Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica w ciąży


Enka33

Rekomendowane odpowiedzi

Matragona mi z kolei psychiatra odstawił leki jak tylko dowiedzialam sie ze jestem w ciazy i zadzwonilam kazal odstawic a bralam sertraline 50 raz dziennie i convulex 150mg 2 razy dziennie convulex przyjmowalam bo mam nie prawidlopwy zapis eeg kiedys w dziecinstwie chorowalam na epilepsje pozniej bylam zdrowa a pozniej jak juz bylam starsza to wiadomo uzywki imprezki itd i podejrzewam ze ten zapisa znowu wywolalam ale neurolog mowi ze polowa ludzkosci chodzi z takim zapisem eeg i o tym nie wie . w kazdym badz razie psychiatra to wlaczyl bo powiedzial ze ten zapis tez mogl spotegować moje lęki bralam leki prawie dwa lata . Odstawilam w 7 tyg jak tylko sie dowiedzialam o ciaży . Juz te 4 miesiace wytrzymalam ale mam czasem wrazenie ze to spowrotem wraca to zaburzone widzenie napiecie w glowie ze az scisk barki napięte takie mysli dziwne i panika . Ja mam jeszcze nadwrazliwosc na dzwieki straszna jak cos sie ruszy w nocy odrazu sie budze i przestarszona jestem w dzien zreszta tez dzwieków sie boje i taka strachwila nie raz jestem. Dziewczyny staram sie na dzidzia to wszystko zniesc ale nie raz sie martwie ze ten stres te zawroty i panika ze to odczuwa moja córunia a przeciez ona nie jest niczemu winna ze ja jestem taka strachliwa to czym ona sobie zasluzyla zeby to odczuwac :(

Odnośnik do komentarza

23 latka. Ja odstawiam leki pomału tak mi kazał psychiatra a jak się coś dzieje mam brać chydroksyzyne. Staram się jak najrzadziej ale mam zawsze przy sobie. Powiedziała mi na początku ciąży ze jakby miało się coś stać to już by się stało. Sama nie wiem co myśleć. Czasem myślę że lepiej coś wziąć aby się uspokoić bo te stany chyba dzidzi nie pomagają a z drugiej strony to leki. Mam wrażenie ze nie mamy wyjścia tylko czekać na rozwiązanie i modlić się żeby dziecko było zdrowe. Każda z nas ma różne stopnie nerwicy i czasem ktoś funkcjonuje bez leków a czasem jest się zmuszonym do brania bo inaczej nie da rady. Ja niestety należę do tych drugich. Cały czas brałam leki wiec bardzo mi ciężko odstawić ale pomału to robie. Ja to mam takie wrażenie ze dopóki kontrolowalam w miarę swoją nerwice, brałam leki wiedziałam kiedy się coś zaczyna to już w miarę sobie rodziłam. Wytłumaczyłam sobie ze to neriwca i będzie różnie ale źle nie było dopóki nie zaszłam w ciążę zaczęło się od nowa. Ponieważ tego nie jestem w stanie kontrolować wymyślam siebie różne scenariusze i doprowadzam się właśnie do takiego stanu. Dla mnie każda zmiana w życiu jest nasileniem nerwicy, kiedy mam wszystko w miarę poukładane i kontrolowane to jest w miarę ok. No ale musze dać sobie radę po prostu muszę. Jestem w 15 tygodniu Każdy dzień to sukces.

Odnośnik do komentarza

Ja tez jedynie moge hydroxyzyne 10mg doraznie wzielam raz i to 5mg i.na drugi.dzien.mialam wrazenie ze.mi.po niej gorzej.. tez tak.masz ze kolejka do gina a mi.puls rosnie serce wali.w kolejce do.lekarza takie emocje. Gdzie kolwiek pojde i.mam z kims rozmawiac stresuje sie serce mi wali. Bylam na usg 3d dowiedzialam sie ze bede.miala coreczke.moja kochana na usg wszystko.ok wiec dziekuje Bogu.i.prosze o zdrowie dla.mojej.kruszynki zeby nie bala sie i.nie czula tego co ja. Nie boicie sie depresji poporodowej ? Bo.ja ost.tak sie oplakalam.jak.otym pomyslalam ze.tak sie.tego boje . Chcialabym byc dobra.matka a boje sie zeby mi.sie z tej.nerwicy.nic.nie zrobilo i zebym.nie stracila.kontroli, ma.ktoras tak?

