Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie, kolejny trudny dzien przed nami. mam doła, moze po odstawieniu asertinu, ciągle mn ie coś boli, mam bolesne wzdęcia, dreszcze, typowo nerwicowe, do tego te okropne zawroty głowy i ciągłe mdłości. do tego jak nigdy dotąd w ciąży wciąż jestem głodna, jem za dużo, bo inaczej męczą mnie mdłości, tyję i mam ciągły niesmak w buzi i wzdęcia. a to dopiero trzeci miesiąc. do tego jestem meteopatą, a pogoda jest strasznie zmienna i męczy mnie tak,że mam ochotę kogoś o to oskarżyc. mam przed oczami tylko ponure kolory, chyba wezmę się za powolne sprzątanie, o ile glowa pozwoli. sprzątanie jest dobre na depresję, zawsze mi pomagało, ale nie przy zawrotach głowy. dziś mam ochotę zawyć, ale to dopiero poranek, mam nadzieję,ze dalej dzień się jakoś rozjaśni. pozdrawiam wszystkie depresjonatki, nerwicowe kobiety w ciaży.
Odnośnik do komentarza
Witaj wanda73, jestem z Toba i wspolczuje bo wiem co to nerwica w ciazy... u mnie tez nieciekawie, uciekam do kolezanek z dzieciakami bo w domu jest mi bardzo slabo. Probowalam odstawiac xanax ale leki sa zbyt silne boje sie ze upadne. Wynik FT4 w poniedzialek i moze to glupio zabrzmi ale modle sie zeby byl zly bo wkoncu znalazlabym przyczyne swoich dolegliwosci. Jestem juz taka marudna ze sama siebie zniesc nie moge... ciagle cos mi dolega i te niespokojne nogi czuje mrowienie i slabosc w nogach i glowie. Pozdrawiam serdecznie i przepraszam ze i Ciebie zanudzam.
Odnośnik do komentarza
ja też mam sily tylko na zanudzanie. co dziwne, poranki są najgorsze. i to nie zaraz po przebudzeniu, tylko tak zaraz potem. ucisk w piersiach, aż się chce zawyć * nieme kino* i ten niepokój i slabość. do tego mam ochotę na pracę w domu, z eby posprzątac, a nie mam sily i wszystko mnie boli. dziś spędzę pół dnia w kościele, może jak posiedze trochę z ludzmi [rekolekcje], to mi się rozejdzie trochę . fluanxolu nie odstawię, wiem,że jak biorę go ponad 10 lat, to już działam na obniżonych emocjach, nie chcę wracac do tego co bylo kiedyś, że emocje nie dawały mi zaczerpnac oddechu, fluanxol jakoś oslabia te najgorsze efekty nerwicy. do tego lykanie tabletki ma efekt placebo, nie do przecenienia w nerwicy. też zawsze miałam zawsze nadzieję,że coś wykaze. jedyne co mi wyszlo, to ten platek i jakies wady dodatkowe, ale małe i wady kręgoslupa. ta wiedza pomaga o tyle,że kiedyś jak mnie bolało, to spinałam się jeszcze bardziej i ból w piersi się nasilał, teraz wiem,że trzeba zmienić pozycję i wtedy czasem klucie w boku przechodzi. na zołądek wymysliłam sobie dmuchany ryz i kisiel, będę to jeśc jak tylko zachce mi się jeść[poza normalnymi posilkami], moze mnie to nie utuczy , a jakos zapełnię ten niedosyt. kiedyś walczyłam z anoreksją, teraz chyba zajadam niepewność, a kisiel łagodzi objawy stanów zapalnych żołądka. po pewnym czasie powinno pomoc. no nic, biorę się do walki, życie to arena, ja nie lubię gier kontaktowych, ale trudno, dam sobie w mordę i ubieram dzieciaki do kosciola. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
ja biorę fluanxol w ciąży, [to już druga ciąża na fluanxolu], bardzo małe dawki, ale jednak, to lek który w dużych dawkach podaje się schizofrenikom, w małych działa przeciwlękowo. i też w opisie pisze że się nie bierze w ciaży, a moja corka noszona na nim jest prymuską, teraz w drugiej klasie.wiec lepiej zapytaj lekarza, niektóre leki maja małą szkodliwość i lepiej je brać niż poronić z powodu nerwicy.
