Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie dziewczyny. miałam problemy z utrzymaniem dzidzi, musiałam trochę poleżeć,potem padł mi net, jeszcze korzystam z grzecznosciowego. narazie u mnie o.k., nerwica czasem telepie, czasem mniej, czekam z utęsknieniem konca ciąży, to dopiero trzeci miesiąc, a ja już mam dosyć. musiałam odstawić leki i odczuwam skutki uboczne, mąż wyjechał, zostawił mi remont mieszkania, więc nerwica dokucza tylko w nocy. nie mogę spac ostatnio, mam arytmiew, w dzien za to jestem zmęczona i podsypiam.brakuje mi forum, może w ciągu dwoch dni doczekam się neta. pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Aga25 ja te objawy mam dopiero od tygodnia i jestem nimi przerażona, teraz jestem na L4 ale co byłoby jakbym chodziła to pracy ?? Ty piszesz, że masz te objawy cały czas...Rany jak z czymś takim można normalnie funkcjonować kiedy ja przy najsilniejszych zapaściach leżę jak warzywo kilkanaście godzin ?? Jak radzisz sobie z maleńkim dzieckiem i ogólnie codziennym życiem przy tych różnych objawach ? Lina, jestem w 6 miesiącu i do tej pory nigdy w życiu nic nie brałam bo nigdy nie miałam tak silnych objawów, generalnie nie było u mnie żadnych objawów somatycznych. Dziś byłam na swojej pierwszej wizycie u psychiatry. Trafiłam na bardzo miłą panią doktor, czułam, że znalazłam zrozumienie. Dodatkowo od wizyty minęło już parę godzin a ja nadal czuję się dobrze a jeszcze przed wizytą miałam wrażenie, że jestem na granicy kolejnego ataku. Pani doktor powiedziała, że z tak silnymi objawami nadaję się od razu do leczenia farmakologicznego ALE ponieważ jestem w ciąży to ona może mi zaproponować tylko leczenie doraźne i na moją własną decyzję i odpowiedzialność. Zgodziłam się, bo nie wyobrażam sobie przejść kolejnego ataku. Dostałam xanax, w najmniejszej dawce ALE do brania doraźnego a nie ciągłego. A póki co validol lub inne ziołowe leki bez recepty i koniecznie jak najszybciej terapia. No i tu może być problem bo wiadomo jak z terminami a poza tym ja muszę jeszcze trafić na kogoś kto ma doświadczenia w nerwicach lękowych u kobiet w ciąży. Tak zaleciła psychiatra i ja sama tak też uważam, że musi to być osoba, która specjalizuje się w tematyce nerwic ciężarnych.
Odnośnik do komentarza
U mnie do 15:00 było ok i nagle ni z tego ni z owego czuję, że coś jest nie tak... I nadal tak z tym siedzę tyle, że się nie pogłębia ale też i nie odchodzi, kurcze a było już tak dobrze i dziś i cały dzień wczoraj... Ja nadal nie jestem przygotowana na te jazdy, zresztą czy ktoś jest ?? Czy po kilku latach życia z tym dziadostwem można się przyzwyczaić ? Chyba nie... SSSylwia, trzymaj się jakoś !!! A te ziołowe leki to jakie bierzesz ? Ja wzięłam dziś validol ale nie wiem czy to pomaga.
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73
witajcie. u mnie już 13ty tydzień, narazie nerwica daje odpocząć, ale nie wiem, czy te ciągłe bóle brzucha to nie jej sprawka. byłam u ginekologa, jest o.k. a mnie boli. szczególnie z prawej strony w pachwinie i nie jest to wyrostek, bo gdyby był to już dawno b y wylał. miałam te bóle też przed ciążą ale słabsze i wtedy nie niepokoiły mnie tak. może macica naciska na moczowód. puchnę, za wcześnie a mi puchną stopy. wogóle czuję,że jestem bardzo * zużyta*. moje ciało wysiada i coraz trudniej znosić mi tą ciążę. nie w iwem jak wytrzymam, szczególn bie,że w późniejszym okresie i nerwica i bóle będą się nasilać. aga 25 co tam u ciebie?
