Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość basia1906

Ciężarna, miałam komentować ale od rana nie wstawałam, pisałam z tel. kom. Słuchaj, z tego co piszesz, to to są skurcze przepowiadające, pisałam o nich mandarynce. Mam identycznie jak Ty. Lekarz mówił, że to jest normalne. Masz jednak racje, że nie wiesz jak to ma się w Twojej sytuacji...najlepiej pewnie dopytać gin. Ja cały czas boję się tej swojej szyiki, lekarza mam we wtorek i najbardziej czekam na info, ze jest długa i twarda. Zamierzam pojeść sobie trochę magnezu, z no spą czekam. Mandarynko też mi się tak ciepło w dłonie i stopy robi, zawsze miałam zimne i teraz nie lubię tego uczucia, to chyba kolejna przypadłość ciążowa. Pozdrawiam Was ciepło.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mialam tak 3 razy od rana. przy tym robi mi sie goraco i slabo, jakby mi sie gorzej oddychalo. Zobacze jeszcze jaka bedzie noc i jutro do poludnia, jak daje tak bedzie to zadzwonie do swojej gin. Wczoraj mialam tak 3 razy, dzisiaj juz 4, mimo ze ciagle leze, biore no spe i ten hormon. Kazala jechac do szpitala jak skurcze beda regularne, ale moje chyba nie sa, mialam po 10, potem po 14 i teraz po 18. Kurde nie wiem, moze powinnam pojechac do szpitala na ktg, kurde mialam taki spokojny dzien. bez leku i niepokoju nie chce sie teraz nakrecac... ale tez nie chce przeoczyc jakiegos waznego sygnalu...

Odnośnik do komentarza

Że po 10h, po 14h i po 18h, chyba :) Ciężarna, ale jak Ci się tak napina to boli? Bo ja mam czasem po wysiłku tak jak się nachodzę, ale to nie boli. Basia jest w tej kwestii bardziej doświadczona :) Ja czasami mam coś z tym brzuchem, że jakoś mi sie ciężko na nim robi i wtedy w głowie tak dziwnie. Jakby coś cisnęło w uszy przy tym. I jakieś gorąco też odczuwam. Na twarz. Ale nie aż tak, że mi się słabo robi. Potem przechodzi. Mi się wydaje (chociaż nie jestem ekspertem), że skurcze powinny bolec. Jak Ci się napina bezboleśnie to chyba nie skurcz raczej. Może cos tam pracuje i dlatego tak jest.

Odnośnik do komentarza

Ciężarna, jeszcze raz przeczytałam twój post z wczoraj. Ja też mam przy takim napinaniu te pulsowanie w uszy. I gorąco. Tylko mi się tak często nie spina jak Tobie. Ale zauważyłam pewną regularnośc. Ostatnio, bo teraz już nie mam tak, ale jakoś niedawno miałam tak parę dni pod rząd właśnie ok. 18-19. Dziwiło mnie to ale nie wnikalam za bardzo. Moja mama mówi, że to może hormony, ale na pewno nie skurcz. Jeśli mamy to samo to mam nadzieję, że Cię troszkę uspokoilam.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Chodzi o to ze mialam jeden skurcz po godz 10, potem po godz 14 i o 18:19 wtedy zaczelam zapisywac. nie wiem co to znaczy skurcze regularne i chyba te przepowiadajace to nie sa skurcze porodowe. Mandarynko nie to ze boli, ale jest nieprzyjemne, mam wtedy uderzenie goraca w buzie i uszy i slysze puls w uszach, robi mi sie tak ciezej, slabiej tak jakos dziwnie, cholernie to nieprzyjemne i stresujace jest... zapisuje godziny i zobaczymy co dalej bedzie. Czasem tez mam chwilowy bol jak na miesiaczke. to jest tez cholernie nieprzyjemne... a te skurcze przepowiadajace to mialam juz wczesniej, pozniej odpuscilo i teraz od wczoraj znowu, echhh No nic, zobaczymy... a badanie na glukoze paskudne, bleee ja prawie zwymiotowalam...

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Dzięki mandarynko, ha ha faktycznie to godziny:))) nie pytajcie o kolor moich włosów. Cieżarna, nie panikuj, ja dziś miałam z 7 skurczy. Czy one bolą? trochę jakby tak, tak ciągną ale jest to coś tak charakterystycznego, że na pewno zorientujecie się, że coś nowego się dzieję. noi brzuch naprawdę jest twardy, wręcz na moim widać gdzie kończy się macica. Słuchajcie, takie uczucia gorąca i zamieszanie w głowie, to mnie łapie w momencie jak uświadamiam sobie, że czymś powinnam się martwić, może te skurcze i u Was powodują taką reakcje bo nie jesteście pewne co się dzieję. Noi luteina to nie jest dobry lek dla nas. progesteron to tzw depresyjny hormon, przed ciążą odczuwamy go jako napięcie przedmiesiączkowe, może teraz obniżąc nasze nastoje. Ja brałam go od 11 do18 tyg. ciąży...było fatalnie, zero radości z życia, płacz. Tak więc nie przejmuj się ciężarna jak odczujesz jego działanie. musisz dać radę kochana.

