Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Kochane, Ja tez przez święta zle się czulam, dokuczaly wymioty i migrena, do tego totalny dol, poniedzialek caly przepłakałam. Dzisiaj bylo znacznie lepiej, ugotowalam obiad, tylko zaczal doskwierac bol kręgoslupa i jak sie polozylam zeby odpoczac to zaczelo mi dziwnie bic serce-nie wiem co to bylo? kołatanie? udalo mi sie nie wpasc w panikę, tylko oddychałam gleboko i przeszlo. Jednak ciagle kłebią mi się po glowie czarne mysli-ze to sie powtorzy, ze w ciazy moje serce obciazone dodatkowo nerwicą nie wytrzyma i umrę. Zamiast cieszyc się moim stanem to ja przez nerwice jestem przybita i załamana. Boje się kolejnych miesięcy :(

Odnośnik do komentarza

MYSZA007 Na pewno nic takiego się nie stanie/ w sensie, że zaraz umrzesz od kołatania serca/ to Twoje myśli się skupiają wokół tego, zresztą ja mam podobnie jak Ty, jak za długo się na tym skupiam to wali coraz mocniej, oddychanie na pewno pomaga ja jeszcze stosuje treningi relaksacyjne bo mam problem z zasypianiem, a rano nie mogę wstać. W którym jesteś tyg. ciąży?Bierzesz jakieś leki, czy sama sobie radzisz? Ja zaczynam psychoterapię mam nadzieję, że dam radę. Pozdrawiam, trzymajcie się cieplutko i myślcie o swoich małych istotkach.:))

Odnośnik do komentarza

AGUS82 biore 15mg paroksetyny raz dziennie i jestem w 16 tyg. Jestem po wizycie-z maleństwem jest wszystko ok, fika koziołki w brzuszku i rośnie. Gorzej ze mną znów na wizycie skoczyło mi ciśnienie i miałam 145/100. Pan doktor powiedział ze to u mnie typowo nerwicowe. Pokazałam moje domowe pomiary ciśnienia i są bardzo dobre. Dostałam tez Isoptin na obnizenie tętna i mam 3x dziennie łykać aspargin. Ciśnienie mi skoczyło tez pewnie przez męza, bo mnie z rownowagi wyprowadził :(

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Stworzyłam grupę zamknięta na Facebooku. Tam można pogadać po prostu szybciej. Możemy być razem na bieżąco. Każda może podzielić się własnymi doświadczeniami z nerwica w ciąży. Jeżeli któraś z Was miałby ochotę dołączyć zapraszam. Sama się z tym borykam wiec fajnie by było z kim pogadać. Grupa jest zamknięta nikt nie widzi że jesteśmy w tej grupie nikt nie może zobaczyć tego co piszemy tylko i wyłącznie czlonkinie grupy. Grupa nazywa się nerwica w ciąży i ma obrazek misia. Możemy stworzyć własną grupę wsparcia dodawać posty i nasze nerwicowe zmagania. To tyle. Wystarczy wysłać prośbę o dodanie do grupy. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ja1990 ja brałam asentrę przed ciążą i od kiedy jestem w ciąży moja lekarka kazała mi ją odstawić, ponieważ każdy psychotrop szkodzi dziecku tak twierdzi mój lekarz - psychiatra / też mam problem bo chciałam brać leki, a nikt nie chce mi ich przepisać z uwagi na ciążę/ Psychiatra skierowała mnie na psychoterapię i tyle, twierdzi, że sobie poradzę. Zaczęłam robić na drutach, super relaks i wyciszacz:) Pozdrawiam trzymajcie, się cieplutko:)). P.S.mogę prosić link na tą stronę na facebooku.?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja juz po slubie !! nie bralam hydroksyzyny ani zadnego uspokajacza w ten dzien dziekuje Matce Bożej Bo do niej uciekam sie juz od 20 dni w Nowennie Pompejanskiej znalazlam ukojenie . Duzym wsparciem w ten dzien dla mnie byla moja mamusia mowila ze dam rade a w kosciele zaraz obok w lawce siedziala z mala butelka wody w razie by cos no i moj teraz juz Pan mąż tez dla mnie wsparciem bo tak jak i ja mowil ze sie stresuje wiec przyjelam ze nic mi nie bedzie kazdy sie stresuje a jeszcze w takiej bardzo waznej chwili w zyciu . Modlic sie nie przestalam i nie przestane :) Bo czuje ze w tym znalazlam ratunek :) wiadomo mam czasem dni ze kiepsko sypiam przebudzam sie czuje sie nie pewnie ale kazdy czlowiek ma slabsze dni a my nerwicowcy tym bardziej to odczuwamy ale uwierzcie mi modlitwa czyni cuda !!

