Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie zawroty i słabosci a cisnienie super - wiec nie wiem co jest... do szkoły rodzenia tez nie chodziłam, nie miałam jak sama sie bałam a mąż ciąąąągle w pracy. Jest taka strona - radzimydobrzerodzimy... nawet fajna. U mnie dziś duszno na polu jak cholera, chmury ...moze dlatego takie samopoczucie. Dzis mi sie sniła cesarka. Boze cały czas o tym myśle. To nie do wytrzymania; (( jak sie uspokoić. Szukam czegos w necie gdzie opisuja cesarke, ale nie ogólnikowo... tak zeby siw uspokoić, ze nie kazdy ma te słabości i omdlenia przy znieczuleniu :/

Odnośnik do komentarza

Dietrich spokojnie. Nie szukaj informacji bo zaczniesz sie tylko nakrecac. Nie chce sie wymadrzac, ale od slabosci przy znieczuleniu jeszcze chyba nikt nie umarl, wiec nawet jak cie tam dopadna to nic ci sie nie stanie. Bedziesz sobie normalnie lezec, nie bedziesz czula bolu a po poru chwilach pokaza ci twoje dzieciatko. To jest piekna perspektywa. Poza tym jesli bedziesz miala umowiona cesarke to spokojnie pojedziesz sobie na umowiony termin bez czekania na jakies skurcze czy objawy porodu :) Wydaje mi sie, ze tak to wyglada. Mam nadzieje, ze chociaz troche cie uspokoilam :) U mnie to wyglada tak, ze nie wiem kiedy nastapi TEN dzien. Nie wiem czy odejda mi wody, czy przyjda skurcze, czy je rozpoznam, czy maz zdazy dojechac, a moze bede musiala dzwonic po taksowke? No i czy zdaze dojechac i nie utkne gdzies w korku na srodku miasta? Nie boje sie skurczow, omdlen i oslabienia przy porodzie tylko tego czy moja coreczka bedzie zdrowa i to spedza mi sen z powiek.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Karina. Oczywiście ze najbardziej martwie sie o to zeby dzidzia była zdrowa. Boże śniło mi się dziś ze Synuś urodził się z dwoma głowam ... :(( takie koszmary. Cesarka mi sie non stop śni i mój lekarz który mi ją będzie robił. Dokupiłam dzisiaj rzeczy dla Małego. Poszło znowu jakieś 300 zł ;) Macie może jakieś opinie na temat kosmetyków do kąpieli i pielęgnacji. BO tyle tego w sklepach a ja nie wiem co wybrać. To samo tyczy się butelek :( Bo nie wiem czy ja po tych prochach bede wreszcie karmić. Jak tam Dziewczyny dzisiaj? Zostałyśmy same. Ciekawe czy jak urodzimy to też nie bedziemy tu juz zaglądać ? ;)

Odnośnik do komentarza

Dzieki zagladne napewno na ta stronke :) ja sie dzisiaj tez zle czuje, caly dzien brzuch czuje wiec w sumie caly czas leze, teraz troche spalam (chociaz nie zdarza mi sie spac w dzien) moze faktycznie to przez ta pogode a co do cesarki to faktycznie kolezanka mowilia ze wyglada to tak ustala sie termin przychodzi sie do szpitala dostaje znieczulenie (niby wszystko pamieta ale mowila ze znieczulenie jest tak silne ze wszystko jej bylo obojetne i na nic nie zwracala uwagi i czula sie jakby sie czyms odurzyla) a po chwili dostala dzidziusia i nawet nie pamieta kiedy skonczyli cala operacje :))

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, to jest nienormalne zeby to mącenie w głowie tak codziennie. Ja już nie mogę. Zaczynam się obawiać. Wczoraj na wieczór wymyśliłam sobie tętniaka jakiegoś małego albo co.... bo to nie daje złych wyników i jest bezobjawowe oprócz zawrotów właśnie. A tomografu mi nikt teraz nie zrobi ani takich innych badań. Jestem załamana. Nie wiem juz co robić. Lekarze jak im mówie o tym jakoś to przemilczają. Jeden to zwala na ciążę drugi na nerwicę. No ale co, przecież codziennie nigdy sie tak nie czułam.