Odnośnik do komentarza
Cześć! U mnie okropnie tylko noce narazie spokojne ale niedługo do neurologa i psyciatry takze jak tak dlugo juz wytrzymalam to chyba dam rade... Chcemy jechac w ten weekend nad morze tak bym chciała choć na chwile odpocząć tzn dzieci jada z nami, ale bez nich to by nie bylo to samo mimo ze tak rozrabiaja:) pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Ariana prawda jest taka ze robie co do mnie nalezy bo sie zmuszam ale czasem az chce sie wyc z bezradnosci. Dlugo by pisac ale ja jednak mysle ze nasze cierpienie ma sens... Niedawno przeczytalam ze Bóg dopuszcza na ludzi cierpienia za zycia zeby nie musieli cierpiec w czysccu bo tam jest jeszcze gorzej! Musimy sie trzymac dziewczyny damy rade.:)
Odnośnik do komentarza
witam dziewczyny jestem w ciazy termin mam na 6 sierpnia to jest moja druga ciaza z pierwszym dzieckiem nie wiedzialam co to nerwica depresja a teraz jest to nie do zniesienia ciagly płacz lęki bezsilnosc agresja w domu to wogole nic nie robie nic mnie nie interesuje juz nie moge tego wytrzymac a poroddu to sie tak boje ze nie wiem jak ja pojade co ja mam robic mam wrazenie ze umre albo ze mi sie cos stanie ciągle jestem zmęczona jakbym ciezko pracowała fizycznie boje sie ze z dzieckiem bedzie cos nie tak poprostu to jest koszmar nie do opisania dodam jeszcze ze przed ciaza leczylam sie 6 lat cały czas na lekach i czulam sie super brałam asentre 2 lata pozniej efectin er75 2 lata i przed ciaza setaloft tez 2 lata pozdrawiam wszystkie przyszle mamy
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73
witaj aga25. z tym cierpieniem za życia to ponoć p[-rawda, ale... bóg nie zsyła cierpienia, to szatan jest jego sprawcą, bóg obraca je w dob ro, i pomaga przetrwać, więc jak najbardziej modlić się trzeba o siły do przetrwania i żeby bóg zmniejszył cierpienia. mi dużo dajew s jak się modlę i proszę dusze czyśccowe o wstawiennictwo. może przeczytaj * moje przeżycia z duszami czyśccowymi* marii simmy? bardzo pomocna książka.ja np. ofiarowuję jakąś dziesiątke, bo różaniec jest najmocniejszą bronią przeciw szatanowi za dusze w czyśccu a w zamian za to one mają mi uprosić,żebym np. jutro dobrze się czuła, albo żeby coś tam poszło dobrze, pomaga też prośba do anioła stróża,o pomoc, różaniec pomaga mi też uspokoić się i zasnąć. bardzo polecam..zaczał mi się czwartuy miewsdiąć , narazie czuję się dobrze, ale ja cały czas biorę fluanxol. na mnie ten lek bardzo dobrze działa, pomogl mi wyjść z najgorszego etapu choroby i jakoś trzyma i co ważne można go brać w ciąży w uzasadnionych przypadkach i w malych dawkach. ale jakoś psychiatrzy rzadko zapisują go w nerwicy lękowej, zwykle wolą leki dzsiałjącew sdilnie przeciwdepresyjnie, a ye uzależniaja.pozdrawiasm.przepraszam za literówki, poiszę na nie mojej klawiaturze,
Odnośnik do komentarza
Gość doraaaa
