Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Hey dziewczynki ,na bierząco czytam , co tam u was ,i jak czytam ,ze to juz tuz tuż to z jednej strony zazdroszczę a z drugiej mysle sobie jak to jest miec taki wielki brzuch , Juanita usmiałam się z tych skarpetek,hehe,ale rzeczywiscie ,to sprawia trudnosc, ,az się boję co bedzie ze mna.myslę o Was i trzymam za was kciuki, musi być dobrze!wszystko w rękach Boga. u mnie jest róznie ,czasem mam nerwy o byle co ,w sumie o błahostki,ze nieraz ,trzasnę drzwiami, itp.ale za chwilkę jestem juz inna ,nie biorę żadnych leków, ale zaczne znów pic jakies ziółka, chocby melise.no i wciąz martwię się o mojke łozysko! które lekarz zaznaczył w książeczce ,ze jest obnizone, mam pytanko, bo wczoraj troszkę się naschylałam, ale pomalutku ,bo wciąz chodzę na sprzątanie ,także 3 godzinki ,staram sie robic pomalutku,i w pewnym momencie po jednej ze ston zaczęło mi coś skakac dziwnie ,nigdy tak nie czułam,pierwszy raz ,no i takie lekkie kłucia ,hmm co to mogło byc...jestem w 17 tyg ciązy pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Nadziejaaa - fajnie, że się odezwałaś, a to co napisałaś, że czujesz, to mogą być ruchy dziecka...nie przesadzaj z tym sprzątaniem, ja wiem, że kasa potrzebna (sama mam z kasą problem) ale trzeba uważać na siebie i się nie przemęczać ;) Ja teżsię staram być aktywna do końca i jest przekichane, bo wewnątrz mnie *nosi* a ciało już odmawia posłuszeństwa i czuję cholerny dyskomfort i różnicę między tym co mogę robić a co bym chciała robić. Pobiegałabym jeszcze po sklepach a ledwo dochodzę do przystanku tak mi już ciężko :/ Nadzieja37 - daj koniecznie znać co na ktg

Odnośnik do komentarza

Nadziejaaa widzę u Ciebie identyczne podejście jak u mnie :) wszystko w rękach Boga. Z tym wielkim brzuchem też tak sobie myślałam jak Ty a teraz ze wszystkim jakoś idzie z pomocą męża ;) kąpanie bez niego to nie realne, ale największe zaskoczenie on umie prostować włosy jak fryzjerka :D co to się w ciąży o własnym mężu idzie dowiedzieć ;) hi hi Na prawdę nie martw się tym łożyskiem, mówię Ci ono z czasem ciąży się podnosi. A te nerwy to Ci z Juanitą potwierdzamy, że są konkretne, ja chodzę jak bomba zegarowa czasem, ale na tym etapie co Ty jesteś to miałam tak, że byle co i potrafiła płakać, ale nie z żalu czy coś tak sobie, albo się wzruszyłam, albo bez powodu ;) takie to są humorki. Jak na moje oko dzidzia miała czkawkę teraz mój mały ma kilka razy na dobę. To takie regularne, równe skakanie brzuszka. Juanita ja mieszkam na II piętrze jak zachodzę do góry na kilka rat to często mam wrażenie, że skonam dosłownie, Ty też? dziś chwilę byliśmy w komisie aut to myślałam, że nie dojdę z powrotem... Na prawdę siła = zero. Na ktg były skurcze ale już nie tak intensywne jak w sobotę. Łożysko mówiła jest w miarę ok. Rozwarcie mam na 1,5 cm, mały ma 2.700 kg. Pani dr mówi, że damy się akcji naturalnie rozwijać i za tydzień możemy rodzić :D ale się cieszę. Mówiła jeszcze, że z tego co widzi to będzie szybka akcja i mogą czasami małego w locie łapać ;D he he W sobotę kolejne ktg.

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Nadzieja - ja też mieszkam na II-gim i to jest szopka z tym wchodzeniem po schodach...sunę do góry trzymając się ściany albo poręczy ciężko dyszę a później padam na łóżko :) Mój gacie mi ściąga z tyłka bo ja już nie dam wtedy rady :D Ale Ci fajnie z tym rozwarciem - a ja mam wielki guzik a nie rozwarcie i pewnie będę się długo męczyć. Co ja bym dała żeby akcja porodowa poszła szybko...skoro już mam rodzić naturalnie, to chciałabym *wypluć* prędziutko a nie jakieś 12 godzin zwijać się w bólach..:/ A co do skurczów to mi ginka powiedziała, żeby się do szpitala nie spieszyć, tylko wtedy jak będą one naprawdę bardzo regularne w krótkich odstępach czasu, albo jak odejdą wody. Wtedy trzeba jechać. Wiem jedno: chcę zdążyć z porodem przed falą upałów, która jak znam życie przyjdzie w sierpniu...

