Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc dziewczyny faktycznie dawno sie nie odzywalam bo czasu malo. jestem na lekach wiec nerwica uspiona coraz rzadziej sie (odpukac) pokazuje. Czasem mam hustawki nastrojów od smutku po radosc ale to moze normlane. Moj maly ma juz prawie 5 miesiecy. budzi sie coraz mniej w nocy wiec troche ozylam. do ciezarkowek ktore nie daja rady: dziewczyny powtarzam jeszcze raz ja zarlam leki w ciazy jak tic taci. oczywiscie nie namawiam nikogo do brania lekow ale umarlabym chyba bez nich i ciaza byla trauma i nie wiem czy zdecyduje sie kiedykolwiek na 2 dziecko!!. balam sie po porodzie bedzie gorzej ale to bylo nic przy ciazy gdy nie bralam lekow. ratujcie sie jezeli to was przerasta. moj syn zdrowy jak ryba

Odnośnik do komentarza

Angel1990 dzięki mam nadzieję że po porodzie będę czuła się o wiele lepiej ja nie wzięłam tabbletek a już byłam blisko teraz,jest o wiele lepiej ale mam natrętne myśli cały czas na temat porodu i dziecka czasami mam optymistyczne a czasami negatywne . Ogólnie boję się jednej rzeczy wiem że inne pomyślą co za idiotka i sama o sobie też tak mogę powiedzieć i mówię ze jestem w 2 trymestrze wzięłam z parę łuków wina nie wiem dlaczego to zrobiłam a w necie jest napisane ze nawet najmniejsza ilość szkodzi co ja sobie myślałam nie wiem idiotka . I teraz tylko się zamaetwwiam boję się. Bloonka pamiętam cię jak się meczylas tak mi było cię szkoda ale masz już dzidziusia tabletki naszescie nic mu nie zrobiły to już jest duże odciazenie psychiczne bardzo się cieszę ze wszystko się dobrze skończyło spadaj tu czasami proszę

Odnośnik do komentarza

Angel1990 i tak trzymaj nie poddawaj się za bardzo myślami nie można popłynąć bo to zaraz źle działa . Mój mąż zawsze powtarza mi dlaczego ja wszystko w czarnych barwa widzę ale ja nie wiem jestem przecież zdrowa, rodzina zdrowa ,żaden lekarz mi nie powiedział że coś jest nie tak z małym a ja cały czas widzę wszystko czarno nie wiem czemu tak jest nie umiem tego powstrzymac chociaż są chwile ze myślę o pozytywnie wtedy jest tak pięknie . Ja już w bólach chodzę jeszcze parę dni mam do donoszonej ciąży i jeszcze ten ost nerwowy etap jak poród :(

