Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziewczyna24

Wracałam właśnie od profesora okulisty Jestem zalamana. To pogorszenie wzroku to wcale nie pogłębienie wady i nie nerwica tylko choroba. Stozek rogowki. Choroba ta postepuje u mnie źle jest z lewym okiem a prawe jest na granicy. W październiku czeka mnie operacja najpierw jedno oko potem drugie. Jak to nie pomoże powstrzymać choroby konieczny przeszczep rogówki. Tak bardzo się boje. Mieliśmy przystąpić do in vitro bałam się ze nerwica nam to uniemożliwi A teraz jeszcze te oczy. Jestem zalamana.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyna 24 Współczuję ci bardzo, ake to jeszcze nie koniec świata. Kobiety z dużo gorszymi chorobami rodzą dzieci. Znam osobiście przypadek kobiety która ma poważna wadę serca, operacje ma co 5 lat bierze stos leków i urodziła dwójkę zdrowych dzieci. Nie załamuj się, napewno się ułoży. A co do nerwicy to tutaj nie jesteś sama my wszystkie zmagamy się z tym cholerstwem. A może jak zajdziesz w upragnioną ciążę to nerwica odpuści, wyczytałam to na innym forum. Mi teraz bardzo dokuczają upały, jestem nie do życia. Duszno mi jest, zero apetytu, leżę na łóżku i się ze mnie leje. Jestem taka słaba. Nerwica mi znowu daje bardziej w kość. Od wczoraj płacze już sama nie wiem dlaczego, wszystko mnie denerwuje. Strach u mnie coraz większy, przed porodem, czy dziecko ur.sie zdrowe. Dzisiaj z tych nerwów wypaliłam fajkę bo już nie mogłam i znowu wyrzuty sumienia. Mam ostatnio wrażenie że jestem nie normalna że mnie wkoncu do wariatkowa wywioza. A tu jeszcze do końca 10 tygodni

Odnośnik do komentarza

AGS- ja tez budzę się w nocy przeważnie kolo 3 i zasnąć nie mogę a w pokoju zero wiatru.. Dziewczyna24 - moj mąż ma stożek rogówki. Pierwszy okulista nie wypatrzyl i dal mu okulary, wzrok się pogarszal i pojechaliśmy do kliniki chirurgii oka i dopiero pani doktor zdiagnozowala - a zmiana byla juz bardzo zaawansowana. Miał robiony zabieg - crosslinking (mogłam zrobić literówkę) i od kilku miesięcy choroba nie postępuje, zatrzymala sie. Skąd jesteś? Bo my na Lubelszczyźnie mamy świetna specjalistkę od stożków. Przeszczep to ostateczność - na pewno pomogą Ci w inny sposób, nie boj sie! Ważne ze zdiagnozowane to zatrzymają Ci postęp choroby. Gdybyś potrzebowala jakiś informacji to pytaj ;*

Odnośnik do komentarza

Paul27 - kochana, nie zwariujesz :) chorują emocje, w mózgu wszystkie procesy przebiegają prawidłowo. Moja pani psychiatra zawsze mi to tłumaczy ;* Próbowałaś czytać książkę ktora Ci polecilam? Jest naprawdę genialna a kosztuje chyba ze 20 zl, przynajmniej tyle kosztowała jak ja kupowałam w październiku tamtego roku. Autorka jest australijka ktora byla nominowana za ta metodę leczenia nerwicy do nagrody nobla. Wiec autorytet :)

Odnośnik do komentarza

Paul27- dr Claire Weekes - kompletna samopomoc dla Twoich nerwów - wydawnictwo Vital. Ksiazka jest genialna, opisany jest każdy objaw i wskazane dlaczego tak się dzieje. A co najważniejsze- nerwica u każdego ma stały schemat i NIGDY NIE BEDZIE ZADNYCH NOWYCH OBJAWOW :) ta ksiazka obdziera nerwicę z tajemnicy ktora się za nią kryje - wielki strach. Trzeba poznać wroga i mu spojrzeć w oczy. A najgorsze co można zrobić to walczyć z lękiem - paradoksalnie. Ja uczyłam sie lęk akceptować i przekraczać wlasna strefę bezpieczeństwa. Tam wszystko jest super opisane- małymi kroczkami :) dsm głowę ze ta książka Ci pomoże i będziesz zaskoczona tym co tam przeczytasz :) przytulam mocno!

