Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny drugi miesiac starania o dziecko, dzis zrobilam test ciazowy i ta druga kreska pojawila sie ale bardzo jasniutka i nie wiem co mysle? Jutro powinnam dostac okres. Ogolnie czuje sie bardzo zle bola mnie okropnie cycki jest ciezko jak zawsze przed miesiaczka nie wiem czemu ciezko mi sie czasami oddycha i czesto robie siusiu. Dziewczyny jak myslicie czy to jednal ciaza ? I m do Was jeszcze pytanie jak zobaczylam ta kreske choby jasna to pierwsze co to radosc a teraz nie opuszcza mnie nerwica.... Boje sie ze cos mi sie stanie w tej ciazy czuje lek w sobie robi mi sie slabo i juz nie wiem od czego... Zobaczcie jakie to glupie czy Wy tez tak mialyscie badz macie ? Ja chce tego dziecka ale nerwica nie daje za wygrana boje sie o swoje zdrowie czy nie umre. Bola mnie plecy nic mi sie nie chce. Wszystko mnie zaczelo bolec. Prosze odpiszcie bo mam mentlik w glowie. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Słońce mysle, ze jesteś w ciąży :) gratulacje! Jasna kreska przed miesiaczką to standard, jeszcze Malo hormonu. Wiesz ja na poczatku ciąży tez miałam takie myśli, ze co ja zrobiłam, ze nie podolam, wyłam w niebogłosy. A teraz? Jestem w 21tc i kocham tego maluszka nad życie! Bałam sie co będzie jak poczuje ruchy Malego a teraz to najlepsze momenty dnia ;-) nasze strachy to tylko strachy! Powtórz test po 48h ;-)

Odnośnik do komentarza

Ja tez mialam takie mysli ze o losie co ja zrobilam ze jednak wole dostac miesiaczke... Mam nadzieje ze mi to z czasem przejdzie ze minie lek i strach. Wiem ze nie bede sama w tych chwilach bo przeciez mam narzeczonego on sie juz tak cieszy jak glupi a ja przezywam. Fakt faktem jestem spokojna ale mysli klebia sie w glowie. Dziekuje dziewczyny ze moge na Was liczyc nie bede sie czula z tym sama bo pomimo ze wiem ze ktos jest to i tak jakos czuje sie sama moze tez z szoku. Jutro mysle zrobic rano test jak wyjdzie pozytywnie na piatek umowie sie do ginekologa. No i jutro mam tez dostac okres wiec wszystko sie okaze czy na 100% jestem. Mam nadzieje ze znajdziecie czas aby mi odpisac jak bede sie czula zle czasami. A jak jest w ogole u Was w tym czasi ciazy ? Macie jakies objawy nerwicy ? Buziaki :)

Odnośnik do komentarza

Ailatan, tez myśle, ze jesteś w ciazy, gratulacje kochana. Co do nerwicy to ja miałam podobnie, przez pierwszy tydzien po zrobieniu testu sie cieszyłam, a potem dopadły mnie leki, płakałam a wręcz wyłam, ze co ja zrobiłam i ze sobie nie poradzę, mysle ze hormony robią tutaj swoje, trwało,to przez pierwsze dwa miesiące z przerwami oczywiscie, a potem nerwica jakby ustąpiła, owszem pojawiają sie czasem leki, ale rzadko i wtedy mowię sobie w myślach spokojnie to tylko nerwica, zaraz przejdzie i staram sie czymś zając, raz miałam tez atak paniki w drodze do lekarza,ale w autobusach niestety tak mi sie zdarza. Generalnie podczas tej ciazy staram sie zapewnić sobie dużo spokoju, pozytywnie myślec, czytam pozytywne książki itd. Poza tym mam dużo zajęć bo juz mam jedno dziecko wiec sporo obowiązków związanych ze szkola, lekcjami itd. Teraz jestem w 22 tyg. i generalnie nie jest zle, myśle, ze jak juz bedzie blisko porodu wszystko moze wrócić, ale narazie nie mysle o tym. Czekamy na jutrzejsze wieści :)

