Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Kazda kobieta inaczej czuje sie po porodzie i rozne moga miec emocje. Jedne szaleja z radosci a inne mają dola. Pozwol sobie na to co przyjdzie, wtedy bedziesz gotowa na wszystko i sie nie rozczarujesz ;) ja sie balam, ze po porodzie wpadnę w jakis szok i odrzucę synka ale zakochalam sie w nim! Dzieki niemu dzieja sie w moim zyciu piekne rzeczy! ;* moj Slodziak! Teraz spi przy cycu najedzony i jest taki sliczny ;) tak, szczepimy Frania szczepionka bodajze 5w1, rotawirusy i pneumokoki. W przyszlym tygodniu sie wybieramy o ile bedzie zdrowy bo ma lekki katarek.

Odnośnik do komentarza

Agatko jezeli nie bedzie fajerwerkow to nie znaczy ze nie pokochasz swojej coreczki. Pamietaj ze hormony tez robią swoje i moge przeklamac nasz stan. Milosc matki jest najpotezniejszym uczuciem i zadna nawet najsilniejsza nerwica jej nie zabije ;) to co Ci się pojawia w glowie to tylko scenariusze ktore nie maja poparcia w rzeczywistośc. Osoby zlęknione maja tendencje do obsesji czyli np matka boi sie ze skrzywdzi dziecko, żona męża itp ale to nie prawda,to tylko wymeczona lękiem psychika tak bajeruje ;) nie trzeba w to wierzyc! ;* a porodu boi sie kazda kobieta ale ze my mamy o sobie nie zawsze dobre zdanie i wydaje nam sie ze to nerwicowe.

Odnośnik do komentarza

Majowko dziękuję za te wszystkie slowa otuchy. Jak Ty to robisz ze tyle potrafisz sobie wytłumaczyć i nie przejmować sie tak wszystkim, podziwiam Cie :) U mnie różnie teraz bywa, czasem płacze juz z bezsilności, zwlaszcza cukry mnie dobijaja bo mam ostatnio troche ponad norme. Czasem znow myślę ze będzie dobrze, choc tych chwil jest baaardzo mało. Ech oby jakos do końca dotrwac bez zbednych stresów. Pozdrawiam. A28, Angel co u Was?

Odnośnik do komentarza

Witajcie Super Majowko ze radosna taka jestes ;) ze maly rosnie i zdrowy ;)). Agatan ja tez juz zaczynam swirowac....chodze poddenerwowana i rozdraniona,owszem martwie sie porodem ale teraz sie martwie moim stanem psychicznym....czuje ze mam glowe tak zawalona wszystkim,jestem taka zmeczona,cala ciaza zamast radosc to nerwy z chlopem,potem szpitale,to infekcje,to ze stresu stawianie brzucha i skurcze,teraz mam akcje lękowe,wstaje i juz czuje nerwice na sobie,gardlo mnie denerwuje,,,mam jakies sztuczne,panika,dziwnie polykam,znow lekam sie jesc......juz wariuje!!!!!!!!!!!!!!!!chcialbym pojechac na terapie!! w mej miescinie jest poradnia ale na recepcji plotkara,cala miescina by huczala....do swojego terapeuty mam 24 km lekarz gada ze jak brzuch sie napina mam sobie darowac jazde bo mnei wyczepie......Czuje sie bardzo taka ograniczona i bezradna!!!!!!!!!!!! jak to ogarnac??????????????dawno nie mialam takich odczuc jak teraz,tych lekow,jestem smutna,mam mega suchosc w gardle wiem ze to na tel nerwowoym ale same wiecie jakie nerwic a mysli podsowa ;(, nie wiem co robic ;(?? boje sie ze zabardzo znow sie to pnakrecalo bo mam prawie juz codziennie!! nocne podduszanie,suchosc,panika w gardle a nastepnego dnia nasluchiwanie.....zmeczona jestem.......Z facetem tez chyba nic dobrego juz sie nie wyklaruje......,tez dal mi popalic,a teraz przeprosiny czy obiecywanie poprawy co to da?? jak ja sie tak zle psychicznie czuje...............................Tez nie mozecie dlugo zasnac?? Mi sie zaczal 36 tydzien.Bardzo bym chiala pojechac i obgadac ze specjalista,nie che zeby to mi sie porozkrecalo ze neidajboze leki!! musze sobie jakos radzic a same wiedzie jaka ta walka w ciazy bywa wyczerpujaca...bo co innego jak czlowiek nie w ciazy,jakas silniejsza bylam!! czesto placze,czuje sie tak jakbym sobie zycie zniszczyla....wyborem nieodpowiedniego chlopa,ciaza ze bede chyba samotna i jak to wszystko ogarnac??teraz fazy lekowe...mam dosc.