Odnośnik do komentarza
Gość dziewczyna24

MAJÓWKA U mnie było tak samo lekarze wcześniej się nie poznali tylko mówili mi ze to silny astygmatyzm i tylko coraz mocniejsze szkła mi dawali. Ja jestem z Gdyni mam tu bardzo dobra klinikę. Wczoraj ten prof powiedział mi ze tylko prywatnie robi się te zabiegi fundusz tego nie refunduje. A jak Twój mąż miał? Mam nadzieję ze to mi pomoże najpierw lewe oko bo jest z nim bardzo źle A w prawe jest na granicy ale też musi być zabieg tylko lżejsza metoda tak mi lekarz mówił o ile dobrze zrozumiałam to metoda nablonkowa. PAUL Jak ja Cię doskonale rozumiem. Też tak miałam ze wydawało mi fie ze zwariowalam no bo normalny człowiek się tak nie e zachowuje. Jak powiedziałam psychiatrze o tym to ona na to ze to właśnie świadczy ze jest ze mną ok bo zdaje sobie sprawę z tego ze moje zachowanie nie jest poprawne i jestem swiadoma. Gorzej by bylo gdybym uwazala ze to jest normalne. Ja teZ dziś nie mogłam spać o 5 się obudzialam z lękiem przestraszona i te okropne koszmary. Od razu oczywiście ścisk z żołądku biegunka wymioty nudności i nogi jak z waty trzęsą się ze nie moge ich pozbierać. Wczoraj tyle nerwow i stresu miałam ze mi wyszlo dzis A zawsze odreagowuje dopiero na drugi dzień i to nad ranem nie dr je mi spać i zaczyna się atak. poczytałam trochę i tak jak mowilas są kobiety które z bardzo poważnymi chorobami rodzą dzieci także jest nadzieja. Ohh tylko pozbyć się jeszcze tej cholernej nerwicy bo oba wykańcza psychicznie i fizycznie. Żeby móc tak normalnie cieszyć się życiem. Bez leków stresu być szczęśliwym i nie myśleć nie zadreczac się i nie przejmować tym wszystkim nie brać do siebie nie analizować wszystkiego na 1000 sposobów nie patrzeć na innych....

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny. Również chciałabym dołączyć do Waszego forum które czytam od jakiegoś czasu. Z nerwicą lękową i stanami depresyjnymi świadomie zmagam się od ok.5 lat, kiedy przeszłam ostre załamanie nerwowe. Myślałam że zwariowałam, prosiłam rodzinę żeby wysłała mnie do wariatkowa :) Niestety tak naprawdę objawy somatyczne które powinny mnie nakierować do odpowiedniego specjalisty miałam od dziecka, od najmłodszych lat. Taki los chyba więc był mi pisany :) Przez kilka lat nie mogłam się z tym pogodzić, z tym że dopadła mnie taka cholera... Ale pracuję nad sobą, mam za sobą terapię indywidualną, leki brałam w sumie może ok.2 lat- CITAL. Doraźnie nic, ale miałam zawsze przy sobie Lorafen na wypadek b.silnych lęków. Przed zajściem w planowaną ciążę odstawiłam powoli leki. Początek oczywiście był ciężki bo bałam się objawów odstawienia :) Jakoś się udało. Wogóle odkąd chorowałam strasznie się bałam ciązy, wręcz panicznie! Bałam się że *coś* w brzuchu będzie mi rosło i ruszało się! OBCY! :) Czy Wy też miałyście podobne obawy? No i mdłości, okropnie bałam się mdłości... Moja nerwica i lęki odzywają się niestety min.przy okazji różnych rzeczy kmtóre się dzieją z moim organizmem jak biegunka, zatrucie pokarmowe czy dłości :) Oczywiście od początku ciąży mdłości miałam, aż do końca 6miesiąca!!!!! :) I zdarzają się czasem nadal. To chyba tak celowo Bóg mnie testuje, każe mi walczyć z lękiem :) Teraz jestem w 32 tyg. Dziś mam wizytę u psychiatry, ciekawi mnie co mi powie na temat naturalnego porodu. Boję się czy nie dostanę w trakcie lub nawet na początku lęków i ataków paniki, które w ciązy występują rzadko, ale z siłą jakiej wcześniej nie znałam. Totalnie nad sobą nie panuję, nie potrafię się uspokoić czy wyciszyć. Ostatnio dostałam 1 skurczu przepowiadającego i oczywiście od razu dostałam lęków. Wolałabym rodzić naturalnie ale nie wiem czy w moim przypadku jest to dobry pomysł. Czy któraś z Was ma podobne odczucia? Poza tym już nie mogę się doczekać jak zobaczę moją Córeczkę na świecie! Pozdrawiam wszystkie forumowiczki!

Odnośnik do komentarza
Gość Renetka1234

Malwa Jak tam przygotowania do cc?? Ja bylam wczoraj u poloznej. Napisalam jej list zeby bylo latwiej bo mowic to co czuje itd to tak perfekcyjnie nie znam angielskiego. Hehe napisalam jej ze zmagam sie z derpresja ze coraz ciezej mi zyc normalnie, ze juz nie chce byc matka itd, kazala mi zwiekszyc coaxil i czekac. Pow ze w anglii tylko w trakcie zagrozenia zycia robi sie cesarke a ja ma tylko zaburzenia to nic groznego dla nich:( pobrala mi krew i wziela mocz do badania bo mysli ze cos jest nie tak bo bardzo spuchlam. Mam skurcze od wczoraj bardzo czesto i bolesne ale nic po za tym. Wkoncu u nas dzis slonce swieci momentami to weselej na sercu:)