Odnośnik do komentarza

Ailantan, to plamienie to najprawdopodobniej krwawienie implantacyjne- slad po zagniezdzaniu sie zarodka. A jasna kreska na tescie wskazuje ciaze :) Co do bolow piersi itp ja bym sie tym nie sugerowala. Nic sie nie martw, lekarz zapewne zleci badanie krwi potw.ciaze :) Daj znac po wizycie! Bloonka, nie martw sie tym ze musisz brac leki, musisz to musisz i juz. Dzidziusiowi nic na pewno nie bedzie, jego organizm i narzady sa na tyle wyksztalcone ze leki nie powiny miec duzego wplywu. Moja psychiatra mowila ze zna wiele przypadkow kobiet bioracych ciezkie psychotropy w ciazy ktore rodzily zdrowiutkie dzieci :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Jestem tu nowa i chciałam porozmawiać... Mam 33 lata, syna 6 letniego, i od 5 lat nerwice lękowa którą leczę Mozarin 10mg...dwa miesiące temu miałam ciążę Pozamaciczna a staram się o dziecko, niestety nie udało się ale wszystko przede mną... Problem w tym ze nie potrafię odstawić leku...próbowałam juz dwa razy i lęki stopniowo wracają...co robić, starać się nadal czy sobie odpuścić bo boje się ze nie dam sobie rady jak mi każą odstawić lek :( z tego co tu czytam to nikt mi żadnym lekiem nie pomoże a bez leku ja nie wiem co będzie...

Odnośnik do komentarza

Ailatan, ja tez mysle, ze to plamienie implancacyjne, ja plamilam przez dwa dni po czym zrobiłam test bo jakiś skąpy ten okres był i okazało sie, ze jestem w ciazy. Co do objawów to bywa rożnie, ja jestem w ciazy z drugim dzieckiem i obie ciaze bardzo sie od siebie różnią, no moze poza tym ze w jednej i w drugiej nie wymiotowałam na szczęście:) Beatak (sorki jeśli pokręciłam nick) mysle, ze powinnaś najpierw odstawić leki, poukładąc sie trochę z nerwica i dopiero zajść w ciaze, ciaza najcześciej potęguje nerwice co powiedziała mi moja gin na pierwszej wizycie wiec moze byc jeszcze gorzej z tym odstawianiem. Ja jak sie zdecydowałam na odstawienie leków to zawsze miałam przy sobie validol zeby żarzyć doraźnie jak bedzie zle i choc początki były bardzo ciężkie, to uwierz mi, ze sie da. Ja tez mam 33 lata i mam juz jedno dziecko 7 letnie, w ciaze zaszłam po dwóch latach starań, w miesiącu, w ktorym złożyłam wypowiedzenie w pracy, ktora doprowadziła mnie do nerwicy, wyluzowalam sie i od razu zaskoczyłam haha Z mojej strony moge Ci polecić dwie fajne stronki, ktore mi i wielu innym osobom pomagają w walce z nerwica i dzięki, ktorym mój stan o wiele sie polepszył. Pierwsza to www.szaffer.pl a druga www.zaburzeni.pl bloonka, bedzie dobrze, trzymam kciuki za Ciebie i nas wszystkie

Odnośnik do komentarza
Gość stokrotka23

Hej, czytam Was od pewnego czasu i zastanawiam się czy ktoś tu jeszcze jest. Został mi miesiąc do terminu, ale jest coraz ciężej. Mimo skierowania na cc z powodu stanów lękowych szykujemy się do porodu naturalnego. Zupełnie nie wiem jaka decyzję podjąć, Mały się obrócił, wiec w sumie ja musze zdecydować o sposobie rozwiązania... Ideałem byłoby urodzenie w przeciągu najbliższych 2 tyg, bo wtedy bym mogła odzyc do świąt. Mam nadzieje ze jakoś to będzie.

