Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc Dziewczynki :) U mnie lepiej dziś. Wszystko jakoś się wyjaśniło i chyba jest ok. Ja mam cały czas jakiś ból głowy. Zaraz idę po wyniki na tego paciorkowca. Boję się, żeby nie miec ale podobno wiele osób hoduje w sobie to świństwo. Może ja należę do tej 1/5, która go nie hoduje :) Ofelia, jak się czujesz? Co z tymi lękami dziś? Sama w domu jesteś? Dietrich ja też mam jakieś zawrty głowy i ten ból... Nie wiem już czy to nerwicowe czy ciążowe w końcu. Ale najwidoczniej musimy się przyzwyczaic :)) U Ciebie już 25 tc, to już też z górki bardziej :))) Trzymajcie się Kochane i piszcie :) Buziaki

Odnośnik do komentarza

Hallo!!! :) Co z Wami? :) A Basia to żyje? Dziewczyny, byłam po wyniki na te paciorkowce. Okazało się, że nie mam tego! :) Fajnie, cieszę się. Potem poszłam do szpitala na ktg. Mała tak się wierciła, że anulowali mi ktg i kazali przyjśc w poniedziałek. A jutro na ostatnią morfologię idę. Kurcze, wiecie, dziś męczy mnie takie dziwne uczucie, nie wiem czy też je znacie. Chodzi o to, że na przykład sobie siedzę, coś czytam czy przeglądam i raptem jakoś tak dziwnie w głowie się robi, jakbym taka oszołomiona się robiła i jakby bodźce z zewnątrz jakoś z opóźnieniem dochodziły i wtedy też dochodzi te uczucie, że zaraz zamdlęję. Takie jakby zawroty, wirowanie ale w sumie w głowie się nie kręci. To na pewno nerwicowe. Tak przynajmniej mi się wydaje. Macie tak? A, i opowiem Wam historyjkę - zadzwonili do mnie z pracy z Wwy, bo przypominam, że teraz siedzę u mamy 150 km od stolicy. I mój szef kazał mi przyjechac w pon do pracy, bo muszę podpisac jakieś dokumenty!!! Myślałam, że padnę. Oczywiście powiedziałam, że chyba zwariowali, że ja w przyszłym tyg w pon to będę w 39 tc i że nie zamierzam nigdzie jeździc. To przeciez 300 km w obie strony, czy oni poszaleli?! Potem opowiadałam to w szpitalu położnej, to też się za głowę złapała. Niektórzy to jednak mają nierówno pod sufitem. Ech, szkoda gadac... Piszcie Kochane co u Was, bo tak co jakiś czas zaglądam a tu pustki :(((

Odnośnik do komentarza

Mandarynko, cieszę sie zaden paciorkowiec w tobie nie siedzi :)) Poza tym, ja mam taki, takie uczucie w tej głowie , mam tak cały czas ! :/ własnie o to mi chodzi, ze niby sie nie kręci ale tak oszołamia i jakbym miała zaraz zemdleć. Bo obraz nie wiruje, prawda? No a jeśli chodzi o Twoich pracodawców ;) - w pore sobie przypomnieli ;) dobrze ze u mnie jakoś zdają sobie z takich rzeczy sprawę i traktuja kobiety w ciąży po ludzku :). Mnie dziś nie złapała ta franca. ale próbowała, nie raz. Zostają ciągle pseudo zawroty. Fajne powietrze było dziś u mnie. Było czym pooddychać i wiatr boski wiał :) Pewnie juz wszystkie śpicie.