Odnośnik do komentarza

Cześć widzę, że dużo osób przybyło. Dla przypomnienia z nerwicą zmagam się od kilkunastu lat i niestety są to 2 postacie nerwicy lekowa i natręctw. Do tego dochodzi depresja. Przed ciążą brałam na stałe leki i w momencie dowiedzenia się że jestem w ciąży odłożyłam dotychczas zażywane leki, na początku doraźnie coś brałam na noc, żeby móc zasnąć. Potem odłożyłam. Jestem w 30 tc i ostatnio każdy dzień to duże zmagania ze sobą. Najgorsze jest wtedy kiedy coś jest nie po mojej myśli, wtedy nasuwają mi się natręctwa i nie potrafię o tym przestać myśleć... to powoduje takie sytuacje ze jestem nerwowa i czuję w sobie nagromadzoną złość. Wczoraj płakałam kilka godz., bo mnie coś błahego zdenerwowało. Wzięłam na noc (pierwszą od kilku m-cy) hydroxyzyne 10 mg ale i tak nie spałam pół nocy. Mam takie zachowania co jakiś czas, ostatnio częściej. Nie wiem czy wytrzymam do końca ciąży bez leków. Moj maż też jest biedny on nie rozumie do końca, że to nie moje fanaberie tylko choroba nie pozwala mi zaakceptować czegoś .. co z pozoru wydaje się błahostką. On mi mówi, żebym odpuszczała, ale to takie mówienie do osoby zdrowej a nie chorej , której w głowie się coś zablokuje i nie potrafi zaakceptować pewnego stanu. Sama wiem, że moje postępowanie nie jest racjonalne, ale nie potrafię z tym walczyć. Strasznie się z tym źle czuję i współczuję mu. Czuję się zmęczona i mam wątpliwości czasem czy dam radę tak dalej. Ostatnio też, miałam napad złości z płaczem, bo powiedział coś co mnie zabolało, niby nić ale u mnie oczywiście wszystko odczuwalne 100 razy mocniej. Sama się swoim zachowaniem zdziwiłam i swoim wybuchem złych emocji. Boję się, żeby nie rozwinęło się bardziej przed porodem lub po porodzie. Są dni, że wydaje mi się, że jest ok., a są dni, że nie jestem w stanie cieszyć się czymkolwiek… Odliczam cały czas do porodu- ale to też pewnie u mnie powoduje pewne lęki, nie wiem jak dam radę w szpitalu itp.

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Ja również jestem obecnie w 30tc i mam okropne samopoczucie chwilami. Są to oczywiście drobne rzeczy ale dla mnie urastają do problemów ogromnych. Napady płaczu mam co kilka dni i to tak naprawdę pomaga, chyba oczyszcza. Boję się ostatnio też prowadzić samochód bo wiem że moja koncentracja jest daleka od normalnej. Przymierzam się do Szafraceum - moja psychiatra mówiła żebym już sobie zaczęła brać, nie czekać do rozwiązania. Mówiła, że lek ma dobre opinie i *ich* specjalistycznych pismach. Parę stron wcześniej był poruszany temat cesarskiego cięcia. Spytałam mojego ginekologa czy nerwica może być wskazaniem, on na to, że jeśli będę mieć zaświadczenie od psychiatry , że taki sposób rozwiązania jest dla mnie lepszy, czyli mniej stresogenny, to tak będzie. Psychiatra takie zaświadczenie wydała bez problemu, w połowie maja na wizycie u gin. dowiem się czy będzie CC. Przeraża mnie po prostu zbyt długi okres bez leków przed porodem, dzięki świadomości cesarki może jakoś dam radę.... sama nie wiem co lepsze. Trzymajcie się dziewczyny !!!