Odnośnik do komentarza

Ja to wam powiem dziewczyny ze chce brać te leki bo mniej zaszkodza dziecku niz to co przechodze Czuje to gdzies w sobie cos m. Mowi zeby.brac i bedzie dobrze. Ja napady lęku bardzo mocnego mam pare razy na dzien ida swieta a ja nie moge zrobic nic nie miałam sily sie nawet umyc wszystko robie na sile. Jeszcze mi chyba zatoki przewialo leb mi rozwala. Ten tydzien to mi tak dal popalic ze mam dosyc. Jakby nie to forum to nie wiem co by bylo. Ale z drugiej strony kazda znas jest w.ciazy i ma stresy ale wszystkie dzieci zdrowe wiec tym sie pocieszam

Odnośnik do komentarza

23latka ja mam też strasznie kark napiety, aż boli i głowa tak samo, mega uścisk w skroniach jakby mi obręcz ktoś zacisnoł. Ja tez czasami po takim napiętym dniu wieczorami sobie usiądę i popłacze odrazu robi sie lżej. Ja to najbardziej boje sie ze jak już urodzę ze nie będę miała siły zajmować sie dzieckiem, ze będę z nim sama w domu i będę miała atak. To są moje największe obawy. Chodziarz jak czytałam wcześniejsze wpisy to dziewczyny pisały ze po urodzeniu lepiej sie czuły, ze nerwica odpuszczała mam nadzieje ze i u nas tak będzie.

Odnośnik do komentarza

A nie boicie sie depresji poporodowej ze ta nerwica was tak wykonczy ze nie bedziecie mialy sily i checi i wogole ja sie boje zebym nie stracila kontroli nad sobą i nic nie zrobila z tej nerwicy ale chyba z nerwicy nie moze sie przerodzic jakas inna choroba ?? mnie tez meczy dziewczyny to kolowanie w glowie wlasnie te takie jakby zawroty glowy jak sie spojrze na cos a pozniej zmienie wzrok na drugie miejsce to tak mnie zakreci ze sie zachwieje . i odrazu zaczynam myslec..

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:) Dołączam do was. Jestem według okresu w 18 tygodniu ciązy a według usg w 19 tyg. Przed ciążą miałam nerwicę od końca 2009 roku. W 2010 brałam przez 9 miesięcy citabax- potem przestałam. W razie ataku wspierałam się hydroksyzyną. Tuż przed ciążą miałam atak nerwicy średnio raz w miesiącu- więc nie było potrzeby stosować stale leków. Od początku ciąży nie brałam ani razu hydroksyzyny. W razie kryzysu posiłkuję sie validolem ziołowym. Na początku tego tygodnia miałam kryzys- męczyła mnie bezsenność, pojawiły się lęki. Do tego doszedł bol brzucha- nie wiedziałam czy to z nerwow czy to jelitowka ( przeczyściło mnie w jeden dzień 5 razy- ale to nie była biegunka). we wtorek nie wytrzymałam i poszłam na kontrol do swojego gina. Okazało się że z maluszkiem wszystko ok- skakał sobie w najlepsze i machał mi rączką ( nadal nie wiem czy to chłopczyk czy dziewczynka). Mam 35 lat i to moje pierwsza wyczekiwana ciąża. Z racji wieku rozciaganie macicy bardzo mnie boli- co dodatkowo stresowało mnie w zeszłym tygodniu. Nospa nie raz nie zadziałała. Maluszek usadowił się na przedniej ścianie macicy, bardzo wysoko i boleśnie powiększa swoje terytorium. Lekarz pocieszył mnie że wszystko jest ok. Wymusiłam na nim tabletki na uspokojenie ( generalnie idę do niego i co chcę to dostaję)- nie był chetny ale przepisał mi hydroksyzyne 10- powiedział mi że to mogę brać na noc. Ogolnie próbowali z położną rozładowac atmosferę i mowili że jak mam bezsenność to powinnam w nocy czytać książke albo uczyć się języka obcego. Ale jak ja mam atak nerwicy to nic mnie do czytanie nie zmusi ( a książka swoja drogą leży na szafce- czytam ją jak nie mam nerwicy).