Odnośnik do komentarza

Dietrich 80 - to krecenie czy macenie to faktycznie albo od ciazy, albo od nerwicy. I w jednym i drugim przypadku nic ci nie bedzie. Napewno nie masz zadnego tetaniaka i ja ci to obiecuje!! :) Zawroty glowy w ciazy to normalna rzecz. Wez pod uwage to, ze przez duzy brzuszek zmienil ci sie srodek ciezkosci ciala, a co za tym idzie problemy z utrzymaniem rownowagi i zawroty glowy. Takze to, ze organizm pracuje teraz na zwiekszonych obrotach. Zobaczysz, ze to wszystko minie. Skoro lekarze to bagatelizuja to jesli wyniki badan masz dobre nie ma powodu do niepokoju.

Odnośnik do komentarza

Kochane przyszłe mamy,mam pytanie,myślę o drugim dziecku,ale boję się,bo mam nieraz dodatkowe skurcze serca i rozkołatane serce,boję się,że coś mi się stanie, w pierwszej ciąży też mialam przez jakiś czas kolatania,a teraz oprócz serca,to boję się o wszystko,że coś się stanie dziecku,albo ja poronię,czy dostanę jakieś rzócawnkimam 31 lat i mały ma 3,5 roku,także już czas na drugie;-)pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dietrich :) spokojnie to napewno z nerwów... ja jak milam taki atak kilka lat temu to tak mi sie krecilo w glowie ze mialam wrazenie ze chodze pochylo albo ze zaraz sie wywróce, jak wychodzilam z domu to staralam sie isc albo kolo scian (np. blokow) albo zywoplotow zeby ewentualnie sie zlapac jak bede upadac... masakra jakas i w sumie niestety musze powiedziec ze dlugo to trwalo pare tygodni ale za to samo przeszlo (pewnie jakbym sie tym tak nie przejmowala i nie panikowala, robila rozne badania itd to przeszloby duzo duzo szybciej :) ps oczywiscie nic mi nie bylo, badania wszystkie byly okej tylko lekarze patrzyli na mnie jak na wariatke :P

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dobrze że jesteście :) dobrze ze mamy tu siebie i możemy sobie powybijać z głów różne nasze urojenia. Chciałabym żeby to minęło. Co zrobiłaś że to minęło? tak samo? może brałaś jakieś proszki? ja najpewniej biore za małą dawkę, bo biore najniższą jaką mogą + jeszcze z tego połówkę. A teraz ? jakie macie ataki lękowe? jak wyglądają? często się Wam zdarza? Juho? Pewnie wylądowałaś juz na porodówce :)) pisz jak i co. Magia a Ty nas jeszcze czytasz?

