Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Dietrich, coś Ty, zwariowalaś??? :) Już jestem właśnie :) U mnie lepiej. Mój mężczyzna jeszcze za zachodnią granicą, ale nic, cierpliwie czekam. Jeszcze tydzień :) U mnie nerwicowo różnie. Niestety we wtorek dostałam ataku paniki w szpitalu - poszłam się szkolic w rodzeniu. Usiadłam na krześle w poczekalni i mnie dopadło. Zresztą, już jak szłam to czułam, że coś się święci. Od razu w bek i afera na szpital gotowa. Ale zmierzyli mi ciśnienie i okazało się, że jest ok. Było podwyższone, wiadomo, przez stres, ale generalnie nic złego się nie działo. A w mojej głowie oczywiście umierałam. Potem podłączyli do ktg - też ok. Więc wtorek był bardzo słaby u mnie. Wczoraj i dziś nawet jakoś leci. W nocy obudził mnie mocny ból jak na okres, ale przeszło. Chyba tak ma już byc. Staram się wynajdowac sobie jakieś zajęcia, żeby nie dac się francy. Dziś byłam na zakupach. Kupilam sukienkę, spodnie dla siebie i spodenki i koszulę dla ukochanego. W te ciuszki się póki co nie mieszczę, ale po porodzie zamierzam w nie szybko wskoczyc :) I generalnie u mnie tyle :) A u Was co? Dietrich, to bedziesz miała wielkiego chłopa jak tak :) U Ciebie tez już bliżej niż dalej. Po półmetku :))) Zobaczysz, szybko zleci. BUZIAKI

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Hej dziewczyny. ja wlasnie wrocilam z ktg, zapis bardzo dobry, ale maly lobuz poszedl spac podczas badania i mial wszystkich w nosie! Na ktg pisza sie juz skurcze, nawet takie ktorych ja nie czuje... I bardzo dobrze! :-) W pon mam kolejne ktg i mam nadzieje, ze juz urodze w nastepnym tyg... :-):-) Mna troche targal wczoraj niepokoj ale go pokonalam! Dzisiaj mialam nerwy przed badaniem, oczywiscie skoczylo mi cisnienie... ale coz teraz w domu mam 120/70... Pewnie jak zejda ze mnie emocje to dopadnie jakis lek czy niepokoj, ale niech sie ***, nie mam zamiaru dac jej za wygrana, zero szans na przetrwanie niech s***!

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Magia kochana trzymaj sie! Najwazniejsze, ze jestes pod opieka, bedzie sobrze! Pisz do nas, ja bardzo czesto zagladam na forum i sprawdzam czy ktoras z Was cos pisze. Dietrich szkoda ze masz problem z dostepem do neta, pisz jak najwiecej sie da! Ja jestem i czytam! Mandarynko :-):-) No co? :) dosyc juz nami targa ta franca, niech sie wali, chociaz konowke mam zamiar miec spokojna! Tyle walczylam, pracowalam nad soba, mam tyle dobrych, zdrowych dni juz na koncie mojej walki, ze nie odpuszcze! Nie mam zamiaru dac sie zastraszac, panikowac i zle sie czuc!! Jeszcze 11 dni do terminu i nie poddam sie ani teraz, ani po porodzie bo mam dla kogo walczyc, on byl silny cala ciaze i dal rade w moim znerwicowanym brzuchu, to ja jemu stworze raj milosci po tej stronie brzuszka! :-) Cudowne jest to, ze mimo tej paskudnej choroby, nasze dzieci sa silne i daja rade, a my dzieku temu mozemy byc matkami!! :-):-)

Odnośnik do komentarza

No i tak sie kończy szybkie pisanie na telefonie. Widzę ze zamiast szyjki macicy wpisalam szynkę:) Mandarynka, ja mam na odwrót. U mnie wizyta u dr lub w szpitalu powoduje uspokojenie nerwów, nie mam lekow ani ciśnienia. Ja naprawdę powinnam zamieszkać obok szpitala, może nerwica minelaby mi:) Ciężarna, a może jakieś porządki na wywołanie zastosujesz zeby sie wstrzelic w 38 tydzień? Podobno przyspieszyć poród może jeszcze glaskanie brzucha, sutkow albo seks....

