Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężarna, przede wszystkim BARDZO DZIĘKUJĘ za Twój post. Wczoraj bardzo mi pomógł. Jak czytałam to się popłakałam, ale jak już się uspokoiłam to odeszły te chore myśli. Bardzo dziękuję za te słowa. Bardzo mnie podniosły na duchu. U mnie dziś lepiej. Rano musiałam wstac o 7h, bo morfologia, mocz i miałam krzywą cukrową, która się skończyła o 11h :) Masakra. Generalnie czułam się ok, ale jak wyszłam ze szpitala to zaczął mnie łapac lęk. Już mi się wydawało, że mdleję. I tak jak miałam się szczypac podczas tego uczucia to oczywiście zapomnialam o tym jak mnie dopadło. Potem wróciłam do domu i przyszła do mnie koleżanka, która też jest w ciąży w 22 tyg. Ona jest *normalna*, w sensie nie ma lęków i takich tam. Tak jej zazdrościłam jak tak spokojnie mówiła o badaniach, porodzie i tym wszystkim co mnie tak stresuje. Ona ma nadciśnienie. Ja bym chyba mierzyła sobie co godzinę a ona tak na lighcie do tego podchodzi. Nie stresuje się. Mówi mi, że nie ma co mierzyc często bo człowiek się tylko nakręca a ja sobie myślę *no ja tak właśnie robię, niestety* i *boże, jak ja bym chciała normalnie życ*. Lęki próbowały mnie dopaśc ale jak z nią gadałam to nie chciałam dac po sobie poznac, że coś nie tak (ona nie wie o mojej nerwicy) i jakoś odchodziły. No a teraz jest w miarę. Nie najgorzej. Mam nadzieję, że do końca dnia tak się utrzyma. Pozdrawiam Wszyskie!

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Mandarynka nie masz za co dziękować, napisałam samą prawdę. Dziewczyny u mnie nerwy spoko od czwartku wieczorem, oczywiście mam jakieś chwilowe kryzysy ale póki co ja jestem górą... Napiszcie mi czy Wy tez tak macie? Bo ja się martwię, jestem spokojna i nagle dostaje uderzenia gorąca u uszy i wypieki na policzkach, do tego czuje ten okropny ucisk w uszach i jakoś słabo się przy tym czuje, a brzuch jakby pęczniał z jednej strony więc chyba synek mi coś uciska. Może dlatego tak mam? A może to nerwowe? Kurde ale może jednak to jest jakiś problem z krążeniem, a ja zwalam na nerwy i boje się żeby nie dostać jakiegoś wylewu, udaru czy czegoś... chociaż ciśnienie mam dobre. I tak to jest jak nerwy spoko to coś innego... chyba nie jest nam dane żeby się dobrze czuć kilka dni pod rząd, u mnie dzisiaj to czwarty dzień lepszego samopoczucia psychicznego, ale to co się ze mną dzieje fizycznie powoduje obawy o zdrowie i przez co pewnie niedługo dopadnie mnie jakiś lęk lub niepokój....

Odnośnik do komentarza

Ciężarna27, ja mam tak samo. Też zatykają mi się uszy. Uderzenia gorąca na twarz i uszy też. Bardzo tego nie lubię. Dziś ciśnie mnie w głowie. Co do ciśnienia w uszach to sądzę, że to nerwowe, bo za każdym razem jak sobie mierzę wtedy ciśnienie to jest niskie a w uszach szumi i ciśnie. Poza tym moja mama też tak ma, że jak się zdenerwuje to ją ciśnie w uszach właśnie. Uderzenia goraca to też może byc nerwowe, ale może też byc ciążowe. Nieprzyjemne to bardzo, ale staram się przy tym nie panikowac i za bardzo nie brac do siebie, bop juz nie raz to miałam i jest szansa, ze teraz tez przez to nic mi sie nie stanie. A, i jeszcze argument który przemawia za tym, ze te ciśnienie to nerwowe - wyobraź sobie, że jak napiję się melisy to to ciśnienie schodzi. Więc może to faktycznie ma podłoże nerwicowe. U mnie poza tym jakoś leci. Dziś dostarczą mi łóżeczko dla Malutkiej. Bardzo zaaferowana jestem :) Samopoczucie jako tako. Nie jest najgorzej. Noc była dobra - przespalam całą, nie obudziłam się ani razu. Rano jakiś mały lęk, oczywiście puls, ale to już norma. Wydaje mi się, że te objawy somatyczne się utrzymują nawet jak psychicznie jest ok. Nie wiem czemu tak się dzieje. Dlatego jak się do nich przyzwyczaimy i zaakceptujemy to one mogą się wyciszyc do tego stopnia, że w ogóle znikną. Ale to taka moja hipoteza tylko :) Nie wiem czy tak jest faktycznie. Te osoby, które wyszły z nerwicy jakoś się pozbyły tych strasznych przeróżnych uczuc, więc jakoś one muszą zniknąc kiedys... Tylko kiedy? Pozdrawiam Wszystkie i życzę miłego dnia