Odnośnik do komentarza

Agatan nie martw się bo juz Ci nie dużo zostalo i będzie po wszystkim i po stresach i po cukrzycy:) Dziewczyny a teraz tak od strony technicznej tego forum. Od mojego ostatniego wpisu sprzed kilku dni, codziennie tu zaglądałam i nie bylo żadnych nowych wpisów. W sobotę w ogóle nie dalo sie zalogowac ani wejść na forum przez caly dzień ani to o nerwicy ani zadne inne ze strony kardiolo tak jakby wszystko bylo pokasowane i nigdy żadnego forum założonego. I dopiero dzis rano zobaczyłam Wasze odpowiedzi i wpisy. To juz drugi raz mi sie tak zdarzylo. Po datach widzę ze wpisy byly a sie nie wtswietlaly. Czy któraś z Was tez to zauwazyla? Bo ja nawet jak z innego Tel czy komp wchodziłam to nic nowego nie bylo.

Odnośnik do komentarza

A28 jesli chcesz to daj maila, wymienimy się numerami i możemy porozmawiać przez Tel. Wiesz ja tez miałam ciezko jesli chodzi o facetów, przyciagalam typów spod ciemnej gwiazdy i samej mnie do nich ciagnelo. Teraz juz wiem dlaczego, ale wczesniej bylam o maly kroczek za wyjscie za osobę która miała problem z alkoholem, mówieniem prawdy i w ogóle dużo by opowiadać. Nie potrafiłam od niego odejść tak mocno go kochałam, on mnie tez ale co z tego. To byl toksyczny związek, zreszta jeden z wielu. Co do suchości w buzi to tez ja miałam po stresach przez jakiś czas i tez nie wiedziałam co to jest. Mi pomogly suszone śliwki no i oczywiście utrzymanie spokoju. W końcu przeszlo ale nie od razu tylko po kilku dniach. Jak bys chciała pogadać to daj znac, bo pisanie to nie to samo co rozmowa.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Jak ten czas szybko leci, nasz synek ma juz 9 tygodni, ładnie rośnie i generalnie jest spokojnym dzieckiem acz czasami ma gorsze dni i wtedy jest niezła jazda jak np. Wczoraj płakał od rana do wieczora i zasnął dopiero po 21. My juz niestety nie karmimy sie cycem bo mały na alergie i nietolerancje laktozy i cały czas był wysypany plus bóle brzuszka, teraz jesteśmy na nutramigenie i jest lepiej. Od kilku dni mamy tez dłuższe przerwy nocne, dzic np. Jak zjadł o go 19 to dopiero o 3 w nocy obudził sie na karmienie. Co do emocji to u mnie jest duzo lepiej niż przy pierwszym dziecku, wtedy miałam depresje poporodowa i strasznie sie wszystkim przejmowałam, a teraz bardziej wyluzowana jestem. Nerwicy póki co nadal brak, zreszta nawet nie myśle o niej za bardzo, a jak mi sie przypomnie i zaczynam sie wsłuchiwać w swoje ciało to zajmuje sie czymś i zapominam. Dziewczyny trzymam kciuki za porody, będzie dobrze, a po porodzie na pewno odetchnie ile bo będzie świadomość, ze w razie czego możecie wziąć leki