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Magia podobno jeszcze spacer, schody, skakanie, gorace kapiele i to co Ty wymienilas... Dzisiaj odpoczywam, ale od jutra zaczynam dlugie spacery z psem i schody min 10 razy dziennie! Obawiam sie ze nie zdarze w 38 tyg bo to juz polowa, ale moze uda mi sie wstrzelic w 39 tc! :-) Byle nie przenosic!!!! Calusy!

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Witaj detrich:) faktycznie cisza na forum, może dziewczyny zaczynają finiszować. Ja mam spadek formy, znów wróciły skurcze przepowiadające, chyba za dużo ale na razie czekam. We wtorek u lekarza było wszystko ok, a teraz nie wiem czy nie powinnam dzwonić do niego. Normalnie kiedy to się wszystko skończy. Muszę jeszcze wytrzymać do 4 tygodni, maluch tak się rozpycha, że wszystko mnie boli i od tego chyba też brzuch twardniej. Ciekawa jestem co słychać u mandarynki, umilkła, czyżby coś się skomplikowało....no a ciężarna może jednak, to nie był fałszywy alarm. Nie pamiętam detrich jak obecnie sytuacja u Ciebie...przepraszam, napisz jak możesz.

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Już dietrich doczytałam, jeszcze trochę przed Tobą i przepraszam za zmianę niku:) Mój synuś w 20 tyg miał niby 560 gram. Cały czas wychodzi na dużego faceta, ciekawe. Trzymaj się i pamiętaj, że większość tych naszych dolegliwości siedzi w naszej głowie...zastanawiam się, czy te skurcze moje też...może macie jakąś wiedzę, czy nerwica może aż tak podstępnie nam dokuczać...fakt jestem już bardzo zmęczona i zniecierpliwiona, wszystko czeka na synka, może więc te skurcze to ona...nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Dziewczyny:))))nie widziałam Was na nowej stronie:)) widzicie co się ze mną dzieje. Magia trzymaj się, ja mam jak Ty szpital działa jak balsam...też myślę, że może by tam się znowu udać:) Mandarynko i ciężarna wiecie coś czy nerwica może powodować skurcze? Mam trochę dziś dość, mam tak pełny brzuch i ból kręgosłupa od żeber jakby, też tak miałyście i oddychać nie mogę, tak wysoko mam brzuch, niech już się obniża. Mój plan, to schody, spacery i seks w okolicach 28 maja:))) nie śmiejcie się:))

Odnośnik do komentarza

Basia, nie wydaje mi sie zeby skurcze mogły być od nerwicy. A masz twardnienie brzucha? Jak twardnienie to skonsultuj z lekarzem. Chyba ze to są zwykle skurcze przepowiadajace, czego Ci życzę. U mnie cos bóle powracają co pare godzin chociaż szprycuja mnie zastrzykami, globulkami i kroplowka. Jak tak dalej pójdzie to jutro nie wyjdę. Martwię sie tez zeby ten stan zapalny nie przekształcił mojego stanu przedrakowego w kolejne stadium. Lekarka mówi ze musimy tego pilnować. Chociaż nerwicowo mam spokój. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny Widze,ze humor Wam dopisuje i dobrze :) u mnie w miare, bylam u gin i mam miec cesarke pod koniec lipca, mam nadzieje,ze do tego czasu bedzie wszytsko tak jak trzeba i tak bede rodzila na jakies 2-3tygodnie przed terminem. Boje sie tej cesarki,ale musze byc twarda,bo jak mowi ciezarna niech ta franca spierd,,, :D Magia nic sie nie martw,ze jestes w szpitalu, tam bedziesz pod opieka i bedzie wszystko dobrze. Jak u reszty? Buziaki

Odnośnik do komentarza

Czesc Kobity :) U mnie nuda też. Dziś nic mi się nie chce. Mam jakieś rozwolnienie i boli mnie brzuch jak na okres. Mała się rozkopuje :) Zjadłabym jakiegoś loda czekoladowego... Boję się ćwiczyć na piłce, bo jeszcze wywołam sobie coś... :( Rany... Generalnie, dziś spokojnie i na lenia :) Basiu, zgadzam się z Magią - skurcze to raczej nie nerwicowe. Przynajmniej ja nie miałam tak. Ofelia, nie bój się cesarki. 20 minut i po krzyku :) Wczoraj mi siostra ciotecznaq opowiadała o cesarce (ona miała rok temu). Stresik był wiadomo, ale szybko, bezboleśnie, nie musiała się męczyc 15 godzin :) Także, myśl pozytywnie :) Pozdrówki