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynka serio tez tak masz? Taki ucisk w uszy i jakby Ci sie ciezko na sie w nich robi??? ale wiesz ze jak mam nerwy to mam uderzenie goraca tylko w uszy, a czasem jestem spokojna i dostaje ucisku w uszy, czasem z uderzeniem goraca, a czasem bez... Boz jak ja sie tego boje, zeby sie tylko nic nie stalo. Mierze cisnienie ale mam 116/80 lub 112/60, gin mowi ze okeh. a robi Ci sie przy czasem twardy brzuch lub ciezej Ci sie oddycha? Bo moze tez dziecko uciska na jakis narzad i taka mozr byc reakcja organizmu. Ja 5 dzien daje rade, ale lekko nie jest, same wiecie najlepiej!

Odnośnik do komentarza

Też tak mam :) I wiesz co? Ja to łączę z nerwicą, bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam. Poza tym wydaje mi się, że objawy somatyczne nerwicy mogą sobie wyłazic w każdym momencie, nawet jak nie jesteś zdenerwowana. Możesz byc spokojna, sobie beztrosko siedziec aż tu nagle Ci się coś zrobi. Tak jak ja miałam z tymi oczami. Siedziałam sobie przed kompem i miałam wtedy bardzo dobry humor a raptem przestałam miejscami widziec! I tak może byc z uszami i z uderzeniami gorąca. Tylko u mnie te uderzenia jak już są to nie tylko w uszy, ale na całą twarz a czasami też na dekolt! I aż parzy normalnie. Ja już tyle razy tak miałam, że teraz fakt stresuje mnie to ale jak odwracam od tego uwagę to powoli przechodzi. Z brzuchem nie mam tak, że samoistnie zaczyna mi twardniec. Jak dużo pochodzę to wtedy tak. Ale jak siedzę to nie. Wczoraj miałam takie uczucie napięcia jak wracałam z tego szpitala, bo się sporo nałaziłam. Co do oddychania to miewam kłopoty z oddychaniem, ale nie często. Wtedy, jak się zdenerwuję, to sobie pomyślę, że to moja Córeczka gdzieś ucisnęła i się uspokajam. Ciśnienie masz dobre, więc się nie przejmuj tym uciskaniem w uszach. To może byc też hormonalne. Moja mama przy przekwicie też tak ma. Coś jej tam zaszumi, uciśnie. No i jak się zdenerwuje :)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Masz racje Mandarynko to jest nerwowe i hormonalne. Postaram sie nie nakrecac, ze to zaraz udar czy wylew.... to kolejny objaw ktory musze przerobic, inne mam juz opanowane to teraz atakuje w ten sposob. szmata robi tak ze jak mam np. 2 tyg lepiej z psycha to dowala objawy somatyczne... i rzeczywscie jak mam silne leki i niepokoj to wtedy nie mam tych uderzen.. echhh!!!!!!!!!! p.s. zazdroszcze przespanej nocy, ja mialam taka raz w ciagu 3 mies nerwicy... dzisiaj w nocy spalam 2 h, przerwa, potem 3 h,pobudka o 5 i lezakowanie do 6;30 i dupa blada, marze o przesypianiu nocy, kiedys uwielbialam noce, teraz tylko lubie bo mimo ze kiepsko spie to ja i moj synek odrywamy sie od tej francy na ladnych pare godzin. Wasze malenstwa tez takie aktywne? Moj musi byc juz bardzo duzy bo bolesnie sie rozpycha ;)

