Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Wizgotek roumie cie Z tymi wzdeciami jest to strasznie wkurzajace chce ci sie a ni mozna wierz mi pozniej one sa dalej. tak samo jak zgaga a im wiekszy brzuch tym bardziej odczuwalne. Ja czasami nie wiedziałam czy to wzdecia czy bol brzucha jakis niepokojacy. Do teraz mam wzdecia. Do tego rozszalałe hormony no i nerwica jak by tego było za mało. Ja tez mam dzis dzien do d...y. cały dzien w łozku jak zwykle nic radosci z zycia ktora juz dawno straciłam tylko sie powiesic. Jak bym mogła to bym sie upiła. zeby zapomniec. wierze Ci ze masz dosc ja tak miałam od poczatku. Ale moze jakos u ciebie inaczej bedzie. Wierz w terapie moze ona ci pomoze.

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny Wy mnie przerażacie, musicie zmienić nastawienie przerwać te błędne koło. Ja wiem, że nie jest to proste, bo kiedyś też miałam takie ataki i nic dobrego z nich nie wynikło. Ale nie można dopuścić do tego, aby tak się nakręcać. Musimy wziąć się w garść. Ja wiem, że jestem zołza ale musimy zmienić nastawienie i będzie lepiej. Ja też jestem przerażona i ciągle myślę, co będzie po porodzie czy będę mogła się zająć maleństwem i nie oszaleje. Ale jak się ma nerwicę to choroba psychiczna odpada i nie da się zwariować. DAMY RADĘ POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

Milka11 wiem ze to co mowisz jest prawda te błedne koło. faktycznie tylko narzekania i nic innego ale ja sie zastanawiam czy takim narzekaniom nie warto sie czasami poddac. Moze dzieki temu wyładowujemy i wydalamy z siebie te emocje. Sama juz nie wiem jak to sobie tłumaczyc. Jak u ciebie na kiedy ty masz wogole termin porodu. Bo mi sie wydaje ze ja to chyba przenosze i beda mi wywoływac.

Odnośnik do komentarza

Witam !!! Wiem, że mówić jest łatwo ale zrealizować już gorzej. Ja mam dzisiaj dzień tragiczny spina mnie, dusi i jestem taka zdenerwowana, że wyć mi się chce. Dawno tak nie miałam :(. Najlepiej zamknęłabym się w pokoju i nie wychodziła z niego. Mówię sobie, że to tylko nerwica ale szlak mnie trafia, że takie dziwne ona ma objawy. Niech mnie noga boli, ręka, głowa a nie takie uczucie zwariowania. MASAKRA Powiedzcie jak brałyście tabletki to wszystko było Ok. Ja w sumie choruję na to dziadostwo 2,5 roku w tym niecały rok brałam tabletki. Ale po nich nie wiem czy było ok bo ciągle miałam wyrzuty, że je biorę. Zastanawiam się jak będzie po porodzie czy dalej się męczyć czy wziąć tabletki i czy one mi pomogą.

Odnośnik do komentarza

Milka 11 to mamy te same terminy hhaahah 12.12.2012r ale opcja. Wiesz co jaesli chodzi o tabletki to ja ciagle cos łykałam chodziłam po wielu lekarzach dopiero od 2 lat miałam dospasowane leki seroxat i funkcjonowałam jak normalny człowiek. Wczesniej to było wiele leków i niestety po dwoch miałam skutki uboczne przez co wyladowałam 2 razy w szpitalu. Po jednych dostałam drgawek z utrata przytomnosci a po drugich zanikały mi płytki krwi i musiieli mi przetaczac. Ale w koncu od 2 lat na seroxacie i super. - az do czasu zajscia w ciaze.. Zastanawiam sie jak bedzie po porodzie oczywiscie jak przezyje to jak nie dam dalej rady to wróce do niego bo chce byc człowiekiem normalnym bez lęków korzystac z zycia i sie z niego cieszyc. A nie tylko lęki strach wyjscia z domu obawa o własne zycie i wszystkie mozliwe objawy somatyczne.

