Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Aga nic nie szkodzi , powinnas zrobic ten test na toxo, to jest naprawde bardzo wazne . Tymbardziej , ze masz kota i zapewne robisz przynim . To badanie robi sie raz w czasie ciazy i jesli juz przebyłas toxo to jestes uodporniona a jesli nie , to to jest prawdopodobienstwo , ze mozesz sie zarazic . Jesli wynik jest ujemny to powtarzasz badanie na toxo przez kazdy trymest ciazy . Meza siostra jest neonatologiem i to ona mnie tak pilnuje z badaniami szczególnie na toxo bo czesto robi punkcje tym noworodkom chorym , a matki tylko szlochaja .Moj gin to potwierdził dlatego nadgorliwie sie badam . To tylko moja opinia , coprawda lekarzem nie jestem ale napewno Twoj Ci potwierdzi . Powodzenia
Odnośnik do komentarza
Anula to sie tak miło czyta ,że mimo wszystko dałaś radę ,ale ja się ciągle zastanawiam czy takie stany też negatywnie nie wpływają na dziecko przecież przy nerwicy czy depresji we krwi jest mnóstwo różnych hormonów które odziałują na płod .Ja bardzo ,źle sypaim rano jstem nie do życia im to mnie najbarzdiej wykańcza w dzień nie panuje nad nerwami nie wiem już co mam robić?
Odnośnik do komentarza
Lina- bardzo,bardzo dziekuje Ci za odpowiedz w sprawie toksoplzamozy.Za tydzien w poniedziałek ide na wizyte kontrolna do gina wiec od razu mu melduje ze chce zrobic to badanie.Przy moim kotku cos tam robie ale od razu zawsze dobrze myje rece wiec mam nadzieje ze nie zaraziłam sie niczym.Jeszcze raz dzieki.
Odnośnik do komentarza
Sarenko, negatywne emocje mogą wpłynąć na dzieciątko, ale nie muszą, podobnie przecież jest z lekami. Są kobiety, które biorą antydepresanty czy inne takie,i tez jest wszystko ok.Na pewno nie można całkowicie poddać się czarnym myślom. Wiem jak jest ciężko, ale na tym polega własnie walka z nerwicą.Kiedy złapie atak ,mów nawet głośno,że masz to gdzieś, ze ma spadać. Wyrzuć go z siebie, lub każ mu odpuscić. Powtarzaj, ze jesteś zdrowa(czasem trudno w to wierzyć) ale trzeba wypracować własne metody. JA używałam bardzo dosadnych sformułowań :spie... , spie.... Często się przy tym uśmiałam. Moje dziecko jest bardzo spokojne, może odpoczywa po tym wszyskim, ale czy takie będzie nadal, nie wiem. Mówią,że nerwicy się nie dziedziczy, że człowiek się jej uczy.Jedno wiem na pewno, ze gdy zajdzie taka potrzeba,to będę wiedziała jak pomóc.PA
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu6790432
witajcie. mam znowu kompa. narazie dziala, bo w serwisie jakoś go tam naprawili. dziś oczywiście caly dzien sprzatam, bo remont pokoju prawie dobiegl końca. im wiecej robimy przyt ym mieszkaniu tym wiecej jest do zrobienia. już mnie to zalamuje. ledwo sie ruszam, bo wszystko mnie boli, teraz wieczor, dzidzia jak zwykle wieczorem dokazuje a ja już tak bym chciała żeby już byl styczen.mąż mial grypę zołądkową a ja od wczoraj mam biegunkę,m chyba się zaraziłam, w ciąży to dosyc niebezpieczne, bo można przy dużych ruchach jelitowych zacząć rodzic, więc dużo poleguję,zeby nie denerwowac brzucha, nerwica jakoś daje żyć, łapie i puszcza ale są momenty,ze można odpoczać. tylko te dolegliwości ciażowe; drętwienie rąk, bole w podbrzuszu, kregoslup siadl mi totalnie, drogę ktora normalnie idzie się w 10 minut, ja się w ogole nie wybieram bo nie dojdę. jak chcę siku to natychmiast i oczywiscie depresja, zmęczenie i poczucie bezsensu i niechęci. chciałabym zeby już ten dzieciaczek byl na swiecie, a z drugiej strony boję się jak sobie poradze, bo nie mam sily z tymi dretwiejacymi rękami i chorym kregoslupem wstać w nocy na siku, a co dopiero zajmować się dzieckiem. mąż narazie w domu, ale boję się ze zabraknie nam pieniędzy, czasem mam poczucie,że to wszystko nie tak idzie jak powinno i plakać mi się chce. pogoda jest taka ponura, do tego swięta sie zbliżają a ja nie wiem jak dam radę, bo ledwo chodzę po domu. mąż pomaga ile moze , na szczescie,ze jest teraz w domu ze mną, bo nie wiem jakbym to zniosła bez niego. wiem,że jak urodzę, to będzie dobrze, ale jakoś tak nie mogę pozbyć się nastroju deprechy. widzę,że w temacie jest toksoplazmoza. ja mialam w domu koty od wczesnego dziecinstwa, wiec pewnie jestem uoporniona, ale nigdy nie mialam zlecanego badania. myśle,ze można dużo na ten temat znaleźć w internecie. pozdrawiam dziewczyny.