Odnośnik do komentarza

Majówka, co do *obcego*... :) Początki jak zaczęłam czuć ruchy (regularne w 16tyg.) przerażały mnie trochę, kilka razy, może kilkanaście dostałam ataków lęku, ale jak przestawałam o tym myśleć przechodziły. Najgorzej było jak się zafiksowałam i powtarzałam sobie, że dziecko będzie rosło i rosło... że tyle czasu zostało do rozwiązania... Ale jak przestawałam tak analizować to się uspokajałam. W ogóle na początku się bałam, teraz wiem że nie miałam czego! Obecnie bardzo rzadko wystraszę się ruchów jak są np bardzo intensywne. Poza tym czuje się jak bym była w ciąży od wielu lat! :) A brzuch, bałam się że będzie rósł, a o dziwo nie przeszkadza mi już tak bardzo jak na początku. Najważniejsze to nie dać się lękowi i nie zagłębiać w niego. Niech sobie chwile będzie i zaraz przejdzie... Porodu póki co też się nie boję, polecam wszystkim przyszłym mamom książkę która pomogła mi spojrzeć na poród w bardzo przychylny sposób i dzięki której przestawiłam swoje nastawienie do niego *Położna*, Kalyte Jannette. To książka polskiej położnej. Na prawdę pomaga w rozładowaniu napięcia! :)

Odnośnik do komentarza

Paul, to chyba dobrze że dzidziuś jest większy, gorzej gdyby był mniejszy, aczkolwiek każdy rozwija się w swoim tempie :) U mnie na usg poprzednim w 26tyg. malutka była w normie do swojego wieku. Za to nóżki miała już wtedy baardzzzoo długie :) To jesteśmy można powiedzieć na tym samym etapie ciąży, ja jestem w połowie 32tyg. i już nie mogę doczekać się porodu! Mysza, myślę że u wielu osób nerwica wygląda podobnie- tzn boimy się podobnych rzeczy i przeżywamy to w podobny sposób :) U mnie czasem duże stresy bardzo mnie osłabiają, później dochodzę do siebie kilka dni, czasem dłużej, mam okresy że nic mnie nie cieszy i szukam problemów a bywa tak że że tygodniami żyję pełnią życia jak na petardzie! :) No i pracuję nad sobą nieustannie i widzę że to przynosi efekty. Co do lęków ciążowych, zawsze pytam koleżanek które są/były w ciąży czy też bały się np.ruchów dziecka, ale raczej wszystkie mówią że nie... Chyba nawet im takie rzeczy do głowy nie przychodzą! :)

Odnośnik do komentarza

Oj dwa dni mnie tu nie bylo i tyle nowosci ale ostatnie dni przed cc daja mi popalic i lapia mnie doly najgorsze jest to ze nawet jak zwczynam dzien w pozytywnym nastawieniu to wieczorem lek sie mega nasila bo oczywiscie za dlugo bylo oki az pare godz no parodia taka ja juz sie boje usmiechac bo lek czeka za rogiem jestem juz tak tym zmeczona Jak juz wspominalam do 33tyg dzielnie sie trzymalam pozniej rozwalily caly system zawroty glowy uciski rolewanie w glowie a na punkcie glowy mam nauka

Odnośnik do komentarza

Hej dwa dni mnie nie bylo i tyle sie dzieje ale im blizej cc to mam takie doly ze szok ataki sie nasilaja masakra jakas bylam dzielna do 33tyg poznieh te zawroty glowy uciski doprowadzily mnie chyba do wyczerpania emocjonalnego bo dzis czuje sie beznadziejnie i tak juz Tkwie w tym 5tydz ciagle leze i placze bo oczywiscie jak obudze sie z dobrym nastawieniem lek musi to rozpierniczyc usmiechne sie to za chwile atak leku i to przelewanie w glowie parodia ale walcze moze kiedys odzyskam dawna radosc mimo ze walcze 8lat. Renatko ja dzis wyladowalm w szpitalu bo mialam dosc silne skurcze i sie wystraszylam poki co leze nie wiem czy juz mnie zatrzymaja do pn do cc czy jutro wypisza jutro sie dowiem .

Odnośnik do komentarza

Sanchez odnosnie twoich obaw co do porodu to moze warto sprobowac silami natury ja myslalam ze dam rade ale pod koniec objawy nerwicy tak sie nasilily ze nie moge normalnie funkcjonowac i moja psychiatra dala mi zaswiadczenie o tokofobi i navtej podstawie lekarz wypisal mi skierowanie na cc nie wiem czy to dobre wyjscie ale dluzej nie mam sily czekac jestem wykonczona a jakos to dzieciatko musi wyjść musisz zdecydoeac co jest najlepsze dla ciebie

Odnośnik do komentarza

Malwa28, ponoć u niektórych kobiet z nerwicą lęk nasila się właśnie przed porodem... Ale pociesz się tym że już za chwilę zobaczysz swoje długo wyczekiwane Maleństwo! Postaraj skupić się na tym, wyobrazić sobie spotkanie ze swoim Dzieckiem, wyłączyć się z innych myśli, może lęk odejdzie albo się zmniejszy! Będę trzymać za to kciuki! A kiedy masz dokładnie termin CC?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×