Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

~jeniferka ja teraz mam 2,5 letnią córkę. Też miałam takie objawy w ciąży traciłam chwilową świadomość, miałam napady lęku i brak apetytu.Miałam wszystkiego dość i cały czas się czułam fatalnie. Zaczęło się to od czwartego miesiąca i trwało do 6-7 miesiąca. Poszłam do neurologa no i kazał mi brać magnez. W ciąży trafiałam jakieś 6 razy do szpitala bo najgorsza była utrata świadomości to straszne uczucie jakbym śniła. Lekarze rozkładali ręce. Wszystkie badania wychodziły ok. Stopniowo objawy jednak ustępowały, a dzidziuś urodził się zdrowy. Moja mam wyczytała gdzieś kiedyś w jakiś gazecie, że jak dziecko jest płci żeńskiej to dochodzi do burzy hormonów i może występować u kobiety w ciąży chwilowy brak świadomości. Pozdrawiam trzymaj się na pewno przejdzie i będzie wszystko ok. Może skorzystaj z porady psychiatry albo psychologa. Idź bo niestety wtedy mnie nikt nie pokierował.
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny!Jak minęły wam święta?mi dobrze,oprócz małego epizodu 25.12,miałam koszmarny dzień,napłakałam się i nadenerwowałam.Asia,chyba jeszcze nie urodziłaś,bo nie odzywasz się.Mi się zaczęły bóle podbrzusza,wczoraj tak mnie chwiciły,do tego mały zaczął wierzgać,ze myślałam ze zaraz urodzę,do tego okropny ból żołądka,chyba mam na niego teraz ucisk,bo coś mnie ostatnio boli,jeść mi się nie chce,mało jem.Wszystko mnie drażni,i wszystkim się denerwuję,nerwica daje się we znaki,niestety,to chyba jest już zmęczenie ciążą.Odezwijcie się dziewczynki!
Odnośnik do komentarza
czesc Andzia mi swieta minely super ,ale wczoraj mialam koszmar wieczorem i w nocy ....nakrecilam sie strasznie ,budzilam sie w nocy z lekiem cala mokra:(juz chcialam jechac do szpitala,ale jakos wypilam melise i minelo...dzisiaj troszke lepiej ,ale niepokoj mam od rana ze znowu wieczor sie powtorzy...meczy mnie zgaga
Odnośnik do komentarza
Nie możesz się nakręcać,że wieczór idzie,przecież to normalna kolej rzeczy,a przecież nie musi się powtórzyć to co wczoraj odczuwałaś.Kiedy rodzisz?Ja 18.01.Ja też się nakręcam nerwowo,ale z innych powodów,np.mam przed czymś,a szybciej kimś lęk i jak sobie coś wbiję i myślę o tym to się denerwuję na maksa,to jest chore,wiem ale tak właśnie działa ta przeklęta nerwica,czekam tylko do narodzin maleństwa,powinno minąć to dziadostwo.
Odnośnik do komentarza
Jeśli chodzi o moje nerwy,to zależy od sytuacji,od czynników co je powodują.Nie mam jak wy ataków,nie myślę że zaraz mi się coś stanie,lub nie skupiam też na własnym ciele,tak miałam kiedyś i to trwało rok i z tego wyszłam.Mi nerwica objawia się w inny sposób,ciężko to wytłumaczyć,poprostu każe mi się denerwować z drobnostek,odczuwam wtedy wewnętrzy lęk,jak np.trema przed egzaminem.Mam swoje gorsze i lepsze dni,jak mnie złapie,to czasem odczuwam takie lęki raz,dwa razy dziennie.Potem kilka dni może nie być wcale.Ja wiem,że mam tak z nudów,siedzę sama całymi dniami,mąż przyjdzie z pracy, zje obiad,póżniej posiedzi ze mną trochę i trzeba iść spać.Na drugi dzień od rana znów jestem sama,a nie mam takich znajomych żeby się z nimi spotkać,mieszkam w obcym dla mnie mieście,bo się trzy lata temu wyprowadziliśmy z rodzinnego.Jak chodziłam do pracy,byłam wśród ludzi,miałam zajęcie to nie myślałam o nerwicy dopuki nie zaczęły mi się stresy w robocie,wtedy to była maskra z nerwami,musiałm się zwolnić bo bym nie wyrobiła.A u Ciebie jak się to objawia i co je powoduje?Jak często?Ja jestem nieraz zmęczona takimi stanami,ale wiem że u mnie pojawiają się i póżniej znikają,więc jakoś się tym zbytnio nie przejmuję.
