Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkie ciężarne i po rozwiązaniu. Pisałam na tym forum w okolicach stycznia. Mój poród rozwiązał się przez cc z powodu nadciśnienia. Zaraz po porodzie miałam potężny atak lęków. Przez 3 doby jakie byłam w szpitalu nawet na chwile nie zasnęłam bo bałam się, że przestanę oddychać. Niektóre dziewczyny pisały że po porodzie czyły niesamowitą poprawę ja niestety miałam odwrotnie. Na dzień dzisiejszy przyjmuję paxtin ale w żaden sposób nie mogę dojść do równowagi.....Jedynie moje dziecko daje mi siłę żeby codziennie wstawać z łóżka, to moje światełko, moja iskierka. Nie widzę świata poza nią, chcę tak bardzo wyzdrowieć a tak bardzo mi ciężko. Dlaczego taka choroba padła akurat na mnie:( przecież na tym cierpi cała rodzina nie tylko ja.. Właściwie nie wiem dlaczego dziś zdecydowałam się napisać może dlatego że tak bardzo mi ciężko i szukam zrozumienia a zdrowy człowiek nigdy tego nie zrozumie

Odnośnik do komentarza

Cześć Wszystkim!jak dziś u Was dziewczyny??ja dziś miałam pierwszą od jakiegoś czasu noc bez lęków, od rana czuję napięcie i złość, czuję się tak dziwnie, natrętne myśli próbują się przebić,ale jakoś próbuję sobie wszystko racjonalnie wyjaśnić, żeby nie dać się wciągnąć z natrętne rozważania...wczoraj wieczorem miałam wyrzuty sumienia i byłam przerażona, tym co sobie myślałam przez cały dzień, ale wiem, że to moje chore nerwicowe myśli, bo jak mijają objawy to myślę zupełnie inaczej...dziś kolejny dzień terapii, zobaczymy co będzie...od piątku biorę zwiększoną dawkę wenlafaksyny, teraz 2 razy dziennie po 37,5, mam nadzieję, że będzie lepiej...a mój synuś kopie jak szalony, gniecie mi żołądek i jeździ po jelitach, aktywny chłopczyk...

Odnośnik do komentarza

Ja przy pierwszym dziecku zaczęłam czuć ruchy w 15 tyg, teraz pod koniec 14 tyg, ale nie martw się,książki opisują, że pierwsze ruchy pojawiają się ok 19-20tyg, więc jeszcze masz czas-niby mówią, że w drugiej ciąży ruchy czuje się wcześniej niż w pierwszej, ale myślę, ze to nie reguła-nic się nie martw, jak w 21-22 tyg nie będziesz nic czuła to wtedy watro wspomnieć lekarzowi...ja ostatnio słyszałam od koleżanki, ze jej kumpela jest w 6 m-cu i nie czuje ruchów, a z dzieckiem wszystko ok!nie ma się co martwić na zapas, myślę, ze niedługo poczujesz ruchy:)u każdej kobiety jest inaczej...

Odnośnik do komentarza

Cześć Wszystkim!u mnie dziś kiepsko, Monia25 Ciebie wczoraj bolał żołądek, a mnie dziś od 3 rano skręcają jelita i boli żołądek i wszystko promieniuje na kręgosłup, ale podejrzewam, że to z nerwicy-ciąża pewnie też, bo mały strasznie się wierci, ale boli mnie obszar wokół pępka, brzuch na górze-jest mi niedobrze:(położyłam się, ale obudziłam się z lękami...rano ryczałam jak bóbr:(masakra!a u Ciebie Monia25 jak dzisiaj?

Odnośnik do komentarza

Jeszcze wam nie napisałam jaki miałam dziś koszmar, w nocy bolały mnie jelita, zastanawiałam się już czy to nie skurcze, zasnęłam i przyśniło mi się, że jestem na sali i lekarz bada po kolei wszystkich pacjentów, ja siedzę z moją mamą i krzyczę na dzieci które hałasują, że źle się czuję i żeby się uspokoiły, nagle bada mnie lekarz a ja zaczynam rodzić,mówi, ze to 24 tydz więc nie wiadomo, czy dziecko przeżyje, potem idziemy z mężem na salę noworodkową, a nasze dziecko leży całe we krwi, nagle się budzi, okazuje się, że ma 2 zęby i rzuca mi się na szyję...jestem przerażona, skąd się biorą takie sny-rzadko miewam koszmary, ale ten dzisiejszy był przerażający:(macie czasem takie koszmary??w interpretacji snów, sen ten oznacza, że zmagam się z jakimś bólem, kłopotami...to się akurat zgadza...

