Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Ja na terapie chodzę nadal i na pewno nie zamierzam przestawać. Strasznie się boję co jutro mi powie ginekolog ale jeśli nie zrozumie tego problemu (a boję się że może nie zrozumieć, bo kto tego nie przeżywał to nie wie w czym rzecz) i nie zgodzi sie mi cos przepisać to czuję że i tak sobie gdzieś załatwie to relanium i sie po prostu nie przyznam :( nie chcę żeby moje dziecko miało matkę wariatkę a wiem że już teraz nie daję rady :(

Odnośnik do komentarza

Wizgotek spokojnie od nerwicy się nie wariuje ja też miałam takie schizy jak Ty, że zapadnę na jakąś chorobę psychiczną. Tak jest, że jak ktoś nie doświadczył tego co my nie zrozumie nas. Ja bym na Twoim miejscu poszła do psychiatry i na pewno coś Ci przepisze. Moja ginekolog też mnie nie rozumie i nie chce dawać żadnych leków. Może nie chce brać odpowiedzialności sama nie wiem. Moim zdaniem powinna współpracować z psychiatrą. Czytałaś na pewno forum i dziewczyny brały tabletki więc dlaczego Ty nie możesz wziąć ale nic samemu idź do dobrego psychiatry. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

-Ja jak się będę źle czuła po porodzie też wracam do tabletek. Boję się je brać bo jak zaczęłam to miałam 2 tygodnie takie jazdy masakra. A Ty jak się czułaś jak je brałaś wszystkie objawy ustąpiły. Przesuń sobie wizytę u psychiatry musisz długo czekać a ginekolog i tak powie swoje i skieruje Cię do psychiatry po co masz się męczyć. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Czy sie super czułam to nie powiem ale na pewno lepiej niz teraz ;/ ale jak to moja psychoterapeutka powiedziała teraz nałozyły sie dwa największe lęki w moim życiu, bo od jakiegoś czasu mam straszna paranoję na temat śmierci, przeraża mnie i moja i kogoś bliskiego a tak sie potrafię nakręcić tym że ona gdzies tam czeka że czasem się zastanawiam czy warto żyć :( no a teraz druga masakra - ciąża, której bałam się odkąd pamiętam, przerażała mnie na maksa i bardzo długo nie mogłam się zdecydowac na dziecko i nikt tego nie rozumiał. Teraz postanowiłam zaryzykować, bo myslałam ze a nuz się okaże że nie mogę mieć a tu zaskoczyło za pierwszym razem :( Wiem, że inne kobiety by mnie udusiły za to co mówie ale cóż - syty głodnego nie zrozumie :( I teraz mam wrażenie że jakbym wiedziała jak to będzie to bym się jednak nie zdecydowała :( a przeciez na razie nic takiego się jeszcze nie dzieje a ja jakby cały czas czekam na to że z każdym dniem zamiast lepiej to będzie gorzej. Mam jeszcze tylko nadzieję w tych ogłupiających hormonach o których wszyscy mówią - niech atakują i otumaniają mnie jak najszybciej :(

Odnośnik do komentarza

Wizgotek ja też się zastanawiałam jak to będzie w ciąży jak zajdę. Też nie mogłam się zdecydować ale jakoś leci nie powiem, że cały czas jest super mam lęki głupie, myśli i czasami tak się nakręcę, że ciągle wyję. Mam już jedno dziecko, pierwsza ciążą była bez nerwicy a druga już z nią. W pierwszej też ciągle ryczałam miałam takie humory, że czepiałam się wszystkiego, aż się dziwię, że ze mną wytrzymała rodzinka :). Też mam czarne myśli co to będzie czy dam radę nie zwariuję i takie tam głupoty. Najgorsze, że te myśli są ciągle w mojej głowie i potęgują lęk. Nie potrafię ich wyrzucić w cholerę i tak się nakręcam. Ta pogoda też jest do kitu ani wyjść tylko siedzę i rozmyślam. Choruję na te dziadostwo 2,5 roku. Pomyśl co mają powiedzieć dzieci które też mają nerwicę MASAKRA. My nie potrafimy z nią walczyć a one.