Odnośnik do komentarza
Gość kajkens_781
Witam andzia25! Ja mam podobnie jak Ty- sama w mieszkaniu, jest jeszcze moja córeczka, ale ona się bawi jest takim beztroskim dzieckiem, że nie zamartwiam jej swoimi problemami. Jak jestem z kimś- jest ok, ale jak pomyślę, że mąż rano wychodzi do pracy i muszę siedzieć 10 godzin sama w domu- to masakra! Święta były super- w mieszkaniu pełno ludzi, codziennie nas ktoś odwiedzał. Ale po świętach czar prysł! Znwou szara codziennosć i znowu lęki. Myśli, że coś mi się stanie, że będę musiała znowu ściągać męża z pracy, albo pukać do sąsiada i prosić go o pomoc( chociaż nigdy tak nie było). Czasami nawet rano mam plan, co powiedzieć mężowi, żeby został w domu. I wiem, że sama się tym nakręcam! I to mnie tak strasznie wkurza!!! Ale myślę, że jak urodzę moje maleństwo, to będę miała tak zawalone dni, że nawet nie odczuje żadnych lęków, byle do lutego, więc andzia25 trzymaj się!!!
Odnośnik do komentarza
Asia co z Tobą?chyba jeszcze nie urodziłaś?mam taką nadzieję,śniło mi się dziś że martwiłam się o Ciebie,bo wiesz sama myślę o porodzie,czuję jak się zbliża,wiem że to już niedługo a nawet w każdej chwili może się zacząć,noi Ty masz też taki termin co ja,wiem że rodzisz wcześniej ze względu na cesarkę,ale odezwij się czy to już nastąpiło.
Odnośnik do komentarza
Jeju,dlaczego my to musimy znosić?wróciłam właśnie ze sklepu,a w nim miałam silny atak nerwów,serce waliło do granic możliwości,a do tego ból zkołotanego serducha,myślałam że tam padnę na zawał albo rozpocznie się zaraz poród.A wszystko dlatego że do każdej kasy były bardzo długie kolejki,a ja jak mam się kogoś zapytać czy może mnie przepuścić to dostaję ataku lęku,może dlatego ze nie raz spotkałam się z zerową kulturą.I tak podobnie było tym razem,pytam faceta a ten do mnie że muszę stanąć na końcu kolejki,dopiero jak mu powiedziałam że jestem w dziewiątym miesiącu ciąży,to zamilkł,nawet dziadek przed nim mnie przepuścił,ja nie wiem czy ludzie są ślepi?Zaraz pobiegłam do apteki a tam jak na złość nie mieli neospasminy,noi przyszłam wykończona do domu zaparzyłam melisy i już mi lepiej.Mam dość zakupów,stania w kolejkach,niskiej kultury ludzi i targania ciężkich siat z zakupami.A do tego strasznie się boję że urodzę przed czasem,najwcześniej mogę po 10.01 wcześniej nie.
Odnośnik do komentarza
Tak sprawdzam,i od początku trzeciego trymestru mam lekką anemię i robiłam też osobne badanie na żelazo i było dość mocno poniżej normy,więc zdaję sobie sprawę że te silne napady mogą być też przez to,bo magnezu mi nie brakuje,nie mam skurczy w nogach ani nie drzy powieka.