Odnośnik do komentarza

Witam moje drogie, dawno mnie nie bylo. Moja mala za dnia nie ma stalych por spania,jedzenia wiec troszke mam nieciekawie,je mi po troszku ale zato czesciej, w nocy mi sie uaktywnia bardzo ale za to rano ma swoje stale pory wiec juz sie przyzwyczailam. Jest ciezko,wzcesniej bylam dosc zorganizowana osobka a teraz ciezko mi sie przestawic i jeszcze wylapac rytm mojej kruszki, jest chaos istny, staram sie to jakos ogarniac ale bywaja i chwile ze sobie poplacze,dobrze ze mamcia mi pomaga w chwilach kryzysu wynikajacego z braku snu-mowie jej ze zaraz padne by malutka wziela bo juz mam senny odlot,spiaczka normalnie,zregeneruje sie,mamacia idzie i ja juz dalej dzialam. Stuknal nam juz miesiac i 7 dni :))))). Angel ale ten czas leci :)) ciekawe co u Agatan,Majowki,Poziomki. Witam nowe dziewczyny :). Kochane prosze Was przestancie myslec o tej krzywej cukrzycowej,nie nalezy to badanie do milusich, ale poprostu trzeba je zrobic,odfajczyc,wiem i rozumiem jakie ono paskudne,ja ostatnio poprostu nie wypilam calego kubeczka bo tez bym chafta puscila ...ale tzreba miec to za soba, nie bojcie sie!!!!!!!!!! blagam nie czytajcie nic w necie!!!!!!!!!! wiem jak sama czytalamjak sie nakrecalam!!!!!!!!!!!!Sluchajcie lekarzy a jak macie watpliwosci a ja takie mialam poszlam dodatkowo na konsultacje i poprostu zmenila lekarza!!! do nowych osob :)) ja mialam mega stresa w ciazy, ladowalam az 6 razy w szpitalach!!! mialam od samego poczatku ciazy infekcje drog moczowych!!!!!!! ciagle urosept, 2 antybiotyki!! doustnie, dopochwowo,ciagle wyniki moczu,posiewy!!!!!!!!!! do znudzenia!!!!!!!!!!!! Raz wyladowalam tez ze skurczami!!!!! lezalam tez bo mialam szyjke skrocona!!! bralam luteine,mialam mega stresy z moim!!! ciaza to byl najtrudniejszy czas w moim zyciu :( niestety a mialo byc tak pieknie!!!! ale przezylam!!!! kochane sluchalam rad mojego nowego wtedy ginekologa!!! pani agnieszko bezwzgl;edu na to co sie bedzie dziac prosze zachowac spokoj!! i tak robilam!! mam na mysli w szpitalach-mialam w zapasie tabletki ziolowe kt mi pozwalam brac-labofarm-melisa,szyszka chmiel,kozlek. Wiem tez moje drogie ze w ciazy strasznie mi hormony szalaly!! teraz moge to stwierdzic jak juz po wszystki jest!!!!!!!!!! jestem inna kobieta!!!! uwierzcie i niedlugo wy bedziecie mialy to za soba!!!!!!! PROSZE NIE CZYTAJCIE NIC W NECIE BO SIE PONAKRECACIE A TO NAKRECI NERWICE!!! WIEM TO PO SOBIE!! NIE BOJCIE SIE PORODU!! JA MIALAM TAKIE MYSLI ODNOSNIE PORODU ZE SZOK!! ZE UMRE ZE TO,TAMTO..... A JAK BYLAM NA SALI PORODOWEJ!!! NIE MA TYCH MYSLI!!! SKURCZE NIE NALEZA DO MILUTKICH ALE PRZYNAJMNIEJ SPRAWIAJA ZE NIE MA MYSLI O NERWICY!! POPROSTU KOBIETA MYSLI K....WA KIEDY TO PRZESTANIE BOLEC I MYSLI ZEBY WYPCHAC TO MALENSTWO!! SLUCHA SIE WTEDY POLOZNEJ!!! UWIERZCIE!!! NIE MA W GLOWIE NERWICY!! JEST WTEDY CIALO! SLUCHA SIE GO!! Teraz martwie sie o inne sprawy,tesknie bardzo za moim exem ale wiem ze nie ma sesnu powrot,zbyt wiele podczas ciazy sie wydarzylo...nie dam rady ewentualnie znow przejsc przez to...umarlabym chyba... gdyby mnie zawiodl gdy dalabym mu szanse.kocham go do tej pory,wiem ze ludzie maja slabosci,trudne okresy...ale zbyt to sie odbilo na mnie, mym zdrowiu psychicznym ;(,czasem chodze wsciekla jak osa ze tak wyszlo...ze mala bede musiala sama wychowywac...jak to ogarne,stracilam swietna prace bo na l4 bylam pzrez cala ciaze,wzieli stazystke...nie mam powrotu juz,takze takie zderzenie z zreczywistoscia, moze zbyt wybiegam...ale musze jakos to poukladac. W domu tez rodzice niezbyt zadowoleni ze tak wyszlo....ze nie mam meza, ze tak wyszlo z partnerem,ze w tamtym okresie trudnym dla siebie i mnie zachowywal sie skrajnie nieodpowiedzialnie....ze mnie ranil....,eh, czasem czuje zbytnia presje z ich strony,maja mnie za naiwna glupia ..ze sama sobie taki los zgotowalam wybierajac takiego faceta eh...a kto mial wiedziec ze to tak sie potoczy.....Nie biore zadnych lekow, w ciazy tez nic nie bralam,w 6 miesiacu mi sie ponasilaly objawy ale inne.Biore teraz magnez i potasmkarmie modyfikowanym tez sciagam moje mleko i butla karmie bo nie che mala ssac cyca. PAMIETAJCIE-POROD NIE EJST TAKI STRASZNY-TO TYLKO NASZ STRACH A W RZECZYWISTOSCI JEST INACZEJ!! dla mnie dochodzenie po porodzie naturalnym jest owiele gorsze niz sam porod,pisze to powaznie!!! bo i anemia silna,krwiak wielki,teraz cos z miesniami tam na dole....krwawienie jak z prosiaka!!! takez nie mysclcie zaduzo!!!! buziaki :****************8 Pozdrawiam moej drogie!!!