Odnośnik do komentarza

Jedna jaskółka wiosny nie czyni! To że sie zdarzył atak nerwicowy nie znaczy ze dziadostwo wróciło ;) po prostu na drodze rekonwalescencji zdarzyl sie upadek i tyle ;* tak o tym mysl ;) u mnie bylo mnostwo upadkow! Ale trzeba podnosić tyłek do gory i isc dalej na drodze do zdrowia ;) niedługo urodzi sie dzidziuś i pochlonie Twoj czas ;)

Odnośnik do komentarza

Majowko napewno masz racje ale glowa niestety pracuje. Dziewczyny ide jutro do szpitala :( okazało sie ze mam za duzo wód i nadal rosną wiec gin dla bezpieczeństwa chce mnie polozyc do szpitala. Nawet nie wiem co tam sie bedzie jutro działo bo nic mi nie chcial powiedzieć. Czy bede leżeć, czy moze beda wywoływać porod, boje sie jak cholera. Jeszcze ta cukrzyca a wiafomo jak to z posiłkami w szpitalach :( nie wiem czego się spodziewać. Najbardziej boje się o nerwicę ze będzie dawala znac o sobie, boje się :(

Odnośnik do komentarza

Ciaza jest juz donoszona wiec pewnie niedlugo bedzie już rozwiazanie ;-) o dietę spokojnie, musza dostosowac do Ciebie ;) pomysl, ze niedługo powitasz dzidziusia na swiecie ;) my wczoraj szczepilismy malego, plakalam razem z nim, dobrze ze maz był z nami :( brrr. Wzielismy 6w1 zeby bylo jedno wklucie bo trzech bym chyba nie przeżyła + rotawirus doustnie. Dzis w nocy kiepsko spal i teraz odsypia a chcialam go wziac na spacer, jest tak pięknie! Skorzystałabym z okazji ze maz spi i poszlabym sama a tak znowu bedzie mi wyrywal wozek! ;D

Odnośnik do komentarza

Majówka, zazdroszczę Ci tej wielkiej miłości do synka, u nas nie ma takiej chemii może dlatego, ze przeważnie jest marudny całymi dniami. Dzis np. Wstał o 4 rano i oczywiście od rana zły humor, przed chwila tak wrzeszczał przez pół godziny, ze aż ochrypł bo chce mu sie spac a nie może zasnąć i nic nie pomaga ani bujanie, ani noszenie, musiałam włożyć go do wózka i wyjsć z nim na spacer pomimo ulewy żeby w końcu zasnął. Przyznaje, ze sa dni kiedy go poprostu nie lubię i żałuje, ze go mam, dzisiaj jak tak wrzeszczał to bałam sie ze zrobię mu krzywdę bo juz psychicznie wytrzymać nie mogłam i myśli w głowie, ze w więzieniu przynajmniej miałabym święty spokój. Ja w ogóle mam jakieś trudne dzieci nawet moi rodzice to przyznają a sami mieli trójkę wiec wiedza co mówią, na spacery mogę chodzić tylko w porze drzemki żeby spał bo inaczej jest wrzask w niebogłosy, nie znosi bujania na rękach wiec jedyny sposób żeby go uśpić to spacer wwozku lub bujanie w foteliku samochodowym od czego kręgosłup mi juz siada. Echh dzic taki dzień, ze mam ochotę uciec z domu i juz nie wrócić.. .

Odnośnik do komentarza

Franek to Aniołek ;) nauczylam go samodzielnie zasypiać w lozeczku, na spacerach ladnie spi, jest radosnym i pogodnym dzieckiem ;) skonczyl 11 maja 2 miesiace i wazy juz 7100g a jestesmy na cycu ;) wyglada jak polroczne dziecko tylko nie chce za bardzo podnosic glowy! Ale trenujemy ;) kocham go nad zycie! ;) ostatnio znajomy powiedział mi, ze odkad sie Franio urodzil mam swiatlo w oczach ;)

