozmiaru astronomicznego. Wiem co czujesz. Załujesz ze zaszłaś w ciążę i czujesz ze to nie ten moment? Chyba większość z kobiet czuje tak na początku ciąży nawet te kobiety ktore bardzo chcialy i planowały ciąże. Bo teraz sobie uswiadamiasz że musisz sie komuś poświęcić, narazie Twoje życie schodzi na drugi plan. Daj sobie czas. Oswoisz sie. Musisz bo Twoja fasolka już jest z Tobą! Nie musisz od razu kupować ubranek i z czułoscia głaskac sie po brzuchu z uśmiechem. Daj sobie czas!

Odnośnik do komentarza

Też tak mam, że sobie wyobrażam że nie jestem w ciąży jak już nie moge wytrzymać ale to pomaga na kilka minut. Mam wyrzuty sumienia, że wiedząc, że mam nerwice zdecydowałam sie na dziecko. Nie boje sie odpowiedzialności i że całe życie mi sie zmieni bo bardzo tego chce i ja zawsze lubiłam mieć dużo obowiazków, ogólnie bardzo dużo pracuje więc nie boje się nie przespanych nocny i zmęczenia. Boję sie tylko, że zrobie krzywde dzidzi mimo, że wwszytskie tu piszecie, ze macie nerwice i macie zdrowe dzieci, lub ciąża przebiega prawidłowo, to ja cały czas sobie wmawiam, że ze mną jest inaczej, że WY nie macie dokładnie takich samych objaw jak ja, że ze mną jest gorzej, że tyle co ja teraz adrenaliny wydzielam na codzień to żadna tak nie ma i że ja czuje nawet jak ta adrenalina się wydziela. Najchetniej to bym zasnęła i obudziła się na sam poród albo zamknęła sie w szpitalu, żeby być pod stałą obserwacją :(

Odnośnik do komentarza

Goniu u mnie jest identycznie czuję ciągle irytację , i adrenalinę która kłębi się w moim brzuchu trudno nie wiem jak to wytłumaczyć , ale np. w nocy leże i niby jest ok ale w sekundę potrafi przyjść taka fala , uczucie jakby w kaltce się kłębiło powietrze i do tego mam wrażenie że ten ucisk powietrza , czy tej adrenaliny kłębi się w brzuchu gdzie jest moja julcia i zaraz ponowny atak, że ona to czuje , że dzieje się krzywda a ja nie mogę tego z siebie wyrzucić , żeby tylko ktoś mi wbił do głowy że jej jest tam dobrze , ginekolog mówi jest ok ale po kilku dniach i tak myślę inaczej , ze ma raczki nóżki i inne części ciałą , rozwija się dobrze ,ale czy ja swoją nerwicą nie uszkodziłam jej czegoś , czy będzie w pełni zdrowa , nie boję się nocy nieprzespanych , umiem odmówić sobie wiele , i dzień w którym zobaczę ją przy sobie zdrową będzie dla mnie najpiękniejszą chwilą w życiu ,ale i ulgą dla ciała i duszy mogę mieć zgagę mdłości bóle pleców , ale niech to cholerstwo mnie zostawi pozdrawiam bo chcę się cieszyć ze zostanę mama a nie liczyć każdy przetrwany dzień , myślicie , że dziewczyny ,które przechodziły tak ciąże rodziły w pełni zdrowe dzieci ?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, najlepiej zrobicie jak porozmawiacie ze swoimi ginekologami, ja mojej ginekolog powiedziałam o nerwicy, musiałam, bo wiem, że miewam silne ataki paniki i muszę wiedzieć co wtedy mam robić. Ja również żałowałam bardzo, że zaszłam, choć starałam się o dziecko, ale do czasu kiedy dostałam ataku, wtedy powiedziałam mężowi, że musimy na razie odłożyć starania ze względu na nerwicę, no ale wiadomo jak to bywa w życiu.... tak właśnie, że jestem w ciąży, ale widocznie tak miało być, może faktycznie jest tak, że nic nie dzieje się bez przyczyny... ściskam wszystkie zalęknione.