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja przy swojej nerwicy mam problem z ciśnieniem. U mnie atak objawia się jego skokiem. U lekarza od początku ciąży mam ciśnienie 140/70 w domu mam niższe 120/70 ale ostatnio jak poleciałam na wizytę wykończona gorszym samopoczuciem to maiałam po wejściu do gabinetu 158/75. czy któraś z was ma podobnie że wysokim ciśnieniem reaguje na wizytę u lekarza? Mnie stresuje lekarz, kościół- msza to dla mnie nie wiem czemu lęk, podobnie kino, teatr- jak nie muszę to nie chodzę i przebywanie z dalszymi krewnymi co nie wiedzą że mam nerwicę. Ale jak ja coś prowadzę - zebranie, szkolenie to jest ok. Jeszcze wam powiem, ze jak dostałam tą hydroksyzynę to jej jeszcze nie brałam- bo sama myśl że mam ją pod ręką troszkę mi pomogła.

Odnośnik do komentarza

Joasik ja mam tak z Cisnieniem jestem niskocisnieniowiec w domu mam 100 na 60 albo 95 na 55 a u lekarza serce tlucze i cisnienie 130 na 80 a puls ze az mnie do endokrynologa gin.wyslal ze.takie skoki moze tarczyca bo hormon byl obnizony.ale sie uregulowal.poki co a tetno z.nerwicy. dzis bylam w kosciele na czuwaniu podeszlam tylko blizej do grobu Pana Jezusa serce walilo i.jak wrocilam znierzylam to.mialam 110 na 70 a w dzien 95 na 55

Odnośnik do komentarza
Gość tulipka32

23latka ja mam podobnie jak Ty. boje sie tego samego. nie mam objawów fizycznych (kolatania serca czy duszności) tylko te myśli, że nie dam rady. że wpadnę w psychozę albo depresję poporodową. nie biore żadnych leków ale jestem teraz w 31tyg. ciąży i jest coraz gorzej. przed ciążą leków nie brałam, na rok przed nie miałam żadnych lęków i dlatego się zdecydowałam. to moja druga ciąża (syn ma 6 lat) ale ja się boję jak dam radę, jak wszystko pogodzę, jak zostane sama z dzieckiem, chodzę regularnie na psychoterapię od paru lat i jest duża poprawa ale w ciąży się pogorszyło. teraz w Swięta sie nakręciłam. eh... szkoda gadać. a co powiedziała na te lęki Twoja psychiatra?