Odnośnik do komentarza

Witam nowe dziewczyny na forum:)ciesze się, że forum ożyło...co u mnie, jazdy i codzienna walka...schodzę z wenlafaksyny, juto mam wizytę u psychiatry, ma mi zapisać nowy lek seroxat...mam lęki, napięcia, czasami takie, jakby miało mnie rozwalić od srodka, natrętne myśli, bóle napięciowe i nastrój do bani..o dziwo rzadko płaczę, bo często to napięcie mi nie pozwala-jak chcę popłakać to włączam sobie wzruszającą muzykę...mam nadzieję, że nowe leki zadziałają...mój synuś rośnie, zaczął się uśmiechać, 14 marca skończy 2 m-ce, a ja uśmiecham się do niego, ale przez nerwicę nie czuję radości, to uśmiech przez łzy...tak bardzo kocham moje dzieci, chciałabym się cieszyć każdym dniem, ale lęki i objawy mi nie pozwalają, każdy dzień to walka...też już czasem brak mi sil, bo leczę się już ponad 4 lata... Ktoś pytał o relanium, chyba Monia25-relanium na początku działa super, szybko, ale niezbyt długo, znikają objawy,. albo poprostu przetajesz się nimi zajmować...potem juz tak nie działa, bo organizm się przyzwyczaja i trzeba wziąć większą dawkę...to jest włąśnie to uzależnienie, o którym piszą w ulotce...ja teraz po dawce 2mg nawet nie ziewnę...nie czuję prawie nic...żadnego działania, a często go nie brałam...polecam Ci za to hydroksyzynę, nie uzleżnia, a działa fajnie uspokajająco, ja biore dawkę 10mg, bo jest jeszcze 25mg... Wszystkim ciężarnym znerwicowanym mamom życzę wytrwałości, całą ciążę miałam tak, jak Wy, teraz też, więc wiem, co czujecie...ale dacie radę...jakby ktoś miała jakieś pytania, służę pomoca...urodziłam zdrowego synka ale moja walka z nerwicą wciąż niestety trwa...

Odnośnik do komentarza

Iza 29-ale czy ta hydroxyzyna zadziala na kogos kto nie reaguje na relanium tak jak ja.Bylo by supewr skoro niezualeznia,bo wszystko inne tak.Czy to jest na recepte/tabletki czy akis syrop? Dzis też dzień mialam do d..y.Myśle ze to im blizej porodu tym większe jazdy. Znowu te okropne mysli,ze umieram,że mi się coś dzieje,odrealnienie i niechec podnies tylek z kanapy.Aż chce mi się wyć!Nie znosze tego uczucia kiedy nie moge znieśc siebie we wlasnym ciele,orhganixmie,jakbym miala z niego uciec.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Neta z tego co wiem, to jest w tabletkach 10 i 25mg oraz w syropie, w kazdej formie jest to lek na recepte. Podobno lepszy od relanium i 100 % jest bezpieczny w ciazy, ale moja gin zabronila mi brac obydwu, wiec co lekarz to opinia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość monia25

Ja juz wlasciwie na koncowce 39tc.i caly czas placze,tak bardzo boje sie porodu,wiem ze nie mam inego wyjscia ale nie moge nawet o tym myslec od razu placz.i tylko to mam w glowie,a przeciez rodzilam 3 razy juz a traz to nie wiem co sie dzije ze mna ze tak sie boje.

Odnośnik do komentarza

Monia25-witaj w klubie.Ja sie budze bo sni mi sie ze rodze,chociaż będe miec cesarkęto i tak sie boje.Doploki nie bede miala ustalone jej terminu (ide ze skierowaniem)14go) to sie boje ze nie dotrwam i mnie w domu zacznie brac.Tez mam 2 porody za sobą,ale to dla mnie koszmar

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna27

Ofelia nie przejmuj się! Mi całkiem często dokucza biegunka w ciąży, jestem pewna, że to nerwy, bo przed ciążą też tak miałam jak dopadły mnie nerwy... Jk tam dziewczynki? U mnie tydzień w miare spokoju.... O dziwo.., oczywiscie objawy jakies sa, ale olewam i juz tydzien nie mialam zadnego leku i niepokoju trwajacego dluzej jak 5 min ;) Mandarynka jak łózeczko? Monia i Neta, współczuje Wam i zazdroszczę końcówki. Trzymajcie się, będzie dobrze!