Odnośnik do komentarza

Dzis u gin bylam,wszystko na szczescie w porzadku.Czekam az poczuje ruchy wreszcie:) troszke lepiej sie dzis czuje ale tez czesto mam bole brzucha.Czesto tez jak dluzej jestem na nogach to bola mnie od pachwin w dol i taki nacisk na pochwe mam jakby mi dzidzius mial wyleciec ale nic sie nie dzieje wiec pewnie wszystko sie rozszerza tam.Iza z ta nerwica to nie da sie jej zrozumiec raz jest tak a raz tak...cholera ja wie jak bedzie jutro.Dobrej nocki,spokojnej :):)

Odnośnik do komentarza

Pospałam 2 h i dopadło mnie straszne napięcie, oblewały poty i t cholerne natrętne myśli, jakby coś mnie pchało do zrobienia czegoś głupiego...teraz od 20 min płaczę, boję się wziąć tabletki na uspokojenie, bo boje się, ze mi coś odwali nagle i wezmę więcej...to straszne...tak się boję...jestem sama w domu wzięłam się za prasowanie, ale jakoś nie pomogło...cholerna nerwica!!!

Odnośnik do komentarza

Cześć Wszystkim!ja dziś kiepsko, rano czułam straszną złość, darłam się na córkę, potem miałam natrętne myśli, zeby jej coś zrobić, potem sobie, popłakałam się do męża jak można mieć takie myśli o własnej córce, 10 min temu pomyślałam sobie o sytuacji, która była dla mnie strasznym przeżycie, poczułam lęk i tak, jakbym na nowo ją przeżywała, jakbym była dokładnie w tym miejscu i sytuacji, strasznie płakałam, chociaż wiem, że ta sytuacja już się skończyła-znów pojawiły się natrętne myśli o sobie...boli mnie głowa, czuję lęk, niepokój i te myśli-strasznie się boję, chociaż wiem, że tak naprawdę nie mam czego, bo to, co przeżyłam już się nie powtórzy...wiem, że to głupie, przeżywać coś jeszcze raz...a jak u Was??

Odnośnik do komentarza

Cześć!mam jeszcze pytanie, czy w nerwicy normalnym symptomem jest to, że np kiedyś się tak wystraszyłeś jakiejś osoby, czy sytuacji, czy czegoś, kto coś powiedział, że na wspomnienie o tej sytuacji czujesz lęk i czujesz jakbyś na nowo ją przeżywał...dziś mi się tak jak pisałam pierwszy raz to zdarzyło...i jestem przerażona, chociaż wiem, że to już było...

Odnośnik do komentarza

Mnie dziś męczą natrętne myśli o zrobieniu czegoś córce, strasznie się męczę, przecież tak ją kocham-to niestety znów ta złość, bo córka ma teraz trudny wiek i jest b.niegrzeczna...ale takie myśli to chore...staram się sobie tłumaczyć, że to moje chore myśli nerwicowe ale i tak jest ciężko-jeszcze jestem sama w domu z córcią...marzę o dniu kiedy wszystko minie i skończy się moje cierpienie...mam nadzieję, że uda sie to dzięki terapii i pracy nad sobą...ta choroba jest straszna!

