Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny! Cieszę się, że tu trafiłam. Mam już 2 synków. Jeden urodził się w 2004 a drugi w 2008 roku. Pierwsze objawy nerwicy były w 2005, potem rok - masakra - psychotropy i leczenie, potem druga ciąża, a teraz nawrót nerwicy i myśli ciche o 3 dziecku. W piątek zaczynam psychoterapię. Raz jest lepiej raz gorzej. Mam doły, lęki, panikę, natrętne myśli - o zrobieniu sobie czegoś złego i chorobie psychicznej. Ale trochę nauczyłam się z tym żyć.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!u mnie popołudniu było ok, a teraz wieczorem po wizycie u ginekologa jest fatalnie, mam straszne bóle napięciowe głowy, przeplatane z lękiem i natrętnymi myslami, cały czas mi się wydaje, ze już nie wytrzymam, teraz czuję gulę w gardle, ciężko mi się oddycha i strasznie boli mnie tył głowy, właśnie płaczę bo bardzo cierpię...te stany lękowe i ataki bólu trwają chwilę i mijają, potem znów...czuję ścisk w klatce piersiowej, drętwieją mi ręce...bardzo źle się czuję...co zrobić w takiej sytuacji, wciąż się boję, ze umrę albo coś sobie zrobię-Boże, ja chcę żyć, ale te lęki i myśli są okropne...

Odnośnik do komentarza

Dlaczego w czasie lęku, albo napięcia przychodzą te cholerne natrętne myśli, o zrobieniu sobie czegoś, siedzą w głowie i budzą jeszcze większy lęk, ja jestem przerażona, boję się, ze stracę nad sobą kontrolę, boję się być sama w domu, boję się spać w nocy...napiszcie czy też tak macie...

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!u mnie wczorajszy wieczór to był koszmar, dostałam migrenowego bólu głowy, raziło mnie światło i drażnił dźwięk, zwymiotowałam, wzięłam hydroksyzynę,potem zasnęłam z córką i obudziłam się po godzinie, dostałam 15-20 min ataku panicznego lęku z natrętnymi myślami, czułam się tak jakby jakaś siła-ten lęk pchał mnie do zrobienia sobie czegoś, byłam przerażona, teraz jestem u rodziców, a oni spali, więc bałam się nawet wyjść z pokoju, bo miałam już wizje, ze skaczę przez balkon-Boże to straszne, wzięłam lorafen, bo moja psychiatra uznała, ze jest łagodniejszy od relanium i tak się po nim źle poczułam, zaczęła boleć mnie głowa i żołądek, nie umiałam zasnąć, zawsze po wieczornym ketrilu szybko zasypiam, a tu nic, w końcu zasnęłam przed 12, a dziś obudziłam się po 7 i lękami...wzięłam hydroksyzynę i lęki przeszły, ale czuje się, jakby moja głowa wazyła 50 kg:/jeszcze jedno mnie zmartwiło, rano nagle opadła mi prawa dłoń i nie umiałam jej wyprostować, to trwało jakieś 10 sek i potem już umiałam-ale się wystraszyłam bo kolezanka w szpitalu po jakiś lekach dostała na stałe takiego zwiodczenia, nie czuła swojej dłoni, nie umiała jej wyprostować, tylko jej bezwładnie wisiała...dziś mam wizytę u psychiatry, muszę jej powiedzieć o swoich objawach, ale tego lorafenu już nie wezmę, bo czuję się po nim okropnie, relanium było lepsze...jutro rozpoczynam terapię 12 tyg, mam nadzieję, ze dużo mi da...napiszcie dziewczyny czy wy też macie takie jazdy z atakami lęku, natrętnymi myślami i bólami, bo boje się tego, co się ze mną dzieje...i nie wiem czy to normalne...a jak dziś u was...jeszcze a propos dziecka, to mój synek uwielbia się ruszać wieczorem, jak ja chcę spać i rano budzimy się razem...wiem, ze muszę wytrzymać ten mój nerwicowy stan, łatwo nie jest, ale muszę...

Odnośnik do komentarza

Monia25 w nerwicy taki stan to pewnie norma, ja też miewam często zawroty głowy, zaburzenia widzenia, jest mi słabo i wydaje mi się, ze zaraz umrę...powiem Ci, ze ja cały czas mam jakieś nowe objawy, jedno się wycisza, drugie się pojawia...no cóż, trzeba walczyć...trzymaj się!!!