Odnośnik do komentarza

Hejka Ofelio jak u Ciebie?? Lepiej sie czujesz?? Powiem Ci ze mnie tez wczoraj lapalo. A dzis pokazała franca na co ja stać. rano wstalam z takim dziwnym pieczeniem w klatce, znacie to pewni i tak jakby cos ja sciskalo. Ale jakos olalam, szykowalam sie do pracy. Dzis synek mial wolne w szkole i zaprowadzalam go do rodzicow, w czasie drogi serce szalalo, ale jeszcze sie trzymalam. Doszlam na przystanek i sie zaczelo. Serce myslalam ze mi wyskoczy, w glowie zaczelo sie krecic, slabo, drzenie ciala itd.......Ale stalam jak kolek nie pilam wody, nie wzielam lekow, nie spacerowalam, nie dzwonilam nigdzie!!!!!!!! Jakiś czas temu zaczelam czytac ksiazke 10 sposobow na ataki paniki i tam radzili zeby unikac takich rzeczy, bo to tylko krotkotrwale nas ratuje. Do tego jazda autobusem !!! Ten na ktorego czekalam nie przyjechal, nagromadzilo sie duzo ludzi na przystanku, w autobusie scisk i do tego kanary!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i w tym wszystkim ja, roztrzesiona ale swiadoma, ze to *tylko* atak paniki. I przeszlo. Sama nie wierzylam, ze sie uda, ale dalam rade. Teraz jestem troche wyczerpana, ale zadowolona, ze dalam rade. Oby tak dalej Mandarynko. Pracodawca teraz moze za przeproszeniem cie cmoknac. Jezeli jestes na zwolnieniu lekarskim to on nawet nie mial prawa do Ciebie zadzwonic zebys przyjechala i podpisala dokumenty. Ciesze sie ze ten paciorkowiec nie zadomowil sie u Ciebie. No i ze ta sprawa sie wyjasnila. Ty juz na koncowce jestes. Kiedy masz termin????? Na 29?? Dobrze pamietam? Z tym uczuciem w glowie tez tak mam. Moze to od napietych miesni na kregoslupie. Bo przeciez my caly czas sie spinamy w leku i moze tak to oddzialuje. Mnie rowniez meczy bol glowy w sumie od zeszlego piatku. Leki nie dzialaja. Przechodzi na chwile i znow powraca. :( Na szczescie nie jest duzy. Czasami tak boli ze az wymiotowac mi sie chce. Dietrich jak dzis z zawrotami glowy? A jak synus???? Wielkoludek?? :D A jak reszta dziewczyn?????

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny Wczoraj mi troche przeszlo, ale to pewnie dlatego,ze juz potem nie bylam sama w domu. Mandarynka dobrze wie, co mi jest :) jak jestem sama to mnie czesto lapie, dusznosc, lęk i walenie serca. Dzis Gruszko mam to co Ty, tyle ze w domu. Ja tez odrazu pije zimna wode, lapie za telefon, truje ludziom jakies rzeczy, a przeciez sa w pracy. Gadalam z mezem, no ale ma jakies zebranie, wiec nie moge mu zawracac glowy, nawet mu nie powiedzialam,ze sie denenrwuje, tylko o zakupach cos mowialam haha Gruszko powiedz mi co to za ksiazka, moze powinnam to przeczytac. Juz sie lepiej czujesZ? Jak u reszty?

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim! Gruszka, strasznie mi przykro, że miałaś takie nieprzyjemne doznania rano. Ja po ataku zawsze jestem strasznie wyczerpana. I taka jakby ze mnie wyciśnięto ostatnie soki. Jeszcze wszystko jakby się zadziało na niekorzyśc, ten tłok i kanary! Fantastycznie normalnie...Ale dobrze, że już ok. Ja mam termin na 4 czerwca, ale 29 to wielki dzień też, bo wtedy przyjeżdża mój facet. Teraz byłam sama przez 4 tygodnie i tak się bałam, że urodzę zanim on zdąży wrócic, ale rochę sie uspokoiłam bo raczej się nie zapowiada :) I dlatego tak pisałam, że to taki dzień, do którego muszę wytrwac, bo potem już mogę rodzic nawet 5 minut po jego przyjeździe, oby tylko był :)) Dziewczyny, te uczucie w głowie jest tragiczne. Nazywam je czasem takim uczuciem niestabilności jakby. Jakbym się chwiała we własnym ciele. Jakbym miała odleciec. Strasznie tego nie lubię. Myślicie, że to kiedyś może minąc? Oby... I mnie ciekawi przede wszystkim skąd to się bierze właśnie... Czy to od mięśni czy od hormonów czy od niedoborów jakichś... nie wiem... Pozdrówki dla Wszystkich i dawajcie znac co u Was :))