Odnośnik do komentarza

Tulipka ja bralam leki prawie 2 lata a jak dowiedzialam sie o ciazy to moj psychiatra kazal natychmiast odstawic ogolnie jak zrobilam test to juz w ten dzien leku nie bralam dopiero pozniej zadzwonilam do lekarza i mowil zeby juz nie brac. Bylam u niego juz kilka razy po cos zeby mi dal wrazie co ale za kazdym razem gadamy i mowi mi ze dam rade wiec wychiodze bez leków pytalam czy jest pewny ze to nie jest jakas inna choroba a on ze jest i czy nic mi nie bedzie innego zapewnial ze nie mowilam mu ze mam te sciski w glowie i takie uczucie ze boje sie ze strace kontrole a on ze ze to z napiecia wlasnie takie uczucie scisku i ze nic takiego sie nie stanie . Na poczatku gdy zaszlam w ciaze mowil byle wytrzymac drugi trymestr a najlepiej i 3 . leki przestaralm brac w 7 tyg ciazy bo wtedy sie dowiedzialam teraz jestem w 22 tyg poki co bez lekow doraznie dal mi hydroksyzyne ale tylko doraznie ale mam wrazenie ze mi po niej zle na drugi dzien . wiec wzielam tylko raz poki co . Ale ja mam slub na glowie za niedlugo mowil czy nie moge tego przelozyc a ja ze nie ze jak tu sobie z tym poradzic powiedzial mi da sobie pani rade . Wierzy we mnie ja jestem osoba ze jak jestem gdzies w towarzystwie to nikt by nie powiedzial ze mam takie schorzenia u niego jstem usmiechnieta gadam na luzie bo czuje sie bezpiecznie i on moze mysli ze na codzien tez tak jest i mi nie daje lekow ale na jedna sprawe mu dziekuje ze nie faszeruje mnie tylko mowi da pani rade a na drugie mysle sobie ze moze ten stres gorzej wplywa na maluszka ale modle sie zeby nie . Boje sie tego slubu jak to wytrwac zeby wszystko bylo ok te objawy somatyczne sa okropne te uciski w glowie odrazu wrazenie dziwnego *WZROKU* napiete barki i wogole zachwiania rownowagi . jak objaw somatyczny sie pojawia to czlowiek mysli ja wogole mam tez tak ze np jak leze to wlacza mi sie dusznosc i musze odkaszlnac takim suchym kaszlem . Dziewczyny moj psychiatra mowil mi ze jak urodze to wszystko minie bo zajme sie bobaskiem a jesli nie to wrocimy do lekow ale musimy odstawic od piersi . modle sie bym wszystko zniosla i bym nie musiala wracac do lekow ale jesli trzeba bedzie ...Wszystko to wywolalam sobie zapaleniem jakiegos gówna w mlodosci zrobilo mi sie slabo ciemno itd kazdy te obajwy z nas doskonale zna i od tamtej pory sie mecze z tymi objawami i nie moge sobie darowac po co to zapalilam . ale sie rozpisalam ciekawe czy to ktos przeczyta. pozdrawiam dziewczyny i duzo zdrowia dla was i malenstw naszych kochanych !!

Odnośnik do komentarza
Gość tulipka32

23latka, ja wiem, ze jak sie karmi piersia to sa leki ktore mozna brac wiec licze tylko do porodu. a potem sobie mysle ze w razie czego to wezme leki (w najgorszym razie nie bede karmic piersia). a w ogole licze na to, ze jak urodze i bedzie dobrze to mi przejdzie. w pierwszej ciazy mialam rozne jazdy ale nie takie silne i przeszlo jak urodzilam. choc mozna powiedziec, ze przeszlo bo jakos to *przerzucilam* na syna, dopiero terapia mi pomogla. teraz nie wiem jak bedzie, licze ze dobrze. po mnie tez nic nie widac w towarzystwie :) i moja terapeutka tez mi mowi, ze dam rade. to rzeczywiscie wspierajace ale czasem dziala ma za krotko.

Odnośnik do komentarza

Tulipka a masz nadwrazliwosc na dzwieki albo np takie wirowania w glowie w sensie nie zawroty tylko zachwiania rownowagi ? Ja jak mam takie glupie mysli o jakis zaburzeniach poporodowych to plakac mi sie chce ost jak sobie pomyslalam to oplakalam sie ze co jest dzieciątko winne ze ja jestem przez swoja glupote chora. a przeciez dzieciatko to najwiekszy skarb najpiekniejszy dar jaki moglismy dostac od Boga !!!! takze na pewno zadna depresja nas nie dopadnie .Ja sie modle i prosze Boga zeby wszystko bylo ok .Tulipka ja chyba wolalabym odstawic od piersi bo bym miala swiadomosc ze biore i karmie . Fajnie Ci ze to juz 31 ;) juz niedługo ;) Moze rzeczywiscie tak jest ze jak juz pojawi sie taka mala iskierka to sie juz o sobie tak nie mysli jak o malenstwie i nie ma sie kiedy wsluchiwac w siebie .Miejmy taka nadzieje . Tulipka a jakie bralas leki ? i przed ciaza rok nie bralas zadnych ? ile sie leczylas wczesniej?