Cześć dziewczyny! Ja również mam nerwicę, lęk i depresję w jednym. Jestem w 18 tygodniu ciąży, a chciałabym umrzeć. Gdy się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to świat mi się zawalił. Co prawda nie jestem już taka młoda, bo lada dzień kończę 28 lat, a mężatką jestem już od prawie 2 lat, ale czuję, że psychicznie nigdy nie będę przygotowana ma dziecko. Ja go po prostu nie chcę. U mnie jest inaczej niż u was, bo wy martwicie się o wasze dzieci, a ja nie. Ja wręcz pragnę, aby poronić. Czuję, że jeszcze kilka dni i umrę, bo dosłownie tak źle się czuję. Płaczę całymi dniami, nie mam ani ochoty na jedzenie ani na robienie czegokolwiek. Teraz siedzę już na zwolnieniu L4, a męża nie ma co drugi dzień w domu od rana do po 20, bo taką ma pracę. Czuję lęk, w nocy nie mogę spać, na dodatek te upały też dają się we znaki. Przed zajściem w ciążę leczyłam się już na depresję xetanorem i sedamem na lęk, trochę pomogło, ale znów pojawiła się jakaś nowa sytuacja w moim życiu i nie daję rady. Ja się od małego boję nowych sytuacji. Nawet wyjazd na wakacje nad morze w moim przypadku kończy się lękiem i nerwicą. Po takim ostatnim pobycie w Egipcie właśnie wylądowałam na w/w lekach. Argumenty typu, że przecież mama kochającego męża i w ogóle udane życie, do mnie nie docierają. Musze się leczyć, w chwilach ataku myślę, że wyląduje w szpitalu i że będą mnie ratować. Czuję, że gdyby nie to dziecko, to byłoby lepiej. Ja naprawdę chciałabym poronić, nawet sobie myślę, że z tego stresu mogłabym poronić, albo ciąża mogłaby obumrzeć, bo tak jej nie chcę. Jestem załamana... Umówiłam się na czwartek na psychoterapię na pierwszą wizytę, ale ciemno to widzę, bo nic nie przekona mnie do tego dziecka. Ja potrzebuję silnych leków, aby mnie wyciszyły, bo będzie coraz gorzej, a tu nic nie mogę. Co ja mam robić? Ja żyć?
Odnośnik do komentarza
Gość wanda73
wiesz doraaa, ja też nie byłam pewna, czy chcę tego dziecka. a ja akceptuję macierzyństwo. pewnie ty nie i tak już u ciebie jest. myślę,że podobnie jak ja trudno przyjmujesz wszystkie zmiany. u mnie w ostrym stadium nerwicy atak wywoływała nawet zmiana oswietlenia, wyjscie męża do pracy, o podróżowaniu nie było mowy.nerwica która często powstaje na bazie depresji jest paskudną ciężką chorob ą. życzę ci żeby psychoterapia ci pomogła. załatw sobie znieczulenie przy porodzie, musisz zadbać o to,żeby sobie nie fundować niepotrzebnych urazów to może z czasem uda ci się ułożyć emocje związane z tym dzieckiem. pozdrawiam serdecznie. pisz jeszcze, to przynosi ulgę, taka internetowa psychoterapia.
Odnośnik do komentarza
Gość doraaaa
Dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź. Pójdę na terapię, tak jak napisałam. Ale ja naprawdę nie czuję żadnych pozytywnych uczuć do tego dziecka. Dziwię się, że ono jeszcze we mnie żyje. Jestem na początku 5 miesiąca, a brzuch rośnie mi bardzo powoli. Wiem, że nie powinnam tak pisać, ale byłam nawet wczoraj na usg w związku z tym faktem, mając nadzieję, że może ciąża obumarła.... Wiem, że wiele osób potępi mnie za to, co tu piszę. Jak myślę o tym, że czeka mnie jeszcze 5 i pół miesiąca do końca, to mam aż ochotę popełnić samobójstwo. Chcę żyć dla swojego mężą, którego kocham nad życie, i który nie raz był dla mnie podporą, ale nie chcę mieć dziecka i koniec.
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczyny! Doraa co ty piszesz pomysl sobie ze to taka mała istotka taka bezbronna .Ja nie mam dzieci a tak bardzo chcę je miec .2. lata temu byłam w ciąży ale poroniłam teraz od trzech mies biorę leki na nerwice lęki i jeszcze z 3 mies bede brala a potem pomalu odstawie zeby zajsc w ciąże.To jest moje marzenie!!!Więc trzymaj się i mysl o brzuszku a nie o nerwicy!