Odnośnik do komentarza

No właśnie bardziej ogólne. Mam wysoki próg bólu - tak myślę ;) szpital wybrany ze znajomą położną, jakby był anestezjolog to mogłabym mieć zzo, mąż to MEGA wsparcie, chce być przy mnie cały czas, więc wszystko co jest możliwe do zapewnienia w miarę poczucia bezpieczeństwa mam. Ale zawsze bałam się szpitali, wiem, że po sn czy cc wyjdę po takim samym czasie, czytałam mnóstwo opinii lekarzy, znajomych za i przeciw. I nawet momentami chce próbować naturalnie a chwilę później taka panika, że sama nie wiem... nie rozumiem siebie chwilami. Mój gin powiedział żebym do planu porodu dołączyła skierowanie na to rozważenie cc no i jak na początku porodu wpadnę im w panikę to pierwsze co zrobią to cięcie. Jeszcze czeka nas rozmowa z tą położną w szpitalu. No i kwestia dojścia do siebie po cc a sn i planowania dzieci, bo jak usłyszałam ostatnio jakie będzie rozwiązanie to z takimi konsekwencjami trzeba będzie później żyć. Trochę mi pomogło jak tu czytałam, że dziewczyny się bały poszło sn i nie było tak źle, mąż też mnie uspokaja, jest ze mną cały czas, więc nie mam co narzekać, a jednak jakaś niepewność i strach, nie wiem czy bardziej przed nieznanym czy właśnie wracają mi wszystkie sprawy związane z nerwicą. No i oczywiście hormony też robią swoje zapewne.

Odnośnik do komentarza

Czesc kochane :) tak fasolka jest potwierdzona ale mam tabletki na podtrzymanie i lekarz powiedzial zeby sie za mocno ni nastawiala. Wiecie co ja mam nadal jakies kociol w glowie, mowilam o tym lekarzowi ze jestem jakas przerazona on mowil ze to normalne. Ale martwie sie o ta nerwice ze to moze zaszkodzic, wczoraj juz miala atak. Dzis jest lepiej ale mna rzuca na boki i wali mi serce troche szybciej, cisnienie juz ok. Mam nadzieje ze sobie poradze. A jak jest u Was kochane ? Co do cesarki mojej poprzeniczki ja tez bym wolala cesarke ciach i po bolu. Wydaje mi sie ze tez mam wysoki prob wytrzymalosci bolu bo przechodzilam bardzo bolesne miesiaczki i raz dostalam kolki nerkowej a nie wiem czy ten bol mozna do czego porownac byl tak okropny. Ale ogolnie tez mam stan leku przed porodem naturalnym wiec na Twoim miejscu bym wybrala cesarke.

Odnośnik do komentarza

Gratulacje :-) też na początku miałam mętlik i ataki paniki. Oby u Ciebie było wszystko ok i z Tobą i z Dzieciaczkiem :-) mi pomogło po jakimś czasie właśnie to zaświadczenie do cc, już później minęły mi koszmary. Teraz tylko się zaczęło na nowo. Po I trymestrze było już ok. Bo na początku to hormony też szaleją i podobno mogą wzmacniać ataki paniki - tak mi moja psychiatra powiedziała (nie wiem czy to się odmienia). Trzymam kciuki żeby było dobrze :-)

Odnośnik do komentarza

Ailatan będzie dobrze zobaczysz! Dwie kreseczki to ciąża :) gratuluje :) ja jak zobaczyłam dwie kreski też byłam przerażona ale pozniej sie wszystko unormowalo :) Sanchez ja mm :) karmiłam 3 tygodnie ale sciągałam laktatorem bo mam wklęsłą jedną brodawkę i Amelia nie chciała pić z piersi. Stokrotka ja z doświadczenia wiem ze wybrałabym sn :) a to dlatego ze narwica odchodzi w niepamięć bo nie ma się na nią czasu poddczas porodu, zwłaszcza przy porodzie rodzinnym :) a rodziłam pół roku temu :) Kochane troszke się podziało u mnie i musialam na tydzień zostać z córcią sama, samiuteńka w domu! 24/7. I wiecie co? Nerwicy brak! Dałam rade. Kurcze czuje sie taka silna! Poprostu czuje że sobie poradze juz z nia! Nie dam sie francy! Mi sie 2 tygodnie miesiaczka spoznia, testy 2 robilam i negatywne. Niewiem co jest. Ale dzoen wczesniej wypilam z dwie lampki szampana, moglo to spowodowac zly wynik? A są tu jakies mamy z Koszalina? :) Pozdrawiam was i przesylam mnowstwo pozytywnej energii!!

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.mam nerwice i towarzysza mi glownie objawy somatycznie i lek.mam 26 lat fizycznie jestem zdrowa i chcielibysmy z mezem postarac sie o dziecko.jednak mam obawy jak by to bylo bo jednak moje samopoczucie nie zawsze jest idealne.lekow zadnych nie biore jedynie czasem cos ziolowego.a nie chce tez czekac az mi to wszystko minie.ktoras moze cos mi powiedziec jak to wyglada?