Odnośnik do komentarza

Witam, trafiłam w piątek do szpitala, Mąż twierdzi że narobiłam paniki, ale się wystraszyłam, zostawili mnie do dziś na obserwacji, oczywiście wszystko ok, zrobili usg, badanie wziernikiem szyjki, i jakieś z krwi i moczu. Zaczęło się w domu jak poszłam do łazienki na bieliźnie zauważyłam wprawdzie malutko ale jednak brązowego śluzu. I z tym pojechałam do szpitala. Lekarz nie stwierdził nic niepokojącego. Powiedział, że to nie z macicy. Zresztą to było raz i było już ok. No i dziś wyszłam stamtąd bez leków żadnych, dostawałam tylko witaminki i tyle. Nie muszę się oszczędzać bo nic się nie dzieje, ale co ja mam robić? co to mogło być? w pierwszej ciąży nie było nic takiego... teraz jestem w kropce jestem w 21 tygodniu ciąży. Może któraś tak miała? czytam w necie że to poważna sprawa a u mnie ani krwiaka, ani nic złego z łożyskiem, wszystko się super rozwija, a tu takie coś. Mama i mąż twierdzą, że narobiłam niepotrzebnej paniki, mąż widział to bo go zawołałam do łazienki, a ja jestem w kropie teraz... Pomóżcie... wypuścili mnie, ale ja mam straszny charakter boję się,

Odnośnik do komentarza

Właśnie nie czytaj tych forum gdzie piszą czasem takie rzeczy , że serce w gardle staje ja przez te fora właśnie się tak nakręcałam i tylko pogłębiałam swój stan latałam do toalety i obserwowałam czy nic nie ma a najlepiej jak mi się napioł brzuch, przeczytałm ,że to skurcze i że najlepiej jechać do szpitala a kiedy rozmawiam z matkami to jest to czasem normalne , raz miałam stan zapalny i oczywiście panika weszłam na forum i czytam a tam piszą ze może dostać się do dzidzi pojechałam do pani ginekolog a ona bez przejęcia powiedziała bez nerwów co duga ciężarna ma i to już na początku bo zmienia się tam ph i bakterie tylko na to czychaja przepisała mi czopki i dalej pojechałam do do domu i czytam forum że czopki to złe takie owakie i znów nakreciłam się uwierzyłam komuś kto pisze sobie w internecie co chce a zlekceważyłam lekarza taka jestem głupia dziewczyny z kąd się nam to bierze , dlaczego mamy takie lęki , nie umiemy się cieszyć tylko ciągle się zamartwiamy czemu nikt nie napisze o takich jak my przewrażliwionych cos dobrego ,że to normalne że jedni mają obawy w ciąży ,że to też trochę wina hormonów , że każda się w ciąży denerwuje jedna mniej druga więcej kazda ma obawy , a nie pisza tylko jak to żle się stresować i co to powoduje itp. dobra bo pewnie zanudzam , ale lepiej tak wydusić z siebie toszkę :)

Odnośnik do komentarza

Micha, masz rację te fora to straszne paskudy, które potrafią namieszać w głowie, jedynie na tym forum możesz przeczytać prawdziwe doświadczenia dziewczyn w ciąży a nie jakieś głupoty. Ja już tylko tutaj zaglądam. Mi się zaczęły mdłości, nie mogę wchodzić do kuchni bo mnie cofa od zapachów, nawet pasta do zębów mi przeszkadza, będę musiałą poszukać jakieś innej, od której nie będzie mnie cofać. Pije dużo wody, ale za bardzo nie pomaga, a może WY macie jakąś rade jak zredukować te mdłości. Chociaż nie wiem czy chce je redukować, bo nerwica mi się troszkę zmniejszyła bo zamiast myśleć o niej to skupiam się na tych mdłościach przez co mam mniej lęków i skurczów serca.

Odnośnik do komentarza

Wiem wiem, nie warto nic czytać, nie warto się bać, moja mama mówi, że jestem strasznie spanikowana, narobiłam histerii w piątek i poszłam na własne życzenie do szpitala, mój mąż to samo uważa. Ale jednak człowiek się boi jeśli zobaczy brązową wydzielinę. No ale jestem w domu, lekarze mnie wypuścili powiedzieli że nie znaleźli przyczyny incydentu. A ja się nadal boję o wszystko chyba. Zwłaszcza dziś. Boli mnie brzuch z lewej strony na dole, okropnie mnie to wkurza już nie mogę. chyba oszaleję. Odliczam tygodnie do końca a 19 zostało do 40 tygodnia. Można powiedzieć, że rodzić można już około 36 tygodnia więc może troszkę mniej, ale to i tak cztery miesiące są ogólnie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×