Odnośnik do komentarza

Kurcze, z tego co piszesz wynika, że mamy to samo tylko ja nie mam tak częto. raz na parę dni... Może co dwa dni... Też mam właśnie przy tym takie uderzenia gorąca w uszy i buzię i coś w uszach jakby ciśnęło, pulsowało. Powiem Ci szczerze, że ja myślałam że to nerwicowe a to się okazuje że to ciążowe. Nie skojarzyłam z ciążą bo wszelkie uderzenia gorąca łączę od razu z nerwicą. Widzisz, nawet nie wiedzialam, że to skurcz jakiś...

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Ale mnie pocieszyłyście tą glukozą:)) ja zabieram ze sobą męża, żeby w razie co trzymał, łapał, wycierał:))) ja rano nie wstaję bez śniadanka, w ciąży odrzuciło mnie od słodkości...to będzie jazda...nie omieszkam Wam opisać i jakby co, to już pozwalam się śmiać:))

Odnośnik do komentarza
Gość basia1906

Wiecie co, my to dzisiaj dogadujemy się jak ślepy z głuchym:)))) właśnie to miałam na myśli, że te uderzenia gorąca i inne przy skurczu to objaw nerwicy, obawa, że dzieje się coś niedobrego:)) Nie denerwuj się mandarynko jak poczujesz twardy brzuszek...:) Noi nagadałam Ci o gołąbkach a jeszcze ich nie mam, będą jutro.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Dzieki Beatko wiec juz wiem ze to skurcze przepowiadajace, jestem spokojniejsza, ale bede je liczyc i zapisywac. Co do lueiny to wiem, ja ja bralam od 6 tyg do 15 tyg, bylo okej, ale lekarka mi odstawila odrazu a podobno trzeba stopniowo, bralam.4 tab dziennie i nagle nic, bo 4 dnia wrocila nerwica i mialam mega jazdy... wiec teraz jak bede ja odstawiac to juz stopniowo nawet jak lekarka powie zeby odrazu, bo to serio jest lek po ktorym ma sie leki i stany depresyjne!! Mandarynko to widzisz mam bardzo duzo wspolnego, bardzo, niestety sa to nie fajne objawy... echhh Trzymajcie sie ja dalej leze!

Odnośnik do komentarza

Ja oczywiście dalej nic nie wiem.Sciemnia mnie ze widac ,że nieumawiaja na terminy ta moja gin,a przeciez tam pracuje i wczesniej mowila co innego.teraz mam wizyte za tydzien,mowila zebym zorientowala się w innym szpitalu ewentualnie bedzie to dogadywac tam gdzie ona pracuje . Brzuch z tego wszystkiego twardnieje mi cvzesciej niz zwykle,boje się ze mnie chwyci tak porzadnie.Jestem na relanium bo nie wytrzymuje erwowo,ono i tak dziala jak placebo

Odnośnik do komentarza

Neta, ja nie wiem ale to jest jakas paranoja... Żeby kobietę w ciąży jeszcze dodatkowo takimi rzeczami denerwowac? Nie wiem skąd jestes ale w Wwie jest też taka powalona sytuacja. Jak nie masz znajomości to koniec. Możesz miec lekarza z danej placówki, chodzic tam do szkoły rodzenia i miec wykupioną położną a i tak mogą Cię nie przyjąc... Ale z tym, żeby nie umawiac na cc to już całkiem... I jeszcze kłamią człowiekowi w żywe oczy, że się nie umawia jak wiadomo, że umawiają... Póki co spróbuj może faktycznie w innym szpitalu. Ofelia, Ciężarna, jak się dziś czujecie? Jak brzuchy? Ja od rana mam jakies skurcze w pochwie. Tzn. te kłucia, o których już pisałam... One się jakoś przemieszczają i czasem je czuję jakby w okolicy odbytu :( Boli :( Poza tym noc u mnie to był istny koszmar. Poranek w miarę. Za oknem znów szaro. Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Hej. mnie w nocy budzily bole jak na miesiaczke, strasznie bolaly mnie miesnie i nie moglam sobie miejsca wygodnego ogarnac, rano przed 7 znowu obudzil mnie taki bol, do teraz jest spokoj ale juz duzo razy stwardnial mi brzuch... przez co czulam chwilowy niepokoj, ale odpuscilo, wczoraj mimo tej sytuacji z szyjka dzien mialam spokojny i bez nerwicy, zauwazylam ze mam czesto tak, ze jak faktycznie cos mi dolega fizycznie to ta szmata troche odpuszcza, ale niepokoj niestety czasem sie pojawia, ale to dlatego ze zwyczajnie sie martwie o malenstwo i tyle. Dzien piekny a ja ciagle leze...