Odnośnik do komentarza

Witam !!! Beti2 ja też jestem tego zdania, że lepiej wziąć tabletki i jakoś normalnie funkcjonować. Ludzie mają różne choroby i biorą tabletki całe życie. Ja wiem, że podstawą leczenia jest psychoterapia ale jak dzieci dorosną to można się pomęczyć aby z tego wyjść a nie na samym początku kiedy maluszek nas potrzebuje. Byłam u koleżanki bo niedawno urodziła, jej mały ma 2 miesiące i powiem, że byłam przerażona jakie dziecko jest malutkie. Jak ja sobie poradzę mam nadzieję że to przychodzi z czasem. Ona sama mówiła że ciężko się przyzwyczaić byłaś sama a tu masz teraz osobę z którą jesteś cały czas. Ale damy, radę musimy :). Pozdrawiam Beti 2 poród przeżyjesz będziesz tak podniecona, przerażona że nie będzie czasu myśleć o nerwicy. A później będzie już tylko lepiej.

Odnośnik do komentarza

No przeżyć pewnie przeżyjemy, przynajmniej tak mówią statystyki ;/ tylko właśnie w jakim stanie?? O boże a ja się dzisiaj czuje jak kupa złomu, ryczeć mi się chce :( Przeziębienie mnie złapało i teraz oprócz ogólnie marnego samopoczucia i mdłości to mnie jeszcze głowa łupie, gardło drapie, kaszle i mięśnie bolą a usnąć coś nie mogę :( wiem, że nie jest tak tragicznie ale i tak mam już wszystkiego dość :( :( :(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny Ja własnie ze szpitala wrociłam od rana miałam plamienia i moj gin kazał mi jechac juz. Pojechałam zbadali mnie potem usg i ktg. Okazało sie ze to czop podobno juz odpływa ale mam jechac do domu skoro nic nie boli. Wiecie jaki juz mam schiz. Spakowana byłam i myslałam ze to juz sie zacznie. Lekarka jednak powiedziała ze to jeszcze nie to. Cała chodze roztelepotana i przerazona. Jak mnie badała powiedziałam jej zeby była delkiatna a ona na to to jak ja sobie wyobrazam z bede rodziła. Mam juz dzis dosyc.

Odnośnik do komentarza

Beti2 no to już niedługo ale to może jeszcze potrwać kilka dni. Jestem ciekawa kiedy ja. Ja już bym chciała być po i w domu. Mnie od wczoraj strasznie dusi, jak ktoś by mi siedział na klatce piersiowej. Dawno się tak nie czułam do kitu. Może to już zdenerwowanie, że nie daje rady chodzić, cokolwiek zrobić też mi ciężko. Już zaczęłam melisę pić ale ona mi nie pomaga. Wszystko mnie wkurza jestem jak bomba zegarowa. Wizgotek odpoczywaj i dużo spij, a na przeziębienie herbatę z cytryną i miodem pij.

Odnośnik do komentarza

Wizgotek powiem Ci ze faktycznie oni podchodza do nas jak do .. pacjentow jest musi byc musi bolec i nastepna.Mi sie wydaje ze skoro chodzi sie juz prywatnie do ekarza to powinno sie byc jakos traktowanym no wiecie nie krytykuje osob ktore chodza panstwowo ale wiadomo jak prywatnie to masz wiecej mozliwosci. Ja tylko chce zeby sie po mnie nie darli w szpitalu jak sie zacznie albo jk wpadne w histerie zeby mi jakos pomogli gdy poprosze o znieczulenie- a znajac zycie powiedza tyle kobiet rodzi i ich boli wiec ciebie tez. Tego sie najlabrdziej obawaiam. Dzies kolejny dzien do d.... strach, czekanie , czekanie jak na smierc.... Juz ktoras noc z kolei nie spie, jestem juz wykonczona tym wszystkim.Rece to mi sie tak poca chocbym je ciagle w wiadrze wody moczyła. Milka 11 mnie tez dusi niby przed porodem brzuch opada i lepiej sie oddycha ale nie u mnie zgaga nadal wszystko boli krocze pachwiny ciezko jak nie wiem co. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam !!! Pisałam i szlak by trafił wszystko się skasowało. Beti2 myślałam, że Ty już urodziłaś. W każdym szpitalu są wredne baby. Nie ma się co przejmować i przytakiwać im we wszystkim, one są dla nas a nie my dla nich. Od 3 dni moja nerwica dręczy mnie i męczy. Mam lęki i uczucie duszenia się , paniki ogólnie do kitu. Pogoda też na to wpływa, szaro i zero słoneczka. Idę zaraz na spacer,bo już w domu nie mogę wyrobić. Życzę Wam miłej i spokojnej niedzieli. POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