Odnośnik do komentarza

Iza dzieki,muzimy sie trzymac:)byle do porodu.Mnie wczoraj caly dzien meczyly leki,a w nocy nie moglam spac bo co zamykalam oczy to obraz mi sie trzasl i tak jakbym spadala.Dzis tak sobie,czasem mysle ze nie dam rady i pojde do psychiatry moze cos lagodnego mi przepisze.Poczekam jeszcze do 5go miesiaca,jak dam rade.W przyszlym tyg ide do gina.Cos na sen by mi sie przydalo.Zastanawiam sie co mozna z ziolowych tabletek brac. Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!ja wczoraj byłam u psychiatry, popłakałam się, bo źle się czułam, po przyjściu do domu było ok, w nocy fatalnie spałam, non stop się budziłam, w końcu dostałam ataku lęków, cała zdrętwiałam, znów natrętne myśli, nawet bałam się wyjść z łóżka po tabletkę uspokajającą, wyszłam po jakiejś godzinie, rano obudziłam się nieprzytomna, wszystkie kości mnie bolały, wzięłam apap, trochę przeszło, potem bóle napięciowe i czułam straszną złość, przeszło, teraz jest mi niedobrze, boli mnie głowa i kark i mam kłopoty z pamięcią...dziś rozpoczynam terapię, mam nadzieję, ze pomoże...a jak dziś u Was?

Odnośnik do komentarza

Monia 25 jesteś bardzo dzielna, ja wytrzymałam bez leków do 11 tyg ciąży, teraz jestem w 23, setralina i fluoksetyna okazały się nieskuteczne, więc teraz znów jestem na wenlafaksynie, biorę ją 20 dni, jakieś małe efekty są, ale jedne objawy znikają, drugie się pojawiają, albo stare się nasilają...jak będzie Ci bardzo cieżko, to nie zwlekaj, idź po leki, mi psychiatra powiedziała, ze moje złe samopoczucie może mieć większy wpływ na dziecko niż leki...muszę poczekać na ich pełne działanie, aledo tego czasu mogę poratować się np hydroksyzyną...każdego dnia jest bardzo ciężko, ale trzeba walczyć, chyba każda z nas sobie to powtarza...

Odnośnik do komentarza

Cześć!ja dziś wyszłam na zakupy i spotkało mnie coś czego dawno nie miałam w takim połączeniu, potworny ból głowy i ucisk, zatkane uszy, kłucia w różnych częściach ciała, zawroty głowy, zdrętwiała mi prawa ręka,uczucie jakbym zaraz miała zemdleć albo umrzeć, lęk, zaburzenia widzenia, odrealnienie...w sklepie jak płaciłam, to mało nie upuściłam pieniędzy, poczułam taki niedowład prawej ręki, nogi jak z waty...chociaż wiedziałam, ze to nie zawał itp to popłakałam się, ze nie chcę umierać...teraz jeszcze jelita mi dały o sobie znać i żołądek miałam już problemy przed ciążą, dziś stały ucisk na żołądek i mielenie w jelitach, jakieś bulgoty...dopiero jak zwymiotowałam trochę przeszło...masakra!nie dość, ze nerwica daje mi popalić, to dolegliwości ciążowe...oj, ciężko...

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!ja wczoraj miałam pierwszy dzień terapii grupowej, wypłakałam się, cały dzień czułam się fatalnie, nawet na terapii, wieczorem byłam bardzo zmęczona, zasnęłam ok 22 i obudziałm się ok 1 w nocy ze strasznym bólem kości, głowy, żoładka, było mi niedobrze-zwymiotowałam, wzięłam relanium i apap extra ale nie pomogło, nie spałam do 3.30,byłam przerażona, tak bardzo chiałam spać, ale nie umiałam zasnąć, potem jakoś zasnęłam i obudziłam się przed 7 znów z bólem wszystkich kości, mięśni, byłam nieprzytomna...od rana czułam straszną złość, natrętne myśli i ból żołądka, na przemian mijało i pojawiało się byłam na mieście, przyszłam do domu, postanowiłam wyładować złość, poryczałam się, wyłam przez pół godziny, teraz mi głowa pęka i mam lęki-musiałam poprosić mamę o zamknięcie balkonu, bo znów czułam lęk i natrętne myśli o skoku, sparaliżowana stałam w kuchni, bo nawet przez korytarz przejść się bałam...wzięłam tabletkę na uspokojenie...ile ja się muszę jeszcze nacierpieć, codziennie boję się swoich myśli, o swoje życie-ja chcę żyć, a moje myśli swoje...już nawet boję się nocy, bo już 2 z kolei źle spałam...nie wiem co się dzieje...napiszcie czy wy też tak macie, ze nie umiecie spać w nocy, albo budzicie się z lękami...jestem zrozpaczona:(