Odnośnik do komentarza

Hej Malinka hej Matragona i hej hej calej reszcie nerwicowek i depresantek. Poki pamietam - Matragona, nie trzeba odstawiac ssri przed porodem. Jest to rekomendowane, ale wg badan tylko 30% noworodkow ma objawy odstawienne przy wysokich dawkach. Z tego co pamietam Ty bierzesz vardzo malo. Na Twoim miejscu pogadalabym z psychiatra zeby sprawdzila czy na pewno musisz odstawiac. Ja nie odstawialam i młody nie mial zadnych sensacji. Malinka no mlody konczy jutro 2 miesiace. Pierwsze 6 tygodni to byl hardcore - po 6 tygodniach jest duzo lepiej dziecie robi sie przewidywalne. U malego wyszla nietolerancja laktozy, stad jego kolkI. Pozatym rozwija sie prawidlowo, gaworzy, usmiecha sie, lubi karuzele nad lozkiem i jest slodki jak smietanka. Strasznie go kocham, to taki moj wyczekany skarb. A jesli chodzi o prochy to biore 150 sertraliny i nie karmie piersia - 2 tygodnie po porodzie kiedy w ogole nie spalam i bylam wykonczona dostalam takich stanow lękowych ze wrpcilam do dawki ktora stabilizowala mnie przed ciaza. Zmienilam tez psychiatre - teraz chodze na nfz, bo taniej. Jestem przekonana ze w stanach na tej dawce laski karmia piersia - ale u nas wciaz ssri w ciazy i w trakcie laktacji budza takie emocje ze zaden lekarz nie wie jaka decyzje podjac.... W kazdym razie mlody.jest zdrowiutki, a ja psychicznie w pelni sprawna i oby tak juz zostalo. Caluje was wszystkie, czytam to forum wiec jak macie jakies pytania to piszciE. I nie bojcie sie brac prochow - bedzie wszystko dobrze i z wami i z dzidziami. Punis

Odnośnik do komentarza
Gość czarna1988

Witam. Jestem w 25 tyg ciazy. Biore coaxil i czasami cos na uspokojenie clonazepam czy cloranxen. Nie powiem lubie ten stan tkz otumanienia. Nic nie wiem , nie mysle jest błogo ale mam jeszcze corke 8 letnia ktora potrzebuje uwagi i przedewszystkim mamy!!! Przez 12 lat bylam alkoholiczka. Po 12 latach ciaglego i intensywnego picia stwierdzilam ze jestem zalosna. Pilam jak corka miala 5lat. Za kazdym razem ja i moj byly maz bo tez jest alkoholikiem pilismy ale o corke dbalam. nie chodzila glodna czy brudna bo mieszkalismy z rodzicami i moimi i czasami mojego bylego meza. Przestalam pic. Tak poprostu. po pol roku zyciu w trzezwosci zaczelam brac narkotyki. Marihuane i to naprawde palilam okropnie potem jakies piguly a potem amfetamine, kokaine. trwalo to ponad rok. Zaczelam miec dziwne ataki. i sie okazalo ze zaczelam chorowac. narkotyki mnie zabily:( moja dusze, moj umysl. od 15 miesiecy nie mialam w ustach niczego procz lekow. Choruje na nerwice lekowo- depresyjna i mam fobie spoleczna. Walcze , kazdego dnia walcze. Dla syna ktory jest w brzuszku i dla corki ktora jest calym moim zyciem. Od kilku dni mam dziwne odczucia. Widze i slysze rzeczy ktorych nie ma. Boje sie ze umieram i ze zostawie moje dzieci.Nie wiem co sie dzieje. trace kontrole nad moimi myslami:( modle sie proszac Boga o normalne zycie... Mam ndzieje ze to minie bo nie mam juz sily:(:(

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka11

MATRAGONA, Jesteśmy w podobnym Tc. Ja bierzesz coś teraz? Szafraceum to lek ziołowy. Ja mam wskazanie ortopedyczne do cc, ale mój gin sam pow. że mogę mieć od psychiatry wskazane do cc, jakby ortopeda uznał, że nie ma przeciwwskazań. Sam mi to powiedział, nawet nie musiałam go oto pytać. Trudno powiedzieć, co lepsze. Stres na pewno tez jest przed cc, w końcu to operacja. Ale jeśli poród musiałby, długo trwać to cc dla kobietek nerwicówek wydaje mi się bardziej bezpieczne. Zwłaszcza, że ból potrafi kobiety o silnych nerwach złamać, a co dopiero dla kobiet wrażliwszych. Przynajmniej ja to tak odbieram. Punis, Cieszę się, że dajesz radę. Ja mam teraz fazę na lęki związane właśnie z pierwszym czasem po porodzie. Jak sobie dam radę z ty wszystkim. A czemu nie karmisz? Ze względu na leki? Bo z tego co czytałam to przy sertralinie można karmić. Załączałam kiedyś nawet leksykon laktacyjny. A dzidzia jakie mleko dostaje przy jego kolkach? Czarna, nawet nie wiem co mam napisać. Sporo przeszłaś i życzę, żebyś lepiej się poczuła.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×