Odnośnik do komentarza

Poklo ja na poczatku ciąży wypilam caly kubek grzanego wina i to aż mi się po tym umililo. Nie wiedziałam ze jestem w ciąży. Tez sie zamartwialam ale to nie ma sensu bo co się stało to się nie odstanie. Musisz tylko wyciągnąć wnioski i więcej juz nie pic. To prawda ze nawę mala ilość może zaszkodzić jednak mysle ze sa to rzadkie przypadki. Czasem nawę matka pije przez cala ciaze a dziecko zdrowe wiec nie ma reguły. Nie martw sie na zapas. Agatan od porodu nie odezwala sie ani razu a juz tyle czasu minęło. Nie wiem dlaczego. A28 masz ciężko sytuacje bo i w związku sie nie układa i w pracy, ale dajesz sobie świetnie rade. W razie czego możesz starac sie przeciez o różne pomoce finansowe jako matka samotnie wychowujaca no i jeszcze jest przeciez 500 plus. Prędzej czy później wszystko sie ulozy. Dobrze ze mama Ci pomaga i możesz czasem odpocząć. A co do krzywej cukrzycowej to mi lekarz powiedzial ze nie jest to badanie obowiązkowe on je jedynie zaleca a decyzja należy do mnie. Ja sobie kilka razy mierzylam juz cukier po posiłku zarówno takim jak bulka pszenna jak i bardziej slodkim z drzewem który miał dużo cukru i zawsze miałam niski cukier i w normie. A po tym posiłku bogatym w cukier ti nawet niższy ten cukier niż po tej bulce ale to normalne, wiec nie widzę sensu dodatkowego obciążania siebie i dziecka taka ilością cukru. Mam znajoma w Norwegi, jest lekarzem i świeżo upieczona mamusia. Ona nie robila tego badania bo tam zleca sie to tylko kobietom obciążonym genetycznie lub mającym jakies wskazania np cukier w moczu. Ale oczywiście jak nikogo nie zniechęcam do tego badania. Zwłaszcza jak ktos nie ma możliwości samemu sobie kontrolowac cukier to powinien zrobić to badanie.

Odnośnik do komentarza

Wiem nie biorę nic już do ust to było raz ale to mnie nie uspokoji czuje się jak wyrodną matka na własne życzenie . Od położnej dostałam taka książkę a tam ze nie więcej jak 1 do 2 Unit raz na tydzień u mnie to były 3 małe lyczki . Ale ja,wiem że nic nie wolno zostało mi się tylko teraz modlić . Mi z tym cukrem też tak mówili właśnie jak twoja koleżanka.

Odnośnik do komentarza

Poklo ja też na początku ciąży wypiłam cały kubek grzanego wina, dosyć mocne az mi sie tak po nim umiliło. Też sie martwiłam bo tez czytałam ze nawet male ilosci mogą zaszkodzic, ale to są chyba zadkie przypadki. Są matki co całą ciążę piją i nic sie nie dzieje wiec nie ma reguły. Także nie ma co sie martwić tylko wyciągnąc wnioski i wiecej nie pić. Bedzie dobrze :) A28 bardzo dobrze sobie radzisz, choc zycie Cie nie rozpieszcza i prywatnie i zawodowo, ale dajesz rade. Dobrze ze masz mame i Ci tak pomaga. A co do pracy i pieniędzy to zawsze mozna pomysliec o jakiejs pomocy finansowej dla matek samotnie wychowujących no i jest jeszcze 500 plus :) Takze predzej czy pozniej sie wszytsko ułozy jak to w zyciu bywa. A co do cukrzycy to mi lekarz powiedział ze to nie jest obowiązkowe badanie a jedynie je zaleca. Decyzja nalezy do mnie, ale jak sobie sama mierzyłam cukier i po bułce pszennej z serem po godzinie miałam 115 a norma jest do 140 takze bardzo dobrze. A po posiłku z większą ilościa cukru czyli z dzemem miałam nawet 74, bo trzustka tak dziala ze jak cukier rosnie gwałtownie to wyrzuca dużo insuliny i moze byc nawet chwilowo mniej cukru niz na czco. Dlatego nie widze sensu dodatkowo obciązac siebie i dziecko taką ilością cukru. Mam znajomą w Norwegi, która jest lekarzem i swiezo upieczoną mamą i ona nie miała tego badania bo tam sie zleca to tylko kobietą obciążonym genetycznie i mającym wskazania do badania np cukier w moczu. Oczywiscie ja nikogo nie zniechęcam do badania, zwłaszcza jak ktos nie ma mozliwosci samemu sprawdzic sobie poziomu cukru po posiłku to powinien pojsc na to badanie, bo samo w sobie nie jest az tak szkodliwe jak ewentualna cukrzyca dla dziecka. Agatan24 juz sie bardzo długo nie odzywa, własciwie po porodzie nie dała znaku życia, ciekawe co tam u niej.