Odnośnik do komentarza

Na nerwicę choruję już od kilku lat, przed ciążą brałam Asentrę 1x dziennie, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży ok 2 miesiąca to leki odstawiłam zgodnie z zaleceniami lekarza, jestem cały czas pod opieką lekarza psychiatry. Niestety od jakiegoś czasu mam nawroty nerwicy, odczuwam dyskomfort w miejscach publicznych, zwłaszcza we Kościele, w kolejkach u lekarza, sklepie, nie mogę prowadzić auta, bo zamiast skupić się na jeździe to myślę o tym *cholerstwie* i wtedy przyśpieszony oddech, kołatanie serca, zawroty głowy, mdłości. Lekarz nie chce mi przepisać żadnych leków bo jak twierdzi nie może/ nie ma badań klinicznych, które by potwierdziły wpływ leków psychotropowych na płód/, a ja martwię się, że zaszkodzę *tym *dziecku, i tak i tak nie dobrze. Staram się pomagać sobie wykonując cały czas jakieś czynności wtedy mam myśli skupione na czymś innym, robię treningi autogenne Schultza, w sytuacjach stresowych głęboko oddycham, pije meliskę, ale to wszystko działa na chwilę, chyba że działa to długofalowo, po dłuższym zastosowaniu, w przyszłym tyg. zapisuję się na psychoterapię mam nadzieję, że mi coś pomoże. Miałam USG genetyczne i dzidziuś rozwija się prawidłowo na szczęście:) Trzymajcie się cieplutko!!!:)

Odnośnik do komentarza

23LATKA nie nic na razie takiego nie mam, jak coś to robi mi się słabo, ale tłumaczę sobie, że są to objawy ciąży i mam wtedy przy tym niskie ciśnienie. My to mamy prze....Ale mam nadzieje, że psychoterapia mi pomoże. Na razie treningi i meliska bo co innego mi pomoże, mam jakiś zapas pozostałości po lekach, ale nie chcę ich brać bo boję się, że zaszkodzę dziecku, zresztą skoro psychiatra zakazał to coś jest na rzeczy, mój lekarz mi mówił, że jestem w stanie sobie dać z tym radę. Może też spróbuj jakiś trening relaksacyjny tyko należy go systematycznie wykonywać, tak jak mycie zębów:) to wtedy przynosi efekty. Powodzonka:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Święta święta i po świętach szkoda ze tak z narwica nie ma :(. Marta szkoda ze Ci się w święta przydarzyło ale dobrze ze wszystko ok z dzidzią. Mnie cały czas męczy ONA. Bóle somatyczne non stop. I lęki oczywiście też. Jutro zostane sama bo wszyscy już wyjeżdżają i tego się boje jak ja sobie poradzę. Z całych sił próbuje coś sobie tłumaczyć ale i tak wszystko jest w czarnych barwach. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane, Ja tez przez święta zle się czulam, dokuczaly wymioty i migrena, do tego totalny dol, poniedzialek caly przepłakałam. Dzisiaj bylo znacznie lepiej, ugotowalam obiad, tylko zaczal doskwierac bol kręgoslupa i jak sie polozylam zeby odpoczac to zaczelo mi dziwnie bic serce-nie wiem co to bylo? kołatanie? udalo mi sie nie wpasc w panikę, tylko oddychałam gleboko i przeszlo. Jednak ciagle kłebią mi się po glowie czarne mysli-ze to sie powtorzy, ze w ciazy moje serce obciazone dodatkowo nerwicą nie wytrzyma i umrę. Zamiast cieszyc się moim stanem to ja przez nerwice jestem przybita i załamana. Boje się kolejnych miesięcy :(

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane, Ja tez przez święta zle się czulam, dokuczaly wymioty i migrena, do tego totalny dol, poniedzialek caly przepłakałam. Dzisiaj bylo znacznie lepiej, ugotowalam obiad, tylko zaczal doskwierac bol kręgoslupa i jak sie polozylam zeby odpoczac to zaczelo mi dziwnie bic serce-nie wiem co to bylo? kołatanie? udalo mi sie nie wpasc w panikę, tylko oddychałam gleboko i przeszlo. Jednak ciagle kłebią mi się po glowie czarne mysli-ze to sie powtorzy, ze w ciazy moje serce obciazone dodatkowo nerwicą nie wytrzyma i umrę. Zamiast cieszyc się moim stanem to ja przez nerwice jestem przybita i załamana. Boje się kolejnych miesięcy :(

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×