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!ja wczoraj miałam drugi dzień terapii, po przedwczorajszym dniu wczoraj czułam się fatalnie, szczególnie popołudniu,ból głowy, oblewały mnie poty, natrętne myśli, ucisk w klatce piersiowej, bóle napięciowe karku, głowy i kręgosłupa, lepiej poczułam się dopiero ok 21...dziś od rana mam w sobie dużo złości, jestem zmęczona, spałam prawie 10h, a potem jeszcze 1,5h, teraz dziwnie się czuję, boli mnie głowa, mam kłopoty z koncentracją i pamięcią, na niczym nie mogę się skupić, mam jakby wyostrzony wzrok, czuje mały ścisk w klatce,czuję się jakbym nie była sobą, niby normalnie chodzę, mówię, ale czuję się jakbym była nienormalna...czy to jest właśnie to odrealnienie??a jak dziś u Was??

Odnośnik do komentarza

Monia25 ja mam tak co 2 dzień, ze bolą mnie kości, głowa i jest mi niedobrze, wczoraj na wieczór nie czułam zupełnie nic, byłam obojętna na wszystko, w głowie siedziała mi myśl, że nie dożyję jutra, dziś o 5 rano obudziłam się z lękami, wzięłam hydroksyzynę, o 8 rano ble kości, bóle napięciowe, już nawet pomyślałam, ze nie dam rady i łyknę jakieś tabletki...potem jak napięcie ustało strasznie się popłakałam, teraz boli mnie głowa, kręgosłup, nie mogę normalnie myśleć, czuję ucisk w klatce piersiowej i w głowie natrętne myśli i taka obojętność...już nawet nie czuję lęku, bo już jestem zmęczona:(wszystko mi wisi...nie mam siły się już bać...napiszcie skąd może się brać taka obojętność i czy was w chwili napięcia lub złego samopoczucia też nachodzą takie myśli, nie wiem już co mam myśleć...jestem załamana!

Odnośnik do komentarza

Hey!ja dziś cały dzień do dupy, bóle napięciowe ciała i głowy mnie wykańczają, cały czas natrętne myśli, żeby sobie coś zrobić, po prostu siedzą w mojej głowie, wzięłam dziś rano hydroksyzynę, potem apap, popołudniu relanium 2mg i pod wieczór apap extra i nic nie pomogło...matko, nie wiem już co mam robić...cały dzień od rana do wieczora straszne bóle, już nawet pomyślałam, ze wolę umrzeć niż tak się czuć, ale zabić się nie chce-nawet nie mam na tyle odwagi i siły, ale już nie mogę tego znieść, po prostu nie mam siły na każdy kolejny dzień, niech by mi dała ta nerwica chociaż dzień przerwy, a nie non stop jazdy...Boże, powiedźcie mi co mam robić, bo już czuję, ze nie daję rady, mam dziecko w sobie i rodzinę, ale czuję się tak źle, że chcę żeby to się już skończyło...Boże, tak mi ciężko!!!już nawet codziennie odmawiam różaniec, jak ja mam dać radę dalej żyć, wszystko mnie boli...proszę napiszcie mi coś, skąd mam wziąć w sobie siłę, tak się męczę i cierpię...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyno .....jesteś w ciąży i bierzesz tyle leków które i tak nic nie pomagają ???????Wyluzuj sie idz na spacer zamiast łykać tyle prochów .Masz lęki a nie boisz się że zatruwasz swoje dziecko ??Przestań brać te prochy .Wierz mi ,pracowałam na oddziale noworodkowym i napatrzyłam się na różne rzeczy .Skup się na zdrowiu dziecka a nie na tym że cię kręgosłup boli .Zezwałam cię trochę ale mam wrażenie że zapomiansz co w życiu jest wazne .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×