Odnośnik do komentarza

Hej, Ciezarna 27 dobrze,ze mi odpisalas, bo myslalam,ze tylko mnie to meczy :) pytalam moich kolezanek, ktore maja juz dzieci i kazda mi mowila,ze nie miala zadnej biegunki, chociaz w ciazy inaczej to wszytsko wyglada,, no ale mowily,ze nie mialy. Fajnie,ze nie mialas zadnego ataku :) Ja szukam wozeczka patrze czytam i nic, taki wybor,ze nie wiadomo na co sie zdecydowac. Dziewczynki zycze Wam wszytskim duzo usmiechu i radosci na Dzien Kobiet :*

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Dziewczyny macie uczucie dretwienia glowy? takie mrowienie jakby dretwienie? Ciezko to opisac. ale cholernie to nieprzyjemne jakbym miala dostac wylewu lub udaru. I przy tym cos jakby mi zabzyczalo przy uchu albo jakby jakis prad przeszedl cholera wie. Glowa mnie juz od tego boli, ciagle ta franca wymysla jakies nowe objawy, ja mam dosc... kiepsko spie, a w dzien nawet nie ma mowy o drzemce... Padam na twarz. a jeszcze robie milion rzeczy zeby nie myslec...

Odnośnik do komentarza

Cześc Wszystkim, nie pisałam trochę, bo nie miałam dostepu do netu :( Ale już mam :) Ofelia, tymi biegunkami się nie przejmuj, ja też mam często. Nie wiem czy to nerwicowe czy ciążowe, ale mam :) I wszystko ok. Ciężarna27, przypuszczam, że Twoja nerwica też upatrzyła sobie głowę w szczególności. Moja też. Mam wszystko dokładnie to samo co Ty. Drętwienia, mrowienia, ściągania, jakby jakieś impulsy elektryczne przechodziły po głowie, bóle głowy od lekkich po potwornie uciążliwe i pełno innych przeróżnych. Byłam z tym wszystkim u 4 neurologów. U 4 różnych w niezależnych przychodniach/szpitalach i każdy z nich po badaniu neurologicznym i eeg stwierdził, że to objawy na tle emocjonalnym. Wiem jak bardzo się boisz. Ja też tak strasznie się bałam zanim uwierzyłam że to nerwy. Miałam też takie jakby przelewanie isę w głowie, uderzenia jakby takiej wody do mózgu... No przeróżne straszne rzeczy się ze mną działy. Najgorsza z nich była taka jak raz jechałam pociągiem. Raptem poczułam takie ciśnienie na czubku głowy. I ono zaczęło schodzic tak mniej więcej do poziomu uszu i wtedy poczułam tak jakby prąd idący od jednego ucha do drugiego. Jakby takie porażenie prądem. Od razu wpadłam w panikę, że zaraz umrę, że mam udar albo wylew, ale nic się nie stało. Potem miałam ogromny lęk przed tym przez parę dni. Poszłam z tym oczywiście po raz kolejny do neurologa i ta pani (bardzo kompetentna się wydawala) powiedziała, że tak może się objawiac jakies zaburzenia nerwu trójdzielnego. I powiuedziała ze jak jest we mnie tyle lęku to może tak się zdarzac. Ze nerw trójdzielny odpowiada za inne nerwy tez wiec moga mnie zaczac bolec zęby, mogę miec problemy z oczami (które miałam przeciez) i wiele wiele innych. Wiem, że bardzo się tego boisz, ale postaraj się nie wkręcac w to. Ja teraz już nie mam tak silnych (póki co) objawów w głowie ale dziś miałam drętwienia, mrowienia, na czubku głowy. Wiem juz że to nerwica. Wtedy tez wzmacnia mi się DD. Paskudne uczucie, ale jak cokolwiek mi się dzieje z/w głowie to piję melisę. Po jakimś czasie wszystko wraca do normy. Także, trzymam za Ciebie mocno kciuki. Postaraj się to ignorowac a będzie coraz mniej tych objawów. U mnie poza tym średnio. Byłam u gin i okazało się, że szyjka mi się skróciła. Teraz mam przez 3 tyg leżec i łykac tabletki i się nie przemęczac. Strasznie się boję. Miałyście może ten prblem? Niby jak poleżę to ma się wydłużyc ale nie musi. Boję się przedwczesnego porodu. Chcę tylko, żeby moje Maleństwo było zdrowe i silne jak się urodzi. I brzuch mnie pobolewa. Z nerwicowych spraw to dwa dni był spokój (bo byłam na terapii) a od wczorajszej nocy znów się zaczęło. Lęki wróciły. I najgorsze jest to, że czuję, że próbuje mnie złapac a nie może. Juz sobie nawet myslę niech mnie złapie to w końcu odpuści na jakiś czas ale tylko mnie tak atakuje i atakuje. Co jakis czas. Co parę godzin. Mam nadzieję, że w końcu odejdzie. Pozdrawiam Wszystkie! Trzymajcie się Dziewczyny!