Milka 11 mozliwe ze pogoda robi tez swoje ale bardziej prawdopodobny u mnie jest tez strach i lęk przed porodem no i nerwica. Najgorsze to czekanie ja juz swiruje i tym sie wykanczam. To oczekiwanie i strach przed nieznanym czyms nowym innym i pełnym bólu barzo mnie przeraza. Chciałabym juz byc po i zebysmy wszystkie juz były po .. ide dalej patrzec na filmy bo nic innego to ja juz nie robie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kobitki! czytam codziennie wasze wpisy, w sobotę napisałam się i ...wszystko znikło:-( Tak sobie myślę ,że nie jest z nami aż tak tragicznie bo przecież wstajemy z łóżek, odpalamy komputery, czytamy, piszemy... Mnie jest dużo raźniej jak wiem ,że ktoś ma podobny problem. Całymi dniami od 10 września siedzę w domu, ile można prać, sprzątać, itp zwłaszcza że gin. kazał nie forsować się:-( a ja zawsze byłam bardzo aktywna i energiczna tzn wtedy kiedy działały leki i nerwica odpuszczała...a teraz jestem sama ( bez partnera )ze swoimi myślami. 15 letni syn ma swoje zainteresowania to zrozumiałe a mama odwiedza mnie raz na jakiś czas ale nie bardzo rozumie:-( Trzymajmy się ciepło i miejmy nadzieję,że będzie ok..bo musi być!!! Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam !!! Witam nowe dziewczyny, piszcie jak najwięcej w grupie zawsze raźniej. Beti2 już chyba urodziła nie pisze od 2 dni. Mam nadzieję, że wszystko w porządku i nerwica ją opuściła na zawsze. Tak jak pisze EAPG leki wszystkie objawy tłumią ale jak przestajemy je brać to nerwica wraca. Wszyscy mówią psychoterapia to podstawa walki z nerwicą. U mnie na razie nerwowo nakręcam się czym popadnie. Już zaczynam się bać porodu, szpitala jak ja tam wytrzymam. Kręci mi się w głowie i jestem jakaś odrętwiała. Napiszę wieczorem idę gotować obiad. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cezsc wam Jeszcze czekam dalej nic a chciałabym juz byc po. Byłam u mojego gin i powiedział ze jak do 2 tyg nie urodze to da mi na wywołanie wiec zobaczymy czuje sie fatalnie od wczoraj jakos mnie mdli niedobrze mi pocą mi sie cholernie ręce. To wszystko sie tak ciagnie. Najgorsze wkurza mnie to jak dzwonia znajomi czy juz urodziłam szlak mnie trafia. Logiczne ze dałabym znac .Jak przezyje bede najszczesliwsza na swiecie. Chciałabym juz móc wrocic do leków i normalnego zycia jak ja za tym tesknie. pozdrawiam Napisze jeszcze cos bo i tak nocki mam nieprzespane- koszmar

Odnośnik do komentarza

Potwierdzam opinie brania leków na nerwice one faktycznie tylko tłumia objawy i zwyczaje nerwicy jej objawy . moze tez w jakims stopniu lecza. ale podobno tylko z prawidłowa terapia mozna wyjsc z nerwicy Ja juz dobrych kilka lat walcze z nerwica ale tylko lekami i zdaje sobie sprawe ze nie na tym to polega.Powinnam tez korzystac z terapii. ale wiecie jak to jest jak bierze sie leki to jest lepiej i juz na terapie nie chce sie chodzic. Załuje ze w czasie całej ciazy nie chodziłam na terapie moze inaczej bym funkcjonowała i inaczej bym teraz przed porodem sie czuła podejscie. Obiecuje sobie ze jak urodze i przezyje to ide na terapie. Moze w koncu sie uda. Byłam kilka razy na sesji u terapeuty ale jakos nie mogłam sie u nich otworzyc wtedy nie wiem dlaczego moze to przychodzi z czasem wiekiem. Moze teraz jak od marca wytrzymałam bez leków terapia bedzie skutecznym lekiem. Narazie to tylko zyje tym kiedy zacznie sie porod nic wiecej.To jest czekanie jak na koniec swiata dla mnie najgorsze co moze byc tak sie boje pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