Odnośnik do komentarza
do deizi i pauliny;zawsze się strasznie balam jak ja będę rodzic, przy moich dusznosciach,lękach i tych wszystkich problemach nerwicowych. otoż mi przez ostatnie dwa porody [ciężka nerwica], na czas porodu nerwica odpuszczała. moze to oksytocyna tak dziala, moze adrenalina, w kazdym razie kieddy przychodzily skurcze, wyciszałam się od razu.i bralam się za oddychanie, ale ja wycwiczyłam oddychanie podczas porodu metodą dr, fijałkowskiego, więc z grubsza sobie radzę. pozdrawiam i życze pięknych dzieciakow.
Odnośnik do komentarza
Czesc wanda73 czy ty tez masz takie uczucie bycia poza soba i jakby ziemia sie zapadala pod nogami? U mnie ciezko jakies mroczki przed oczami i w nocy mam jakies dziwne napady jakby przez sen serce mi stawalo lub migotalo juz sama nie wiem jak to nazwac wtedy modle sie w duchu i odpuszcza ale jestem wystraszona jak mnie to zlapie to nie jest kazdej nocy naszczescie. Moja mama mowi ze tez ma takie cos ale ze o tym nie mowi zeby nie masrudzic nikomu, tylko ja ciagle mysle ze chce mnie w ten sposob uspokoic. A moga to byc dodatkowe skurcze serca? Moze ktos wie?
Odnośnik do komentarza
mam dużo cholernych objawów, których nie rozumiem. dziś w nocy zapominalam oddychać i budzilam się podduszona i zadyszana, często mam * zapadanie *się w siebie, myślę,że w ten sposób psychika broni się przed nadmiarem wrażeń związanych z tym calym łomotaniem i nierównym biciem serca.do tego czlowiek jest zmęczony tym ciaglym umieraniem. dziś mam plamienie, ale mam nadzieję,że to jakieś resztki z okjresu, nie chcę latac na pogotowie z byle powodu, bo powiedza,ze wariatka, albo zatrzymają mnie na oddziale a ja nie mogę bo dzieciaki, ale tak mnie to zdenerwowało,ze skoczylo mi cisnienie i tetno i prawie mdlałam, ale przeszlo, jak wypilam ziółka. teraz jestem zmęczona i padnięta. trzymaj się aga
Odnośnik do komentarza
Witam!!! Jestem tu nowa. Od siedmiu lat walczę z nerwicą lękową. Kilka miesięcy temu odstawiłam leki, brałam paxtin 40 mg przez cztery lata bez przerwy, a wcześniej parę innych specyfików. Dopóki brałam leki czułam się bardzo dobrze, funkcjonowałam prawie normalnie, ale postanowiliśmy z mężem postarać się o potomka. Od ponad dwóch miesięcy mam nawrót choroby, czuje się fatalnie. Zaszłam w ciążę, jestem w szóstym tygodniu, nie wiem jak to wytrzymam. Ginekolog zalecił konsultację z psychiatrą, mam nadzieję, że coś mi przepisze.
Odnośnik do komentarza
witam was .jestem nowa na tej stronie i chciałam się dowiedziwć czy hormony jajników mogą być grozne przy nerwicy lękowej? bo ja mam problemy z hormonami jajników i nie wiem czy to nie przez nerwicę. bo czytałam że ta choroba może skoplikować zaburzenie hormonów jajników ......??
Odnośnik do komentarza
Witajcie, przez przypadek trafiłam na to forum. Nie miałam pojęcia, że tak dużo kobiet ma podobne problemy do mnie. U mnie nerwica jest uwarunkowana genetycznie. Ja dostałam ja po mojej mamie. Staram się walczyć z nią naturalnie czyli zioła bo mam awersje do wszelkich środków chemicznych. Niestety ziołowe tabletki nie zawsze pomagają i skacze ciśnienie, serducho wali za szybko i do tego dodatkowe jego skurcze. Okropność... Kilka lat temu miałam tez problem z depresją. Od jakiegoś czasu piję NONI i nie wiem czy to autosugestia czy ten preparat ale naprawdę czuję się o wiele lepiej. Moje serce już nie wali, tętno spadło do normalności i tylko czasem mam wyskoki ciśnienia a stres niestety mam ciągły bo mam tatę poważnie chorego na serce i dwa lata temu przeszłyśmy z mamą przez reanimację w domu i wszczepienie tacie kardiowertera. Od tamtej pory w nocy chodzę i nasłuchuję czy wszystko w porządku a przy każdym głośniejszym stuknięciu zrywam się na nogi czy to aby nie tata ma jakieś problemy. Z tego wszystkiego to on chyba najlepiej z nas się teraz czuje... No a teraz właśnie siedzę i czekam na wynik HCG bo chyba po pięciu latach starań udało nam się z mężem. No i panika powraca bo ja jestem po jednej ciąży pozamacicznej i od razu mam wizje najgorszego. Do tego parę dni temu trafiłam na pogotowie bo ciśnienie mi skoczyło do 180/100 gdzie podali mi captopril. Jak o nim poczytałam to znów panika bo w ciąży nie wolno tego brać. A lekarz nawet mnie zapytał czy przypadkiem się nie staram o dziecko.... Bardzo chcę mieć zdrowe dziecko ale nie wiem jak przejdę te ciąże.....