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynko na tym forum byly dziewczyny, ktorym skrocila sie szyjka. Lez i wstawaj tylko do toalety! Szyjka po lekach moze Ci sie wydluzyc lub pozostac bez zmiany, najwazniejsze zeby nie skracala sie bardziej i zeby byla pozamykana. Oszczedzaj sie, a bedzie dobrze! Jakie masz leki? Ja nie chce Ciebie straszyc ale jest jakis hormon nie pamietam nazwy jaki, po ktorym nasilaja sie leki i stany depresyjne, ale nie koniecznie u Ciebie tak bedzie. U mnie jest dobrze, ale od coraz czesciej spina mi sie brzuch i jakos mi przy tym sie robi ciezko lub slabo, nie wiem czy to nie skurcze, a wizyte u gin mam dopiero 19/03, poobserwuje ten moj brzuszek przez weekend i jak nie bedzie poprawy to kilka dni bede brac no spe, moze pomoze. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

U mnie póki co jest zamknięta i ma 1,5 cm. Nie wiem co to oznacza... Czy to bardzo mało... Na razie leżę. Brzuch mnie boli w podbrzuszu - takie jakby kłucia, ale tylko jak wstaję. No i teraz jakieś bóle po bokach. Póki co mam przepisaną nospę forte i Scopolan. Więcej nic. A jak Ci się spina brzuch to po prostu się napina czy też pobolewa? Kurcze, niefajnie, że robi Ci się przy tym słabo. Od którego tygodnia zaczęły Ci się te akcje z brzuchem? Wiem, że już wcześniej pisałas o tym. Mi dopiero teraz w 27 tygodniu... Trzymam kciuki, żeby wszystko było u Ciebie okej z tym brzuszkiem. Może tak ma byc :)

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynka to ja mam szyjke o dlugosci 4 cm, wiec masz malutko, ale dopoki pozamykana to nie ma sie co martwic. Ja mialam takie twardnienie, spinanie sie brzucha w 21 i 22 tyg, bralam wtedy no spe zwykla 3*1 przez okolo tydzien i puscilo, teraz wrocilo w 28 tyg, a obecnie mam koncowke 29 tygodnia. Zaczelo mi sie tak robic w nocy, myslalam ze to maly bo spink mi sie brzuch w jedym miejscu, robila sie gorka i ciezko jakos tak, wiec wygladalo na to ze maly sie tak uklada i uciska, pomasowalam i zaraz zmienial pozycje. Ostatnio zaczal sie spinac w nocy, nie jeden raz a kilka i takie uczucie rozpierania, caly twardy i glaskanie nie pomagalo, ale w dzien bylo ok. Wczoraj bylam wieczorem na zakupach w supermarkecie i tak sie spinal, ze musialam stawac i czekac az pusci. Dzisiaj lezakuje caly dzien wiec jest okej, czasem czuje jak sie zepnie ale zaraz puszcza..., tylko ze pobolewa podbrzusze troszke i czasem plecy do tego. No nic, zobaczymy dzisiaj i jutro. jak bedzie tak dalej to od poniedzialku biore no spe a 19/03 na wizycie porusze ten temat i poprosze o sprawdzenie szyjki. Trzymaj sie Mandarynko i pamietaj lez jak najwiecej!

Odnośnik do komentarza

Dzis dzien znerwicowany i wizyta*z dzieciakami w kinie.Zeby jakos przetrwac wzięlam alprox i zasnęlam w kinie;). Jestem caly czas w trakcie remontu i przeprowadzki z jednej części mieszkania na drugą i już mnie towykańcza,dlatego tak kazdego dnioa modle sie ,byle nie już,chociaż poprzednia dwojke urodzilam 8 dni po terminie