Odnośnik do komentarza

Jestem dziewczyny. 14 maja urodzila sie Zuzanna, 3 tyg wczesniej z powodu wielowodzia. Pisalam ze jade do szpitala i nie wiem co mnie czeka, otóż od razu pi przyjęciu mialam zakladany balonik zeby wywolac porod. Zatrzymalo sie na 4 cm i cała noc akcja sie nie posuwala. Na nastepny dzien mialam zabieg upuszczania wód i porod sie zaczal. Po ciezkich 7h przyszla na świat Zuzanka :). Jest bardzo absorbujacym dzieckiem i nie mam na nic czasu dlatego nic nie pisalam. Co do nerwicy to mialam w szpitalu moment zalamania gdu dowiedzialam sie ze Zuza ma dosc mocna zoltaczke i musimy zostac w szpitalu. W sumie lezalysmy 7dni. Teraz bywa roznie, wróciłam juz na terapię bo byly ciężkie momenty, wogole ten polog to ciezki czas dla mnie pod względem psychicznym. Mam nadzieze wszystko bedzie sie powoli układać, naraxie jeszcze nie jest na 100% super. Mala nadal jest żółta, jesteśmy pod opieką neonatologa, oby bylo wszystko ok. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny Agatan gratulacje corci ;)) urodzilas 4 dni po mnie ;)) i tez rodzilam prawie 7 h :) moja coreczka tez bardzo absorbujoca ze czasem to nie mialabym nawet czasu sie wykapac normalnie ;) jak mala ma gorszy wieczor,dzien.Ja do tej pory mam wlasnie problemy z kroczem,musze zrobic wyniki morfologie,zelazo tsh bo cos nie tak...utylam, slabo mi i to krocze cos boli ;(( polozna pokazala mi cwiczenia na miednice i dolne partie ogolnie. Niedawno mloda sczepilam, powiem Wam nie pomyslalabym jakie potrafia byc pieleigniarki niemile jesli chodzi o to szczepienie 5 w1 czy 6 w 1, ze zostalam poinformowana,zrobily ze mnie zla matke bo przeceiz zdrowie wazniejsze.... i chialy odrazu wcisnac te wszystkie szczepionki platne bo jak to stwierdzila wlascicielka przychodni no ja przeciez zamowilam pani te wsystkie....,takze zero informacji tylko nagonka na mnie, wyszlam stamtad purpurowa ze zlosci...., ja chialam stopniowo, to mi wyjechaly ze trzeba isc z nowoczesnoscia ze co zyie zdrowie nie ejst najwazniejsze........Mi nie chodizlo o kase, dla corki wszystko co naj i dobre!! ale o brak kompletnej info, o prostego wytlumaczenia i jesze jak potrakowano!! chyba gdzies to zglosze ;( zobacze czy przy 2 etapie sie zrehabilitujel jak nie, nie odpuszcze. Bardzo balam sie tej szczepionki skojazone ;(((. Pozdrawiam kochane papapa