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczyny,nie wyobrazacie sobie jak mi bez Was smutno,chwilowo nie mam neta i nie mam pojecia kiedy mi w koncu naprawia....u mnie juz 31 tydz gruba jestem strasznie w nocy spac nie moge,zebra mam tak obkopane ze szkoda gadac o krzyzu i kregoslupie juz nie wspomne................ufff...... poza tym znow mam skierowanie do szpitala (chodzi o skracajaca sie szyjke) pozdrawiam serdzecznie i mam nadzieje ze wkrotce bede mogla normalnie z Wami popisac!!!! CALUSKI MAMUSKI!!!
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu 6790432
czesc zabka. z tą szyjką to takie dziwne urządzenie. poprzednią ciążę mialam strasznie krotką szyjkę i gin. straszyl przedwczesnym porodem od 6ego miesiąca, urodzilam ponad dwa tygodnie po terminie, tyle,ze szybciutko, teraz znowu mowią,ze miękka i ze mogę urodzić za wczesnie. nie wiem co o tym mysleć. nie chce urodzic za wczesnie, ale znowóż tak przenosić??? ja już nie mam sily, a to dopiero 34y tydzien. a lekarze tak gadają a nic z tego niew ynka. żadnej prawidlowości w tych diagnozach, jakby to tak musialo być,ze ciąża to jedna wielka niewiadoma,to by chociaż się do tego przyznali, ale nie, kazdy madrzejszy i pewny siebie,że aż się niedobrze robi. niedziela z lekka depresyjna, swięta sie zblizają, moze to dlatego. a moze dlatego,ze tyle bym chciala zrobić,a ledwo się ruszam,a jak już się poruszam to zaraz boli wszystko.:(. mimo wszystko ciesze sie,ze maluszek będzie, kiedys w koncu i na pewno będzie taki czas, kiedy będzie mi znowu fajnie i dobrze i nic nie bedzie mnie bolało. mogę się narazie mysla przenosić w ten czas i lapac stamtąd trochę optymizmu i nadzieji. pozdrawiam mamuski
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu 6790432
witajcie. wczoraj nagle poczulam się okropnie i trzyma mnie do dziś, noc trochę pospałam, ale od rana od przebudzenia paskudnie. nie wiem co mi dolega, trochę kłuje w klatce piersiowej, takimi falami, ale najgorszy ten niepokoj i rozpierajace uczucie idące od środka, robi mi się słabo i jestem cała roztrzęsiona, serce pika nierówno, ale cisnienie tylko trochę podwyższone. nie wiem co z tym robic, bo czuje się tak okropnie, chcialabym żeby to sie juz skończylo. nie wiem czy to na pewno tylko nerwica, czy coś gorszego, i jest mi bardzo zle. nie chcę umierać, ale nie chcę tez tak żyć.to po prostu boli
Odnośnik do komentarza
Witam Wanda co to za pesymizm od rana? Teraz się tak czujesz ale to nie znaczy ze bedziesz się tak czuć zawsze. Jeżeli chodzi o lęk to tylko objaw i nic ci nie zagraza, nie jestes w niebezpieczenstwie. Napewno sie przepracowujesz, Zwolnij troche, zwolnij mysli. Odpocznij. Pospiech wzmaga lek a my nerwicowcy nie umiemy poprostu nic nie robic. Ja mialam fatalny sen. Balam sie tam strasznie. Nie wiedzialam co sie ze mna dzieje. Ogromny lek przezywalam w snie i nie umialam sobie pomoc. Az sie wystraszyłam jak sie obudzilam. Snila mi sie postac z filmu ktory ostatnio ogladalam a ktorej sie balam. Jakas masakra.