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane moje Nie bylo mnie na forum bo juz urodzlam;))))))))) 10.5 o 8,45 naturalnie moja kruszke kochana ;))) olenke ;) 3460. Agatan trzymam kciuki!! Mi wody odeszly i odrazu do szpitala pojechalam, po godzinie skurcze i porod,oj wymeczyl mnie bardzo, 6.5 h sporo krwi polecailo mam silna anemie teraz, w szpitalu 5 dni spedzilysmy.,przeboje z laktacja ze doszlo do tego ze piersi jak kamienie i mala malo ciagla,jakies problemy byl,mala prze to spadala na wadze ja domagalam sie od poloznych mleka modyfkowanego bo moje dziecko nie bedzie glodne a ja nie bede sie meczyla patrzac jak mala placze ;(. Racja podczas porodu nie mysli sie o nerwicy :))))))))))))modlilam sie jak juz bylo po wszystkim zeby ujzec mala cala i zdrowa ;)),wiadomo milosci po tych 2 godiznach gdy lezala mi na brzuszku nie bylo, ale jak wrocilam ze szpitala, jak ochlonelam, jak zobaczylam te paluszki male,oczka iskierki niebieskie zakochuje sie w niej kazdego dnia ;))) i nie jest to straszne jak myslalam gdy byla w brzuszku ;))),mam taka sile i pewnosc w sobie choc fizycznie po porodzie ciezko,mysle ze polog jest gorszy niz porod ;)) bynajmniej dla mnie,bol krocza,pieczenie krwiak,siniaki,skrzepy ;((,mialam silnie opuchnieta twarz po porodzie. Zalatwilam juz polozne, mamy 1 wizyte za soba ;))), anemia mnie dobija i nie wiem juz nerwica...bo znow malo jem...a moze to anemia tak wplywa daje objawy. Takze wszystkie przyszle mamy ;)) nie ma co sie bac ;))))!! skoro kolejna osoba Wam to potwierdza to musi cos w tym byc ;)). Z mala mamy maly problem z nozka;( ale z czasem moze sie naprostuje,buziaczki!!

Odnośnik do komentarza

Gratuluje kolejnej mamusi!!! Majówka, mój tez jeszcze miesiąc temu sam zasypiał w łóżeczku, ale im jest starszy tym ciężej mu zasnąć bo z jednej strony jest śpiący a z drugiej interesuje go wszystko naokoło i szkoda mu oczu zamknąć:) ale tak maja wszystkie dzieci niestety Wczoraj miałam strasznego dola bo był mega marudny, ale dzis juz jest lepiej, generalnie to najważniejsze żeby sie wyspał, wtedy jest spokojny i uśmiechnięty, a jak sie nie wyśpi to masakra. Najgorsze, ze w ciagu dnia nie lubi spac w domu, muszę chodZic z nim po dworze w związku z czym mam obowiązkowych kilka kilometrów dziennie do przejścia, dobrze ze jest maj a nie listopad:)

Odnośnik do komentarza

A28 gratuluję super dałaś radę :) Ja mam przewlekłą anemię już od 7 lat i regularnie muszę przyjmować żelazo także to nic takiego. A poród też szykuje mi się krwawy, bo mam niestety problemy z krzepliwościa krwi o czym już wcześniej pisałam. Agatan pewnie też rodzi albo już urodziła. Także zdaję się, że zostałam jedyna na forum, która jeszcze poród ma przed sobą i to w zasadzie w długiej perspektywie, bo zbliżam się dopiero do półmetka :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny ;) akurat mala spi wiec mowie napisze cos do Was,mysle o Was ale sil malo ostatnio aby cos nagrazmolic;). Angle Agatan co slychac? Olenka moja wazy juz 3700 ;) problemy mamy z cycem karmieniem wiec sciagam wypozyczonym laktarorem elektrycznym mleko do butli i dokarmim bebiko1 gotowe a od pniedzialku w proszku. Malutka za dnia aniolek a w nocy ;)) hehe mamy nieprzespane ;) wiec kolysanie,wyciaganie z lozeczka karmienie *)) wszystkie chwyty aby zasnela bo taka niespokojna bardzo jest, nie umiem spac za dnia tzn kimnac sie choc na pol godzinki ale za to swietnie sie spi godzinke lub 2 nad ranem ;))) jak obie padamy umordowane ;). Czasem chodze jak zoombi, czasem czuje sie krowka jesli chodiz o mleko ;)) ale jestem szczesliwa ;)), mala rosnie mamy juz 17 dni;))) urocza jest,skonczylismy witaminke D,niedlugo 1 wizyta u pediatry. Chodzimy tez do ortopedy , ma gips korekcyjny co tydzien eh ;(((. Wiele obaw i lękow odeszla wraz z porodem ;))),jestem spokojnijsza ;)), jakie mam geste wlosy;))),biore zelazlo bo mam anemie, strasznie tez mjie krocze boli jak ide siusiu ;(( dziwne-dretwienio-bol ze odrazu musze zejsc z toalety ;((,jakby kkrew nie odchodzila albo zaduzy naplyw naraz;( oby przeszlo eh,chodze jak kowboj jeszcze ;( obolala i okrakiem. Zalatwilam juz pomimotego wiele spraw ;) macierzynski itd. Ostatnio szybki wypad na miasto zrobilam i dla poprawy nastroju perfumy sobie wzielam ;))) i kawalek ciacha ;)))))))). Polozna kt nas odwiedza jest swietna ;))).. Trzymajcie sie kochane i napszcie co u Was;))0 papapa Dla mnie dochodzenie po porodzie jest gorsze niz sam porod !!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