Odnośnik do komentarza
Mam ten sam problem co wy . Wlasnie dwa dni temu , dowiedzialam sie , ze jestem w ciąży w 3 tygodniu . Do tej pory bralam xetanor 10 mg - paroxetyne . Po rozmowie z lekarzem odrazu rzuciłam tabletki . Nie biore juz drugi dzień i mam takie dziwne uczucie w glowie . Nie wiem czy to normalne czy może sobie cos wkręcam . Chetnie nawiąze kontakt na gg 799097 .
Odnośnik do komentarza
Witam, Was wszystkie :) To mój pierwszy post tutaj a trafiłam na to forum szukając informacji na temat tego co się aktualnie ze mną dzieje i powiem Wam szczerze, że w pewnym sensie to jest to dla mnie ulga zobaczyć, że to co właśnie przechodzę ma swoje wytłumaczenie. Jestem w 24tc i u mnie zaczęło się dokładnie tydzień temu i od tygodnia stan ulega poprawie na kilka godzin a potem znów ta sama jazda: *omdlenie *kołatanie serca *dreszcze (wczoraj przy upale 30 stopni siedziałam w polarze i mną telepało) *drżenie rąk i ogólne roztrzęsienie *zaburzenia wzroku (plamki oraz to, że nie mogę skupić wzroku na niczym) *ogólne totalne osłabienie, takie, że nie mogę wstać a nawet jak leżę to mam wrażenie, że zaraz zemdleję. *całkowity brak łaknienia, jedzenie zatrzymuje mi się w gardle i nawet nie mogę przełknąć (więc jem na siłę żeby potem nikt mi nie powiedział, że mdleję bo nie jem) Po zasłabnięciu, taki stan jakbym miała zaraz znowu zemdleć utrzymuje się nawet po kilkanaście godzin !! Cały czas czuję, że się zapadam, do tego czuję wtedy straszny ucisk w klatce piersiowej i nie mogę oddychać. Mam jeszcze do sprawdzenia tarczycę ale wszystko wskazuje na to, że to jednak nerwica, którą mam już od dawna ale nigdy, przenigdy nie dawała mi znać o sobie tak silnie i nie przeżyłam nigdy wcześniej jej somatycznych objawów, do teraz... Jutro mam wizytę u psychologa. Dziś od kilku godzin jestem w normalnym stanie ale nie wiem ile ten stan potrwa i jestem przerażona tym co się ze mną dzieje! Potwornie boję się kolejnego ataku bo wiem, że jak już się zacznie to nic z tym nie zrobię... Napiszcie proszę, jak z tym żyć ?? Jak przetrwać ciążę z nerwicą ??
Odnośnik do komentarza
Witaj ariana! Ciąża z nerwicą dołatwych nie należy ale uwierz da się bo niektóre z nas są na to żywym dowodem:) Ja mam 7 miesięczną dzidzię i cały czs takie objawy jak opisujesz tez mam uczucie ze sie zapadam chociaz nigdy nie zemdlałam nawet w ciąży jednak np dzisiaj straszna dusznośc mi dokuczała. Wizyte u psychiatry mam za miesiąc a przedtem idę do neurologa bo z tarczycą wszystko wporzadku ale objawy te pasują jeszcze do stwardnienia rozsianego co niedawno wyczytałam w necie... i tak wkoło macieju normalnie nie mogą mi wykryć żadnej choroby a ja wciąż mam nadzieje ze cos znajda dostane leki i bedzie super. A tak na marginesie to jezeli to jest nerwica czy depresja i psychiatra dobierze odpowiednie leki to mozna zapomniec o tym dziadostwie. Więc zycze wszystkim i sobie rowniez zebysmy trafily na sensownych lekarzy ktorzy naprawde beda chcieli nam pomoc:) pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×