Odnośnik do komentarza

Najgorsze z nerwicą i ciążą jest to, że łatwo pomylić jakie dolegliwości są ciążowe, a jakie nerwicowe... ja tydzień temu fatalnie się czułam, miałam uderzenia gorąca, nudności i straszny niepokój. Myślałam, że minie, bo lęk. Jednak mąż zabrał mnie na izbę przyjęć i się okazało, że mam wysokie ciśnienie. Zostawili mnie na trzy dni w szpitalu i już do porodu musze brać lek na nadciśnienie. Masakra. No i teraz tak się obserwuję obsesyjnie, bo się boję, a pobyt w szpitalu to dodatkowy czynnik lękowy :-(

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z Tobą, Zabelo. Niestety w nerwicy tak jest, że można pomylic objaw choroby z objawem somatycznym nerwicy. I nie wiadomo co jest czym. Ja mialam podobną sytuację w styczniu. Bylismy u znajomych i coś mnie zaczęło mrowic od środka. Wstałam do łazienki i chwycił mnie lęk. Miałam z 3 zawroty głowy. Od razu zaczęło mnie bardziej mrowic. Serce przyspieszyło i dostałam wypieków na twarzy. Położyłam się i po chwili dostałam jakichś drgawek, jakby z zimna, ale nie było mi zimno. Pomyślałam, że to atak lęku a ostatecznie okazało się, że to ciśnienie. Zjadłam kilka mini kiełbasek salami. Pewnie od tego.

Odnośnik do komentarza

I wydaje mi się, że jest tak, że jak się źle czujemy to to złe samopoczucie po części wywołuje też lęk. I może byc tak, że nie dosc że czujemy się źle to jeszcze dowala nam nerwica i wszystko się łączy. U mnie wtedy to mrowienie wywołało lęk. Jestem tego pewna. Bo już zaczęłam się denerwowac co się dzieje ale przy znajomych nie chciałam pokazywac. Więc wstałam do wc i mnie dopadł lęk. Stąd pomyślałam, że to nerwicowe. A tak naprawdę zaczęło się od podwyższonego ciśnienia...

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

A ja mam juz tego wszystkiego dosyc, nie mam juz sily rozkminiac tego co sie ze mna dzieje i tego jak sie czuje! Kuzwa no jeszcze ta szyjka, serio mam pecha i los mnie nie oszczedza w tej ciazy... nie wiem za co... serio co ja takiego komu zrobilam, ze tak musze teraz cierpiec. Dzisiaj jak wstaje to caly brzuch mnie ciagnie... i jest taki bardzo ciezki dzisiaj... leze przykryta a zimno mi w stopy. echh jakie to wszystko jest trudne i o wiele trudniejsze jeszcze teraz dodatkowo przez ta cala sytuacje z szyjka. Chce zeby juz byl maj i zeby wszystko dobrze sie skonczylo i w koncu odsapnac, odpoczac, wyluzowac sie. Poczuc spokoj wewnetrzny... Nigdy bym nawet nie pomyslala, ze mozna taki koszmar przezywac...

Odnośnik do komentarza

Ja też już jestem cholernie zmęczona. Nawet jak nic się nie dzieje, jestem niespokojna i czekam na kolejne "rewelacje". W życiu się tak nie umęczyłam jak przez te dwie ciąże. Jak ktoś mi mówi o trzecim dziecku, to gotowa jestem udusić! Nigdy więcej!!! A i teraz mam wrażenie, że ten koszmar nigdy się nie skończy...

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Podziwiam Ciebie droga kolezanko ze po pierwszej ciazy z nerwica zdecydowalas sie na druga! Ja nigdy wiecej to jest moja pierwsza i jedyna ciaza w zyciu, nie dalabym rady jeszcze raz tego przechodzic... Jak wytrzymac jeszcze te 9 tyg??? Jeszcze z perspektywa ze jak zlapia mnie skurcze to wyladuje w szpitalu... cudownie az sie wszystkiego odechciewa. Moja dusza krzyczy ze ma dosyc!!! A ja nie potrafie odpuscic i zwalczyc tej zolzy!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×