Odnośnik do komentarza

Wizgotek nie myśl co będzie jutro żyj z dnia na dzień. Bo jak już dzisiaj myślisz, że jutro będzie źle to tylko się nakręcasz. Nie powinnaś zamykać się w pokoju tylko wychodzić z niego i rozmawiać z rodzinką, wtedy nie myślisz o nerwicy. U mnie dzisiaj nawet też ok ale teraz mnie dusi i ciężko mi się oddycha. Już nie wiem czy to zmęczenie moim stanem, brzuch rośnie i uciska chyba na wszystkie moje narządy. Wizgotek zobaczysz jak ciąża szybko zleci i już będziesz miała swoje maleństwo. Ja też nie wiem kiedy to zleciało a już jestem na końcówce. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wiem, że masz rację ale nawet nie chce mi się rozmawiać własnie byłam z mezem i psiakiem na spacerze i stale słysze: bedzie dobrze, bedzie dobrze, nie wyobrażaj sobie najgorszego, nie mysl o porodzie ale.... to nie takie proste :( co ja jutro zrobie jak mi ginka odmówi relanium?? nie mam pojęcia :( dzisiaj jakos sie udało z 1 validolem, 1 valerinm i 6 espumissanami bo mam wzdety brzuch jakbym była w 5 miesiacu a nie w 4 tygodniu, tez tak miałyście?? już czuje ze sie porycze w poczekalni dosc!! koneic marudzenia, dobrze ze chociaz nie mam problemów ze spaniem tylko prawie od razu padam

Odnośnik do komentarza

Wizgotek jak Ci nie przepisze to idź do psychiatry ona na pewno Ci coś da. Powiedz jutro ,że długo się leczysz na nerwicę i to nie takie proste wytrzymać bez tabletek. Ja teraz też mam straszny kryzys dusi mnie strasznie i spina, wyć mi się chce. Jak będę u swojej też poproszę o coś na uspokojenie. Trzymaj się i napisz po wizycie co Ci powiedziała. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny Mika11 i witam nową Wizgotek:) U mnie jakos bez zmian nadal głupie mysli , lęki i wszystkie objawy nerwicy. Dzis byłam w sszpitalu gdzie będe rodziła to dlatego ze na tym samaym petrze moja mama bedzie mic robiaona operacje:(. Widziałam te wszystkie babki ciezarne jak chodziły z kroplówkami na patologii. Teraz dopiero zobrazowałam sobie jak to bedzie wszystko ja chyba tam zawału dostane. Wszystko zaczyna dziwnych obrazów dostawac- tak sie tego boje. Wczoraj byłam u mojego gin na wizycie wierzcie mi popłyneły mi łzy jak mnie zbadał- bolało a on mi do tego to jak ja sobie wyobrazam jak bede rodzic. poprostu dziewcyny mam juz dosc.Jak zwykle sie pyta jak sie czuje a ja mu ze bez zmian a jak sie kur... ma czuc człowiek chory na nerwice bez leków ktore zazywał od paru lat i ktore pomagały mu funkcjonowac w zyciu. Mika ja mam relanium ale ie biore go ale chyba zaczne bo juz wymiekam poprostu juz sie poddaje za duzow juz szystkiego dla mnie w tym roku... chyba sie poddam.... Wizgotek bardzo dobrze Cie rozumie jak to jest nerwica a do tego jeszcze ciaza nie wiadomo co bardziej dolega- ty chociaz na terapie chodzisz ja to jakos nie miaąłm odwagi i siły juz chyba na ckolwiek Pozdrawiam was trzymajcie sie..