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny :)) mam straszne zawroty głowy powiedzcie mi jak długo jeszcze mam z nimi zyc a jestem dopirto 14 tydzien ciąży , bo coraz gorzej z tym wytrzymac na ulicy jak ide sama to szok najwyzej po chleb i spowrotem a do tego nakrecam sie wiec wychodzą takie mysli ze szok :(( pozdrawiam Czy jest ktoś z Elbląga?
Odnośnik do komentarza
Wandziu ale ja Ci zazdroszcze ze Ty juz wkrótce bedziesz miała dzidzie przy sobie.Jak urodzisz to wszystkie Twoje dolegliwosci minął bo zajmiesz sie maluszkiem i zapomnisz o tej cholernej nerwicy.My jeszcze nawet płci nie znamy ale mam nadzieje ze juz za tydzien bedzie widac bo ide na wizyte kontrolna.Jestem w 16 tygodniu,wiec czy juz powinnam czuc ruchy?To jest druga ciaza a podobno w drugiej czuje sie szybciej,czekam codziennie ze cos w koncu sie poruszy.Acha,jeszcze jedno-do kiedy czułyscie sie senne ,śpiące i takie rozlazłe bo ja juz na to nie mam siły.Pozdrawiam Mamuski.
Odnośnik do komentarza
Czesc wszystkim!!! Aga ja tez sie zastanawiam czy całą ciąze będe senne ,spiaca i rozlazła .Wczoraj byłam na obiadku u tesciow wrocilismy weieczorem to czułam się taka zmęczona jakbym cały dzien cięzko robila fizycznie. Olenko a ztym nakręcaniem sie to niestety my juz tak mamy ja mam isc zrobic morfologię i juz sie nakrecam czy wyniki będą ok po co ale to juz moja natura... Dziewczyny a jak u was jest z moczem częst latacie do ubikacji bo w nocy obowiązkowo idę raz jejku a podobno jest parcie na pecherz i bez przerwy chce sie . pozdrawiam...
Odnośnik do komentarza
ja w nocy to z 5 razy wstaję do ubikacji no ale to już 30 tydzień.też bym chciała już urodzić i mieć dzidiusia przy sobie.dziś mnie coś boli w klatce piersiowej i niewiem czy to objaw nerwicy czy coś innego w ogóle taka jestem dzisiaj do dupy nic mi się nie chce .od jutra u nas deszcz więc może dlatego tak mi się dzieje bardzo wrażliwa jestem na zmiany pogody. pozdrawiam dziewczyny
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu 6790432
hejka, dzięki, dziś lepeij ale ciagle robi mi się slabo.ale już nie tak aż jak wczoraj, może kolejne dni będą coraz lepsze. bylam dziś u ginekologa, ponoć wygladalam tak blado,ze wpuscili mnie bez kolejki.więc tyle zysku, bo w poczekalni tam strasznie duszno. potem poczułam się na tyle lepiej ze trochę się po domu pokrecilam, ale znów mnie muli i dusi, moze w końcu się położe na chwilę. ale strach, bo tyle roboty. pozdrowionka dziewczyny
Odnośnik do komentarza
Hej Wandziu,mam nadzieje ze lepiej sie czujesz.Jak myslisz czemu robi Ci sie słabo i duszno?Jest to na tle nerwowym czy to ciązowe dolegliwosci,ze np.dzidzia na cos uciska?Ja myslsłam ze w tym okresie ciazy takie sprawy juz nie dokuczaja.Daj znac prosze.