Odnośnik do komentarza
Czesc dziewczyny! Ja juz jestem z malunim w domku;) W 37 tyg ciąży (same świeta) w nocy odeszly mi wody i juz musieli mi zrobic cesarke. Malusi przyszedl na swiat o 3 tyg za wczesnie ale juz w miare bezpiecznym czasie. Wazyl 3kg i 50 zm dlugosci. Gdyby jeszcze poczekal to na pewno dobilby do co najmniej 4kg;) Ale tak jak pisalam moj brzuchol byl juz taki wielki i spodziewalam sie ze moze cos sie wydarzyc wczesniej. W szpitalu bylismy pare dni dluzej bo to *poźny wczesniak* i musial zostac na obserwacji. Ale wszystko jest ok, wszystkie badania sluchu i itd dobre. Jeszcze za 3 tyg badanie wzroku i inne(kontrolne) ale to chyba rutynowe u kazdego maluszka. Cesarke jak i sam pobyt w szpitalu znioslam dzielnie. Troszke mnie dopadlo w 2 dobie po cesace ( te okopne bole i stres zrobily swoje).Takze dali mi jakis zastrzyk na uspokojenie a potem juz bylo ok. Na stole operacyjnym pikawa mi chodzila 180 na min takze musieli poczekac az sie wycisze ( koszmar sprzed lat wrocil). A teraz mam już wewnetrzny spokoj że jest po wszystkim. Po wielkim brzucholu juz prawie śladu nie ma ( dziwnie mi bez niego;) Jeszcze jestem troszke oslabiona i miejsce po cięciu jeszcze troszke boli, aleza to jaka jestem juz szczesliwa;) Maluni je cyca jak smok i z dnia na dzien wazy coraz wiecej. Grzeczny, caly czas śpi tylko na jedzonko głośno śpiewa;) Samych szcześliwych dni w Nowym Roku dziewuchy...a za rodzace trzymam kciuki;) Bedzie dobrze. Pa
Odnośnik do komentarza
Gość kajkens_781
A więc wszystkiego dobrego życzę Wszystkim Dziewczynom w Nowym roku- żeby był lepszy od poprzedniego! A Tobie Asiu gratuluję! Andzia25 musisz zacząć brać to żelazo, zobaczysz, że to poprawi Ci nastrój. Ja biorę garść tabletek dziennie- witaminy, magnez, żelazo. Tylko w Irlandii jest inaczej niż w Polsce. Lekarz przepisał mi tylko 28 tabletek i po tej kuracji spprawdzi mi poziom żelaza jeszcze raz. W ogóle czuję się tu bezpieczniejsza, bo do swojego lekarza prowadzącego ciążę mogę dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Ostatnio pojechałam do nieo, bo byłam przeziębiona, to zbadał wszystkie przyczyny. Porobił niezbędne badania (jeśli chodzi o dziecko) i dopiero po 4 godInach wypuścił mnie do domu. I powiedział jeszcze, że jak będę czuła lęki i mój niepokój, to mam natychmiast przyjeżdżac do szpitala, bo sama sobie nie dam rady, a oni są od tego, ze muszą mi pomóc. Dlatego troszkę mi z tym lepiej. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Asiu,najserdeczniejsze gratulacje,życzę Ci spokoju i zdrowia dla Twojego synka.Masz już go przy sobie,to najważniejsze.A powiedz jak Ty się czujesz?kiedy dokładnie urodziłaś?czy mały jest spokojny i je z cycusia?.Fajnie,masz już to za sobą,a ja coraz bardziej się stresuję porodem,nie wiem kiedy nastąpi,chodzę nerwowa.Mam energię na porządki,zakupy a z drugiej strony,jestem apatyczna,nic mi się nie chce.A więc dobrze mi się śniło,że chyba urodziłaś,noi tak coś czułam,bo długo się nie odzywałaś.Piszesz,że synek ważył 3 kg,czyli lekarz żle wyliczył wagę poprzez USG i to nieprawda że miałaś duże dziecko i że jakbyś urodziła w terminie to by ważył 4 kg,kto Cię tak nastraszył?Dziecka waga wzrasta 100-150 gram na tydzień,a więc urodziłabyś ze średnią jego wagą 3300-3500.Jeszcze raz gratuluję narodzin dzidziusia.
Odnośnik do komentarza
Kajkens781,biorę żelazo przepisane od lekarza,drugi preparat bo poprzedni nie zadziałał i miałam po nim straszne zaparcia.Myślę,że w tym tygodniu skierują mnie na badania to dowiem się czy wzrosło żelazo.Najgorsze,że ja mięsa nie mogę jeść,a nim jest najwięcej żelaza,tylko bym jadła sam nabiał.Fajnie że masz dobrą opiekę za granicą,bo tutaj różnie z tym bywa,nie weim czy czytałaś poprzednie strony z tego forum,opisywałam tam moją opiekę w okresie ciąży,podejście lekarza do badań czy do innych spraw.Nadenerwowałam się tylko w tej przychodni,byłabym zdrowsza i spokojniejsza nie chodząc tam na kontrole,jakbym wiedziała że tak jest.Teraz końcówka ciąży a ja mam innego lekarza,no może chociaż pod koniec zajmą się mną i maleństwem jak należy.Pozdrawiam Cię i pisz jak najczęściej.