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny! Jak u Was? U mnie dziś słabo. Bardzo słabo nawet. Wczoraj wieczorem przed snem się zaczęło. Zaczęła bolec mnie głowa, ale tak nerwicowo. Potem jakieś mrowienia, drętwienia. Położyłam się z nadzieją, że przejdzie. Usnęłam, ale w nocy wybudziło mnie. No i oczywiście lęk, jakieś uderzenia tego dziwnego uczucia do głowy, zaczęłam szybciej oddychac ale całe szczęście to opanowałam. Zasnęłam jakoś ale rano wybudzil mnie tez lęk. Teraz mam straszne odrealnienie, którego już jakiś czas nie było. Zaczęłam się zastanawiac co się stało, że to znów wróciło... Może to, że wczoraj trochę się pokłóciłam z chłopakiem... A ja od razu tak przeżywam wszystko. Nie wiem... Zaraz wypiję melisę, może przejdzie. Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Witam:)ja juz zaczynam swirowac,40tc i czekam,czekam,czekam....i panicznie sie boje a z drugiej strony moglo by juz byc po wszystkim.Oj nie chce byc na wywolaniu,chyba bym zwaruiowala.Jutro wizyta u gin ciekawe co pwoie czy cos sie dzieje czy nie,w zeszlym tyg szyjka nadal miala 3 cm jak sie nie skrocila to sie zalamie chyba:(myslalam ze czwarty raz szybko pojdzie zwlaszcza ze poprzednia ciaza byla zagrozona.Ale dzidzi chyba nie chce sie ruszac z cieplego brzuszka,choc juz tyle nie rusza sie,tylko sie rzpycha.

Odnośnik do komentarza
Gość ciezarna 27

Mandarynko bo ta franca wraca i atakuje kiedy chce... watpie zeby ta klotnia miala na to wplyw, chociaz musimy pamietac ze hormony tez robia z nami co chca!! U mnie jest problem z tym ze ja sama mysle, przywoluje jskies smutne lub straszne mysli, lub przypominam sobie objawy z 2008 roku, powinnam olac i zajac sie tym co teraz i co nsjwazniesze jest ale nie umiem. Tak bardzo chcialabym sie wyspac, nie przespalam wiecej niz 5 godzin od 3.5 mies!!! to wykancza, nie lubie tez tego otumanienia jak sie obydze, czasem nie wiem co sie dzieje. Generalnie jest nadal o wiele lepiej, dzisiaj 11 dzien jak jest spoko, a max jak bylo u mnie tak spoko to 14dni wiec az sie boje pomyslec jak moze byc za kilka dni... ale nie mam zamiaru poddac sie bez walki wie niech ta szmata uwaza! teraz mam tyle chwil normalnosci, ze coraz czesciej czuje sie soba, kocham to uczucie! w sobote niestety wrocila mi strach z 2008 roku zeby nie wyleciec przez okno. poki co olalam i nie czuje leku, ale lazi za mna jak cholera, macie tak? Jak mnie zlapie lek to wypije melise, a nie pije jej juz 8 dzien... i wolalabym zeby tak juz zostalo... jutro zaczynam 30 tydzien wiec juz chyba powinno byc z gorki, ale jakos tego nie czuje... Monia daj znac czy sa jakies objawy porodu po wizycie u gin Jestes bardzo dzielna, cala ciaza z jazdami, lekami, niepokojem bez lekow... dajesz mi nadzieje ze tak mozna dac rade i ze ja tez wytrzymam na melisie. w pon mam usg, ciekawe co u mojego synka slychac, w weekend tak szalal, ze az bolal mnie caly brzuch, a znajomi smiali sie i byli w szoku ze on tak buja moim brzuchem :-) Neta Ty tez juz jakos blisko i jeszcze mialas odwage na kino, podziwiam! Do 14 tego niedaleko daj znac na kiedy masz termin cesarki, ja tez coraz czesciej mysle o tej formie, motywuje mnie to ze mozna rodzic 10 dni wczesniej dzieki cc, ale perspektywa 5 dob w szpitalu jakos mnie odstrasza. A jak u reszty dziewczyn? Piszcie kochane jak sobie radzicie!

Odnośnik do komentarza

Ciężarna, to super, że potrafisz nie miec lęków przez tyle dni pod rząd. Może to jakaś droga do wyzdrowienia. Będzie lepiej coraz dlużej aż w końcu zniknie na zawsze :) U mnie taki w miarę dobry nastrój i samopoczucie utrzymuje się najdłużej ok. 4-5 dni, ale może z czasem ten czas się wydłuży. Ja wczoraj miałam koszmarny dzień. Straszny lęk i bardzo silne odrealnienie. Dawno już tak nie było. Ale jakoś przetrwałam. Wciąż się zastanawiam co się takiego wydarzyło, że to wróciło, ale może faktycznie nie musi się nic wydarzac po prostu ta małpa atakuje kiedy jej się podoba. Dziś jest trochę lepiej. Ale bywało też jeszcze lepiej... Może się pogorszyło, bo teraz muszę leżec i mam za dużo czasu na rozmyślanie. W głowie się kotłuje... Pozdrawiam Mamusie!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×