Odnośnik do komentarza

Czytam Dietrich, czytam. Tylko gorzej z pisaniem bo pracy mam sporo i rodziny do nas dużo przyjechało i dziele czas. Pogoda ładna to wszyscy uciekają nad wodę. Nawet ja dotarlam juz dwa razy na plaże. A wczoraj wyszłam sama na miasteczko polazic po sklepach i z upału o mało nie zemdlam. Jutro mam wizytę u dr, ciekawe co u Małej. Fizycznie jest w miarę, za to mnie nerwy szarpia, z mężem sie sprzeczam, wszyscy mnie denerwują. Góra za miesiąc wracam do domu i boje sie juz tej przeprowadzki, a najbardziej to jazdy samochodem tyle godzin. Nakrecam sie i przeżywam. Także jak widzisz Dietrich każda z nas ma jakieś fobie, nakrecamy sie niepotrzebnie. Patrzę czasami na swoich gości na wakacjach i zazdroszczę im luzu, bo ja zawsze jestem spieta i musze kontrolować sytuacje. Zazdroszczę ludziom tej beztroski. Pozdrawiam Was Dziewczyny serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Dietrich z tego co pamietam to minelo samo :) dostalam jakies tabletki na nerwice wegetatywna ale po nich czulam sie jeszcze gorzej bralam je moze 3-4 dni i pozniej przestalam bo nie dosc ze mi sie krecilo w glowie jeszcze bardziej, doszly zaburzenia wzroku, krew z nosa i do tego spalam po nich nawet 15h na dobe, jedyne co pamietam jeszcze bardzo dobrze to wychodzilam z domu na sile,oprocz pracy szukalam sobie pretekstu zeby wyjsc to do sklepu to na miasto to do kolezanki i tluklam do glowy ze nic mi nie jest tylko to moja wyobraznia (balam sie tez bardzo ze zemdleje bo pare razy mi sie zdarzylo ale to zawsze komus mowilam ze wychodze o tej porze ide *tam* i dawalam znac jak dotarlam) - moglam sobie na to pozwolic bo nie bylam wtedy w ciazy teraz sama nie wychodze magia ale Ci zazdroszcze nawet nie wiesz ile bym dala zeby chociaz na kilka dni pojechac nad morze, zeby chociaz na jeden dzien isc na plaze :) planowalam juz od zeszlego roku wakacje a tu w lutym dowiedzialam sie ze jestem w ciazy oczywiscie nie przeszkodzilo mi to upierac sie ze i tak chce chociaz na kilka dni jechac ale w na poczatku czerwca mialam *wakacje w szpitalu* i moge zapomniec o jakimkolwiek wyjezdzie w tym roku :/

Odnośnik do komentarza

Nienawidze tego, opisałam sie jak głupia i sobie skasowałam :///// wrrrrrr, te cholerne klawisze na klawiaturze, pomyślałby kto ze takie czułe. Napisze później, teraz jestem sama z siostrzeńscem - on ogląda baje a jasiedzę czujnie, czekając czy złapie lęk czy nie. Do 15 jestem z nim sama. Magia nie wychodź w upały sama na miasto , jak juz musisz to bierz kogoś ze sobą. Ale unikaj, unikaj. Potem Ci napisze co zrobiłam we wtorek. Tez jestem głupia... a jutro zaczynam 35 tydzień Dziewczyny jak sie macie?

Odnośnik do komentarza

Jestem po wizycie. Szlam pelna energii a wyszlam wypompowana. Niby wszystko ok, ale Mala jest bardzo nisko ulozona. Na usg dr ogladala glowke niemalze w prawej pachwinie. Mam duzo lezec z nogami i pupa do gory. A juz nie lezalam bo czulam sie ok i gnalo mnie. No i jeszcze postraszyla mnie ze nie moge nawet samych nog do slonca wystawiac bo juz jedna jej dzisiaj w nocy urodzila w 26 tc po opalaniu. Co z dzieckiem to juz nie napisze. Dola mam. I jakos brzuch mnie pobolewa okresowo.

Odnośnik do komentarza

Magia, trzymaj się, wiem ze to niefajnie i sie denerwujesz jeszcze bardziej. Dacie rade, na pewno. U mnie się zaczęło - nie mogę spać. Wszystko mnie boli, kości udowe od spaniu na jednym i na drugim boku, na plecach nie dam rady bo z oddychaniem i tlenem problemy, choc na bokach tez lekko nie jest. Lędźwie też bolą, brzuch boli. MAaaaatko i tak juz do konca. :((

Odnośnik do komentarza

Hej :) u mnie tez dzisiaj kiepsko... caly dzien bylo pond 30 stopni w cieniu, w takie upaly strasznie sie mecze jeszcze do tego w mieszkaniu zero przewiewu doslownie jak w saunie :/ a na wizyte do lekarza ide w srode - juz sie nie moge doczekac chcialabym wiedziec ile dzidzia wazy czy jest wszystko okej i wkoncu ja zobaczyc :))