A28 pomimo ze piszesz ze dochodzenie po porodzie jest gorsze niz sam poród to widac w Twoich wpisach teraz znacznie więcej radości i optymizmu niż we wcześniejszych z czego sie bardzo cieszę. Kolejny przykład na to ze po porodzie jest lepiej przynajmniej jesli chodzi o samopoczucie psychiczne:) a pomaga Ci ktos w opiece nad dzidzia? Dziewczyny a do was takie pytanie, czy któraś z Was bolalo spojenie lonowe w ciąży? Jesli tak to jak bardzo i od którego tygodnia? Ja jestem w 20 i od jakiegoś czasu miałam niewielkie dolegliwości bolowe kości lonowej przy ubieraniu spodni czy wstawaniu z lozka. Ale wczoraj bylam na bardzo długim spacerze 8 km i sie mi to troszkę nasililo. A jak zaczelam czytać na necie ze niektóre dziewczyny maja takie bole ze nie mogą chodzić i ze z bolu wala glowa w ścianę a im bliżej poród tym gorzej to aż mnie strach oblecial. Podobno do pewnego stopnia jest to normalne ale może przejść w patologiczne rozejście kości lonowej i wtedy trzeba cc bo inaczej jest sie na 6 tygodni unieruchomionym po porodzie. Slyszala któraś z Was o tym lub miała cos takiego? Jest sie czym martwic?

Odnośnik do komentarza
Gość dziewczyna24

Czesc dziewczyny! Z całego serca gratuluję wszystkim mamom które już urodziły! Długo mnie tu nie było bo starania o dziecko mnie pochlonely. Latalam od lekarza do lekarza. Nerwicy odpuściła ale był strach czy sie uda i zeby bylo dobrze zeby historia z poronieniem sie nie powtorzyla. Obecnie jestem w rozsypce. Glowa mi juz nie pracuje wariuje. 18 maja dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. Szczescie i niedowierzanie przeplataly się nawzajem. 24 mają poszłam do ginekologa potwierdzic ciążę. Lekarz kazał się cieszyć. Jest pecherzyk z dużym halo o regularnych kształtach dobrych wymiarach dobrze umiejscowiony sluzowka macicy piękna. Po wizycie tego samego dnia zaczęłam plamic. Plamienie raz mocniejsze raz silniejsze raz żywa krew raz brązowa. Szybko zadzwoniłam do lekarza. Kazał leżeć i mówi ze małe prawdopodobne by coś uszkodził bo robił tylko usg wziernika nie używał i może zaczęło się poronienie. Od samego początku biorę duphaston 3x1. Od wtorku lezalam plackiem. W Boże Ciało pojechałam na izbę do szpitala. Plamilam cały czas. Lekarz mnie zbadał stwierdził ze szyjka macicy jest długa zamknięta A wydzielina w macicy biała także żadnego krwawienia w środku nie było. Na usg pecherzyk 8,8 potwierdził 5 tydzien ciazy. Na serduszko żeby usłyszeć za wczesnir ale stwierdził ze zaczyna być coś widać zarodek ale niestety mają słaby sprzęt. Kazał się nie martwić i oszczędzać. Tak też zrobiłam i się uspokoilam. Od czwartku plamienie było bardzo skąpe i tylko wydzielina brązowa. Dziś w nocy wstałam siusiu. Patrzę bielizna czysta ale na papierze krew. Dużo krwi czerwonej świeżej krwi z małym skrzepem. Żadnych boleści brzucha nie mam żadnych skurczów. Cała noc czuwalam krwawienia juz nir ma lekkie plamienie ale tylko w toalecie tak z mnie nie leci. Jestem załamana i rzestarszoba. Nie wiem czy to było poronienie. Dziś będę dzwonić do mojego lekarza bo wizytę u niego mam dopiero w czwartek ale zobaczę co mi powie. Nerwica wraca z tych wszystkich nerwow panicznie się boje ze znowu poronilam. .