Odnośnik do komentarza

Agatan tak sie ciesze ze urodziłas i sie odezwałas. Gratuluje córy! :) Moja siostra tez miała zółtaczke po urodzeniu ale wszytsko dobrze sie skonczyło. Twoja mała tez na pewno juz nie długo bedzie zdrowa. A powiedz ile Zuza ważyła po urodzeniu? Rodziłas ze znieczuleniem czy bolało bardzo? A28 ja nie jestem w temacie szczepionek ale moja siostra na forum dla matek dzieci autystycznych czytała ze to wlasnie po szczepionkach kilka w jednym ich dzieci zatrzymywały lub cofały sie w rozwoju pomimo ze wczesniej rozwijały sie prawidłowo. Ja sama będe pewnie szczepiła tylko na te podstawowe i obowiązkowe pojedyncze szczepionki. Pewnie są to żadkie przypadki, ale po co ryzykować, tyle się ostatnio o tym mówi. Ja dzis byłam u gin i po raz pierwszy przed wizytą mialam mierzone cisnienie. A ze nie wiedziałam o tym ze bede miec to przez cały czas byłam w duzych nerwach bo nie znałam jeszcze swoich wyników badan. Mówiłam pielęgniarce ze pomiar bedzie bardzo wysoki bo sie mocno stresuje ale ona i tak mi zmierzyła i miałam 167/106. Lekarz mówił ze z takim cisnieniem to mnie na oddział powinien skierowac a ja mu wytłumaczyłam ze sie tak mocno denerwowałam. Mimo to kazał mi załozyc dzienniczek i mierzyc w domu. Zresztą jak tylko wróciłam z przychodni to zmierzyłam sobie i miałam 125/80. Jak bym wiedziała ze bede miec mierzone cisnienio to bym jakos sie uspokoiła a tak to byłam bardzo nakrecona bo jeszcze moje wyniki sie gdzies zawieruszyły i na dodatek drukarka sie zepsuła i nie mozna ich było wydrukowac. Pózniej okazało sie ze wszystko jest dobrze ale tyle nerwów miałam ze nie dziwne to wysokie cisnienie.

Odnośnik do komentarza

Poklo....parę dni tu nie zagladalam. ...brak czasu bo remont w domu...jeszcze to mi doszlo😐Wyszłam ze szpitala szybko....wyniki się poprawiły tylko antybiotyk dostałam...ale teraz musze posiew robić bo coś bakterii w moczu sporo ale jestem dobrej mysli☺ Ciśnienie mierze rano i jest ok...nawet powiedziałabym ze niskie. ..ale na wizycie górna granica!!! Serce tez często mi wali....u lekarza to mam 130 tętno. ..tak reaguje na fartuch to i ciśnienie rośnie! ! W domu mierze rano bo później juz za bardzo się nakręcam tym ze może być złe!! Takie błędne koło. ...musze po ciąży przyzwyczaić się do tego głupiego mierzenia!!! A TY jak się czujesz?? W którym jesteś tc?? Jak z nerwica?? Jak znosi ciążę? ?

Odnośnik do komentarza

Monmarb witaj tętno to niestety u nerwicowych normalne ale nie szkodliwe zresztą też serce na na,wysokim poziomie ciąży szybciej też pracuje więc najlepsze wyjście Olac to olac. to ja już dawno to zrobiłam bo to ze jest wysokie to nigdy mi krzywdy nie zrobili ani dziecku i uwierz jest znacznie lepiej . Antybiotyk też miałam raz bakterie w ciąży to niestety norma dziwne to . Ja już niedługo będę rodzić 8 mam termin a od 2 tygodni mam skurcze nieregularne bolesne a teraz to już wogol boli mnie i mam śluz brązowy prawdopodobnie to czop i czekam na regularne . Powiem ci ze jestem spokojna jakby hormony tak działały też za bardzo staram się nie myśleć o porodzie i dziecku dużo tylko marzę sobie jak będziemy z nim spędzać czas i ze jest zdrowym chłopcem . A ty który już jesteś tydzień ? Nie pamiętam czy bierzesz tabletki jakieś na nerwice ?

Odnośnik do komentarza

Poklo....fajnie ze się nie stresujesz 😊to pierwsze dziecko?? Ja jestem w 331tc i leków na nerwice nie przyjmuje i nie przyjmowalam w ciąży. ...pomagam sobie trochę homeopatią i myślę że ona jednak coś daje....a ty juz jesteś w Polsce? ? Ja powoli zaczynam wpadać w panikę lekką bo u mnie spory remont w domu a ja nic jeszcze nie naszykowane😕w sumie jest to moje drugie dziecko i musze tylko poprać i rzeczy i wózek. ...ale chciałam parę rzeczy dokupić. ...a czas leci bardzo szybko!! A ty jakieś prochy bralas? ? Ile masz lat i jak długo się meczysz z tym cholerstwem? ?