Odnośnik do komentarza

Hejka ;) 26 ur sie moja coreczka;) a raczej coreczka *tatunia* jesli chodzi o nerwice zero na czas porodu haa organizm pokonal strach, lekm, i sil co nie miara:) sam porod mialam dluuuuuuuugi ok 17 godz...mialam tzw pecha.... w ostatnich godz zazyczylam sobie anestezjologa i znieczulenie zewoponowe.. tyle godz..moze czlowieka zmusic do takiej decyzji..po znieczuleniu bylo lepiej a po 2 godz zobaczylismy dzidzi..porod sn bez komplikacji;) mala byla najgrzeczniejszym noworodkiem w szpitalu,byla bo po 2 dniach wrocilysmy do domu..teraz jestem oslabiona ale dziecko i tak dodaje sily:) mam malenka anemie, nerwica pewnie jest;( tylko staram sie w ogole o niej nie myslec..mam mala i musze byc silna aaaaaaaaaaaa co u was? pozdrowionka

Odnośnik do komentarza

Ja rowniez gratuluje :D pocieszylas mnie tym ze na czas porodu nerwica zniknela bo bardzo obawialam sie ze wpadne w jakas histerie albo zaczne im mdlec ze strachu itp co do samopoczucia to niestety dokladnie jak dietrich, przez te upaly nerwica daje podwojnie popalic do tego chyba cisnienie mi mocno podskoczylo bo pol nocy nie moglam sie uspokoic i rano wstalam to samo :( co prawda probuje sie czyms zajac ale malo to skuteczne a znowu do wieczora bede siedziec sama w domku :(

Odnośnik do komentarza

Witam juho29 - gratulacje!! Ciesze sie, ze wszystko jest w porzadku i masz juz mala przy sobie :) magia - dlaczego piszesz, ze nie pozwolisz sie wymeczyc na badaniu? Ja to bym dala sie meczyc, zeby tylko wiedziec, ze wszystko jest w porzadku :) Dietrich - rzeczywiscie upaly nam nie sluza. Ja tez chodzilam jakas poddenerwowana, mialam dusznosci, nie moglam w nocy spac. Na szczescie juz sie ochlodzilo. Masz juz termin na cesarke? Pewnie urodzisz wczesniej ode mnie, bo jesli sie nie myle to cesarke robia na 2 tygodnie przed terminem. lunona - ja tez bede siedziec w domu do wieczora sama, bo maz duzo pracuje. Pocieszam sie, ze jeszcze tylko kilka tygodni i wszystko powoli zacznie wracac do normy. Zaczne wychodzic z domu i zyc tak jak dawniej. ania0987 - witaj. Musialabys poczytac troche topik, bo ciezko opisac w skrocie jak sobie radzimy. Raz jest lepeij, raz gorzej. Niektore z nas biora leki, inne chodza na psychoterapie, inne staraja sie jakos przetrwac kazdy dzien. Wpadaj tutaj i pisz co ci lezy na sercu. A moze napisz cos o sobie, o swojej nerwicy, jak sie objawia itd.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny dzieki za gratulacje, juz niedlugo kazda z was bedzie je przyjmowac,u mnie nerwicowo? troszke..no chyba ze to oslabienie i bol glowy zrzuce na objawy poporodowe;);) moja mala to tfuuuuu tfuuu* ideal jest spokojna, przybiera na wadze blyskawiczniee spi regularnie mozna spokojnie ugotowac obiad i odpoczac:) oby tak dalej;);) kazdej z was zycze udanego porodu, dobrego samopoczucia i takiego spokojnego malenstwa:):):):):)jestem najszczesliwsza mama na swiecie:) pozdrowionka i nie dawajcie sie nerwicy ja tez sie staram bardzooo!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×