Odnośnik do komentarza

Hej Wizgotek moja ciaza to była totalna wpadka wiec do teraz nie moge sobie tego wybaczyc nie dosc tego facet od razu mnie zostawił w miedzyczasie miałam rozwod i jeszcze kikla innych jazd. Kazdy mi mowi ze bede miała do kogo zyc itd a ja wogole sie nie ciesze z tego ze bede matką - nie wiem chyba jestem jakas walnięta. Inne kobiety tak bardzo chca dzieci a nie mogą a ja wybrzydzam. Ale to nie tak ja juz poprostu psychicznie rady nie daje... to jest najgorsze. Milka wiem ze najlepiej sie wygadac nie siedziec ale ja poprostu nie mam sił co zaczynam rozmowe z mama to wpadam w płacz i tle. Raczej z nikim nie rozmawiam , unikam ludzi i tyle. Brzuch Ci powiem tez mi twardnieje mimo ze mam leki na rozliznienie fenoterol i isoptin od gin . Mi juz tez ciezko oddychac coraz wieszy sie robi uciska . Nie umie sie z niczego kompletnie cieszyc- a kazda chwile poswiecam na mysleniu o mamie o jej operacji jakos mnie to tak dopadło nie wiem czy to nie jakas paranoja tak sie o nia zaczełam bac .

Odnośnik do komentarza

Aha dziewczyny jesli chodzi o relanium to zapisała mi je moja neurolog u ktorej sie lecze powiedziała ze duzo kobiet u niej w szpitalu bedac w ciazy zazywa i to nawet 2,3 razy dziennie. ja dostałam relanium 2 mg te najsłabsze. ostatni raz zazyłam ponad miesiac temu i to tylko połowke raz.powiedziała mi ze mam sie tego nie bac. a moj gin napisal mi w karcie ciazy w uwagach ze mam nerwice lękowa aktualnie bez lekow. jego rada na nerwice to mam czytac kawały w internecie i pic melise- fajnie sie mu mowi. niestety ci ktorzy tego nie doswiadczyli nie wiedza co mowia udzielajac takich rad. gdyby to było takie proste to dawno bym juz była zdrowa. a nie jak ktos meczy sie z tym juz 6 lat

Odnośnik do komentarza

Beti2 sama widzisz jak Ci dobrze idzie, nawet tabletek nie bierzesz a je masz zawsze w torebce :). Tak trzymaj. Powinnaś zacząć chodzić na psychoterapię ona jest podstawą, żeby wyjść z nerwicy, tabletki tylko tłumią jaj objawy. Ja też wiem po sobie jak się komuś wygadam to mi lepiej. Jest łatwiej bo ta osoba wcześniej Cię nie znała i nie będzie Cię oceniać. Ja jak postanowiłam, że chcę mieć dziecko też miałam nawrót choroby tabletki odstawiłam ok pół roku wcześniej ale franca mnie dopadła myślałam, że zwariuję. Poszłam do psychiatry przepisała mi Asentrę ale nie wzięłam poszłam na psychoterapię i było ok 80 %. Przestałam chodzić ze względu na kasę 600 zł miesięcznie. Teraz jak mi jest źle umawiam się i idę na terapię. Czekam na miejsce z NFZ. Trzymaj się. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ale był dzisiaj ciężki poranek, tak się roztrzęsłam przed tą popołudniową wizyta że aż mnie strzyknęło w karku i teraz ledwo ruszam głową :( :( staram sie pocieszyć tym relanium, że on mnie trochę uspokoi ale jak ona mi odmówi pomimo wszystkiego co jej powiem, to normalnie będę ją chyba okłamywać a i tak zażywać BETI2 naprawdę super sobie radzisz w Twojej sytuacji i może faktycznie to dziecko będzie dla ciebie jakimś promyczkiem w życiu Ja bez pomocy mojego wspaniałego męża to bym już chyba dawno padła więc podziwiam tym bardziej że sobie radzisz sama a terapie polecam jak najbardziej. Nie ma się czego wstydzić, najtrudniejsze jest sie przełamac i iść pierwszy raz. Tylko że to długotrwałe leczenie, bo ja juz widzisz półtora roku a tu w obecnej sytuacji jakbym cofnęła sie do stanu sprzed :( Jezu tak się boję czy ja to wytrzymam, mąż się martwi i tylko stale prosi żebym się nie nakręcała :(