Odnośnik do komentarza
Gość Asiula358

Czesc dziewczyny, u mnie do bani... Mam ostatnio kupe problemow, wczoraj zaczela mi leciec krew i okazalo sie,ze mam pekniecie na lozysku.... i to wszystko z nerwow.... Fatalnie. Dzis caly dzien,jak glebiej chce odetchnac lub ziewnac,gniecie i boli mnie w gardle! Boje sie,ze cos tam siedzi. W dodatku dosc czesto mi sie odbija, czy to moze byc ze stresu?? w koncu sie tymi nerwami doigralam.... Podatna zrobilam sie na wszystko bardzo..... ;/ wszystko mnie zlosci i wszystko przezywam.... :(

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Cześć Asiula..postaraj się dużo wypoczywać i absolutnie nic nie dźwigaj (możesz podnosić rzeczy do dwóch kilo max) z łożyskiem nie ma żartów a z nerwami tym bardziej... Ja się dziś ostro przestraszyłam, nie dość że od czasu wtorkowego badania mam beżowe upławy (wczoraj) i śluz z pasemkami krwi (dzisiaj od rana) to jeszcze coś mi zaczęło się pojawiać w oku jakiś taki świetlisty zygzak i czy mam oko zamknięte, czy otwarte to on jest i migocze, nie wiem co to? nie chcę siać paniki, nie mam problemów ze wzrokiem, nie mam stwierdzonej gestozy ani żadnego bólu głowy...podejrzane...a prawe ucho nadal zatkane - szczrze mówiąc ta końcówka mnie dobija, stale pojawia się coś nowego na co nie mam wpływu jakieś dolegliwości dziwne...

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!! Juanita,Nadzieja37 widze że końcówka ciąży daje wam się we znaki ale pocieszcie się że to już tuż tuż.U mnie w miare dobrze,biore leki więc nie karmie piersią (niestety) chociaż niewiem czy bym miała czym bo po tym strasznym nawale mleka w 4 dobie przez który dostałam zapalenie piersi,przyszedł zastój i okazało się że nie za bardzo mam czym karmić.Mały possał 3 dni w ciągu których i tak był dokarmiany butelką bo się nie najadał no i dupa tyle wyszło z karmienia naturalnego. Nadzieja37 mały ma na imie Fabian.

Odnośnik do komentarza

Juanita czy też masz te takie rwanie cewki moczowej? ja nie wiem nikt jakoś o tym nie mówi, może on mnie rzeczywiście na nerw uciska. No i jeszcze drugie pytanie, pamiętasz tu nie raz pisałyśmy o tym przeskakującym sercu, ja to nazywam zapaść, bo to takie uczucie zwalniania serca, robi się słabo, za chwilę mam taką jakby zapaść, a po chwili wszystko wraca do normy. Miałam to przed ciążą, w ciąży z reguły nie, a od 3 dni wróciło, we wtorek aż 12 razy to naliczyłam, wczoraj 5, dziś też kilka. To jest od czego? też to masz? Aż tak się nie denerwuję, bez przesady, tak przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Z tego co piszesz to czop. Opis się zgadza. A te oko to wiem o co chodzi też tak czasem mam, też jak ucho przeszło mi po kilku dniach samo. Asiula który to tydzień? Adelajda :) bardzo ładne imię

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.Juanita i Nadzieja macie końcówkę,pozazdrościć.U mnie 26 tydzień też mieszkam na 2 piętrze i zaczęlam mieć zadyszkę.Jak za szybko gadam to też ją mam.Czuję się jak słoń.Miałam na 100% chłopca a teraz na ostatnim usg mi ginka mówi że mam na 99% dziewczynkę.Zgłupiałam.Dokuczają mi przeskoki serducha.Tylko zauwarzyłam że nasila mi się to jak mi dają wrzody popalić albo refluks,lekarz powiedział że tak może być.Nerwica troszkę mi się wyciszyła.Córcia siedzi u babci na mazurach mąż w pracy hen odemnie i tak siedzę i za dużo myśle.Raz jestem pełna życia a rza spię cały dzień.Dzidzia kopie jak szalona.W pierwszej ciąży tak nie miałam.Najgorzej to że tłucze mnie po pęcherzu,boli to.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Jezu dziewczyny , u mnie poród chyba już tuż tuż... Nadzieja - wyczytałam w internecie, że tak właśnie może wyglądać czop jak to coś u mnie - wcale to nie musi być zbity glut, może być galaretka, albo śluz. Dodatkowo, jak jest podbarwiony krwią to oznacza, że szyjka zaczyna się rozwierać, bo jakieś drobne naczynia pękają...zawału dostanę, no! W dodatku zaczęły mi się bóle podbrzusza co jakiś czas oraz bóle krzyżowe, brzuch mi twardnieje i się stawia, nie wiem co to oznacza, i czy nie są to objawy porodu??? Tego się właśnie obawiałam, że przegapię jakieś symptomy, albo ich nie rozpoznam :( Na razie nie boli bardzo, ale co jakiś czas mam wrazenie że mi Mała tyłkiem wyjdzie, bo mam też silne parcie na odbyt. Staram się nie siać paniki, ale nie wiem, czy *coś* się u mnie włąśnie nie ruszyło...