Odnośnik do komentarza
Gość dziewczyna24

Wczoraj cały dzień plamilam żywa krwią. Nie wytrzymałam z nerwow i pojechaliśmy znowu na izbę. Od lekarza dowiedziałam się ze nie poronilam jest pecherzyk ale na bicie serduszka jest za wcześnie. Mówię mu ze w nocy lecialo ze mnie jak na okres i skrzep A ten że nie umie powiedzieć skąd ta krew. Opieprzyl mnie że jak bedziemy tak często robić usg to dojdzie w końcu do poronienia. Wieczorem w domu znowu mocne plamienie ze skrzepem. I jak mam się nie denerwować. Przecież to nie jest normalne A lekarz mówi ze nie wie co się dzieje. Tak spanikowalam wczoraj tym ze to moja winą ze może nie powinnam chodzić do tyle do lekarzy i wzięłam sobie do serca co mi z tym usg powiedział ze całą noc nie spałam. Nogi mi sie trzęsą nie mogę się uspokoić. Mąż mnie opieprza ze jak będę się tak zachowywać to nie utrzymam ciazy. Wyrzuty sumienia ze to wszystko moja winą nie dają mi spokoju. Melisa nie pomaga tabletek nie mam żadnych. Wykoncze się. :(

Odnośnik do komentarza

Ja tez plamilam tylko troche w 3 miesiącu i tez jeździłam po lekarzach bo różnie to bywalo. I tez nerwy i tez mi lekarz powiedzial ze mam po prostu dać spokój bo te częste usg to mogą bardziej zaszkodzić niż pomoc. Wiec odpuscilam po prostu lezalam dużo i bralam luteine. Stwierdziłam ze zrobiłam wszystko co mogłam i teraz wszystko w rękach Boga. Co ma być to będzie. Tobie tez zycze dużo spokoju. U mnie sie udalo, trzymam kciuki by u Ciebie tez:) aha a plamienie takie obfitsze może występować na poczatku ciąży w czasie przewidywanego okresu albo może być plamienie implantacyjne czy to przy zagniezdzaniu sie zarodka. Takze nie każde plamienie to powód do niepokoju.

Odnośnik do komentarza

Ja tez plamilam tylko troche w 3 miesiącu i tez jeździłam po lekarzach bo różnie to bywalo. I tez nerwy i tez mi lekarz powiedzial ze mam po prostu dać spokój bo te częste usg to mogą bardziej zaszkodzić niż pomoc. Wiec odpuscilam po prostu lezalam dużo i bralam luteine. Stwierdziłam ze zrobiłam wszystko co mogłam i teraz wszystko w rękach Boga. Co ma być to będzie. Tobie tez zycze dużo spokoju. U mnie sie udalo, trzymam kciuki by u Ciebie tez:) aha a plamienie takie obfitsze może występować na poczatku ciąży w czasie przewidywanego okresu albo może być plamienie implantacyjne czy to przy zagniezdzaniu sie zarodka. Takze nie każde plamienie to powód do niepokoju.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×