BETI trzymaj się, może zajmij się czymś, żebyś cały czas nie żyła tylko *czekaniem* bo wtedy to się dłuży jeszcze bardziej :( Wczoraj widziałam się ze znajomą która jest dzień po terminie - roześmiana, spokojna, niczego sie nie boi, niczym się nie przejmuje :( kurde aż mnie nerwy biorą z zazdrości :( A co do terapii dziewczyny powiem jako *doświadczona* w tym względzie - gdyż uczęszczam na nią od półtora roku. To naprawdę dobra rzecz. Dziwne dla mnie jest to że większość z Was jak tu pisze najpierw miała tabletki a teraz czasem myśli o terapii lub miało z nią nieudane spotkanie. Ja po pierwszych objawach nerwicy długo dojrzewałam do tego aby pójść do psychoterapeuty ale wiedziałam z drugiej strony ze nie chcę tak zyc całe życie a to jest przecież taki niby lekarz tylko od czego innego. Wydaje mi się że u nas wciąż pokutuje idiotyczne przekonanie że jak ktoś idzie na psychoterapię to jest świrem a ja jestem dumna z tego że odważyłam się pójść co nie było łatwe. Masz rację BETI nie od razu człowiek jest w stanie się otworzyć, uzewnętrznić swoje bóle i smutki ale to naprawdę pomaga. Na początku każda wizyta to był ciągły płacz, nawet w momentach kiedy bym sie tego nie spodziewała ale potem było coraz lepiej i na wielu poziomach mojego życia naprawdę widzę różnicę. Autentycznie polecam terapię, trzeba tylko pamiętać, że to jest dłuższa *podróż* do przebycia a nie tylko jeden przystanek.

Odnośnik do komentarza

Czesc wam Wizgotek chciałabym byc spokojna staram sie nawet dziennie z siostra na zakupy wychodze do sklepow o dziwo przełamuje sie choc wiadomo jak to jest w marketach. Troche posprzatałam. Ale mysli sa nadal. Jesli chodzi o terapie to tez chce chodzic skoro 6 lat juz sie mecze to terapia moze mi jedynie pomoc. Chociaz kiedys chodziłam do jednej psychiatry ale wierzcie mi ja sie bałąm jak miałam do niej chodzic. nie wiem czułam sie po jej wizytach gorzej niz przed. Objawy były masakra. Az w koncu zrezygnowalam. Potem zaczełam brac leki i jak sie polepszyło to juz nie myslałam o terapii a to był błąd. Faktycznie trzeba znalezc takiego terapeute zeby czuc sie u niego swobodnie nie krepowac sie i mowic wszystko. Ja wtedy pamietam nie chciałam wszystkiego mowic bo mi było głupio. Problemy w małzenstwie i wiele innych.

Odnośnik do komentarza

BETI skoro się bałaś chodzić na terapię to znaczy że coś ci musiało bardzo nie spasować w terapeutce, trzeba poszukać kogoś innego. Ja miałam dużo szczęścia bo trafiłam na bardzo fajną babkę choć powiem szczerze zrobiłam małe rozeznanie w internetowych opiniach. Tez nieraz się wstydziłam, krępowałam swoich reakcji i uczuć ale ona mnie przekonała że to wszystko jest normalne i ludzkie a ona jest po to żeby spróbować mi pomóc a nie komentować czy oceniać. Po jakimś czasie te spotkania stały się dla mnie prawdziwą przyjemnością i odskocznią od dnia codziennego i wprost czekałam na każdą kolejną :)

Odnośnik do komentarza

No własnie o to chodzi zeby czuc sie w miare luźno i móc powiedziec o wszystkim. A nie chodzic i sie stresowac jak juz sama nerwica nam to robi. Dla mnie tak szczerze powiem takim terapeuta w czasie ciazy jest to forum . Sa tu osoby ktore maja takie same dolegliwosci jak ja nie zebym sie z tego cieszyła bo naprawde najgorszemu wrogowi nie zycze nerwicy ale przynajmniej wiem ze nie jestem z tym sama. Najgorsze jest to ze teraz kazdego dnia wizualizuje sobie moj porod jakie to bedzie straszne i potworne, Ciezko te mysli odgonic. Ohh jak ja bym juz chciaała byc po. Naprawde zazdroszcze tym dziewczynom ktore szybko i bez problemow urodziły ja to znajac zycie bede miała jeden wielki koszmar.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×