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystklich. Izo, jeśli chodzi o Twoje pytanie : czy w nerwicy normalnym symptomem jest to, że np kiedyś się tak wystraszyłeś jakiejś osoby, czy sytuacji, czy czegoś, kto coś powiedział, że na wspomnienie o tej sytuacji czujesz lęk i czujesz jakbyś na nowo ją przeżywał. odpowiem Ci tak jak ja to dziś rozumiem. taka reakcja jest czymś normalnym.Mozna uzdrowić takie złe wspomnienia odłączając od nich emocje, tłumacząc je sobie z dzisiejszej perspektywy osoby dorosłej. Jeśli chodzi o mysli natrętne , jakich doświadczasz wobec córki, musisz zacząc NA TEN CZAS TRAKTOWAC JE JAKO *NORMALNE*. Co to znaczy? Wytłumacz sobie, ze *zawirusowałaś* swój umysł negatywnościa, naoglądałas się jakichś strasznych filmów,które teraz, w momencie gdy jestes slabsza emocjonalnie , powracają echem.Nie walczenie z takimi myślami, przyzwalanie im * niech sobie będa*, bez podażania za nimi jest na ten czas -moim zdaniem-najbardziej ekonomicznym sposobem.TO Z CZYM WALCZYMY, PRZED CZYMY STAWIAMY TAMY narasta, zbiera się za tamą i może nas zalac jak fala powodziowa. Jak juz Ci doradzałam, wydrukuj sobie teksty z wątku Marciochy Walka z nerwica natręctw myslowych*, pozaznaczaj te zdania, które Cie uderzą, zastanowią, które uznasz ze moga Ci byc pomocne w pracy nad uwalnianiem się od mysli natretnych. To jest proces, który musi trochę potrwac. Nawet w komputerze, gdy zostanie zawirusowany musisz zrobić porządek, to samo odnosi się do głowy, myslenia.Wiem z doświadczenia, ze nie jest łatwo oduczyc się myslenia negatywnego, a myslenie natrętne to coś więcej niż myslenie negatywne, ale ZAWSZE DIĘKI SIANIU POZYTYWNEGO MYSLENIA MOŻNA ZMIENIC JAKOŚC SWOICHG MYŚLI. Ale to musi potrwać.Ja zaczęłam sia c w głowie RADOŚC I MIŁOŚC wtedy, gdy częstotliwoiśc natretnych mysli byla spora, więc Ty mozesz zacząć AKCEPTOWAC MYŚLI JAKIE MASZ TERAZ( co nie oznacza, ze chcesz je realizowac) I SIAC OD RAZU ZDROWE MYŚLENIE.I miej świadomośc, że to bedzie długotrwała praca, ale od czegoś trzeba zacząć. No i podczytuj ten artykuł *Zachwaszczony umysŁ* na stronie *Rozwój i swiadomość*, bo informacje w nim zawarte moga Ci wiele wyjaśnic na temat funkcjonowania umysłu.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Iza z tymi wspomnieniami to jest normalne w nerwicy,ja mam tak bardzo czesto.Przypomina mi sie to co przezylam,placze wtedy.Wogole mam uraz emocjonalny przez to.Boje sie czesto przez to.Nie zawsze takie wspomnienia wystepuja od razu mi to sie po dwuch latach zaczelo. Najpierw wypieralam to,myslalam ze da sie zyc nie myslac o tym,ze bedzie normalnie i bylo ale w koncu cos co sie wyrzucilo do podswiadomosci wylazi.

Odnośnik do komentarza

Dziękuje Wam za odpowiedź, u mnie dziś od rana natrętne myśli, tym razem odnoście siebie, już się popłakałam, przychodzą i na chwilę odchodzą i tak cały czas:(próbuję je zaakceptować, ale jest mi bardzo cieżko, bo mam myśli, że już nie dam rady, że nie chce żyć, żeby sobie coś zrobić, ciągłe rozważania jak ja dalej dam radę, czy dożyję porodu,kiedy to się skończy-ja tak wcale nie myślę,bardzo chcę żyć normalnie, strasznie cierpię, te myśli siedzą w mojej głowie, czuję jakby rozsadzały mi czaszkę, te ciągłe pytania i rozważania męczą mnie okropnie...potem wszystko mija i znów myślę pozytywnie,to one znów przychodzą...istny koszmar...Modlę się do Boga, zeby dał mi siłę, żeby przez to przejść...jeszcze 15 tyg ciąży przede mną...

Odnośnik do komentarza

Poczytałam dziś trochę postów z początku, widzę, że dużo osób miało takie jazdy jak ja, te głupie myśli...ja dziś pół dnia czułam się odrealniona, normalnie jakbym nie była sobą, natretne mysli, potem ból jelit, mam brzuch jak balon:(zauważyłam, że mój umysł zaczyna wyszukiwać w pamięci coś co powiedzieli mi inni ludzie i co mnie przestraszyło, potem przychodzi mi to też w postaci natrętnych myśli...to jest chore, bo jeszcze bardziej się boję...jak to jest, że kodujemy jak nam coś ktoś strasznego powie i potem do tego wracamy w lękach...albo to ja jestem tak zdrowo rypnięta:((cieszę się na drugie dziecko, ale ta ciąża w połączeniu z nerwicą to dla mnie jeden wielki koszmar... Monia25 a jak u Ciebie??