Odnośnik do komentarza
Gość doraaaa
Kaja! Jeżeli bierzesz leki na nerwicę, to wiesz z czym to się je. Nerwica i depresja to choroby, z których nie da się wyleczyć do końca. One zawsze będą w Tobie. Może się okazać, że jak odstawisz leki i zajdziesz w ciążę to myślenie o tym Cię przerośnie i nie dasz rady, tak jak ja nie daję.... Oczywiście życzę Ci wszystkiego najlepszego. Radzę Ci nie starać się zajść w ciążę zaraz po odstawieniu tabletek, tylko poczekać około 2 miesięcy, żeby zobaczyć, jak się czujesz po ich odstawieniu i czy Ci8 ich jednak nie brakuje. Jak ja zaszłam w ciążę to jeszcze brałam moje leki i bo był mój największy błąd. I tak chcę tylko jednego w tej chwili.
Odnośnik do komentarza
Doraaa rozumiem cię ja kiedys brałam spamilan tylko ze to słaby lek jak zaszlam w ciąze odstawiłam lek i przez dwa mies czułam się wspaniele taka szczesliwa ale nie trwało to długo bo poroniłam.Wiem ze odstawienie leku jest trudne tak samo jak początki brania człowiek czuje się jak narkoman na odwyku. doraa a bierzesz jakies ziolowe tabletki!
Odnośnik do komentarza
Witam! Musiałam coś dzisiaj napisać, czuję się coraz gorzej. Nie radzę sobie kompletnie i właściwie rozumiem doreee. Ja chciałam tej ciąży, ale teraz kiedy tak się czuję myślę, że to był błąd. Gdybym mogła chociaż brać jakieś leki, ale nie, bo ciąża. Ja wiem, że to egoistyczne, ale tylko ktoś kto doświadcza ataków paniki wie o czym mówię. Nie ma we mnie nadziei, że to kiedykolwiek się skończy. Nie mam siły żyć.
Odnośnik do komentarza
Gość doraaaaa
Ssylwia, ja też nie mam siły żyć. I masz rację, że ten kto tego nie przeżywa sam, nigdy nie zrozumie. Nawet najukochańszy mąż... Kaja żadnych tabletek ziołowych nie biorę i nie sądzę, aby miały mi w jakis spoób pomóc. Jak już pisałam, ja chciałabym poronić.... Bo myśle, że w takiej sytuacji to moje życie jest ważniejsze. Jeżeli nie będę mogła mieć z powodu swojej psychiki dzieci, to zawsze mogę adoptować i dać jakiemuś dziecku dom. Ale wiem jedno, nie chcę tego dziecka. Bo to jak się czuję wynika właśnie z tego, a przecież czekając do końca ciąży w takim stanie doprowadzę się na stan załamania nerwowego i już nigdy mogę z tego nie wyjść...
Odnośnik do komentarza
Gość doraaaa
Sssylwia, ja tu zaglądam codziennie, ale rzeczywiście mało osób się tu udziela, a przecież nie mogę pisać w kółko o swoim problemie. Dobrze jest się gdzieś wyżalić i coś napisać o swoim problemie, potem doczekasz się kilku odpowiedzi od osób, które albo Cię rozumieją albo nie i na tym się kończy. Nikt nie poda sposobu na życie, a szkoda... Ja nadal czuję się fatalnie i dalej czuję, że nie chcę tego dziecka. Mój mąż kupił mi wczoraj neospasminę w syropie i zaczęłam łykać w niewielkich dawkach, ale ponieważ to lek raczej ziołowy, to rezultaty są w zasadzie niewidoczne. Dla mnie najgorsze jest to, że powinnam być teraz na lekach mocno uspokajających i antydepresyjnych a w zasadzie to niczego brać nie mogę i to mi spędza sen z powiek, bo czuję, że inaczej sobie nie poradzę. Idę dziś do psychoterapeuty, ale obawiam się, że sama *gadana* wizyta to za mało.Najwyżej umówię się jeszcze do psychiatry, bo to niestety choroba i jeżeli nie będę jej leczyć, to może się to dla mnie skończyć bardzo źle.....
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×