Odnośnik do komentarza
Witaj Asiu gratulacje wytwałaś masz już kruszynke teraz jak patrzysz na maleństwo to myślisz pewnie że warto było się przemęczyć w ciąży naprawdę życzę wszystkiego najlepszego dla ciebe i dla kruszynki Możesz mnie nie pamietać bo na forum kilka razy tylko pisałam ale codziennie tu zaglądam ja odstawiłam leki w Wigilie no i też mam nadzieje że za rok już będe mamą tak jak ty Asiu jesteś silną kobitką nie zapominaj o tym pa pa
Odnośnik do komentarza
Dzieki dziewczyny, wam też życze abyście dotrwały do konca ciąży z jak najlepszym samopoczuciem, a tym ktore planuja ciąże zeby nie rezygnowaly i braly przyklad z nas;) Andzia urodzilam 22.12 czyli zaczelam 37 tydzien....troszke mi szkoda ze nie wytrzymalam chociaz jeszcze tygodnia, nie byłby traktowany jako *wczesniak*...ale cóz, wazne ze wszystko jest ok;) Maly je cycka sporo, mam wrazenie ze mam slaby pokam bo domaga sie coraz czesciej, a moje piesi do duzych nie naleza;) i mam wrazenie ze przez ten stres o malenstwo mam slaby pokarm i jest go za mało. Bede do was zagladac jak tylko czas mi na to pozwoli...skonczylo sie słodkie lenistwo;) Chociaz maluszek wiekszosc czasu przesypia to jednak *roboty* sporo, bo przeciez mam starszego synka ktory strasznie pomaga ( czyli przeszkadza;). A i malego pilnuje czy lezy na boczku, czy oddycha....zwariowalam! Hihi. Andzia nic sie nie martw, teraz juz spokojnie mozesz rodzic.Nowa, nie mam pojecia, moj maly byl b.wysoko, zero rozwarcia i zero skurczy. W szpitalu bylam o 2 nad ranem a cesarke zobili o 10. Chcieli jak najdluzej przeczekac, ale wody ciekly ciurkiem. Dla mnie 3kg to taki maluci, w porownaniu z 1 grubaskiem. No i te 50cm..matko a ja wszystkie ubanka mialam na 62;) Ale wiekszosc dzieci na porodowce to od 2500 do 3200, takze jak na wczesniaka to i tak spory. Buziaki dziewczyny!
Odnośnik do komentarza
Asia jaki tam wcześniak?chłop urodził się 3 kg,to normalna,prawidłowa waga.A ile dzieci rodzi się w terminie i waży dużo mniej?nie przejmuj się tygodniem w którym urodziłaś,to jest nieważne.Napisz mi jakie miałaś objawy poprzedzające poród?ja mam wieczorami pobolewanie podbrzusza jak na okres,nie mogę powiedzieć żeby to były skurcze,ale wiem że to objawy zbliżającego się rozwiązania,już nie mogę się doczekać a z drugiej strony boję się bólu,moich reakcji na porodówce,nie wiem jak będę się zachowywać,czy nie będę panikować czy coś takiego.
Odnośnik do komentarza
Gość kajkens_781
Boże, ale się źle czuję- nie mam na nic siły! Czy któraś z Was kiedyś tak miała? Zaraz wam napiszę o co mi chodzi. Czuję się jak totalna wariatka, myślę, że umrę, nie wiem mam takie durnowate myśli, że nawet nie wiem o co mi chodzi. Czuję, jakbym była sama we wszechświecie, jak taka mała istota pośrodku wielkiego świata. To mnie wykańcza. I oczywiście kołatania serca i duszności. Już nie wiem jak mam sobie z tym radzić. Masakra!!! Marzę tylko o tym, żeby polecieć do domu- do mamy, taty. Tak barzdo mi się za nimi tęskni... Masakra. Ale wiem, że nie moge juz leciec samolotem, bo jest za poźno. A poza tym boje się o tym powiedzieć mojemu mężowi, bo wiem, że On nie chce do Polski za nic w świecie, a sam sobie tutaj nie poradzi. Już nie wiem co mam robic. Czy ratować swoją psychike i sama mnie, czy zostac tu z moim mezem i sie meczyc dalej ale byc Rodzina. Mam nadzieje, ze moze po porodzie sie troszke zmieni, moja psychika sie polepszy. Jest strasznie! Pomocy
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×