Odnośnik do komentarza

Mon mam 28 lat i to mój pierwszy dzidziuś ja gdzieś 5 lat temu zachorowalam ale leki mi pomogły po roku odłożyłam i się świetnie czułam postanowiłam z mężem o dzidziusia i w 6 miesiacu mnie dopadła znowu myslalm że nie dam rady bez leków ale udało się chodziłam na terapię miałam natrętne myśli bardzo często martwilam się ociaze co wywolalao u mnie silne stresy i obudziło nerwice często mnie coś bolało . Kilka postów dalej możesz poczytać co tak naprawdę się ze mną działo . Mieszkamy w uk i tu będę rodzić mam nadzieję że wszystko będzie ok teraz niepokoje się tymi skurczami nieregularnymi i sluzem brązowym ale mówią że jest ok ale wiesz jak to jest . Na pewno szybko zleci Tobie i będziesz na finiszu dobrze ze sobie radzisz a remont napwwno przed porodem się uda ogarnoac też miałam na początku ciąży ale wtedy to miałam wszystko gdzieś bo wymioty i śpiąca byłam hehe

Odnośnik do komentarza

Ja to jednej rzeczy nie mogę sobie wybaczyć w 2 trymestrze wzięłam z parę łyków wina takiego 9% nie wiem dlaczego to zrobiłam teraz się zadreczam naczytalam się ze nawet mała ilość szkodzi mój mąż mówi że to była tak mała ilość ze nie ma szans a ja jestem zła na siebie i na niego ze nic nie powiedział że lepiej nie pić i tak na początku jak nie wiedzialan że jestem w ciąży piłam ale wtedy to niewiedzialam a w 2 trymestrze nic mnie nie usprawiedliwia chociaż ru w uk dostałam ulotkie że jak już się decyduje to żeby nie przekraczać 1 do 2 unit raz na dwa tygodnie . Ja wypilam parę łyków Ale to i tak co ze mnie za matka i teraz tylko mi to w głowie siedzi

Odnośnik do komentarza

Poklo.....to w sumie masz łagodą tą nerwice z tego co piszesz ale musze zerknąć na wcześniejsze posty....winkiem nie przejmowalabym się na twoim miejscu....w necie zawsze znajdziesz masę skutków ubocznych tak samo jak na ulotkach i to uruchamia motor nerwic!!! Ale ja też tak mam....zaraz szukam w necie -to my chyba wszystkie z tym cholerstwem!!! U nas będzie duża różnica bo aż 8 lat....ale teraz będę miała pomoc przynajmniej i zupełnie inne wymagania....trochę zalowalam ze nie jedno po drugim ale teraz w sumie znalazłam dużo plusów! !! Te objawy co masz to normalna rzecz....jesteś już w 40tc także już nic złego dziecku nie grozi....spokojnie!!! Ja porodu się nie boję i ty tez się nie bój. ...wcale wtedy nie myślisz o nerwicy....ja tak się bałam ze nie dam rady oddychać (bo moja nerwica właśnie głównie na tym polega....brak oddechu, ucisk w klatce, tętno ) ale jak przyjdzie co do czego to wcale o tym nie myślisz! !! Gorzej jest po....wtedy wszystko spływa. ..przynajmniej ja tak miałam ale myślę że nie kazda😊 Przez ten remont daje sobie do wiwatu. ..nie odpoczywam wcale a wieczorem i głowa i wszystko boli i lęk z przemęczenia a jeszcze na dodatek musze na tydzień wynieść się z domu....masakra!!! Pojechałabym gdzieś odpocząć ale z moja 8-miolatka nie da rady😕 Musze jakoś dać radę ale coraz gorzej Mo się wstaje i boję się że nerwica się uaktywnia bardziej przez to wszystko.....dobrej nocki

Odnośnik do komentarza

Mon powinnaś troszkę z tymi pracami przy remoncie odpuscic nie przemeczaj się bo to faktycznie nastrojowi Noe pomoga jak czujesz się przemeczona j,a tu pracowałam do 8 miesiąca i z bólem brzucha i pleców wracałam z pracy bo to fizyczna praca płakalam aż, to i nastrój niezaciekawy a od kiedy nie pracuje jestem mnie zestresowana .faktycznie 8 latka pomoże u mnie też jest taka różnica w wieku z moją siostra i ona też pomagała dużo mojej mamie ogólnie to w tamtych czasach to aż za dużo bo moi rodzice pracowali ale to były czasy inne . A córka się cieszy z rodzeństwa ? No może masz rację z tym winem ale nie powinnam i tyle. Ale pewnie musiałabym się upic żeby zaszkodziło . Brzuch boli jak przy okresie .Czuję że to już blisko . Zawsze myślał ze kobieta jak rodzi to rodzi a ja już 2 tygodnie z skurczami i bólami chodze mecze się i jescze boję się , a mój synek w brzuchu szaleje jak zawsze :) ale dzięki temu wiem że nic mu nie jest . Więc kochana spokojnie z tym remontem a i jeszcze plusy z tego ze jak skonczycie to jak ładnie będzie :) . A powiedz mi co to jest ta metoda hemopatia na nerwice na czym to polega ? Ja sobie nie radzę gdy w życiu jest coś poważnego .