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, o zwolnieniu na razie nawet nie myślę bo nie chcę siedzieć w domu i cały czas o tym mysleć, nakręcac się i ryczeć ;( Przeraża mnie wszystko począwszy od dzisiejszego badania, po ciągłe wizyty u lekarzy, których panicznie sie boje, jak tylko wchodze do szpitala, nawet w odwiedziny to już mna trzęsie i jszcze stale pobierana krew ;( czego taaaak sie boje no przeciez ja się w ogóle do tego nie nadaje ;( chciałabym chyba cofnąć czas :(

Odnośnik do komentarza

Wizgotek wszystko będzie dobrze a co do relanium to możesz je brać doraźnie. A jak widzę potrzebujesz jakiś tabletek na stałe idź do psychiatry. Asentrę można brać w ciąży. Przyspiesz wizytę i zobaczysz będzie dobrze. Mam pytanie do dziewczyn które urodziły ciężarna27 i inne napiszcie czasami co u Was i jak sobie radzicie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej jak wróciliśmy to pierwsze musiałam paść do łóżka na godzinę bo tak mnie zmogło. No cóż bez płaczu się nie obeszło ale babka wyrozumiała i miła. Ciąża potwierdzona raczej na 100% choć dopiero usg za 2 tygodnie cos bardziej pokaże. Mówiłam jj o tych lękach, no ona by wolała, że lepiej by było gdybym poprzestała na ziołowych lekach, przynajmniej w I trymestrze a jkbym nie mogła sobie poradzic no to żebym porozmawiała z moją pania psycholog i ewentualnie ona cos zaproponuje, wiec po raz kolejny sprawdza sie to co mi stle mówi mój mężuś - moje wyobrażenia są przeważnie gorsze niż okazuje sie rzeczywistość. Wiem ze psycholog mi cos przepisze jak sie upomne a na razie poczekam na rozwój sytuacji w mojej głowce :) a teraz wracam do spanka, miłej i spokojnej nocki :)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny Jesli chodzi o leki to ja jak sie dowiedziałam o ciazy to od razu odstawiłam a brałąm seroxat- super działał na mnie zyłam jakbym była bez choroby. Ale moja neurolog powiedziała własnie ze jak sobie nie poradze to aby wytrzymac 1 trym a w zamian za to własnie juz wtedy przepisała mi relanium i nawet powiedziała ze mam sie gin nie chwalic ze jak cos to mam bo z reguły oni nie rozumieja tej przypadłosci. Ale szczerze wam powiem ze nie biore dalej nic a juz zaczyna sie powoli 36 tydz ciazy. Jesli chodzi o terapie to nie myslcie ze nie chodziłam. Owszem kiedys chodziłam i to do 2 lub 3. Niestety bardzo zle sie po nich czułam tzn nie potrafiłam sie jakos przy tych osobach otworzyc. Wiec stwierdziłam ze chyba tylko leki. Poczatkowo tez wiele lekow nie dziłąło na mnie nawet miałam skutki uboczne typu wyladowania w szpitalu przez zle dobrane leki. Koszmar- raz to straciłam przytomnosc i miałam drgawki polekowe a za drugim razem spadł mi poziom płytek krwi ze musieli mi je przetaczac. Jazdy były nie powiem . Teraz mysle ze bardziej jestem dojrzała na terapie tak mi sie wydaje. Moze ze troche mnie w tym zyciu nieprzyjemnosci spotkało... Dzis mam dzien taki sobie nie najgorszy- troche mieszkanie ogarnełam jchałam grob umyc i szczerze kregosłup mnie juz boli coraz bardziej sie mecze. Wizgotek rozumie cie jesli chodzi o szpitale ja tez tego nienawidze. Boje sie juz na sama mysl. Boje sie rowniez wizyt u kazdego lekarza sercemi chce wyskoczyc no i napady lęku. Milka ty juz masz jedno dziecko powiedz mi jak rodziłas i ten bol. Bo ja naprawde nie potrafie sobie tego wyobrazic. pozdrawiam was

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×