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Oczywiscie chcialam napisac 4 dni przed terminem a nie porodem :-) Mandarynko ja juz jadlam dzisiaj :-) owocowego :-):-) Basiu mi twardnial/napial sie brzuch z nerw. W 23-24 tyg, dostalam no spe bo ona jest na bole nerwowe i zwykle. Bralam tydzien, lezalam i przeszlo :-):-) Pozdrawiam i czekam na chlod! U mnie strasznie parnie jest!

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Cześć Dziewczyny, dzięki za info...też tak myślę, że to nie nerwicowe. Na szczęście dziś lepiej, duzo piję i biorę 3x1 magnez 500 mg. Lekarka w szpitalu mówiła, że taka może być uroda mojej macicy..:)Teraz wizyty co 2 tyg. więc aby do 22-go..zobaczymy jak tam szyjka. U mnie nerwicowo też spokój. Dziś strasznie parno więc leżę z wiatrakiem. Magia ja pierwszą ciąże miałam ciężką, ale w szpitalu jest najbezpieczniej, więc jak chcą trzymać Cię, to nie buntuj się. Ciężarna, ja tak sobie myślę, żeby te nasze maluchy nie zrobiły nam psikusa i nie siedziały równo 40 tyg:))) noi mandarynki skarb też....bo przecież my sobie możemy planować a oni swoje... Pozdrawiam Dziewczyny.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny :) Witaj w klubie Mandaryneczko, dzis tez mnie boli brzuch jak na okres troche i wzielam nospe sobie a i nawet w kibelku tez bylam troche czesciej, ale bez biegunki tylko tak niby normalnie ;) Zawsze jak mnie boli brzuch na okres to wpadam w panike,zeby mi sie nie spinal i zebym znowu nie byla w tym szpitalu. Masz racje Ciezarna, to szybko potrwa i bedzie po wszytskim :) Wy niedlugo rodzicie i kto tu bedzie pisal ;) Wy juz bedziecie tulic malenstwa :) Dziewczyny od weekendu ma byc juz chlodno, wiec damy rade. Buziaczki

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Uff dziewczynki jak fajnie chlodno jest :-):-) czuje, ze mam znowu czym oddychac!! :-) W nocy obudzil mnie koszmar, mialam walace bicie serca i bylam lekko wystraszona i az mnie za to synek bardzo skopal... Ale opanowalam, olalam i poszlam spac dalej, teraz nawet juz prawie nie pamietam co mi sie snilo :-):-) Ofelio tez sie cala ciaze balam jak mialam bole jak na miesiaczke, teraz jak mam takie bole to juz chyba sa te skurcze przepowiadajace.Ale ja nadal czekam, zostalo mi 10 dni i chyba nie mam co liczyc na wczesniejsze rozwiazanie. Wczoraj chcialam spacerowac i chodzic po schodach, ale lapaly mnie takie bole w pachwinach, ze szybko musialam siadac lub sie polozyc... wiec poki co nici z przyspieszania, zreszta tak mi dobrze bo sie zaczynam bac i chyba juz mi sie nie spieszy z tego strachu... Ofelio ja tutaj bede pisac po porodzie to Ci moge obiecac! Milego weekendu i piszcie jak u Was!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, wczoraj się okazało, że mój Ukochany przyjeżdża dopiero 29 maja. Więc przestało mi zależec na wcześniejszym porodzie. Wręcz nawet zastanawiam się co tu robic aby za szybko nie urodzic :) Mogę rodzic od 29. Rany, jak nie urok to sraczka... W czwartek idę do gin i mam nadzieję, że pomyślne wieści usłyszę - czyli, że rodzimy w terminie :) 29 maja to będzie 39 tydzień u mnie. Żeby chociaż dociągnąc. Ech... Poza tym u mnie z rana totalny brak sił. Normalnie nie miałam siły siedziec! Ciężarna masz jeszcze tak? Aż się przestraszyłam, bo ostatnio power miałam niezłego. Piszcie co u Was :) Ofelia, ja też zamierzam pisac po porodzie, który nastąpi dopiero po 29 :) Pozdrwiam :)