Odnośnik do komentarza

Poklo...o homeopatii poczytaj sobie w necie bo to dużo pisania i tłumaczenia! ! Ważne ze można ją przyjmować w ciąży bo to jest naturalne ale ciężko znaleźć dobrego homeopatę bo to samemu nie wiadomo jak brać! ! Nie każdy w to tez wierzy....mój gin twierdzi ze jak pomaga to on się cieszy ale on w to nie wierzy😊 ja mam dobrą starą doktorke u której od początku leczę moją córkę i wogole nie choruje!! Ma 8 lat i zero antybiotyków w życiu! ! 100% frekwencji w 1 klasie ☺ to w dzisiejszych czasach naprawdę rzadkość! A ja już dziś śpię u rodzinki bo zaczęli podłogi malować i wdychac tego nie zamierzam😕 Z homeopatii mogłabyś sobie brać sedatif pc i na tętno cralonin kropelki...na początku ciąży czułam się o wiele gorzej i myślę że te specyfiki mi pomagaja😊

Odnośnik do komentarza

Ktoś jest :) Szukam miejsca, ludzi z którymi mogę porozmawiać. Wątek ogólnie jest rewelacyjny i bardzo pomaga. Ja jestem w 22 tc. Od samego początku towarzyszy mi lęk i strach. Na początku olbrzymi lęk o dziecko. O ciążę starałam się długo. Ostatecznie poddaliśmy się in vitro. W drugim miesiącu pękł mi krwiak na macicy. Z dużym krwawieniem, cała się trzęsąc, mając pewność że straciłam dziecko trafiłam do szpitala. NIGDY W ŻYCIU TAK SIĘ NIE BAŁAM. Przeżyłam jakąś traumę. Tam informacja, że dziecko żyje ale jest zagrożone. 2,5 miesiąca leżenia i wchłonął się. Ale we mnie już coś się zmieniło... miałam wrażenie, że już go nie kocham. Do tego miałam coraz więcej lęków. Początkowo były to jakieś wyobrażenia, że ktoś jest w moim domu, ktoś nas zabije itp. Koszmary nocne. Teraz wróciłam do swojej historii czyli choroby-rak. Odbieram wyniki jakiegoś badania (często nie w normie) i czytam o nich w Internecie i tak się dowiaduje ze to rak. Klasyka. Boje się choroby, boje się ze umrę i zostawię męża i synka. Nie wiem jak mam sobie poradzić... chodzę do psychologa i pomaga ale na chwilę. Kilka lat temu skończyłam brać leki- brałam trzy lata- i myślałam, że mam to już za sobą. A jednak wróciło. Byłam u psychiatry, zlecił leki ale nie chcę ich brać. Potrzebuje wsparcia, chociaż rozmowy. Mój mąż po przeżyciach ze mną kilka lat temu ucieka od tematu a ja zostaję z tym sama.

Odnośnik do komentarza

No niestety ale nerwica wraca zwłaszcza jak przeżyje się stres mi się uaktywnila po 4 latach w 6 miesiącu ciąży . Ciąża to też burza,hormonów więc różne rzeczy się dzieją,w głowie mi pomogła psychoterapia musisz wiedzieć ze to tylko twoja,wyobraźnia i zapewne po porodzie minie ci dużo dolegliwości z nerwica . Też jest jedna zasada u mnie się sprawdziła nie czytaj nic w internecie nie nakrecaj się wiem że łatwo powiedzieć znam to doskonale. A to ze umrzemy hmm no kiedyś tak i każdy jest świadomy tego ale im czesxie będziemy o tym myśleć tym często będziemy się bać tego . Leki pomogą więc wiedz ze po burzy zawsze przyjdzie słońce masz szanse czuć się dobrze to jest tylko przejściowy etap w twoim zyciu wytrzymasz a potem weźmiesz leki niektire kobiety brały tu nawet w ciąży i jest ok ale to ty decydujesz czy dasz radę

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×