Odnośnik do komentarza

Ofelio, ja na razie polecam ksiażke *Oswoić lęk* - tez pisza tutaj o wielu rzeczach ktore pewnie wszystkie robimy a nie powinnysmy. Ja kolejny dzień sama. Mój mąż dostał zlecenia na 40 dni i jeździ na 6 rano a wraca po 22 :( koszmar. Na dodatek psiapsióly powyjeżdzały na wczasy, nie mam ratunku - jestem sama. Gruszko synuś dokazuje :) cieszy mi sie micha jak cholera jak widze jak mi sie brzusio rusza. Juz sie gubie czy on dobrze wazy czy za dużo ;) ale ja sama powiem mam tylko brzuszek i tak naprawde przytyłam 6kg od początku - 25 tydzien ciazy - wiec nie wiem czy to duzo czy mało. Gruszka, wppółczuje takich ataków na zewnątrz. Boje sie tego jak cholera. Ale widze ze my wszystkie dzis mamy gorszy dzień. Ja obudziałam sie było ok, wstałam, zrobiłam śniadanie i co? zawroty ale te takie co Mandarynka mówi. Nie wiem skąd one sie biorą. Moze rzeczywiscie ze spietego kręgoslupa, jak mowi Gruszka. Ale powiem Wam ze ja mam to codziennie. Dzis nie wirował obraz, ale czułam jakbym siedzieła na karuzeli i sie po prostu przemieszczała . Położyłam sie, zaczełam czytać cd książki na kompie i zasnęłam. Na 3 godziny. Wlasnie wstałam. I co? znowu sie przywlekło. Nie mam sił. Dziewczyny jak sobie z tym radzicie, przecież musi byc jakiś sposób na to? Nie mozemy sie czuc ciągle jak nawalone bedac trzeźwe :/ macie jakieś sposoby na to? Misia? Basia? Magia? Żyjecie? Piszcie jak u Was.

Odnośnik do komentarza

Dobrze, to określiłas, Dietrich, czuję się jakbym była nawalona bez alkoholu :)) No ale to na dłuższą metę mega wkur*** jest. Ja jak to mam, a dziś oczywiście też od rana sie przyplątało, to staram się czymś zając, żeby odsunąc od tego myśli. Czasem pomaga a czasem nie. Wczoraj jak już miałam kryzys to zaczęłam zmywac naczynia i jakos powoli przechodziło ale potem znów wróciło... I tak w kółko. A wiecie, że już był taki czas kiedy w ogóle tego nie miałam? Parę dni dosłownie. A teraz od jakiegoś czasu znów mnie nachodzi, cholerstwo jedne. Nie wiem jak z tym walczyc... I czasem właśnie taka bezsilnośc mnie przeraża i wyczerpuje...

Odnośnik do komentarza

Jestem znowu. Dziewczyny, wyjdźcie na chwile na powietrze. Przed dom, przed blok, wszystko jedno gdzie mieszkacie. Ale nie bo gdzieś idziecie i sie śpieszycie, tylko wyjdźcie dla przyjemności. Posiedzieć na ławce, przejść sie po osiedlu cokolwiek - mijają zawroty głowy. Teraz wróciłam i czuje ze w domu po prostu można sie dusić. Za mało przestrzeni, za mało powietrza itp. SPróbujcie. Ja teraz biorę sie za gotowanie i prasowanie. Niech spierd.... ta nerwica, mam ją w d... bede potem, zobaczymy czy sie pochwale zwyciestwem.

Odnośnik do komentarza

Ofelia ta książka to *10 prostych sposobów radzenia sobie z paniką* http://www.gwp.pl/7353,10-prostych-sposobow-radzenia-sobie-z-panika.html. tutaj jest link z autorami. Przeszło Ci już? Ja na razie moze byc choc co chwila jakies dziwne odczucia mam, ale daje rade Dzieki Mandarynko, no zebralo mi sie wszystko do kupy, ale jak na razie jest spoko. To dzidzia bedzie blizniakiem tak jak ja :D Sciskam mocno Dietrich niestety nie mam sprawdzonego spokosbu na zawroty glowy. Tez mi dokuczaja ale nie non stop. Okropne to jest. Tak jak napisalas jakbym sie nawalila, ale czlowiek po alkoholu ma przynajmniej dobry humor a my co????Jakis czas temu na szumy w uszach i zawroty glowy dostalam ginkofar forte ale nie wiem czy mozna go w ciazy brac. Dogadzaj mlodemu zeby nie szalal w brzuchu. Ja w ciazy jadlam dosc czesto grzanki czosnkowe, az jednego pieknego dnia moj synus sie nimi znudzil i tak mnie dopadlo, ze do dzis (a mlody ma juz 6,5 roku) nie tkne czosnku ani nic co go zawiera. hahaha. Trzymaj sie