Odnośnik do komentarza

Juanita zgadza się wszystko, to czop ale spoko on może pojawić się nawet miesiąc wcześniej, ale z krwią to rzeczywiście raczej już blisko, czego się boisz? :) tylko się cieszyć, też bym już chciała. Czekaj na odejście wód albo regularniejsze skurcze, choć dla pewności przedzwoń do swojego gina niech on decyduje, czy już masz jechać czy kiedy. Parcie na odbyt to rzeczywiście już blisko, dzwoń natychmiast! On już Ci powie co robić. Powodzenia! Ale Ci zazdroszczę :) poważnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Juanita1975

Hej, mam nadal bolesne skurcze, ale nie dość regularne - czasem co 15 min a czsem co 8, dzwoniłam do ginki i mam czekać na skurcze co 10min, a póki co zażyć no-spę i czekać co się będzie działo...czop nadal odchodzi - śluz z krwią. Mogę rodzić jeszcze dzis w nocy a mogę dopiero za 2-3 dni...nic na razie nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza

Hey kobietki, która rodzi????która pierwsza ,jeny jak ja bym chciał byc juz w 8 miesiącu ,zawsze to bezpieczniej, a mnie tak czas powoli leci , chyba tak naprawdę nie mam zajęcia ,oprócz kompa,i siedze i myslę ,dzis popołudniu mnie zdenerwowała jedna sytuacja, i przez nią popłakałam sobie, jescze obwiniłam mojego za to, mała sprzeczka, i tak co kilka dnii, trzaski drzwiami , jeny co mi jest!!!! a jescze jak cos zjem nawet w małych ilosciach ,chodzę jak nadęta ,w środku powieztrze, ludkuu, martwię się , chodzę smutna, zamiast się cieszyć!!!nie lubię siebie ostatnio...

Odnośnik do komentarza

Witam:)ja jestem dopiero w 5tym tygodniu i czuje sie fatalnie,mdlosci 24 na dobe,nie mam sily na nic juz mi sie wszystkiego odechciewa,nie wiem jak to przezyje,ciagle chce mi sie plakac i mam dosc.Jak sobie poradzic z tymi nudnosciami?

Odnośnik do komentarza

Nadziejaaa przeleci szybko, ja w szoku jestem, że to już niedługo. Monia25 nie ma rady, przejdzie samo, mi w 12 tyg. puściło już na stałe. Ale jeśli to Cię tak bardzo męczy to poproś lekarza oni coś tam przepisują na to. U mnie mega bóle i skurcze co pół godziny trzymające ok. 1 minuty, mały wariuje. O dziwo na ktg skurcze małe ale regularne. Rozwarcie na 2 cm. Pani dr mówi, że lepiej jakbym wytrzymała do piątku do 37 tyg. ale ja chyba nie dam rady. Zgina mnie niesamowicie. Wnioskuję, że Juanita jest już po :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!2 tyg się nie odzywałam, jestem w tym szpilalu psych na oddziale leczenia nerwic i depresji, zaczął się 3 tydzień, ogólnie atmosfera rodzinna, fajni lekarze, psycholodzy, ludzie, czuję się raz lepiej raz gorzej, ale gorzej niż w domu, często płaczę, biorę asentrę 50 mg, przez 2 tyg dawkę 25, a przez 12 dni dawkę 50, ale nie czuję, zeby działała, łapię doły, płaczę, mam straszne bóle somatyczne...planowo mam być w szpitalu 7 tyg, czyli jeszcze ok 4, ale nie wiem już sama, czy lepiej być tam czy w domu-boję się, ze jak wyjdę będzie jeszcze gorzej:(tam przynajmniej zawsze można wezwać lekarza na miejscu...napiszcie co o tym myślicie...pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim.Zgadzam sie z Nadzieją37 leci tak szybko ,ze masakra.Niedawno miałam 5 tydzień jak sie dowiedzialam a już mam 26.Nigdy nie robiłam słoikow na zimę,zawsze teściowa i mama dawały a w tym roku porobiłam już m nostwo.Wogóle w tej ciąży mi odwala.Piorę ,sprzątam non stop.Monia 25 ja miałam paskudne mdłosci do 13 tygodnia a potem ręką odjął.Trzeba przetrzymać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam jestem tu nowa.Mam pytanie dotyczące tranxene.Jestem w 36 tc i lekarz przepisał mi ww lek ze wzgledu na mocne bóle w krzyżach i lędźwiach 2x1 5mg.Czytałam ulotkę i powinnam ufać lekarzowi ale czy któraś z Was jest w stanie mnie uspokoić ,że ten lek jest właściwy?Będę miała cc ok 9-08-11, chyba ,że Antoś będzie chciał wcześniej.Pierwsza ciąża też cc i to w 36tc .Gin chce mnie dotrzymać do 38 tc bo płuca rozwijaja się najpóźniej.Nerwy to tak jak u Was więc nie będę się rozpisywać.Pociesze koleżanki : mieszkam naIII piętrze i w tej chwili chodze o kulach :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×