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu 6790432
witajcie, ja myslę,że to moze jakiś wirus, bo zwykle kiedy jestem oslabiona to i nerwica trzęsie. w kazdym razie wirus daje nadzieję,ze to się skonczy szybko i teraz niedlugo, wystarczy zadbać o siebie, wylezec parę dni. nerwica mnie trzęsie, zalapalam jakąs straszna fobię przed porodem, boję się nawet w nocy, albo szczegolnie w nocy. ciekawe,ze kiedy rano wypiję kawe, to dusznosci puszczaja na parę godzin, nie mam w ogole apetytu, byłam wczoraj u ginekologa, schudłam 60 dag. niby niedużo, ale mnie to zamiast cieszyć, to oczywiście niepokoi. teraz, kiedy duszności poipuscily mam nawet ochote coś porobić, a jak dusi, to mi tylko slabo. zobaczymy, trzeci dzien tak męczy [chyba],marze,ze zaczyna przechodzić, pozdrawiam dziewczyny i dziękuję zas łowa wsparcia, duzo to dla mnie znaczy, pa
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny :)) * kaja i sarenka * fajnie że ktoś się znalazł z Elbląga i okolic :)) znacie lekarza * Ładyński *podobno jest super miałam okazje u niego byc tylko raz prywatnie ale prywatnie kazdy lekarz jest mily a moja lekarz wykancza mnie a poza tym nie ufam jej wogóle i musze zmienic lekarza :(( pozdrawiam i czekam na odpowiedz :)))
Odnośnik do komentarza
Olenka Ja w pierwszej ciazy chodzilam do ladynskiego i co ..jeden wielki blad!! Wydawal sie fajny mily ,a tak naprawde tylko kasa i kasa ... Chodzilam z wysokim cisnieniem ,a on ze musze dac rade i nic ...nawet mi go nie mierzyl ,sama w domu mierzylam i mowilam jakie mam.Zmienilam go w polowie ciazy na Osadowskiego poszlam na pierwsza wizyte tylko spojzal na mnie jaka jestem opuchnieta zmierzyl cisnienie i odrazu skierowanie do szpitala .Teraz tez chodze do osadowskiego .Jest jedynym chyba lekarzem ktoremu spokojnie mowie na co choruje jakie leki biore i nie robi z tego wielkiego hallo jak inni !!
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73 gadu 6790432
witajcie, u mnie lepiej zdecydowanie, noc minęła bez lęków, powoli czuję się też silniejsza, żołądek dokucza i zgaga, ale to normalne na tym etapie ciąży, maleństwo tak szaleje, mąż żartuje ,że jak się urodzi, to mu pokażemy, zwiążemy te nóżki, za to, jak teraz mnie traktuje :), bo faktycznie, kopytka ma strasznie ruchliwe i potrafi tak np. przez trzy godziny nimi wywijać na okraglo, zastanawiam się, jak ono tak nie bedzie spalo po porodzie? moze będzie sobie machac w łóżeczku i nie bedzie potrzebowało towarzystwa, a moze będzie wymagalo ciaglego zainteresowania. oj, to się będzie dzialo. w naszym spokojnym i juz w miarę *doroslym* domu znowu maleństwo,tak jakoś trudno mi sobie to wyobrazić. mam już zamowioną wizytę u neurologa na marzec,żeby polecieć jak tylko odstawię od piersi, wiem,że muszę być silna i muszę dbać o swoje zdrowie, do psychiatry też w tym samym terminie. pracy w domu mnóstwo a ja tylko się snuję, bo ani się schylić, ani duzo chodzic,lubię poleniuchować, ale to już przesada, nawet dla mnie,bo w koncu porządek też trochę lubię.:).a tu jeszcze tyyle czasu,wiem,że dla wielu z was 35y tydzien to już tuż tuż, ale ja wiem,że zwykle chodzę ze 42 tygodnie, poza tym ten czas ostatni tak bardzo się dłuzy , bo i dolegliwosci ciążowe i nerwicowe dokuczają i bolą biodra od ciagłego polegiwania. zapisali mnie na ktg, pani powiedziala,z będę musiala wytrzymać pół godziny na plecach, dosyć to dziwne, bo dotąd jak robili mi ktg, to na boku, w poprzednich ciążach oczywiście. a ja na plecach wytrzymam 10 minut i się duszę. nie wiem jak to pójdzie, ale trudno, najwyzej nie pójdzie:). napiszcie jak któraś miała ktg i jak to robili.pozdrowionka dla wszystkich mamuś . pa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×