Odnośnik do komentarza

Wróciłam z podwórka. Tylko się namęczyłam :( Siedzialam i czytałam gazetkę. I słońce strasznie świeciło w tę gazetę i jakoś zaniedowidziałam. Teraz jeszcze mi się utrzymuje. Ostatnio coś mi pada na te oczy. Ale podobno w ciąży tak może byc. Szybko się męczą. Przed kompem długo nie mogę, na słońce patrzec też raczej nie mogę bo od razu mi się obraz rozmazuje... Ciśnienie w normie to co to jest za cholerstwo z nowu? Miałyście tak może? Już powoli przechodzi ale jak podpisywałam te dokumenty to nic nie widzialam praktycznie. Rozmazany obraz. To pewnie od tego słońca ale żeby aż tak...

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Hej:) Mandarynko, żyję ale nie pytaj jak....jeszcze w dwupaku ale jak długo nie wiem. leże i odliczam godziny. generalnie mój plan rodzenia wcześniej wchodzi w życie...ale nastraszyli mnie żę jak mały urodzisię przed 37 tc, to mi go do inkubatora wsadzą bo mam rodzić w szpitalu klinicznym...nie wiem, on ma mieć ok 3 kg ale tak mówią....ściskam więc nogi bo szyjka 1 cm i łykam adalat, nie wiem czy znacie....i jakie ma skutki uboczne. synuś tak napiera na szyjkę i żebra, że nie mogę siedzieć...leże i nic mi się już nie chce dlatego wybaczcie, że milczę..wyczytałam, żę ciężąrna została mamusią:) gratuluję. Ściskam Cię mandarynko, zobaczymy, która z nas będzie pierwsza ja mam 8 dni do 37 tc zakończonego:( czy dam radę bo skurcze pomimo leków się pojawiają.

Odnośnik do komentarza

Basiu, dobrze, że się odezwałaś. To faktycznie ta Twoja szyjka krótka bardzo już. Mi gin mówiła, że od 37 tc już dziecko donoszone. Więc nie wiem czemu Cię straszą jeszcze dodatkowo inkubatorem... No zobaczymy, która z nas będzie pierwsza bo u mnie się nie zapowiada póki co. Rozwarcia nie mam nawet milimetra, na ktg w pon żadnych skurczów a główka podobno wysoko... Więc zajebiście. Przełażę jeszcze termin do cholery! Ale na razie nie panikuję, jak mój przyjedzie we wtorek to od razu do roboty się bierzemy i będziemy wywoływac - tak położna doradzała :) Masowac się, kochac i cwiczyc :) No to tak będzie. Trzymaj się dzielnie i nie denerwuj :) Wszystko na pewno będzie dobrze, zobaczysz. To już końcówka, trzeba jeszcze te kilka tygodni dotrzymac :)

Odnośnik do komentarza

Dietrich, chyba faktycznie te sprzątanie Ci zaszkodziło :))) Jak przez Ciebie mogłam się gorzej poczuc? :))) Daj spokój :) U mnie też ładna pogoda, nie za gorąco, ale przeciez każdy organizm reaguje inaczej, to wiadomo. Wydaje mi się, że u mnie oprócz tego jakieś napięcie już daje o sobie znac. dziś szczególnie. Rozdrażniona chodzę cała. Chyba boję się porodu. Właśnie koleżanka wysłała mi maila i opowiadała jak to u mniej było. Wystrachałam się i stwierdziłam, że ja nie urodzę, bo nie dam rady... Dietrich, nie przesadzaj z tym sprzątaniem. Wiadomo, że teraz kondycja już nie taka jak sprzed ciąży. Uważaj na siebie, Kochana. Połóż się i odpoczywaj. Ja jakaś spiąca jestem. A co do przebywania na dworzu to przynisło efekty dobre. Teraz już te oczy przeszły mi i faktycznie masz rację - zawrotów tych nerwicowych brak, więc tylko podziekowania za dobrą radę Ci się należą :)))