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Mandarynko ja tak mam, nie mam momentami totalnie siły, po prostu marzę wtedy żeby się położyć i potrafię tak bez ruchu i godzinę. Nie mam siły siedzieć, bo się duszę, nie mam siły stać bo zaraz robi mi się bardzo ciężko i w ogóle mam wrażenie, że zaraz padnę. Najlepiej czuję się rano, choć budzę się obolała, to jakoś rozchadzam wszystko i jest ok tak do godzin popołudniowych. Potem jest spadek formy, totalnie a wieczory są w ogóle do bani. Wszystko boli, nogi mrowią, plecy bolą niemiłosiernie....a o nocy to już nie piszę:((Zastanawiałam się czy to norma, że może jakaś anemia ale wyniki mam rewelacyjne, aż nie wiem jak to możliwe...tak więc chyba nie pozostaje nic innego jak zacisnąć zęby i czekać na wielki dzień. Wyobrażam sobie, że musiałaś się nieźle rozczarować, że jeszcze do 29 sama...znam to uczucie, pewnie buczałabym jak bóbr.Teraz najważniejsze żeby maluszek poczekał;)) Pozdrawiam jak zawsze, choć dziś mega rześko i bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza

Czesc kochane :) Nareszcie chlodno, kazdy na mnie krzywo patrzy jak mowie,ze fajnie jak pada :P ale to prawda jest czym oddychac. Dobrze,ze mnie pocieszylyscie, ze bedzie pisac po porodzie, bo bym za Wami tesknila, zreszta bedzie musialy wszystko nam opowiedziec, jak sie czujecie, jak Wasze malenstwa,no i jak bylo :) Ja nie chce zeby mnie bolalo tak na okres, a na pewno nie teraz, no i zeby ten brzuszek sie nie spinal, bo odrazu sie denerwuje. Mandarynko na pewno bedziesz rodzila po 29 :) ja bede trzymala za to kciuki. Dobrze,ze Twoj facet przy Tobie bedzie po porodzie. Piszcie co u Was. Buziaczki

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Ofelia, mi brzuszek stawia się po kilkanaście razy na dzień....wiem, że nie było ostatnio rozwarcia więc jestem w miarę spokojna, biorę dużo magnezu i chyba jest lepiej. A dziś rozmawiałam z moją doświadczoną siostrą, rodziła 4 razy:) i ona mi powiedziała, że jej brzuszek stawiał się bardzo już trzy tygodnie przed porodem i , że najwięcej gdy dziecko schodziło w miednicę..uspokoiłam się jeszcze bardziej po rozmowie z nia...tak więc chyba musimy z tym przeżyć i tyle. Podobnie mówili w szpitalu, mam reagować jak pojawi się plamienie, nasilenie skurczy bądź odejdą wody. Życzę i Tobie spokoju i przespanej nocy:) Trzymajcie się.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny Stawia mi sie troche ten brzuszek znowu, Basiu jakby mi sie stawial przed porodem to pol biedy :) ale mnie sie stawia juz teraz a termin mam pod koniec lipca, dlatego tez przez to jestem tak czesto w szpitalu. ALe dobrze,ze mowisz jak to bylo u siostry, to bede wiedziala na przyszlosc. Jak tam u Was? Magia jak tam w szpitalu? Buziaki

Odnośnik do komentarza

Ofelia a bierzesz jakaś nospe albo fenoterol na codzień? Mnie w poprzedniej ciąży tez sie stawiał, pomimo faszerowania ww lekami. Ale chociaż bezpieczniej sie z nimi czułam. Ja miewam bóle klujace, ale teraz juz o niebo słabsze. Wychodzę jutro. Boje sie okropnie ze nie donosze, jak przetrwam tu do końca sierpnia, jakim cudem wrócę w jednym kawałku do warszawy i czy nie urodze po drodze lub po powrocie. Mam ciągły lęk, serce mi wali.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×