Odnośnik do komentarza

Witam!mnie od wczoraj bardzo boli miejsce wokół pępka i w dole w podbrzuszu, czuję takie jakby ciągnięcie w dół, ledwo chodzę, bo mnie zgina, a brzuch mam jak balon i twardy...ale czuję ruchy dziecka,nie wiem co to jest, dzis mam wizytę u ginekologa, więc mu o tym powiem, w ubiegły czw też tak miałam pół nocy i cały dzień, potem przeszło...wogóle dzisiaj jakaś zalękniona jestem i płakać mi się chce...dziwnie się czuję:(a jak u Was??

Odnośnik do komentarza

Cześć Wszystkim!ja czuję się kiepsko, byłam taka zdenerwowana, że zapaliłam sobie papierosa, zaczeło się ze mną dziać coś dziwnego, takie objawy jak przy ataku lęku, szybkie bicie serca, uczucie chłodu i prądów w nogach i rękach, reakcje fizjologiczne-ale dziwne bo nie czułam lęku takiego jak zawsze, ani natrętnych myśli...teraz strasznie płaczę, bo mam ogromne wyrzuty sumienia, że zapaliłam tego papierosa, czuję się okropnie,boję się, że skoro mogłam zrobić taką rzecz, to jestem wariatką i mogę zrobić coś sobie albo swojej rodzinie-nie wiem co się dzieje:(strasznie się boję, ze zaczynam świrować,jak ja mogłam truć swoje dziecko- przed ciążą paliłam, ale teraz juz dość dawno nie...czuję się jak wyrodna matka i wariatka:(

Odnośnik do komentarza

Iza rozumiem cie i zapewniam ze wyrodna matka nie jestes z powodu papierosa,sa kobiety co cala ciaze pala i nie maja wyrzutow.Mi sie zdarza czasem wypic kieliszek wina,tez wiem ze nie powinnam ze w poprzednich ciazach ani lyka nie zrobilam,ale teraz z ta nerwica to koszmar czasem. Te 15 tygodni szybko ci zleci,mi jeszcze 23 zostalo.W nocy dzis koszmar,nie umialam zasnac,wylam do pierwszej w nocy taki mnie zlapal bol psychiczny i zwatpienie zyciowe.Dopiero godzine temu wstalam tak bylam tym wykonczona.Teraz sobie mysle,po co ja tak wylam,zmeczylam sie tylko i nie wyspalam ale przynajmniej napiecie nerwowe mi zeszlo.Wczoraj bylam w markecie na zakupach i czulam sie jakbym pijana byla,chcialam wyjsc ale maz mi ciagle powtarzal ze na pewno nie zemdleje no i dalam rade,tych stanow nie cierpie najbardziej,totalne odrealnienie,chodze po sklepie jak na kacu,nie wiem czego szukam,wszystko razi mnie w oczy,czuje sie jakbym miala zwariowac,mysle ze ludzie sie pewnie na mnie gapia jak na cpuna jakiegos. Mdlosci nadal mnie mecza,zwlaszcza jak pada i brak apetytu,trace nadzieje ze to sie skonczy,ale to jakos przetrzymam,choc trudno mi przez to gdziekolwiek wyjsc bo w sytuacji nerwowej od razu czuje ze zwymiotuje. Ciesze sie z dzidzi ale ciaza mnie meczy,nie ciesze sie tak jak kiedys bo jestem zmeczona psychicznie i fizycznie.Mam nadzieje ze po porodzie bedzie o wiele lepiej.

Odnośnik do komentarza

Cześć Wszytskim!ja dzis znów zmęczona, odprowadziłam małą do przedszkola i znów położyłam się spać na 2h, teraz czuję duże napięcie wewnętrzne...wczoraj byłam u ginekologa, z dzieckiem wszystko dobrze-wczoraj cały dzień bolał mnie obszar wokół pępka, a szczególnie takie miejsce pod pępkiem, ledwo chodziłam, ale lekarz powiedział, ze to nie sprawy ginekologiczne, bo wszystko jest ok, zapisał no-spe, dziś jest lepiej, może to jelita, z którymi miałam problem przed ciążą...sama nie wiem...tylko jestem obolała...i mój nastrój też kiepski:(pewnie pogoda się do tego dokłada...a jak u Was??

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×