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Hej dziewczyny. Jestem w domu od wtorku. Pisalam juz do Was, ale wywalilo mi post i sie wkurzylam. Porod masakra, ale juz zapomnialam o nim patrzac na mojego Aniolka, szkoda ze nie mozecie go zobaczyc, jest zdrowy i taki sliczny jak namalowany: )) Ja dochodze do siebie, szwy mnie ciagna ale juz jest lepiej, schudlam juz 10kg, pokarmu mam bardzo duzo wiec jest dobrze. Ale wpatruje sie w mojego Ksiecia i martwie czy z nim wszystk ok. Jak bardzo placze to mi serce peka i lzy mam w oczach, a troszke mu brzuszek dokucza. Jest cudowny ciagle szuka mojej bliskosci, tuli sie i uspokaja jak go mam do siebie przytulonego. I te jego ogromne, granatowe oczy!!!! Kocham i uwielbiam!!!! A mialam opisac porod. Szybki byl, trwal 4h. Skurcze zlapaly mnie o 1:30 potem biegunka przez godzine i odchodzenie czopa sluzowego. Na porodowke trafilam o 4:30 z rozwarciem na 5cm, urodzilam o 8:20. Bez faceta nie dalabym rady! Nerwicy nie bylo ani na porodowce, ani w szpitalu do samego konca. NIE MA JEJ DO TERAZ!!! ALE CZUJE ZE BEDZIE ATAKOWALA!!!

Odnośnik do komentarza

Czesc Cieżarna!!!!!!! Nie mogłam się doczekac kiedy napiszesz no i się doczekałam :) Cieszę się, że wszystko przebiegło pomyślnie i że jesteście cali i zdrowi z synkiem. I już schudłas 10kg?! Rany, Dziewczyno, szalejesz :) Super :) Wyobrażam sobie Twojego synka, jaki musi byc śliczny. Gratuluję jeszcze raz. Kochana, trzymaj się i nie dawaj się nerwicy. Ja myślę, że już nie wróci :) Pozdrawiam Cie serdecznie i ucałuj syneczka ;**

Odnośnik do komentarza

Hej CIEŻARNA. Super że u Ciebie, u Was wszystko w porządku. Dzieciaczki muszą sie podobno zaaklimatyzować w domku. Będzie dobrze. Mówisz że nerwica nie zaatakowała Cie ani podczas porodu ani później. Fantastycznie. No i poród tylko 4 godziny,miałaś szczęście :))) bardzo się cieszę. Nie bój się, nie myśl o nerwicy, nie ma teraz na nią miejsca w Waszym życiu :) dasz radę. Jak opieka w szpitalu? Podczas porodu i później.. A Ty nie chciałaś mieć znieczulenia? Ależ Ci zazdroszczę że już jestes po wszystkim. Jeszcze raz gratuścluję i uściski dla Was. Tulinki dla Małego Księcia. Jak ma na imię? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny. Ja tez jeszcze żyje ale co to za życie... Dzisiaj wyszłam ze szpitala z kolejnym problemem- chlamydią. Czekam na wyniki antybiogramu. Jak sobie poczytalam w internecie to przeżyłam kolejna zalamke. Co do miesniaka to moja dr powiedziała ze jeśli będzie szybko rósł to mam wracać do wawy i tam rozwiązywać ciąże. I możliwe ze zajdzie taka konieczność nawet przed 30 tc. Uświadomiła mnie brutalnie o wszystkich możliwościach. Pewnie wiecie co czuje. Przeryczalam wczoraj kilka godzin. Basia, co Ci lekarze na Pomorzu są tacy brutalni?!??? Trzymaj sie, lez sobie z nogami do góry i nie wypuszczaj dzieciaczka. Mnie dziewczyny nerwica nie tyka teraz. To juz by było za dużo. I tak juz popadlam w jakaś apatie, ciagle cos mnie boli i po prostu czuje ze to nie ciazowe. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×