Odnośnik do komentarza

Migotka, ja mam 24, nerwica ze stanami depresyjnymi. Leki odstawiłam 3 mc przed ciążą, terapie skończyłam w 6-7 miesiącu ciąży. I trymestr nie był kolorowy, zwłaszcza ze na miesiąc przykuli mnie do łóżka z powodu komplikacji i musiałam zrezygnować z pracy, ale potem już coraz lepiej i teraz tylko im bliżej tym bardziej się boje, ale jak masz wsparcie w mężu czy kimś bliskim i w ogóle to daje się rade :-) mi też pomagało jak mówiłam sobie ze to przecież wszystko hormony potęgują. Przez całą ciążę byłam na lekach podtrzymujacych, dopiero teraz mogę sobie robić co chce, bo takie leżenie w domu to nie za bardzo pomagało psychicznie. Czasem gdybym mogła wróciłabym do leków, ale wiem ze nie bardzo mogłam wiec melisa tylko i jakiś mądry plan dnia albo po prostu płacz w koszule męża i jak mam siłę to spotkania z przyjaciółmi.

Odnośnik do komentarza

Migotka u mnie było ciężko jak zobaczyłam dwie kreski, bardzo chciałam dziecko ale jakoś się wystraszyłam :) Później było już lepiej, także wszystko zwalałam na hormony :) Po porodzie wiedziałam, że moge wszystko! :) Będzie dobrze, dasz rade. Jednak jest coś takiego jak instynkt macierzyński i taka matka bardzo duzo potrafi nawet oswoić nerwicę :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :-) u mnie na poczatku tez bylo totalne dno. Wyłam wręcz ze co ja zrobiłam, ze psychika mnie wykończy. Istny szok. Teraz w 23 tygodniu szaleje za synkiem! Uwielbiam jak sie rusza. Niedawno dostałam bólów brzucha i tak strasznie się bałam ze stracę małego, ze nerwica nie miała nic do powiedzenia. Dziecko bylo najważniejsze! Pobralam kilka dni nospę jak zalecil lekarz, polezalam w domu a caly bol okazał się najprawdopodobniej kolką jelitową od zaparć. Ale na zawal prawie odjechalam. Dziewczyny co dopiero przywitaly fasolki i oczekujące na nie - dacie radę! Nie ma nic piękniejszego niż ruchy dziecka, a my mamy prawdziwego łobuza:) I trymestr bywa trudny bo psychika robi nam wyrzuty ze zamiast leczyc nerwice to zachodzimy w ciążę. Ale to nieprawda ;-)

Odnośnik do komentarza

To nie wiem czy już nie indywidualna sprawa. Ja nie miałam problemu z zajściem w ciąże, udało się niemalże od razu. Mdłości itp to tak chyba standardowo, na szczęście nie wymiotowałam ani razu i do 3/4 miesiąca przeszło, teraz od 8 miesiąca to mam zgagę i hormony coraz bardziej mi szaleją tak sądzę, bezsenność jest ciężka tylko jak dla mnie i jak Mały już znęca się nad pęcherzem i co chwila trzeba do wc :) Nerwy i ataki paniki były na początku, ale ja np patrzyłam na stronie parenting.pl czy coś i innych co się będzie działo ze mną i dzieckiem w następnych tygodniach pod względem fizycznym i psychicznym i jak np zaczynałam płakać, albo się denerwować, albo coś, to przeważnie to się wiązało z hormonami w danym tygodniu i takie tłumaczenie bardzo pomagało, że to jednak nie tak, że ze mną znowu coś niedobrego się dzieje :) Dziękuję za rady odnoście cc, wciąż jednak nie wiem co zrobić, dziś się umówię z położną w szpitalu i jeszcze z nią pogadam. A może jest tu jakaś mama co rodziła naturalnie i cc i ma takie porównanie? chodzi mi o zwyczajne dojście do siebie po jednym i drugim i też przede wszystkim jak to psychicznie się przeżywa. Czy jednak lepiej z mężem sn czy czy samej na sali na cc. Wiem tylko że jeśli chodzi o depresje po porodową to hormony i po sn i cc są takie same i że po prostu trzeba się obserwować.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×